Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Zawartość dodana przez mikroos

  1. Who cares? Agresywni demonstranci to agresywni demonstranci. Policja ma stać i bezczynnie patrzeć, jak rozwalają wszystko dookoła i atakują funkcjonariuszy? Zdziwiłbyś się Aż miło patrzeć, jak uciekają Prosty przykład: przed epoką lotów kosmicznych nie były (załóżmy!) potrzebne włókna węglowe. Prędzej czy później jednak znalazłby się ktoś, kto pomyślałby, że fajnie by było w formule 1 wykorzystywać jakiś nowy materiał, który byłby hipersztywny, bardzo lekki, a najlepiej, gdyby tłumił do tego chwilowe uderzenia. Doszlibyśmy do tego samego!
  2. nic takiego nie pisalem. Ależ oczywiście, że pisałeś, choć niedokładnie wprost: no i co z tego jak i tak by przekazywaly swoj ped. Czyli sugerujesz, że możliwe byłoby podwójne wykorzystanie jednostki energii. a nie wiesz ze fotonowi zawsze jest przypisywany ruch iz jego masa spoczynkowa rowna sie zero ? Własnie o tym mówię. Gdy się zatrzyma, cała jego masa zamienia się w energię, a foton "znika", mówiąc bardzo kolokwialnie. Dlatego równanie klasycznej energii kinetycznej i równanie Einsteina wcale nie stoją ze sobą w sprzeczności. a co ja CERN jestem ? Hihi, czyli nie potrafisz udowodnić Twoje wyjaśnienie jest poprawne, tyle tylko, że ono potwierdza, że gdyby zrobić żagiel pokryty ogniwami, część energii byłaby przeznaczana na pęd, a część - na generowanie prądu. Nigdy jednocześnie, bo nie dałoby się rozciągnąć energii. Tak naprawdę, niczego nowego by takie urzadzenie nie wniosło, bo w porównaniu do samego żagla miałoby znacznie mniejszą wydajność (i jednocześnie moc pomniejszoną o moc fotonów potrzebnych do wygenerowania prądu). Pozdrawiam
  3. Czyli dokładnie tym samym byłoby wymarcie naszego gatunku. Sam potwierdzasz, żę natura by bez nas przeżyła. Co najwyżej "nadałaby sobie nowy kształt".
  4. Np. Tur w jaki piękny sposób wyginął, i niestety w życiu nie zobaczę już Tura. Oj, niekoniecznie prof. Ryszard Słomski pracuje obecnie nad zbieraniem DNA z różnych eksponatów, by przywrócić tura Naprawdę! Ciekawe, czy dożyjemy tego dnia
  5. Życie zwykłego człowieka jest DZIŚ lepsze, ale ani Ty, ani ja nie wiemy, jakie będzie za 10 000 lat.
  6. Jak najbardziej tak, bo pędzący foton ma pęd, a więc można uznać, że ma także masę która jest przecież formą energii. E=mc^2 ma zastosowanie wtedy, gdy całkowita energia fotonu, również ta w formie masy, zostanie przekazana innej cząstce. Dopóki jest w ruchu, możesz go traktować jako cząstkę o zwykłej energii kinetycznej. Nic więc dziwnego, że energia zgromadzona w formie masy+energia kinetyczna jest wyższa od samej energii kinetycznej. Niby tam, gdzie usiłujesz wykazać, że możliwe jest wygenerowanie z jednego fotonu ilości energii większej, niż on sam przenosi. ---------- Mam propozycję. Uwierzę Ci, jeśli przedstawisz mi konkretny eksperyment, w którym udowodniono, że można z fali o łącznej energii (rzecz jasna, wliczając w to energię w formie masy) cząstek wynoszącej x wygenerować >x energii. Skoro twierdzisz, że jest to możliwe, to udowodnij to. Zamkniesz mi wtedy usta. Dopóki tego nie udowodnisz, będę uparcie sądził, że nie masz racji, opierając swoją argumentację o zasadę zachowania energii.
  7. I jak długo zamierzasz tak siedzieć i myśleć? Bo ciągle nie działasz, jedynie myślisz. Nie krytykuję Ciebie, jestem daleki od tego - ale chyba nie tędy droga, żeby siedzieć i gapić się w ścianę.
  8. Ale energię całej fali możesz w uproszczeniu potraktować tak samo, jak energię strumienia cząstek. Powtarzam kolejny raz: próbujesz wygenerować energię znikąd. To, że w skali mikro rzeczywiście mówimy o relatywistyce, nie oznacza jeszcze, że energia jest z gumy i można rozciągnąć dżul do dwóch dżuli.
  9. Problem jest w tym, że Ziemia jest tak złożonym systemem, że wciąz nie wiemy o niej tak naprawdę nic. Tymczasem próbujemy ingerować w jej strukturę tak, jakbyśmy znali ją na wylot.
  10. Nie mówię, że optymalizacja treningu ma być czymś złym. Wiadomo, że każdy sportowiec chce biec szybciej, skakać dalej itp. - w końcu na tym polega sport. Problem w tym, że w pewnym momencie przekroczyliśmy granicę absurdu - przynajmniej ja tak uważam. Dla mnie uosobieniem sportu są tacy zawodnicy, jak np. Emil Zatopek - czeski biegacz, który pojechał na igrzyska do Helsinek, gdzie wygrał wyścig na 5000 i 10000 metrów. Zadowolony z siebie pomyślał sobie, że chciałby wystartować także w maratonie, choć nigdy wcześniej nie biegł na takim dytansie. I wiesz co? Wygrał! To jest dla mnie prawdziwy sport. Dziś w TV mamy do dyspozycji tylko teatrzyk i zgrabne ciałka ubrane w koszulki sponsorów.
  11. Akurat gry bukmacherskie to zupełnie inna bajka. Tam masz pewien element przewidywalności i możesz "naginać prawdopodobieństwo". Gry liczbowe to sto procent przypadku.
  12. Doskonałym przykładem z historii jest choćby wzrost zanieczyszczenia środowiska, który wyraźnie odbija się na naszym stanie zdrowia. Chcieliśmy przekształcić nasze otoczenie do formy bardziej przyjaznej, a efekt jest taki, że coraz bardziej szkodzi nam wszystko to, co jest zawieszone w powietrzu.
  13. No widzisz, a moim zdaniem sport od samego początku polegał na rywalizacji ludzi. Dziś walczą samochody, rowery, kije, tunele aerodynamiczne i rakiety.
  14. To nie tak. To świadczy jedynie o tym, że część fotonów jest pochłaniana (i ich energia jest tutaj w całości przekazywana w identyczny sposób, jak w żaglu słonecznym), a pozostałe odbijają się i ich energia kinetyczna zostaje zachowana. Cóż tu dużo mówić, zostawiam Ciebie z krótkim równaniem: E=1/2m*v^2 . Skoro fotony "przyleciały" z taką energią, to tylko taką dysponujesz i nie możesz wygenerować jej więcej znikąd. To, co Ty próbujesz tu przedstawić, to zaprzeczenie zasadzie zachowania energii.
  15. Ale przecież wiesz doskonale, że zebrany arsenał jądrowy wystarczał, żeby wykończyć przeciwnika. Obie strony konfliktu miały tę świadomość. Lot (tym bardziej lot człowieka!) w kosmos tak naprawdę niczego nie zmieniał, bo technologia zdolna do obrócenia w pył całej planety była już dostępna.
  16. To, że Ty usiłujesz zamienić (w uproszczeniu) jeden dżul energii kinetycznej fotonów na jeden dżul energii elektrycznej i jeden dżul energii kinetycznej żagla. Tak się nie da, choćbyś nie wiem jak kombinował. Tak, ale w momencie, gdy foton wytraca swoją energię związaną z ruchem, nie może już jej przekazać równocześnie na dwa sposoby. Próbowałem wyjaśnić, skąd się wzięła wartość 180 km/h (względem najbliższego punktu na Ziemi w początkowym momencie rozpędzania w oparciu o żagiel), gdy do wyniesienia na orbitę potrzebna jest prędkość 27000 km/h (względem powierzchni Ziemi, czyli wzdłuż wektora prostopadłego z powierzchnią).
  17. Na całe szczęscie nauka ma (a przynajmniej dotychczas miała, lecz niewiele wskazuje na to, by się to zmieniło) tę zabawną cechę, że jedna odpowiedź generuje średnio co najmniej trzy pytania
  18. Warto by było zapytać: co tak naprawdę robisz, by przywrócić samemu sobie ciekawość, poza narzekaniem, że jej nie masz? Odpowiedź na to pytanie mogłaby znacznie ułatwić Twoje poszukiwania.
  19. Sam pomyśl: jak często zdarzają się wypadki, w których dochodzi do rozszczelnienia baku? Ano rzadko. I to pomimo faktu, że wcale nie wykorzystujemy maksimum możliwości, jeśli idzie o ochronę zbiornika. Popatrz na F1: można roztrzaskać auto z prędkości 300 km/h w niemal zerowym czasie (rekordowe zanotowane przeciążenie wynosiło 75g!), a i tak zbiornik to wytrzymuje i to przy absolutnej minimalizacji masy. To tylko pokazuje, że swobodnie da się stworzyć wystarczająco bezpieczne zbiorniki, nawet przy ogromnej lotności wodoru. Natomiast metalowa płyta dla średniej wielkosci auta ważyłaby ponad 200 kg - jak sobie wyobrażasz tankowanie? Nie wystarczy przyłożyć rury do wentylka i napakować tego gazem. A wymiana tak ogromnego modułu byłaby co najmniej nieporęczna.
  20. Chodzi mi o to, że walka o dominację w kosmosie służyła wyłącznie jednemu celowi: propagandzie i stworzeniu lepszego obrazu własnego narodu. Chodziło moim zdaniem o to, żeby za wszelką cenę pokazać, że jest się lepszym - moim zdaniem jest to jakaś forma próżności.
  21. leszczo: Ale nie możesz dwa razy wykorzystać tej samej energii!! Gdyby tak było, stworzyliby właśnie perpetuum mobile. Mariusz: być może chodzi o prędkość względem określonego punktu na Ziemi, położonego najbliżej satelity. Czyli być może chodzi o rozpędzenie z prędkości zapewniającej utrzymanie na orbicie geostacjonarnej do prędkości o 180 km/h wyższej I wtedy wszystko by się zgadzało.
  22. Problem jest jedynie w tym, że ochrona siebie kosztem przyrody prędzej czy później skończy się na tym, że przyroda nas zmiecie w drobny pył.
  23. Problem w tym, że sport w założeniu miał być pojedynkiem zawodników. Dziś jest przede wszystkim pojedynkiem technologii. Popatrz np. na ten rower: http://www.cyclingnews.com/tech/2008/probikes/?id=kim_kirchen_tt_tour_08 , a szczególnie spektakularne jest zdjęcie jego kierownicy i okolic: http://www.cyclingnews.com/road/2008/tour08/tech/index.php?id=/photos/2008/tech/probikes/kim_kirchen_tt_tour_08/kk_gt_head_tube (całość waży 6,8 kg, ale jest tak ciężka tylko ze względu na regulaminowe minimum). Wiesz, to może i jest widowiskowe, a maszyna jest po prostu niesamowita, ale moim zdaniem to już nie jest sport. To jest, używając Twoich definicji, teatrzyk. Mnie też nakręca rasowanie własnego roweru (rzecz jasna, nie na taką skalę ), ale robię to dla czystej przyjemności i nie startuję w zawodach, bo nie interesuje mnie taka forma pseudorywalizacji. Po prostu sportu wyczynowego nie powinno się już nazywać sportem. Tyle ode mnie.
  24. Otóż to. Nie można dwa razy wykorzystać tego samego pędu (i energii kinetycznej) - raz na wytworzenie prądu i raz na przekazanie w formie energii kinetycznej żaglowi. Zasada zachowania energii na to nie pozwala.
  25. Uważasz szpiegostwo/dywersję, będące formą oszustwa i napaści (choć nie z użyciem broni) za metodę pacyfistyczną i etyczną, zgodną z etosem idealisty? Bo ja nie. Celowo cisnę, bo uważam, że trochę zapędzasz się w teoretyzowaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...