Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Użytkownik-7423

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    699
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez Użytkownik-7423

  1. Zgoda kompletna. Wszyscy powinniśmy żyć w harmonii, jak się tylko da, a jak się nie da, wybierać najmniejsze zło.
  2. Zabawna jest ta liczba mnoga i mnogość przypuszczeń względem mojej bękarciej osoby. Na pewno wszystkie są trafne, tylko ja głupi docenić tego nie potrafię. Ale staram się, Bóg mi świadkiem i w końcu może będziesz miał rację. Jak na razie, to wiesz gdzie... Kisski.
  3. Najkrócej: rośliny wytwarzają broń chemiczną przed roślinożercami.Człowiek przez 90% swej historii był łowcą-zbieraczem, a wtedy nie było warzyw, zbóż i wyciskarek do oleju. Chcesz być zdrowy, jedz to co zrobiło z nas ludzi: mięso, ryby, jaja i te części roślin, które są przeznaczone dla roślinożerców, coby roznosiły nasiona, czyli owoce.
  4. Bastard to mieszaniec, a te są najzdrowszymi stworzeniami, nazywamy to heterozją. A dzięki wam dowiedziałem się tyle o świeć(t)le i w ogóle, że nie tylko najzdrowszy jestem, ale i najmądrzejszy. Chylę czoła, Mistrzowie, i mnę czapkę w spoconych dłoniach w oczekiwaniu, co przyniesie jutro.
  5. Tak, tak, ja całkiem serio. Podobnie jak wysłany post nie niesie informacji.
  6. Ale tylko u niektórych. Co powoduje odporność pozostałej części populacji? Wcinają kurkumę? Silny organizm o stabilnych błonach komórkowych nie wpuści wirusa, lub wiremia będzie niewystarczająca do wywołania choroby.
  7. Pogróżki Cię daleko nie zaprowadzą. http://nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.com/2012/03/jak-przekroczyc-predkosc-swiata-serio.html
  8. Właśnie: "być może" bardzo wiele rzeczy, czasem są one poprostu śmieszne, czasem tylko takie się wydają, bo nasze sprane przez edukację mózgi, nie mogą wyjść poza pewne schematy. Przez większość czasu się zbijam, ale do niedawna biolodzy zbijali się z epigenetyki (dziedziczenia pozagenowego) a dzisiaj już nie jest to takie śmieszne... Przykłady można by mnożyć, ale czujnym trzeba pozostać.
  9. Problem w tym, że ci co mówią mądrze są wyśmiewani przez tych, którzy są na tyle głupi, by uważać się za lepszych. Tak uczy historia. A gwiazd przecież nie ma, są tylko dziury w firmamencie, przez które prześwieca Jasność Niebiańska.
  10. Uuuu, niedobrze tak zagrzebać się w dogmatach i paradygmatach. A demon Laplace'a chichocze.
  11. Właśnie nie mam, tylko ksero starego przedruku z gazety. Ale fascynujące, nieprawdaż? Czy teoria strun nie łączy wszystkiego ze wszystkim? Tak na chłopski rozum, biorę kij od szczotki i poruszam nim w przód i w tył. Jakie jest opóźnienie sygnału na obu końcach? Czy nie przekroczyłem czasem prędkości światła?
  12. A ja osobiście podejrzewam parabeny z kremów i antyperspirantów, ksenoestrogeny typu bisfenol a i s, oraz "zdrową" dietę olejowo-warzywną. Oczywiście seks oralny też dorzuca swoje trzy grosze, ale to mniej więcej w takim stopniu, w jakim Actimel wpływa na odporność.
  13. A wszyscy, którzy rozumieją mechanikę kwantową są kłamcami. Choć ks. Sedlak twierdził inaczej. A, czy wiesz może coś więcej o monografii prof. Walitowa pt."Próżniowe wibracje w chemicznym wzbudzaniu atomów, molekuł i chaotyczność linii sił pola elektromagnetycznego i grawitacyjnego". Teoria ta bardzo zadziwiająco pasuje właśnie do odkryć prof. Sedlaka i chciałbym coś więcej się dowiedzieć na jej temat. Mam tylko abstrakt w którym Walitow pisze tak: "Okazało się jednak, że myśl każdego z nas jest materialna. Atomy w molekułach, z których składają się neurony mózgu, wykonują ruchy postępujące, wahadłowe i obrotowe. Z procesem myślenia z pewnością, więc wiąże się wytwarzanie i pochłanianie linii sił pola magnetycznego i grawitacyjnego. Proces ten można natychmiast odczuć w dowolnym punkcie we wszechświecie...". oraz: "...w równoważnych odwracalnych procesach czas może zamieniać się w masę i energię, a zatem może zachodzić proces odwrócony". a także: "Do tej pory uważano, że żadne odziaływanie nie może być szybsze niż prędkość światła. Okazało się jednak, że pola elektromagnetyczne i grawitacyjne przekazują oddziaływanie natychmiast. Uzasadniłem to teoretycznie i potwierdziłem eksperymentalnie..." A więc "Siła Sprawcza" - istnieje?.
  14. Zanim po raz pierwszy porwano samolot, też pewnie uważano, że to "niemożliwe". To zależy od Ciebie, mechanika kwantowa mówi, że przebieg zjawiska zależy też od obserwatora. Ale czy ma to odniesienie do pitolenia na forum, nie wiem.
  15. Czy u innych nie wiem, bo białka są zwykle specyficzne nawet gatunkowo, choć np. insulina jest mało charakterystyczna, a inne partenogenetyczne ptaki czy ssaki są nieznane, więc wątpię, ale u gadów nie byłoby to wykluczone... Jeśli jednak miałbym się zdeklarować to nie mam pojęcia. Podczas oogenezy zachodzi mejoza. Podwojenie liczby chromosomów może mieć miejsce w wyniku endomitozy lub zachodzi łączenie się jąder haploidalnych jeszcze w trakcie bruzdkowania i tutaj ta glikoproteina (cukier plus pepton) stymuluje łączenie się jąder... Żeby jeszcze bardziej zagmatwać dodam, że rodzajów dzieworództwa jest kilka, jeśli nie kilkanaście i nawet u jednego gatunku czy linii genetycznej mogą występować różne, raz jedne, raz drugie w zależności od warunków środowiska.
  16. Tylko w ramach ewolucyjnie przewidzianej dla gatunku elastyczności osobniczych zachowań socjalnych.
  17. Fajnie, bo już Ci miałem powiedzieć, żebyś sobie głęboko wsadził swoje podejrzenia. Ale jak to tak, Kolega Koledze, nie wypada.
  18. 42% ze 120 jaj dziewiczych indyczek rasy Beltsvile.Jak mówiłem to była powtórka relacji z lat '50, a w zasadzie sprawdzenie jej prawdziwości. Na taki cel dostaliśmy kasę, życie. Na własną rękę robiliśmy doświadczenia z kaczką piżmówką, gołębiem domowym i kanarkiem. Bez rezultatu. Literatura podaje specyficzny przebieg mejozy indyczej oraz związaną z tym obecność specyficznej proteiny... Prawda? I to przez drut.
  19. Uśmiech dobrze robi. Podobno poziom hemoglobiny od tego rośnie i nawet dobrotliwe guzy nowotworowe się cofają.
  20. Tutaj dzięki uprzejmości jednego pana, każdy może obejrzeć sobie ewolucję na przykładzie rozwoju lekooporności: http://sierkovitz.mobile.salon24.pl/553117,bakterie-i-antybiotyki-zobacz-ewolucje-na-wlasne-oczy
  21. Kilka dni temu powtórzyliśmy z kolegą doświadczenia z '54 roku dotyczące partogenezy indyków. Nie znajdziecie tego w necie, przynajmniej ja nie mogłem. „W 1954 r. dokonano odkrycia, że u indyków rasy Beltsville Small White mogą niekiedy rozwijać się niezapłodnione jaja. M. W. Olsen z Departamentu Rolnictwa USA prowadził w Beltsville selekcję w kierunku dużej częstotliwości partenogenezy w tym stadzie i w 1959 r, uzyskał 41,7% jaj rozwijających się w ten sposób. Liczba zarodków, przeżywających do późniejszych stadiów inkubacji również znacznie się zwiększyła toteż w 1960 r. Olsen wylęgał nie mniej niż 68 partenogenetycznych indycząt. Większość z nich była tak słaba, że wymagała pomocy „ptasich położnych” przy wydobywaniu się ze skorupy, niektóre jednak przeżyły do okresu dojrzałości. Jedno z nich (rys. 18.4) stało się dojrzałym samcem, dumnym ojcem 122 indycząt.” Cytat z: F. B. Hutt (1972) Genetyka zwierząt. PWRiL Warszawa. Strona 411. U nas też wykluły się z niezapłodnionych jaj samce, które żyją i zachowują się normalnie. To właśnie nazywam błądzeniem i wolnością, ci znakomici biolodzy, którzy nie błądzą i "mają głębokie przekonanie" nie mają nawet pojęcia o partenogenezie u stałocieplnych.
  22. Czyli drzemie? Nieźle, jesteś na bieżąco. Nigdy nie powiedziałem, że jestem buddystą, religie to śmieszny wynalazek, a że błądzę to oczywiste, ale to cecha, ani wada, ani zaleta. Jeśli błądzisz, pozostajesz czujny i niczego nie zakładasz. To jest wolność, ale pojmowana jako stan umysłu, a nie umiejscowienie ciała.
  23. Nie da się żyć w świecie bez pieniędzy, podobnie jak nie da się żyć w świecie bez cierpienia, choć to piękne idee. Za daleko już to wszystko zaszło. Pozostaje unikanie "kalekarzy" i zdobywanie odpowiedniej wiedzy samodzielnie, przynajmniej na tyle, by "odsiać ziarno od plew". Jest sporo działających leków roślinnych, nie można też odmówić racji bytu lekom syntetycznym, bo bywają bardzo pomocne, ale bezpieczniej używać starych wersji, które przeszły już przez wiele wątrób. Niestety takie leki często są wycofywane z jakichś błahych powodów...
  24. Zażywanie substancji zmieniających "stan świadomości" jest starsze niż ludzkość i występuje też u wielu innych gatunków. Jeśli "ćpanko" towarzyszy nam od zawsze, to znaczy, że wyciągamy z tego jakieś korzyści, które pomagają nam przetrwać (inaczej linie genetyczne ćpunów wygasłyby samoistnie). Więc skoro nie w samym zażywaniu problem, to może w mocy i częstotliwości? Dawniej rośliny, grzyby czy zwierzęta używane do odurzania się zawierały znacznie mniej substancji aktywnych (marihuana, mak, alkohol, kokaina, nawet kawa) i były używane obrzędowo i tylko przez niektórych (młodzi wojownicy północnoamerykańskich Indian nie palili, by nie stępiać powonienia). Być może istnieje pewna "pojemność biologiczna", powyżej której mózg i ciało obrywa już mocno, jak na przykład jest z rtęcią, fluorem czy strontem?
  25. Zależy czy sorbet czy mleczno-śmietankowo-jajeczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...