Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

cyjanobakteria

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1787
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez cyjanobakteria

  1. Widziałem kiedyś film z produkcji sera domowym sposobem. Z całego wielkiego gara mleka zostało trochę serwatki czy co tam się wytrąciło. Z tego robi się ser, więc nie dziwi mnie jego stosunkowo wysoka cena. Chociaż w marketach ser jest tani, więc pewnie tną koszty gdzie się da i wyciskają krowy jak gąbki, co na pewno im nie służy.
  2. Ciekawe dane, które potwierdzają moje podejrzenia czy raczej to, co kiedyś przeczytałem w różnych artykułach. Może trochę ser zaskakuje, bo wygląda, że nie jest taki zły mimo, że zawiera bardzo dużo tłuszczu. Ale się nie będę wtrącał w dyskusję, bo od jednego i drugiego można dostać po łbie za nie wiadomo co
  3. Nie ma takiej możliwości. Jak robię 10% przebiegów to auto się zużywa też na 10%, z wyjątkiem wybranych komponentów albo płynów, które mają datę. Chociaż jak silnik nie jest jeżdżony, to i płyny się wolniej starzeją choćby ze względu na niską temperaturę. Opony wyraźnie się zużywają na 10% i widać to po bieżniku. Oczywiście, jak opona będzie miała 5+ lat, to guma może zacząć się sypać. Jak jeździłem samochodem z napędem na przednią oś to wymieniałem opony z przodu co roku, a z tyłu co dwa lata. W moto przebiegi się zmieniły, bo rozłożenie obciążenia jest inne - napęd z tyłu, a hamowanie głównie z przodu, przy czym opona z tyłu jest znacznie większa. Obie opony wytrzymują tyle samo po około półtorej roku. Fizyki nie da się oszukać I tak sobie plułem w brodę, bo powinienem sprawdzić i doładować wcześniej, powiedzmy co 3 miesiące. Ale staram się nie przesadzać, bo to tylko aku i nawet jak straci 10% pojemności z powodu "niewłaściwej obsługi" to niewielkie pieniądze. Podładowanie przy 85% pojemności to i tak dobry wynik, bo jak widzę sąsiadów, którzy nigdy nie doładowują, a samochody przez większość czasu stoją, bo oboje są na emeryturze, to się dziwę, że jeszcze im zapalają! Jest wiele tego typu tabelek z napięciem w necie, ale ja się trzymam tej poniżej. Lubię Cię tempik zwłaszcza, że majsterkujesz przy wozie Ale z tym aku to jakiś urban legend, może zależy od producenta. Moje aku OEM wytrzymało 12 lat. Nie wiem jak było wykorzystywane wcześniej, ale ja regularnie jeździłem 5x w tygodniu i prawie podwoiłem przebieg przez 3-4 lata. Po wymianie sprawdziłem datę produkcji na starym aku i była zgodna z datą rejestracji pojazdu (ten sam rok minus kilka miesięcy).
  4. Też mi przeszło do głowy, że w muzeum nie powinni trzymać tego w ręku. Z drugiej strony to kawałek miedzi czy brązu, który przeleżał w ziemi kilka tysięcy lat. To nie jest goły układ scalony, z którym trzeba się obchodzić jak z jajkiem w clean roomie
  5. Pogratulować pewności siebie. Kolega jest ekspertem w dziedzinie czy tylko Januszem pewności, który nadrabia efektem Dunninga-Krugera?
  6. Trochę dzisiaj pogrzebałem w internecie o The Green Bank Telescope i okazuje się, że ten radioteleskop się kiedyś zawalił(!), ale został odbudowany. Duże talerze najwyraźniej nie lubią ziemskiej grawitacji, jak i trudnej pogody. Można poczytać więcej na space.com. https://www.space.com/arecibo-observatory-green-bank-telescope-collapse-lessons
  7. Poszukaj w Google: celebryci w futrach. Na szybko widziałem artykuł od fundacji Viva!, gdzie była na liście. Ogólnie nie wygląda, że jest najgorsza, bo zdjęć jest niewiele, ale na pewno brakuje jej piątej klepki, więc mała strata jeżeli omyłkowo zidentyfikowałem Nie chcę mi się teraz liczyć powierzchni skóry norki i ile sztuk potrzeba na jedno futro, ale podejrzewam, że kilkadziesiąt, więc nawet jedne futro ma znaczenie.
  8. Na pewno ich sprzęt z najwyższej półki jest znacznie lżejszy i skuteczniejszy. W Polsce jest sporo gwizd i gwiazdeczek, które można znaleźć w Google paradujące w futrach. Żeby daleko nie szukać Edyta G., która ostatnio nie błysnęła intelektem, ma co najmniej jedno zdjęcie. Ale może faktycznie większość idzie na eksport, bo tak jest z mięsem z uboju rytualnego.
  9. A ja zadam pytanie w inny sposób. Co oni robili z tą siekierką na cudzym polu? Kontrola najwyższą formą zaufania Znalezisko przypomniało mi o Otzi, przy którym znaleziono siekierkę z miedzi. Nie chce mi się sprawdzać czy to dokładnie ten sam okres, ale w Google Images można zerknąć: otzi the iceman copper axe. W tamtych czasach na pewno było to cenne narzędzie.
  10. Wygląda na to, że artefakt został niezwłocznie przekazany urzędnikom, więc nic nie powinno im grozić chyba, że byli na spacerze elektryków
  11. Nie głupota tylko biznes. Niektóre gwiazdeczki show-biznesu się nadal lansują w futrach. Najzabawniejsze jest to, że "5 dla zwierząt" poróżniła tak buców z pewnej partii, bo do tej pory praktycznie nic, jak rozwalanie trójpodziału, im nie przeszkadzało. Zwierzętom futerkowym nie potrafią jednak odpuścić. Też jestem za syntetykami. Wiem, że w Rosji się nosi futra. Podobno są lepsze niż syntetyki, ale podejrzewam, że to nie jest prawda. Wiadomo, że tam bieda aż trzeszczy, szczególnie na zimnym wschodzie, więc tanie futra może faktycznie są lepsze niż bieda-polar i bieda-goreteks.
  12. The Green Bank Telescope (GBT) - największy teleskop z ruchomą czaszą też wypadł z łask NSF. Pod filmem fragment z wiki. Wygląda na to, że finansowanie radioastronomii widziało lepsze czasy. RPA obcięło w tym roku budżet Square Kilometre Array (SKA) o 20 mln USD. To chyba jednak ze względu na covid-19, a sam projekt ma zdecydowanie lepsze perspektywy. https://en.wikipedia.org/wiki/Green_Bank_Telescope
  13. Zrobiłem w tym roku mniej kilometrów, z wiadomych powodów, jak i w poprzednim. Trochę też zaniedbałem konserwację ze względu na niskie przebiegi. Jeżdżę średnio raz w tygodniu i robię około 10% tego, co wcześniej. Nie widzę tego rozpadu, wręcz przeciwnie, rozpad się zatrzymał w miejscu Wiadomo, że z czasem problemy się skumulują, bo mimo, że siedzimy w domach, to entropia tylko rośnie Może akumulator trochę dostaje, bo wiadomo, że kwasowo-ołowiowe się szybko rozładowują i może dojść do zasiarczenia. Jedna runda na tydzień to tak na styk i po kilku miesiącach w zeszłym roku spadło napięcie do 12.45V, czyli około 80% pojemności. Lepiej nie schodzić poniżej tych wartości, więc doładowuje co kilka miesięcy.
  14. Z tego, co się orientuję 1h roboty to około 75 euro, więc nie jest lekko. Może być taniej kupić używaną skrzynię, komplet kluczy i samemu przełożyć Ja naprawiam sam, bo po pierwsze to lubię, po drugie większość czynności jest nieskomplikowana, po trzecie nie trzeba jechać do garażu i zostawiać sprzętu na kilka dni, po czwarte jest taniej, ale zabiera czas, a po piąte dobrze wiedzieć, jak to działa. Na szczęście naprawa skrzyni i silnika jeszcze przede mną Bez znaczenia chyba, że się ścigasz w F1 albo NASCAR. Lubrykant generalnego przeznaczenia do elementów nieorganicznych, moto/rower, ale mój ulubiony to smar miedziany, bo się ładnie błyszczy
  15. Korozja żre głównie elementy nadwozia i podwozia, ale fakt, że stojący pod chmurka samochód się rozpada na oczach. Pada akumulator, bo traci 30% pojemności w miesiąc i się zasiarcza, uszczelki porastają mchem, parcieją opony, nawet wnętrze potrafi spleśnieć Ale z elementami naokoło silnika bym nie przesadzał. Jak silnik chodzi przez powiedzmy godzinę raz w tygodniu to jest ok. Samochód, który jeździ zużywa się bardziej, bo na wspomniane elementy działają dodatkowe siły, wibracje, wysoka temperatura, woda i tak dalej. Mam smar kupiony tak z 10 lat temu i nadal ma właściwości takie, jak w pierwszym dniu. Większość łożysk jest zamknięta, więc nic im nie grozi. A nawet jak wymagają wymiany, to nowe łożyska to niewielki procent kwoty, jaka idzie na utrzymanie silnika. Trzy lata to powiedzmy 30-45k km, czyli średnio pewnie 1/4 - 1/3 przewidywanego czasu życia pojazdu, ale nie wiem jaka jest teraz średnia w Polsce.
  16. Wszystko zależy od założeń użytkownika. Większość dojazdów w tym głównie do pracy i z powrotem mieści się w granicach zasięgu, a nawet można liczyć w jedną stronę, bo elektryka zawsze można trochę doładować w międzyczasie. Na wakacje można wynająć normalny samochód spalinowy, a na co dzień mieć elektryka. Trend na świecie jest taki, że w miastach młodzi rzadziej decydują się na samochody przy najmniej do czasu, kiedy dorobią się dzieci. W nowoczesnym mieście samochód to głównie problemy z parkingiem, z przeglądami i dodatkowe koszty. Bez przesady z tym wymianami w nieużywanym silniku. Chyba, że silnik chodzi non stop albo bardzo często (na małym obciążeniu, na przykład doładowuje). Jak często silnik pracuje w hybrydach? Sam naprawiam własne pojazdy w miarę swoich możliwości, szczególnie przy moto robię praktycznie wszystko sam. W nieużywanym silniku praktycznie tylko olej się degraduje w przewidywalnym horyzoncie. Benzyna ma także termin przydatności około 3-6 miesięcy, więc warto ją przepalić. Silnik spalinowy warto uruchomić raz na jakiś czas, powiedzmy dwa tygodnie, żeby trochę popracował, usunął wilgoć i tak dalej. Jak to jest z wymianami oleju w hybrydach? Ogólne zalecenia są takie, że co 15k km albo raz na rok. Przy czym mechanicy mówią, że olej traci właściwości po około 20k km, więc można trochę odłożyć w czasie. Co do ograniczenia 12 miesięcy, to nie mam danych. Na pewno olej traci właściwości z czasem, ale można trochę odłożyć zmianę szczególnie jak się nie robi wysokich przebiegów. Są podobno oleje o wydłużonym czasie przydatności 30k km, ale nie miałem okazji zastosować.
  17. Jesteś dorodnym okazem. Uważaj na sobie, bo w każdej chwili mogą cię porwać szaleni naukowcy na potrzeby eksperymentów na szczepionkach.
  18. Pisać do ciebie i twoich współplemieńców, to jak tłuc granulatem styropianowym o ściany ze zbrojeniowego betonu. Mało skuteczne, ale i niewymagające wysiłku Jeżeli jesz ryby, to w 100g ryby, szczególnie z zanieczyszczonych akwenów jak Bałtyk albo ryby długożyjące jak tuńczyk, masz KILA RZĘDÓW WIELKOŚCI WIĘCEJ (1 000 - 100 000 razy więcej) rtęci niż w jakiejkolwiek szczepionce, a nikt od ryb nie choruje. Rtęć jaka była stosowana do niedawna w szczepionkach jest w formie która jest usuwana z organizmu w przeciwieństwie do tej pochodzącej z zanieczyszczeń.
  19. Może horyzont obserwacyjny kolegi się nie rozciąga na niespełna 3 minutowe video Co by wyglądało mniej więcej jak próba wstrzyknięcia wody przy pomocy nawilżacza powietrza w przeciwnie skierowany strumień z Big Wind - wozu strażackiego (ekhem!) opartego na podwoziu od T-34 i dwóch silnikach z myśliwca MiG-21
  20. Zagadnienie jest wytłumaczone chyba najkrócej jak się da.
  21. Scott Manley opublikował wideo na ten temat. Omawia trochę dokładniej temat śledzenia NEO przez radioteleskop oraz problemy z finansowaniem w ostatnich latach.
  22. Dzięki za link. Bardzo ciekawy artykuł! Wynika z niego, że radioteleskop w Arecibo był na samym dole listy priorytetów, więc nie sądzę, żeby szybko znalazły się środki na jego ewentualną odbudowę. Pewnie się tak nigdy nie stanie. Nie wiem na ile był przydatny w najnowszych badaniach, ale z tego co widziałem, to popularne jest chyba budowanie całych zestawów radioteleskopów jak Very Large Array czy Square Kilometre Array.
  23. Taka ciekawostka na temat wścieklizny. https://www.nature.com/scitable/blog/viruses101/is_rabies_really_100_fatal/ Tu jest jest więcej info o tej historii. Podobno nietoperz ją ugryzł w kościele. Mury świątyni jej od czorta nie ustrzegły Kilka lat później jej 2 zaszczepione psy zagryzły nietoperza, który również okazał się nosicielem, ale nie zachorowały dzięki szczepionce. https://www.mysanantonio.com/news/local_news/article/First-unvaccinated-rabies-survivor-shares-story-3653582.php
×
×
  • Dodaj nową pozycję...