Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

TrzyGrosze

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1747
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Zawartość dodana przez TrzyGrosze

  1. Spojrzeć....można. Ale autorytatywnie zweryfikować i jeszcze samodzielnie tak wysoko ocenić aby drwić z ludzi MIT, to już trzeba osobowości pyszałkowatego ignoranta. ..…....…................ Ubiegnę Wilka. Staram się, ale czasami taka last minute w promocji wycieczka sama się wciska.
  2. Bezapelacyjnie... i do końca, bo to zły terminator by był i filmu w Łodzi by z nim nie nakręcili.
  3. No przecież, na wszystkie podane przez Ciebie przyczyny nowotworzenia, może wystąpić genetyczna odporność, nabyta w drodze ewolucji. Dlaczego witamina C nie jest kancerogenem? Bo tak już kiedyś, ustaliła ewolucja.
  4. Na quasi-filmowego jeszcze poczekamy, ale realne terminatory (realni terminatorzy ?) w sensie specjaliści od zabijania już są. Funkcję quick shooting połączoną z modułem detekcji "swój-obcy", mają już niektóre wojskowe drony latające. Wyobraźnia u terminatora doprowadzi jeszcze do jakiś uczuć i dylematów moralnych, więc niezawodność sprzętu spadnie.
  5. plus: A podczas snu przyśni Ci się toaleta... to masz realizację wrażeń zmysłowych ! Taki przykład odwrotny.
  6. Ta część to lizusy jakieś. Jaka kreacja w tej bezsensownie sadystycznej karze, rodem z tradycyjnego nurtu konfuncjanizmu ?
  7. Poprawne operowanie językiem polskim, świadczy o absolwencie polskiej uczelni. Nieśmiało zapytam, jak daaaaleko ta uczelnia jest za MIT na liście Szanghajskiej? Tia, z braku efektów, pozostaje ratowanie własnego samopoczucia wysoką samowyceną własnej wiedzy.
  8. Która wyobraźnia? Zdolność umysłowej imaginacji wrażeń zmysłowych? Nikifor wyobraźnię obrazów miał, inteligencji raczej niedużo. Zdolność przewidywania przyszłych zdażeń, na podstawie teraźniejszych faktów? Programy szachowe doszły już w tym do perfekcji. Terminator nie musi być Leonardem da Vinci w ciele Schwarzeneggera. Wystarczy, że będzie specjalistą (vide programy szachowe), a wtedy ilość zaimplementowanych algorytmów, nie musi odzwierciedlać całej możliwości ludzkiego mózgu.
  9. A najlepiej dwa. Niewiasta spłodziła nam Pisaure i Polegiusza.
  10. zbyt małego bozona odkryło, by gremium gware porzuciło.
  11. rymcerzyć już więcej nie będziem, tylko mówić współczesnym polskim będziem.
  12. ludkowie, pozostawiwszy swoje urocze ludki z " M jak miłość" PS Sorki, ale ten przytyk to do braku parytetu na Kopalni, który dziwny jakiś jest.
  13. Chodzi Ci o to zdanie: "który nie wymaga do lotu załogi obecnej na pokładzie" ? Wcześniej pisałem, że " pokład samolotu" to określenie zwyczajowe, zadomowione i akceptowalne, a nie fachowa terminologia. Odkrycia byś dokonał, znajdując w miarę rzeczowy OPIS BUDOWY samolotu, ze wskazaniem, gdzie ten pokład jest. Choć Nihilo ma rację, samoloty wielopoziomowe mają pokłady.
  14. Jak osobowe ( a nie samoloty, mające wydzielony dla pilotów kokpit), to po co kabinie przymiotnik? I wtedy ta kabina jest tak sztuczna, że masz rację, w mowie potocznej jej nie używamy. Ale właśnie WhizzKid poszukuje potocznej nazwy na "tę przestrzeń".
  15. Godzinami w bezruchu czekają, aż ofiara wejdzie im w pole widzenia, więc z nudów jedno " oko im się przymknie", a drugie ofiarę tym czasie wypatrzy.
  16. Tak, to ciekawy problem.Możemy wejśc na pokład statku ( samolotu) i siedzieć w kabinie statku ( samolotu), ale wchodzimy do auta, siedzimy w aucie. Chociaż ciężarówki kabinę mają. Chyba już auto ( egzoszkielet normalnie) tak się z nami zrosło, że "w aucie" jak "w domu". Nie mamy potrzeby używania dodatkowego określenia.
  17. Dzięki, zaraz poprawię........ A propos Uniwersalnego Słownika a słowników branżowych, to chyba te ostatnie są ( powinny być?) takim pewnym wzorcem terminologii. .......... "można powiedzieć, że podróżował na pokładzie samolotu". Można powiedzieć.
  18. No właśnie że, samolot nie ma pokładu.Zwyczajowo dopuszczalne i przyjęte są wyrażenia: na pokładzie samolotu, weszli na pokład samolotu, ale budowa samolotu nie zna tego określenia. Samolot ma tylko kabinę, jeżeli nie ma przedziału pasażerskiego lub kokpit ( przedział załogowy) i kabinę ( przedział pasażerski). PS Na samochodach się nie znam.
  19. Aby całą tę metodę datowania obalić! Faktycznie, całe to mała∆13C, a szczególnie jej średnia, mająca być punktem odniesienia, jest mocno względna. Więc może właśnie ratio C13:C12 sprzed 4,1mld lat jest podstawą ( brak życia na Ziemi). Swoją drogą, z pewnością siedzący w temacie C13:C12 autorzy odkrycia, mają wszystkie wątpliwoście odnośnie tego stosunku, w małym palcu.
  20. A mi nie pasuje nonszalanckie podejście gucia i Flaku do naturalnego środowiska. Flaku, żenująca ignorancja.
  21. Występowanie grafitu biogennego jest fundamentem założenia, że życie istniało 3,8mld lat temu, więc to tylko przesunięcie (na podstawie tej samej metody badawczej) granicy o skromne 300mln lat. Przy okazji mogą zaprotestować archeogeolodzy, ponieważ z tego co pamiętam, stosunek C12 do C13, świadczący o jego biologicznej prowieniencji, powstawał na skutek opadania na dno szczątków organicznych i jego koncentracji w skałach osadowych. Więc musiały już być wtedy oceany. A dlaczego i tego mamy nie ekstrapolować?
  22. TrzyGrosze

    Co to za "format"?

    Ten wykres, to graficzny zapis dźwięku, podchodzącego do stołu jelenia:( gwiazdka - początek analizy), niuchającego a następnie pałaszującego owoce, następnie potrącającego butelkę wody sodowej, która z hukiem roztrzaskuje się na podłodze ( wykrzyknik - koniec analizy). ...... No dobra, dodam:
  23. No właśnie, ta sprzeczność potrzeb: człowiek kontra natura, połączona z indywidualną niemocą wykonawczą, jest frustrująca.
  24. Na razie mamy problem ze znalezieniem gdzieś tam formy życia, która jako jedyna została naukowo potwierdzona, czyli opartej na węglu i wodzie, ze swoimi fizyko-chemicznymi ograniczeniami, wynikającymi ze stałych, które "wybrał" nasz Wszechświat. Więc na razie, jedynie szukanie drzew przez teleskop, ma sens.
  25. Problem sztucznego nadmiaru ludzi rozwiąże się sam, tzn tak jak w każdej populacji gatunku, który wyczerpał możliwości energetyczne i utylizacyjne swojego ekosystemu: deficyt pokarmu i eksplozja patogenów, z akcentem na patogeny.Ziemia jeszcze się nami nie nasyciła. Różnistymi działaniami odwlekamy w czasie, ten nieuchronny ( przy aktualnym zwrocie wektora ) moment.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...