Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. mikroos

    Zastrzyk na czerniaka

    Szkoda, że w ogóle nie wykazujesz zainteresowania tematem, a do gadania jesteś zawsze pierwszy. Taki typowy "wiejski filozof" - zawsze wie lepiej, choć nawet nie zadał sobie trudu zagłebienia się w fakty.
  2. mikroos

    Burzowy pokój

    Ale bardzo wiele osób pije wodę z kranu i też żyje. Także to jest żaden konkret.
  3. Co z tego? Wymienione hasła wcale nie wynikają z siebie bezpośrednio i nie są związane ze sobą na zasadzie "wtedy i tylko wtedy".
  4. mikroos

    Burzowy pokój

    Ja nie pytam, co to jest hipotetycznie PM, bo to już słyszałem setki razy. Ja proszę jedynie o konkretny dowód i o widmo falowe, skoro tkim oczywistym jest, że ono istnieje i działa.
  5. mikroos

    Zastrzyk na czerniaka

    Ależ bzdury wygadujesz Akurat immunoterapie są jednym z najintensywniej badanych kierunków leczenia nowotworów Uwielbiam, jak wypowiadasz się na tematy, na których znasz się jak świnia na gwiazdach
  6. Samodzielnie uwalniają go z wody . A pytanie dotyczyło ozonu (O3). Ale to ty napisałeś nieprawdziwą historię o tym, że to rośliny muszą wytwarzać tlen.
  7. mikroos

    Burzowy pokój

    Już dawno powiedziałem: scharakteryzuj mi precyzyjnie falę, która tworzy PM. Dokładnie! Nie zrobiłeś tego. To jest właśnie weryfikacja - spotkanie z konkretami, którego nie przetrwała ta śmieszna hipoteza. Total mindfuck, ja to lubi określać mac
  8. Ale potem ktoś zbadał, dlaczego tak jest. I co najmniej drugie tyle uroili sobie przeróżnej maści oszołomy i rozgłaszają to w necie, a potem inni to czytają i rozsiewają dalej :]
  9. A od kiedy to rośliny są niezbędne do wytwarzania tlenu? One go nie produkują, lecz jedynie wydobywają z innych związków. Bardzo wiele procesów może uwalniać tlen, a poza tm nikt nie powiedział, że na Marsie to właśnie tlen musi być akceptorem elektronów.
  10. mikroos

    Śmierć i głód

    Niekoniecznie. Swoistym rodzajem sporadycznego stresu jest także np. aktywność fizyczna - z punktu widzenia fizjologii zachowanie organizmu jest niezwykle podobne do reakcji na stresującą sytuację. Stawiałbym na dokładnie odwrotną wersję zdarzeń (choć jest to tylko spekulacja - warto by było to zbadać).
  11. Dobrze, że w ogóle znalazła jakieś potwierdzenie. Mnie osobiście nic nie irytuje w nauce bardziej niż teoretyzowanie w nieskończoność i tworzenie hipotez na podstawie hipotez.
  12. mikroos

    Śmierć i głód

    Nie moja wina, że nie umiesz dobrze zsyntetyzować treści dwóch postów
  13. A mozna wybrać jeszcze spokój od tych bredni na tym forum?
  14. A papużka ma jedną nóżkę bardziej.
  15. Ale ja już napisałem jasno: nie interesuje mnie książka napisana przez oszusta ani informacje w niej zawarte. Ten człowiek jest oszustem, sąd to potwierdził, a Ty przestań mi wreszcie wiercić dziurę w brzuchu o tę książkę. Nie ufam oszustom i dlatego jej nie kupię.
  16. waldi, problem jest w czym innym. Mnie interesują fakty, konkretne badania, a nie czyjeś hipotezy. Te ostatnie naprawdę mnie nie interesują tak długo, jak nie ma na nie dowodów. Naprawdę jest wiele ciekawszych rzeczy, niż gadanie.
  17. To nie tak Chodzi mi o to, że osobiście nie spotkałem się jeszcze z tym, żeby osoby zapoznane z tym tematem definiowały w różny sposób stres oksydacyjny. Ty sam także przytoczyłeś tę samą definicję (nawet jeśli ubrałeś ją w inne słowa). To o czymś świadczy
  18. mikroos

    Śmierć i głód

    Nie, nie chciałem napisać "zaakceptowania". Wiem lepiej od ciebie, co chciałem napisać. Natomiast długotrwały stres potrafi wspaniale hartować ludzi - popatrz na ludzi, którzy przeszli wojny, a dziś tryskają energią. Gdyby długotrwały stres był tak bardzo niszczący, a adaptacja do takiego stanu była niemożliwa, już dawno by nie żyli.
  19. A dlaczego mam przestać przyjmować witaminy? Wolę te niż leki. Czyli przyznajesz, że nie różnią się niczym, bo i tak, i tak musisz przyjmować non-stop, żeby choroba nie wróciła. Proste i jasne. Poczytaj sobie publikacje (bo ja dla Ciebie nie jestem przykładem), jak również przykłady podane w książce, są tam też listy od samych pacjentów. Powtarzam kolejny raz: podaj mi przykłady kontrolowanych (i przez to wiarygodnych) badań. Nie udawaj ślepej, przecież widzisz, co się do Ciebie pisze.
  20. LOL A Ziemia w wyniku uderzenia, które wyrwało z niej tak ogromną masę, pozostała niemal doskonale kulista i bez wyraźnych uszczerbień Kolejna bzdura: cięższa część nie może być bliżej Ziemi ze względu na siłę odśrodkową wirowania całego układu Ziemia-Księżyc. Przecież oczywistym jest, że wirujące ciało ZAWSZE obraca się z cięższą stroną ustawioną na zewnątrz. Inna rzecz, że gdyby masa była rozłożona nierównomiernie, dałoby się zaobserwować cykliczne fluktuacje jego ruchu. Tymczasem nie jest mi nic wiadomo na ten temat. Inna rzecz, że związku masy Księżyca z masą wody na Ziemi zupełnie nie rozumiem. Ale to pewnie ślad zostawiony przez kosmitów. Dwa plus dwa daje cztery, to też na pewno znak od obcych. Równie interesująca jest kwestia, skąd akurat w miejscu uderzenia wzięła się ilość alu i tytanu ważąca tyle samo, co cała woda na Ziemi, gdy w pozostałych częściach naszej planety jest ich tak mało. Ale to już są drobiazgi, naprawdę nawet mnie nie interesują odpowiedzi Skąd wziąłeś 13 obrotów rocznie na początku, nawet wolę nie pytać O skuteczność tarczy, która zasłania Ziemię przed Słońcem przez tak krótki czas w roku, też nie będę pytał. Widzę, że naprawdę lubisz udziwniać rzeczy proste Nawet nie musisz odpowiadać, chyba, że masz ochotę - mnie nawet nie chce się z tym dyskutować Przyzwyczaiłem się, że na wszystko masz swój pogląd, tylko wiecznie nie umeisz go udowodnić.
  21. Nie każda choroba jest uleczalna przez dzisiejszą medycynę. Można opanowywać objawy i udaje się to całkiem nieźle. Inna rzecz, że terapie Ratha, nawet jeśli działają, również są wyłącznie zaleczaniem objawów - jeżeli przestaniesz przyjmować witaminy, wrócą. To się niczym nie różni. Chyba, że jest inaczej, to podaj mi choć jeden przykład wiarygodnego badania klinicznego potwierdzającego, że Rathowi się to udało. Jakiego organu? Choćby organizacji takich, jak FDA, URPL czy ich narodowe odpowiedniki.
  22. Znowu się zaczyna... Litości :/
  23. Nie. Nie czytam publikacji człowieka, któremu udowodniono oszustwo. Napisałem już jasno: jeżeli eksperymenty zostaną powtórzone pod kontrolą organu zewnętrznego, co jest absolutnie oczywiste w wypadku badań klinicznych, wtedy na pewno zapoznam się z ich wynikami. Sam fakt uchylania się od takiej kontroli o czymś świadczy. Koniec z mojej strony.
  24. No i właśnie o tym mówimy. Dokładnie ten proces, czyli "nieszczelność" układów enzymatycznych prowadząca do ucieczki potencjalnie niebezpiecznych ładunków, a także samorzutne powstawanie nadmiernej ilości takich rodników w reakcjach nieenzymatycznych, nazywamy stresem oksydacyjnym. Wydaje mi się, że określenie to jest dość jednoznaczne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...