Search the Community
Showing results for tags ' spacer'.
Found 4 results
-
Przed paroma dniami toruński archeolog Michał Grabowski zauważył podczas spaceru brzegiem Wisły relikty konstrukcji drewnianych. Jego zdaniem, mogła to być szkuta - płaskodenna łódź do przewożenia towarów z XV-XVI w. Podejrzenia te potwierdzili pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i specjalizujący się w archeologii podwodnej naukowcy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (IA UMK), którzy dokonali oględzin stanowiska pod mostem drogowym im. J. Piłsudskiego. Następnego dnia rano archeolodzy z IA UMK przeprowadzili interwencyjne badania archeologiczne. Wykonali dokumentację in situ. Następnie wydobyli 3 fragmenty szkuty. Przetransportowano je do IA UMK. Tam przejdą badania, m.in. dendrochronologiczne. Zostaną także poddane konserwacji. Elementy [wykonanej z dębiny] łodzi były łączone ze sobą kołkami drewnianymi (bez użycia elementów metalowych), co jest charakterystyczną techniką szkutniczą dla czasów, na które wstępnie wydatowano szkutę - napisano na profilu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Toruniu na FB. « powrót do artykułu
-
Pięcioletnia Łucja Szponarska z Pyszczyna (gm. Żarów, woj. dolnośląskie) znalazła podczas spaceru z ojcem leżącą na ziemi siekierkę z epoki brązu. Wstępne oględziny wskazują na kulturę łużycką. Artefakt został wczoraj (24 listopada) przekazany do Żarowskiej Izby Historycznej, która działa w ramach Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Żarowie. Znalezisko zgłoszono do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków (Delegatura Wałbrzych). Na zdjęciach można zobaczyć małą Łucję z tatą - Panem Karolem (rodzina dumnie prezentuje artefakt), a także siekierkę w miejscu znalezienia. « powrót do artykułu
-
Na co dzień Jon Gopsill pracuje jako pielęgniarz psychiatryczny. Po godzinach jest jednak zapalonym paleontologiem amatorem. W sobotę wybrał się ze swoimi psami Poppy i Samem na spacer po plaży w Stolford w Somerset. W pewnym momencie jego czworonożni przyjaciele wywęszyli coś w piasku. Gdy Gopsill przyjrzał się znalezisku, okazało się, że ostatnie sztormy odsłoniły skamieniałość ichtiozaura. Dr Mike Day, kurator Wydziału Nauk o Ziemi Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, także uważa, że to najprawdopodobniej ichtiozaur. "Na podstawie samych zdjęć nie da się jednak określić gatunku" - podkreśla. Często spacerujemy po plaży. Podczas odpływu podchodzimy do skał, bo psy lubią się tam bawić. Podczas sobotniej przechadzki Jona zainteresował wywąchany przez psy obiekt. Gdy podszedł bliżej, stwierdził, że to okaz muzealnej jakości. Wiedziałem, że to coś niesamowitego - [...] sfosylizowane zwierzę morskie, prawdopodobnie ichtiozaur. Nie było widać głowy. Obszedłem najbliższą okolicę, ale jej nie znalazłem. Gopsill podkreśla, że na spacerach zawsze ma oczy szeroko otwarte. Gdy w niedzielę poszedł na spacer z samą Poppy, suka przyniosła mu kamień, który także okazał się skamieniałością. Uczyłem ją, czym są skamieniałości, ale nie spodziewałem się, że mi jakąś przyniesie. Sądzę, że sztormowa pogoda wymyła sporą ilość szlamu, dlatego skały były trochę lepiej odsłonięte. Gopsill zgłosił swoje znaleziska Somerset Heritage i Muzeum Historii Naturalnej. « powrót do artykułu
-
Podczas standardowej wizyty pacjenta lekarz może wykorzystać kilka prostych do przeprowadzenia i tanich testów pokazujących ogólny stan fizyczny, takich jak pomiar ciśnienia krwi czy określenie BMI. Naukowcy mówią, że kolejnym takim przydatnym testem może być pomiar prędkości chodu. Szybkość chodu to naprawdę silny czynnik pozwalający przewidzieć ryzyko zgonu, mówi profesor Christina M. Dieli-Conwright z Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Badania dowodzą, że im szybciej chodzimy, tym lepszy jest nasz stan zdrowia. Kardiochirurdzy już proponują, by tempo chodu uwzględniać podczas identyfikowania pacjentów, którzy mogą mieć problemy z rekonwalescencją po operacji. Istnieją też dowody, że szybkość poruszania się może wskazywać lekarzom na ewentualne problemy z układem krążenia lub problemami poznawczymi. Dieli-Conwright bada właśnie, jak ćwiczenia fizyczne wpływają na rokowania kobiet po operacji raka piersi, a tempo chodu jest jednym z czynników, które bada. Im bardziej ktoś jest chory, niezależnie od tego czy wynika to z nowotworu czy innej choroby, tym bardziej opada z sił i traci możliwość poruszania się. Wyobraźmy sobie kogoś, kto nie jest fizycznie aktywny. Na taką osobę chemioterapia będzie miała większy negatywny wpływ i z większym prawdopodobieństwem będzie się gorzej czuł, mówi uczona. I, jak podkreśla, nie chodzi tutaj o to, że tę samą trasę przebywamy w dłuższym czasie. To kwestia posiadanych sił i kondycji, pozwalającej czy to pójść do łazienki czy to uniemożliwiających ruszenie się z łóżka, dodaje. Na podstawie tempa chodu można też określać wiek biologiczny. Specjaliści mówią, że nie chodzi tutaj o to, by chodzić szybciej. Nie ma dowodów, że szybszy marsz poprawia zdrowie. Należy jednak zwracać uwagę na to, na ile jest się aktywnym fizycznie. Osoby szybciej się poruszające, wolniej podupadają na zdrowiu. Jeśli zaczynamy wolniej chodzić to, szczególnie gdy różnica jest duża, może to wskazywać na jakiś problem zdrowotny. « powrót do artykułu