sig

No ro będzie problem z seedami pirackich wersji. Ściągną, zainstalują ale już nie udostępnią dalej bo ich zablokuje. Swoją drogą to ograniczy "piracenie" Windowsa skuteczniej niż jakiekolwiek aktywacje.

Najpierw Superfish, teraz rootkit. Ta firma chyba chce zbankrutować, co chwilę jakaś poważna dziura w ich totalnie zbytecznym sofcie.

W przypadku TOR-a wykorzystuje się raczej JS niż słabości samego systemu, więc z HORNET-em będzie tak samo. Jest naturalnie wysoce prawdopodobnie że Amerykańskie (stworzyła go ich marynarka wojenna) i Rosyjskie (najlepsi matematycy) agencje potrafią "złamać" TOR-a jako takiego, ale póki co nikt się do tego nie "przyznał". I raczej szybko nie przyzna. Aczkolwiek większa szybkość się przyda, o ile uda się ją osiągnąć w warunkach rzeczywistych.

Możliwość zmiany operatora i tak zostanie zablokowania na czas trwania stosownej umowy, więc wszystko pozostanie po staremu.

Na początek niech stworzą architekturę procesora, która wytrzyma te 100 lat. A na samym nośniku z oprogramowaniem niech dadzą instrukcję budowy czytnika, jestem pewien że przyszli inżymierowie będą umieli dopasować go do swoich gniazdek/metod transmiji danych.

6500 km/h to nawet myśliwiec na dopalaczach "nie wyciągnie" proponował bym "spowolnić" te kapsuły do bardziej rozsądnej prędkości w granicach 1200 km/h. Swpją drogą z podaną przez autora prędkością to by w 10 minut dojechała z LA do SF, a w godzinę to do europy a nie na drugie wybrzeże.

Akurat wy powinniśie zdawać sobie sprawę że na chwilę obecną nie da się zrobić takiego wyświetlacza, na co wskazują choćby wojskowe HUD-y. To póki co nie produkt, tylko życzenie typu "o coś takiego chcielibyśmy mieć, ale nie mamy, a nawet nie mamy pojęcia kiedy będziemy mieć wiec nie podamy daty premiery". ps to ciągle Microsoft, czyli coby się nie działo konkurencja zrobi to szybciej i lepiej Google robił tego typu fimiki już ze 2 lata temu, a co z google glasów wyszło wszyscy wiemy.

Awerty? To jakiś nowy standard? Swoją drogą przydała by się "słabsza" i tańsza wersja, zbędny jest np ekran dotykowy. Ot taki telefon z fizycznymi guzikami o wi-fi do podstawowych zastosowań czyli dzwonienie/sms/www/mail.

Skoro będzie się go dało odtworzyć, to przerobić na "mp3" też (w "najgorszym" przypadku stawiając mikrofon przed głośnikiem). A więc jak i przy DRM-ie głównie legalni nabywcy będą mieli problemy z odtworzeniem tak zabezpieczonych treści.

A jak tam z końcem tej nauki? tzn czy rzeczowi uczniowie mają po szkole czas na cokolwiek, czy też kładą się jeszcze później, bo ja wrócą i odrobią lekcje to już w zasadzie wieczór? Ja wychodziłem z założenia że im wcześniej zacznę lekcję tym wcześniej wyjdę "na wolność" i najchętniej zaczynałem je o 7:10. A poranne wczesne wstawanie (i wieczorne kładzenie się) zostało mi do dzisiaj.

Pozostaje tylko czekać na nową generację "satelitów meteorologicznych" No chyba że rdzenie nie będą "gołe" tylko z klatką faraday-a, obejmującą cała "liczącą" część procka, np w postaci blaszki między rdzeniami a pastą.

A co jak blisko siebie będzie kilka(naście / dziesiąt / set / tysięcy) takich procesorów? Co centrum obliczeniowe to nie domowy komputer.

Opłacalna tylko i wyłącznie dla "redystrybutorów", ktoś im przecież pensje i nagrody musi wypłacać co nie?

A jakby te statystyki wyglądały bez wszelakich dopłat, które przecież te firmy same sobie płacą pod postacią podatków?

Obiło mi się też o oczy, że nawet nie próbowali się z NO-IP.comi kontaktować, tylko od razu do sądu. A tam był jak najbardziej działający dział zajmujący się usuwaniem takich kont (i właśnie dlatego było ich tak mało)

W moim Kindle jest tryb samolotowy, czyli chyba dokładnie to o co im chodzi (starczy programowo zablokować jako włączony). A 300 książek w "niefotograficznym" formacie (mobi/azw/etc) na spokojnie się zmieści. W końcu pamięć jest w w GB, a rozmiar książek w KB. Swoją drogą 5 czytników na okręt to trochę mało, no chyba że większość marynarzy ma już własne.

Ciekawe jakież to podatki i na co nałożone, pokryły by "straty" rzeczowych koncernów, biorąc pod uwagę że PKB by pewnie brakło . Swoją drogą co ma philips do kopiowania z internetu? Sony chyba faktycznie jakąś wytwórnie muzyczną posiada.

Ciekawe ile prądu wymaga taka instalacja, sama cena paliwa wydaje się korzystna

Jak nie Googlowe to inne, internauci zawsze będą najmniej 3 kroki przed biurokratami

To ciekawe czym był dolar zimbabwe jak nie walutą? Zgodzę się z drugą opinią, walutą jest wszystko co kontrahent jest w stanie uznać jako zapłatę.

Z mutacji wszelakich: ponoć batman tyle razy oberwał w głowę, że jego mózg musiał ulec niemałym uszkodzeniom.

Zawsze można w zastosowaniach "domowych" domyślnie wyłączyć część funkcji systemu (np zabezpieczeń), a jak użytkownik będzie chciał to je sobie włączy. Tak więc modułowy system dało by się zrobić, ale modułowy Windows musiał by być pisany praktycznie od początku bo teraz jest robiony jako "monoblock". Swoją drogą Microsoft mógłby sprzedawać to na czym faktycznie zarabia czyli jądro + api + sieć + minimalne GUI, zaś resztę (w tym "wypasione" GUI) by sobie chętnie sami dograli. Płatne extra lub za darmo. ps Windowsy od xp-ka są oparte o "profesjonalną" linię NT. Więc da się i już to zrobiono. Tyle że szansę zaczęto wykorzystywać dopiero przy Viście, gdzie zaczęto wymuszać działanie programów z prawami usera a nie roota (co znacznie podnosi bezpieczeństwo).

O ile ten serwer będzie miał dalej ekran o rozsądnych (>= 15.6 cala) rozmiarach oraz klawiaturę i myszkę , to jak dla mnie może być, nawet jak będą płatne osobno byle kablem a nie bezprzewodowo (transmisje bezprzewodowe są niebezpieczne z założenia). Tabletu ani smartphone-a (nie te ekrany, nie te interfejsy) nie mam i nie planuję mieć. Zaś od chmur wszelakich zamierzam trzymać z dala póki to legalne.

Ja tam z "powera" korzystam, też zamknie system. Bynajmniej nie odcięciem zasilania.

Tyle że te założenia sprawdzają się świetnie, w przeciwieństwie do nowych (ekranom dotykowym brakuje precyzji i szybkości). Być może sprawdzi się sterowanie głosem, ale to raczej z mikrofonem krtaniowym (eliminacja odgłosów otoczenia oraz tego co mówimy do kogoś a nie komputera), i przy dużo lepszych od dzisiejszych algorytmach. Swoją drogą dlaczego nie oddzielić systemu od interfejsu użytkownika? wtedy można by tworzyć eksperymenty typu metro, bez obawy że "położą" sprzedaż. W takim np Linuksie można mieć bardzo różne interfejsy na tym samym systemie, i tu moim zdaniem tkwi przyszłość. A nie w udawaniu że komputer musi mieć ekran z tabletu. ps z realnych nowości, w stosunku do sevena, to pewnie będzie windows store. To akurat dobry pomysł, nie trzeba będzie przeszukiwać internetu w poszukiwaniu pewnego źródła potrzebnego softu. Tylko czemu tak późno? Konkurencja spod znaku "pingiwna" ma tak od dawien dawna.