Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

dirtymesucker

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    931
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez dirtymesucker

  1. na co mam sie zdecydować? ty wogóle nie umiesz czytać a co dopiero mówić o pracy w laboratorium. w dodatku wpychasz w moje usta niemoje słowa np "starasz się wmówić mi, że żal powoduje "zmiany w genach". " to ty to chcesz cały czas udowodnić (=że uczucia mają wpływ na geny). a gdybys pomyslał logicznie wcale nie trzeba sie odwoływać do genów. samotność może być rezultatem ale na pewno nie powodem niemożności znalezienia partnera. moje wykształcenie (na papierku) w tym kierunku jest żadne. a ty jesteś zakręcony jak tampon w piczce. pozdrawiam i życze tak samo wysokich dalszych lotów.
  2. wogóle nie masz pojęcia o genetyce. a taką sytuację kiedy umiera pies z żalu za swoim panem bo jego pan zmarł tez wytłumaczysz zmianami w genach? nagle geny sie zmieniły - raz ciach pach i po psie? totalna bzdura! żal i samotność (o której w temacie) mozna porównywać bo to uczucia czyli mówimy o wpływie uczuć na geny.
  3. nie wiem gdzie i kogo obraziłem. dla mnie śmieszne jest to że są ludzie którzy odpisują na dany wątek a nie czytają nawet czyichś wypowiedzi. forum jest po to żeby sie wypowiadać ale czytanie ze zrozumieniem to podstawa. ostatnie zdanie potwierdzam - rzeczywiście peleryny niewidki moga byc niebezpieczne
  4. wydaje mi sie że czytanie nut nie ma *wogle* związku ze zdolnościami językowymi. sam kiedyś chodziłem do szkoły muzycznej i rzeczywiście jestem językowcem ale przykładowo znam ludzi którzy wieele lat czytali nuty i nadal nie potrafią sie nawet wysłowić
  5. sorry ale temat wogóle nie dotyczył leczenia tylko wykrywania chorób. zarzuciłeś dziwnym torem myślowym i oto mamy konwersacje. ja podtrzymuje moje pierwsze posty. co do extazy to znów mnie nie zrozumiałeś bo po to podałem taki przykład żeby podkreślić ceny leków na najgroźniejsze choroby których jeszcze nie opanowano (co powoli ale następuje i nie zaprzeczysz temu) lekarze wogóle nie znaja mechanizmu "bólu" a ty mi mówisz że mamy sie zamknać w starym domu i czekać aż sie zawali. ja nie próbuje dowieść że trzeba sie zająć nowymi lekami bo stare metody są nieskuteczne, tylko dlatego że na zbyt mało chorób są takie odpowiednie metody a chirurgia nie zawsze jest wskazana.tyle z mojej strony.pozdrawiam. może mnie kawałeczek zrozumiałes.
  6. jak nie możemy? a z tym mięsożercą to w sumie racja jest po obu stronach ale jak kiedyś udawadniano sam fakt iz mamy receptory do rozrózniania mięsa świadczy o celu ich istnienia. w sumie niewazne ale nie odpowiadacie na główny wątek
  7. legalny plik zawsze był legalny i zawsze mozna bylo go wypalić. a zabezpieczenia zawsze mozna było obejść.
  8. widzisz dalej wmawiasz mi że ja przy czymś sie upieram a to ty zacząłeś wogóle przeciwstawiać chirurgie z lekami. kompletnie cie nie czaje. nie będe sie powtarzał ale skoro juz chcesz gadać o tych "drogich, nowoczesnych" lekach to wytłumacz mi dlaczego są one takie drogie. ty masz typowe myślenie lekarza. "wynajdźmy lek ale zanim damy go ludziom zaróbmy przy tym miliony. poza tym musimy przecież zarabiać też na zwykłych operacjach". bardzo mnie takie cos denerwuje. przykład farmakologiczny: produkcja 1 tabletki ecstasy kosztuje w polsce 3 grosze, cena rynkowa -do kilkunastu złotych za sztuke. wniosek: ceny są skutkiem produkcyjnego widzimisię. ale ty tego nie pojmujesz i wg ciebie to chyba wogóle nie powinno sie szukać nowych metod leczniczych. nie rozumiem takiej postawy.
  9. to wkońcu przy czym sie upieram bo nie rozumiem o co ci chodzi. zmieniasz wątek tematu na to jakie metody są bardziej skuteczne co wogóle nie ma nic do rzeczy. a to czy ktos chce sie leczyć efekciarsko czy nieefekciarsko (mieć płuco - nie mieć płuca) zostaw każdemu z osobna i nie gadaj juz o cenach bo ja mówie o mozliwościach nauki a nie praktyce. poza tym uświadom sobie, że pewne rzeczy, które mogą sie wydawac nieosiągalne dzisiaj, jutro są chlebem powszednim
  10. ty nie rozumiesz wogóle pojęcia prawdopodobieństwo: jeżeli obliczę że na 100% będę miał problem z nerkami to jest to dla mnie oznaka że nie powinienem np chlać wódy bo zdechne szybciej. 100% jest wtedy kiedy nic sie nie zrobi żeby temu przeciwdziałać. nie wiem czego nie rozumiesz.
  11. to właśnie więcej takich jak ty i mamy człowieka biegającego z dzidą. a poza tym zaprzeczasz sam sobie: najpierw mówisz że piszę sci-fiction a potem mówisz że latam z prymitywną łopatką.
  12. no tak mikroos o tym samym mówimy co potwierdzi mój post w "geny konspirują (...)". niemniej jednak ty nie mówisz o tym co potrafi nauka tylko na jakie leczenie kogo stać. z jednym płucem można zyć, tak samo jak z jednym okiem czy jedną ręką ale to nie znaczy że wole mieć jeden organ mniej . . .
  13. to chyba oczywiste. gdyby pudzian nie ćwiczył przez całe zycie nie byłby pudzianem. chyba mnie jednak nie zrozumiałeś a wogóle to chcesz zaprzeczyć którą część dotyczącą wątku? chyba nie chcesz mi wmówić że "geny konspirują przeciwko samotnym". to że gen sie uaktywnia po czasie jest jasne jak słońce dlatego zanim sie uaktywni mówimy iż można obliczyć PRAWDOPODOBIEŃSTWO wystapienia jakiejś rzeczy tyle że widze twoja wiedza jest zbyt mała ponieważ dzisiejsza nauka potrafi obliczyć wiele rzeczy ze 100%-ową pewnością i dlatego przeprowadza sie takie badania aby mozna było stwierdzić co dana osoba powinna robić a co nie żeby dana przypadłość u niej sie nie pojawiła. (czyli np jeżeli w badaniu wyjdzie że jest duże prawdopodobieństwo zachorowania w przyszłości na wątrobę, osoba ta powinna po prostu jak najlepiej uważać na wątrobę).proste. a poza tym nie gadaj mi o jakichś wieśniackich czasopismach.
  14. niestety mikroos ale tu nie masz racji. poza tym naukowcy dają d*py ponieważ istnieje metoda wykrywania nowotworów za pomocą badania włosa a nawet linii papilarnych. analizując ich strukture oblicza sie prawdopodobieństwo wystapienia danej choroby (wykrywalnych jest już b. dużo choró a dopiero później używa sie konkretnej metody do wykrycia danego schorzenia ażeby potwierdzić. metoda daje super rezultaty: przykładowo już u siedmiolatka można stwierdzić iż w wieku ok. 40 lat zachoruje na nerki albo cośtam. metoda ta jest jednak nadal kosztowna i mało znana a szkoda. (to tak jak mało osób wie że na podstawie nagrania głosu można stwierdzic ile lat pali papierosy dana osoba)
  15. no tak. nuda to po prostu zmarnowany czas na robiemiu niczego. wyoraźmy sobie sytuację; kolejka do lekarza, dziesięcioro ludzi siedzi obok siebie i nikt sie nie odzywa. możnaby stwierdzić że nuda na maxa. ale czy tak musi być? w międzyczasie można wykminić kupe rzeczy aby zabic nude. tylko i wyłącznie od nas zależy czy sie nudzimy czy nie.
  16. to tak jak z tymi, którzy nie potrafią jeść metalowymi sztućcami twierdząc że wprowadzają w siebie obcy materiał. częściowo rozumiem tych ludzi tak samo jak wegetarianina czy weganina ale z tą różnicą że człowiek z punktu biologicznego jest mięsożercą. więc nie wiem gdzie jest ten wkręt. . .
  17. no i co z tego? kupując system nie kupujesz stabilności (która nie zalezy od systemu czego nie zaprzeczysz). dla ciebie najwidoczniej to są dwie równoważne sobie sprawy. to tak jakbys nie widział różnicy między chińczykiem a japończykiem. nara pozdro.
  18. nie chce mi sie kolejny raz wkręcać w ten wątek, ale skoro twierdzisz że wg autora sytuacja wygląda tak: identyczne geny + samotność w życiu -> zmiany w ekspresji genów -> pogorszenie odporności. to na pewno autor nie ma racji bo to właśnie geny generują większosć cech fizycznych
  19. nikt nie każe ci kupować oprogramowania z ms, a poza tym z tego co widze ty wogóle masz do nich jakieś wonty o to, że sie cenią. poza tym chciałbym cie uświadomić że stabilność systemu nie zależy jedynie od samego systemu
  20. przeczytaj może najpierw pierwotny artykuł i odpowiedz na jego temat po zazyciu dawki informacji. jak dla mnie to co napisałeś wogóle nie ma związku z tematem a wogóle to wychodzisz z błędnego założenia (cytat u góry)
  21. etyka i moralność to praktycznie to samo tylko że moralność grup słopecznych zmienia sie na przestrzeni wieków. w dzisiejszym świecie kiedy mowa o badaniach genetycznych, krzyżówkach, klonowaniu ludzie odwołują sie do zasad etycznych/morlanych z np. biblii. mi jedynie chodzi o to, że genetyczne "zabawy w boga" nie są złe same w sobie, to tak jakby obwiniać einsteina za bombe atomową tylko dlatego że odkrył fundamentalne prawa fizyki
  22. pan profesor sie chyba troche pomylił w tym ostatnim zdaniu. zazdrośni mężczyźni skupiają uwage na innych mężczyznach po to, aby ocenić czego im brakuje w wyglądzie aby zdobyć pożądany obiekt o który jest zazdrosny czyli innymi słowy co ma w sobie zmienić aby zdobyć taką laskę jak ma jego "rywal". proste.
  23. kto tak uważa ten palant. z czego wywodzi sie etyka? z interpretacji świętych ksiąg starożytnych. tylko że to złe ich interpretowanie tworzy problemy natury etycznej. salve nauka! ;D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...