Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

sig

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    476
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez sig

  1. Tak to jest z obecnymi systemami, to samo co wcześniej tylko wymagania wzrosły. Pakietów biurowych też się to tyczy.
  2. Najpierw czas, teraz grawitacja. Jeszce trochę i okaże się że w zasadzie to istnieje tylko splątanie kwantowe, cała reszta to jego efekty uboczne.
  3. Zdarzało mi się korzystać z zabawki zwanej tabletem, więc wątpię żeby "macany" monitor miał u mnie szanse z dużo precyzyjniejszą myszką. O szybkiej i też precyzyjnej klawiaturze nie wspominając. Zwyczajnie żądam efektywności, efektowność jest zbędna (komputer to narzędzie a nie zabawka). I chyba nie tylko ja tak myślę.
  4. Wodotryski powyłączałem (pulpit klasyczny czy jak to się tam nazywa), zaś z wspomnianych wigtegów nigdy nie korzystałem (i nie znam nikogo kto by korzystał). Zaś kafelki służą do interfejsu dotykowego (windows phone) a nie klawiaturowo-myszkowego. Microsoftowi wydawało się że jest Apple-m i ludzie rzucą się na (istniejące w czasach przed win 8 ale niszowe) dziwaczne hybrydy komputera z tabletem (bo on tak chce), i okazało się że nie miał racji.
  5. Pytanie retoryczne: To ktokolwiek myślał że koncentracja na mocno niszowym i niechcianym na rynku systemie ma sens? Do sukcesu czegoś takiego trzeba by Jobsa z jego "hipno-ręką" dodającą kwadryliard procent do sprzedaży.
  6. Skoro już zeszliśmy na te tematy, to skomplikowane urządzenia oznaczają skomplikowane (i częstsze niż przy przysłowiowym cepie) awarie, co oznacza ze możemy potrzebować więcej specjalistów niż maszyn (jeden od elektryki, jeden od hydrauliki, trzeci od modułu SI, etc). Np taka koparka. Jak najbardziej maszyna, ale żeby ją naprawić trzeba czegoś więcej niż operatora (w przeciwieństwie do łopaty). Czyli ilość miejsc pracy może wzrosnąć a nie spaść, zmienią się za to stanowiska na których będą ludzie.
  7. A czemu nie przestała im być potrzebna po rewolucji przemysłowej? Ludzie dalej będą niezbędni, zmienią się tylko ich zadania. Tak wiec o ile nie mieszkasz w Chinach (gdzie mają przeludnienie), to nie musisz się martwić. Jest masa miejsca i zasobów, a do "skolonizowania" zostały jeszcze morza i oceany, surowce można pozyskiwać też z asteroid (naturalnie do czasu, energia i materia to w zasadzie jedno, więc "star trekowe" replikatory powstaną wcześniej lub później (skoro po zderzeniu się cząstki i antycząstki zamieniają się w energię, to proces odwrotny tez musi być. Zresztą cała znana nam materia powstała w jego wyniku)
  8. Przy tak niebezpiecznej "robocie" jak wojaczka, tylko czekać aż na linii frontu będą wyłącznie roboty, takowe nie mają rodzin wrzeszczących o zakończenie bezsensownych rodzin po śmierci bliskich. Nawet "wybicie w pień" całego oddziału to tylko pieniądze, oraz miejsca pracy (ktoś musi uzupełnić braki). W dłuższej perspektywie do baz będą trafiać nie kompletne maszyny tylko drukarki 3d, które zrobią takie które będą potrzebne do konkretnej operacji. A na koniec ulegną bardziej lub mniej spektakularnej autodestrukcji, niszcząc przy okazji infrastrukturę nieprzyjaciela.
  9. Wiem że jest, ale na poziomie operatorów. A ja pisałem o tym żeby takim "węzłem" był każdy router wi-fi. Swoją drogą o tym że odkrywają koło na nowo piszemy tu od 1-go komentarza.
  10. W sumie to z zalet tego można by podać odporność na DDOS-y, a nada się pewnie co najwyżej do "yutuba" i podobnych serwisów, gdzie ilosć danych ogromna a transfer musi być spory. Jak coś oglądasz to i tak siedzi w buforze, więc można to udostępnić innym oglądaczom tego samego filmiku. ps rozproszyć to by trzeba nie serwery, tylko sieci szkieletowe, bo obecnie to one są najbardziej podatnym na awarie/opóźnienia elementem internetu. Można by np wykorzystać nieużywaną część "prędkości" wi-fi do transferu danych od jednego routera do następnego (i tak od nadawcy do odbiorcy/wystarczająco szybkiego węzła sieci z dostępnym transferem). W ten sposób powstanie sieć "ad-hoc" w pełni niezależna od ISP i ich infrastruktury.
  11. Nie wiem jak oceniającym projekt, ale mi to przypomina gorszy (brak szyfrowania) freenet albo torrenta (w "wersji" magnet). W każdym razie nic nowego, ani też odkrywczego. Ale w końcu chodzi o biurokratów, czyli wynajdywanie koła na nowo w zasadzie obowiązkowe.
  12. Po serii porażek (Windows 8, phone, surface, także konieczność znacznych modyfikacji x-pudła jeszcze przed premierą) nic dziwnego że odchodzi, być może nawet jest wyrzucany. Zwłaszcza że nie zanosi się na sukces Windowsa 8.1.
  13. A ile z tych telefonów korzystałeś? bo ja niezbyt wiele (i stąd wymóg dotyczący baterii, leży sobie komórka w kieszeni i czeka aż będzie potrzebna). A wyświetlaczy dotykowych zwyczajnie nie lubię, nie ta precyzja. pozostaje mi mieć nadzieję że jak 12-kaliwszowce znikną (obym tego nie dożył) przynajmniej te z qwerty się ostaną.
  14. Pozostaje mieć nadzieję że telefony z fizycznymi guzikami i rozsądnym czasem działania na baterii (nie mniej niż tydzień) nie znikną z rynku.
  15. Wątpię żeby akurat "terminator" miał szansę się sprawdzić, podczas tworzenia firmu ze względu na zimną wojnę potrzebny był wróg, jak nie "Ruscy" to maszyny. Zresztą takiego poziomu SI żeby to było w teorii możliwe (np poprzez stworzenie tego typu systemu celowo i właśnie w tym celu przez jakiegoś szaleńca np terrorystów), zajmie pewnie conamniej 50 lat. Za mało wiemy o działaniu mózgu żeby odtwarzać go cyfrowo.
  16. Noi z drogich i wielkich (a co za tym idzie podatnych na atak) lotniskowców będzie można zrezygnować. Co do lądowania, to może te kaspuły były by "na uwięzi", dron po wodowaniu wpływał by do takowej i wracał na okręt. Zaś co do sterowania to chyba tylko satelita, o ile w super-hiper-itd tajnych labolatoriach nie dopracowano splątania kwantowego.
  17. Moim zdaniem te "usługi" powinny na początek oprzeć się o doprowadzeniu do bankructwa osób odpwiedzialnych za pomysł i wpowadzenia surface-a, urzędzenia które jako "potworek" (ani to komputer ani dotykowa zabawka) w zasadzie nie miało szans na rynku. Sporo namieszali też ludzie od Windowsa 8, który jest przeznaczony w zasadzie nie wiadomo na co, na przerośnięte (prawie jak smart)phone-y trzeba było dać system z telefonu właśnie a nie dokładać na siłę dotyk do klawiaturowo-myszkowego. Apple i Google poszły tą drogą i odniosły sukces, czemu MS zrobił odwrotnie sam Ballmer pewnie nie wie.
  18. Surowców strategicznych mało, kraj zadłużony do tego stopnia żę go chińczycy mogą przejąć w każdej chwili bez armii, do tego przeciętny obywatel przywita "siły pokojowe" gradem kul. Waszyngtonu nie ma co "wyzwalać", lepiej zaspokajać instynkt drapieżcy na słabszych.
  19. sig

    Kryształy pamięci

    Widać uznali że skoro w strukturze 3d stworzyli obiekt 2d, to razem mają 5 d. To coś jak z "kolorowymi" telewizorami "obsługującymi" biały, czarny i stany pośrednie czyli szarości.
  20. Akurat tam powinni znać "fachowców" zdolnych sprawdzać każdego wchodzącego w rządowych bazach danych, Jak uzyskamy trafienie to się go przekieruje do złej sali i po problemie, niech radzą między sobą.
  21. A można coś takiego rozładować tylko częściowo? bo jak od razu odda całą energię to na wiele raczej się nie przyda. Chyba że będzie ich bardzo, bardzo dużo
  22. Zawsze pozostaje też definicja "groźnego" obiektu, jak duży musiał by być? bo te mniejsze przecież spalą się/"detonują" w atmosferze. Wspomniane przez poprzednika przeszukiwanie nieba musiało by się opierać chyba na jakiś radarach satelitarnych, bo wątpię żeby obecne algorytmy były w stanie wykryć coś takiego na zdjeciach z teleskopów, trzeba by zatrudnić i wyszkolić masę ludzi żeby je wszystkie ręcznie" przeglądali.
  23. Bynajmniej proponowałem najpierw klasyfikować, a potem dopiero myśleć czym w to pier....nąć. I bynajmniej nie chodzi mi o atomówkę. Na samym początku pasowało by jednak faktycznie wiedzieć że jest coś co trzeba czyn trzeba się będzie odpowiednio zająć, ale to będzie wiadomo dopiero jak zacznie zmierzać w naszą stronę/przeleci na tyle blisko że następnym razem może trafić. Zwyczajnie za dużo tego lata żeby wszystkie klasyfikiwać jako "groźne/niegrożne", bo każdy może być potencjalnie groźny jak zostanie przez inne zepchnięty na (nie)odpowiedni kurs.
  24. Rozpoznając wszystko co jest na kursie potencjalnie kolizyjnym? na wskutek zdrzeń, słońca etc dopiero wtedy będzie wiadomo że jest zagrożeniem. Zwłaszcza że prędkośc prouszania się ziemi dookoła słońca nie jest stała. Zrobienie listy ciał które być mozę kiedyś tam ewentualnie będą nam zagrażać jest niemożliwe. Moim zdaniem strzelać będą, celem przetestowania całego systemu w "warunkach bojowych", takich okazji dużo nie będzie.
  25. Moim zdaniem na początek trzeba opracować metodę "rozpoznania" co to jest za asteroida i z czego się składa, inaczej będziemy walczyć z bryłą lodu (jakiś laser słoneczny? częściowe stopienie tegoż lodu powinno dać "ciąg boczny" zmieniający kurs), inaczej z bryłą skalną, a jeszcze inaczej z dużą grupą małych obiektów trzymających się razem dzięki grawitacji. Do tego dochodzi jeszcze sprawa czy obiekt wiruje czy też nie. Dopiero jak będziemy dokładnie wiedzieć przeciwko czemu działamy można dobrać do tego metodę obrony. Aczkolwiek faktycznie przydało by się wcześniej opracować i być może przetetować cały ich wachlarz przeciwko różnym zagrożeniom.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...