thikim
Użytkownicy-
Liczba zawartości
5585 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
121
Zawartość dodana przez thikim
-
Samsung patentuje 'inteligentne soczewki'
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Zbyt trudne sterowanie żeby to zastąpiło smartfony. Może je uzupełnić a nie zastąpić. -
Wolna energia - (Wydzielone z: "Odkryto nowy stan materii")
thikim odpowiedział Qion na temat w dziale Luźne gatki
Zważywszy że intuicja jest przedświadoma ciężko tu mówić o "braku potrzeby" udowadniania Ciężko tu mówić o jakimkolwiek udowadnianiu. -
No właśnie i jest problem bo: "- Najpierw sądziliśmy, że to DNA pochodzące od azjatyckich rodzin, które niedawno osiedliły się na wyspie – zwierza się Carles Lalueza-Fox, jeden z autorów badań. Ale badania geneaologii rodzin wykluczyły taką możliwość. Lalueza-Fox: - Okazało się, że te cztery rodziny pochodziły od przodków, którzy żyli pomiędzy 1710 i 1740 rokiem w tym samym rejonie w południowej Islandii." Hmm. To wcale nie wyklucza sytuacji że Kolumb i następcy przywożą w wieku XV, XVI i XVII Indian i niektórzy z nich mają swój udział w genach Islandczyków w latach 1710 i później... To nie wyklucza także tego że może jakaś indiańska łódka (mimo że były gorsze od łodzi Normanów) nie została kiedyś porwana przez sztorm i zagnana na wybrzeże Islandii. Itd. Naturalnie Normanowie porywali i ludzi na niewolników. Więc nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby porwali Indian. Ale równie możliwe jest to że na Islandię trafili potomkowie Indian zabrani przez Hiszpanów czy Portugalczyków. PS. Zważywszy na to że "Indianie" kolonizowali Grenlandię to staje się całkiem możliwe że jednak jakaś łódka dotarła i do Islandii. Albo wymieszanie nastąpiło na Grenlandii. Możliwości jest wiele. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kultura_Saqqaq Kwestia Inuitów którzy przecież byli pomiędzy Indianami i Normanami. Mogli zatem i przekazać geny.
-
Wspominał o tym inny artykuł na Kopalni. Ale to były generalnie tylko plotki.
-
Myślę że jak mówimy o milionach lat to jest zasadniczy problem. To że dziś pewne rzeczy sprzed milionów lat odzyskujemy jest wynikiem darwinizmu próbek. Przetrwały tylko te wystarczająco dobre i odporne na zmienność środowiska cała reszta nie przetrwała.
-
Ale żeby było starożytne DNA to i tak musi być naczynie, cokolwiek by to nie było. Udało się odzyskać kiedykolwiek DNA z tego że Adam splunął? Nie Musi być naczynie. Naczyniem mogłaby być żywica, kość, szklana ampułka. Dopóki naczynie przetrwa to przetrwa i DNA. Jak naczynie się zniszczy to i DNA się zniszczy. Szklana ampułka przetrwa z 1000 lat. I na tym koniec. Z 1000 lat pod warunkiem korzystnych warunków, bo losowe trzęsienie ziemi, powódź, pożar i po próbce. "dodatkowo bardzo tanio robić kopie (PCR) - czyli teoretycznie można uzyskać trwałość w setkach milionów lat. " Jeśli taniość robienia kopii jest tak istotna to najlepszy jest SSD. Kopię filmu robi się w kilka sekund Dane przechowywane na innych nośnikach też można kopiować. Czy kopiowanie DNA jest łatwiejsze niż danych na dysku? Dyskusyjna kwestia.
-
A co ma certyfikat FBI do robienia interesów ze służbami w innych krajach? Każdy kraj ma własne służby, procedury i certyfikaty. Można to oczywiście rozpatrywać jako reklamę. Ale zważywszy że FBI chce teraz całe USA pokryć swoimi usługami to żadnej firmie się to nie opłaca (utrata takiego rynku) bez naprawdę wielkiej gratyfikacji. A tej FBI nie jest w stanie zapłacić.
-
Długość filmu to 8 albo 14 min. Film jest czarno biały bez dźwięku. Ale czy są kodeki pozwalające to skompresować do 100 kB? Mam wątpliwości. Można sobie oczywiście taki kodek samemu napisać. Szkoda że nie podali ile faktycznie danych zapisali. Widocznie nie było się czym pochwalić. Chciałbym też zauważyć że trwałość tych danych to trwałość naczynia w jakim będą umieszczone. A szklana fiolka nie wytrzyma raczej więcej niż 1000 lat.
-
Wolna energia - (Wydzielone z: "Odkryto nowy stan materii")
thikim odpowiedział Qion na temat w dziale Luźne gatki
Przesada. Nic takiego nie napisał w tym wątku strasznego. Nie jest ani w połowie tak zły jak go opisujesz. Ani w połowie tak obiektywny za jakiego się uważa. Raczej gdzieś po środku, ale nie złotym -
Ludzie epoki kamienia wozili jelenie przez morze
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Humanistyka
A czy nie mogło być tak że lód skuł morze i same przeszły? -
Wątpię. Bo to by kosztowało. Dużo kosztowało. W zasadzie cokolwiek by sobie firma zażyczyła.100 mln + dwie dziewice. Alternatywa jest inna. FBI zrobiło to nie korzystając z usług tej firmy albo korzystając w niewielkim zakresie.
-
Czy te milion kopii jednego filmu musiało tam być żeby go się dało odczytać? Bo jeśli to jest konieczna nadmiarowość do poprawnego odczytu to już to tak fajnie nie brzmi Lepiej by zabrzmiało: mamy tu milion filmów i możemy je odczytać za te 10 000 lat. Obawiam się jednak że to by się nie udało No i nie "format" a technologia. Żeby zapisać w DNA także musimy użyć jakiegoś formatu i kodowania np. DVD, AVI, MOV, itd. I to także może ulec zapomnieniu. Natomiast technologia odczytu DNA raczej nie ulegnie. A i jeszcze jedna kwestia. Jak odnaleźć w takiej butelce, fiolce właściwy film? Bo póki jest jeden w jednej fiolce to nie ma problemu. Ale jeden film na fiolkę - to mała gęstość upakowania ;D
-
Odkryto nowy stan materii
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Opis jest dobry, ale jak się ma do rzeczywistości -
Odkryto nowy stan materii
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Nie glaude. Zresztą trzy nasze podstawowe stany skupienia dotyczą wyłącznie struktur od atomów w górę. I każdy z tych stanów skupienia to forma występowania większych ilości materii niż jeden, dwa, kilka atomów. Są oczywiście też inne stany skupienia. Współczesna nauka zna ich chyba z kilkanaście, nie wiem dokładnie ale sporo. Co do metamateriałów. Zależy jak ogólnie te nazwę potraktować. Generalnie chodzi o wytworzenie ciała stałego o specyficznej strukturze np. plastra miodu (przykładowo rzucam) gdzie oddziaływania pochodzące od sąsiednich atomów, cząsteczek, struktur będzie wykazywało jakieś unikalne właściwości. Na wiki opisano metamateriały skupiając się na takich o ujemnym współczynniku załamania, ale to może być ogólnie także inna właściwość ciała np. specyficzny ruch elektronów, czy też zachowywanie się jak by w takim materiale istniała pozorna cząstka o jakiejś masie czy ładunku. Tu na kopalni jeśli mnie pamięć nie myli opisywano już taki przypadek. http://kopalniawiedzy.pl/swiatlo-metamaterial-fotonika,23338 http://kopalniawiedzy.pl/prad-metamaterial-energia-beprzewodowe-przesylanie,13125 http://kopalniawiedzy.pl/elektron-metamaterial-material-termoelektryczny,16797 http://kopalniawiedzy.pl/Wielki-Wybuch-Big-Bang-Wielki-Blysk-teoria-strun-czasoprzestrzen-metamaterialy-hiperboliczne-Igor-Smolyaninov-Evgenii-Narimanov,11067 -
Odkryto nowy stan materii
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Zakładam że chodzi o rozbicie takie metamateriałowe. Czyli nic się nie rozbija ale całość zachowuje się jak cząstki ułamkowe elektronu. -
Osób posiadających w UK indiańskie, polskie a nawet chińskie geny jest całkiem sporo Nie trzeba ich specjalnie szukać np. w cyrkach występują albo grają na ulicy Wiem o czym piszesz, ale przydałby się jakiś materiał źródłowy.
-
A to ciekawe. Bo jeśli dla FBI by to zrobiła jakaś firma to raczej nie po to aby FBI teraz zaczęło być usługodawcą w zakresie łamania zabezpieczeń. No chyba że zapłaciliby naprawdę dużo, bardzo dużo. W co wątpię.
-
"Szczątki średniowiecznej osady, zbudowanej prawdopodobnie przez przybyszy z Europy, znaleziono na Nowej Fundlandii. To oznacza, że wikingowie opłynęli całą tę wyspę. Dotychczas bowiem jedyną znaną osadą wikingów w Nowym Świecie była L'Anse aux Meadows właśnie na Nowej Fundlandii." Ktoś widzi sens w tych zdaniach?
-
glaude - przyjmuje się jednak przeważnie że Wszechświat ma skończoną ilość cząstek elementarnych tych tworzących znaną nam materię czy antymaterię a nawet tych zwanych ciemną materią. Natomiast poza tymi klasycznymi i nieklasycznymi cząstkami jest ich zapewne nieskończenie wiele. Ale nieskończenie wielka część tej nieskończoności redukuje się
-
Hmm, może to nie ma ogólnie znaczenia, ale rozróżniamy, zwłaszcza w języku polskim pojęcia "duch" i "dusza". Rozum, mózg, umysł. Jak mam to rozumieć? Wiem że humaniści się podniecają słysząc słowo "software" Czy mózg przechodzi płynnie w umysł?
-
Już pierwszy akapit linku od darekp wyjaśnia o co chodzi. O współpracę.
-
Zarejestrowano moment eksplozji supernowej
thikim odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Przegapiłem. Moim zdaniem jednak atakujesz ludzi. Ale jak będziesz pisał w każdym zdaniu że jednak idiotyczne twierdzenia to może zmienisz moje zdanie madan moim zdaniem jednak mimo iż Twój pomysł jest ciekawy to nie pasuje do kwazarów. Ale nie w całości odrzucam. Możliwość lokalnych zagęszczeń i powstawania masywnych gwiazd w tym okresie uważam za jak najbardziej możliwą. -
Podałem czkawkę jako przykład. Potrafię ją zasadniczo opanować podobną metodą poprzez odpowiednie oddychanie. Ale nie zawsze się udaje. Nie spałem >24 h. To też był przykład mający coś zilustrować. Jak trzeba to zmień 24 na 48 albo 3423432 h A próbowałeś wysikać się tak we śnie żeby nic nie zmoczyć? Też bywa przydatne. Niemniej wszystko to nic wobec Indian którzy podobno potrafili czuwać na drzewie we śnie z otwartymi oczami obserwując okolice.
-
A czy ja pisałem o całkowitym kontrolowaniu? Filozoficznie pragnę zauważyć że całkowitej kontroli to człowiek nie ma nawet i bez snu. I takie rzeczy jak całkowita kontrola nie zdarzają się nigdy. Wystarczy dostać czkawki aby to zrozumieć z pełną jasnością albo próbować kontrolować wydalanie moczu przez więcej niż dobę.
-
"Wybudź człowieka w połowie snu, a nie będzie wiedział kim jest i gdzie się znajduje" Czasem tak, czasem nie. Są zatem dodatkowe warunki a nie tylko wybudzenie. Sen snowi nie równy. Zasadniczo nigdy nie kojarzę abym od dłuższego czasu śnił bez świadomości że to sen. Może jako dziecko miałem inaczej ale ciężko mi się do tego cofnąć. Na ile kojarzę przy przeciętnym śnie mam świadomość nie tylko tego co się dzieje we śnie ale też i tego co się dzieje wokół mnie (naturalnie bodźce słuchowe i dotykowe, bo śpię z zamkniętymi oczami jednak). Zauważyłem jedną rzecz w czasie snu. Kiedy ktoś mi zadaje pytanie dużo ciężej jest oprzeć się na własnej woli aby nie odpowiedzieć albo skłamać. W czasie snu wola jest słabsza. Ale nie zerowa. Poza przeciętnym spaniem czasem jestem tak wykończony (rzadko) że jednak większa ilość sensorów - łącznie ze słuchowymi mi się wyłącza, ale jak napisałem - to się dzieje rzadko i w przypadkach znacznego wyczerpania. Czyli wszystko zgodnie z rozsądkiem. Bardziej wyczerpany potrzebuję większego "wyłączenia" w czasie snu. Mniej wyczerpany zachowuję więcej świadomości.