Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mikroos

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    9800
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    31

Odpowiedzi dodane przez mikroos


  1. W notce Jajcentego nie była podana bezwzględna liczba zachorowań, lecz procentowy wzrost. Nie chce mi się wierzyć, że przed bojkotem szczepień było jedno zachorowanie ;)

    "To najgorsza epidemia choroby - którą, jak się wydawało, lekarze mają już całkowicie pod kontrolą", więc tak czy inaczej populacja była mała, a w takiej populacji zawsze łatwiej o gwałtowny przyrost.


  2. Tymczasem, jak uważa była szefowa MI5, tylko niewielka część dokumentów, tych związanych z bezpieczeństwem, powinna być naprawdę tajna. Tymczasem rządy utajniają niepotrzebnie olbrzymią ilość informacji przez co dane istotne są wymieszane z nieistotnymi i maja do nich dostęp ludzie tacy jak Bradley Manning. W rzeczywistości zaś utajnionych powinno być mniej informacji i mniej osób powinno mieć do nich dostęp.

    Przecież to normalka. Taka jest ludzka natura, że jak dostaje się choćby trochę władzy, to zaraz próbuje się zepchnąć w dół tych, których właśnie wyprzedził, i naprawdę mało kto potrafi oprzeć się tej pokusie. To samo dotyczy i państwowego urzędnika, i kierownika czy dyrektora w firmie :)

     

    Z tego samego powodu rządy nie będą działały w jeszcze większej tajemnicy - utajniane będzie tak wiele informacji, że klauzule dostępu będzie musiało otrzymywać wiele osób, aby nie sparalizować całkowicie pracy danego urzędu. Tym samym koło się zamknie i wszystko będzie po staremu.


  3. wstyd związany z defekacją to problem istniejący w głowie jedynie BG jeśli to gdzieś jest norma kulturową to cywilizowanie tego procesu na nasza modłę jest powiedzmy wykonalne tylko czy ktoś poza BG będzie od tego szczęśliwszy nie wiem.

    Tu nie chodzi o normy kulturowe, tylko sanitarne.


  4. Trochę się rozpędziliście, a zapomnieliście że nie ma żadnego dowodu na to, że takie pismo w ogóle powstało, więc może odpuśćmy sobie tak daleko idące oskarżenia.

     

    Jeżeli mam porównywać poziom dyplomacji obu krajów, obstawiałbym raczej, że Ekwadorczycy zwyczajnie zmyślają, niż to że Brytyjczycy planują naruszenie nietykalności terytorium obcego kraju.


  5. Yahoo, Google czy WP to wielkie koncerny :)

    Ale mimo wszystko próg wejścia na rynek informacji w internecie jest dużo niższy (choćby ze względu na brak skomplikowanego i kosztownego procesu uzyskiwania koncesji), dzięki czemu rozproszenie tego rynku jest bez porównania większe.

    A ludzie, czytający na Twitterze czy FB czytają informacje zaczerpnięte głównie od wielkich koncernów :)

    Co najmniej równie często to koncerny korzystają z informacji z Twittera - i to jest dopiero COŚ ;)


  6. Owszem, ale koncerny cyfrowe, nowy serwis DOT-KIM-a też raczej mały ani też biedny nie będzie. Nie chodzi o to że koncerny muzyczne jako takie znikną, tyle że artyści przeniosą się do dystrybucji (prawie?) wyłącznie cyfrowej, dzięki czemu będą za swoją pracę odpowiednio wynagradzani.

    I o to właśnie chodzi :) Nie bronię nikomu dobrze zarabiać - jeśli zrobi to uczciwie, to szczerze pogratuluję sukcesu i będę trzymał kciuki za jego dalsze bogacenie się ;)


  7. Chyba zapomniało się Tobie, ile powstało spółek stricte internetowych, które odebrały znaczną część rynku tradycyjnym mediom.

     

    Yahoo, Google czy choćby Wirtualna Polska oraz setki lokalnych serwisów informacyjnych to dla Ciebie zapewne nic nieznaczący gracze na rynku informacji? Nie wspomnę nawet o milionach osób, które całkowicie zrezygnowały z mediów w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, a dla których źródłem informacji o świecie stał się Twitter czy Facebook.


  8. Znany zespól nie będzie z niego korzystał, bo ma wieloletnie umowy z koncernami oraz zapewniają mu one obsługę, której serwis Dotcoma nie zapewni.

    Tu właśnie nie byłbym taki pewny. Te wielkie firmy to raczej kartel, który zmówił się na czerpanie sporych zysków i dawanie minimalnych korzyści w zamian. Tak naprawdę pieniądze artyści mają raczej ze współpracy z menedżerami i z działalności koncertowej. A nawet gdyby okazało się, że koncerny coś zmienią w swoim podejściu, to tak czy inaczej będzie to dla artystów korzystne - i o to przecież chodzi (poza tym że chodzi o to, żeby Dotcom zarobił ;) ).

     

    Z drugiej strony może też stać się dokładnie odwrotnie niż piszesz: zespół wykorzysta narzędzia marketingowe zapewniane przez wielkie wytwórnie przez pierwszch kilka lat działalności, ale koniec końców pójdzie do Dotcoma, gdzie będzie masowo sprzedawał swoją muzykę, odcinając gigantów od najlepszego źródła finansowania.

     

    Jak dla mnie inicjatywa zapowiada się bardzo ciekawie i faktycznie może namieszać. Zobaczymy, czy tak się faktycznie stanie.


  9. Nie wgłębiałem się w temat, dlaczego trening siłowy powyżej 60 minut gorzej wpływa na wyniki, ale wiem to i z własnego doświadczenia, jak i innych. Wystarczy poczytać fora kulturystyczne i każdy Ci napisze, że lepsze wyniki miał, gdy ćwiczył 60, ew. 90 minut intensywnie, niż 120minut.

    Wyraźnie mylisz trening i kulturystykę, czyli dość wyrafinowaną, ale jednak formę hodowli, która ze zdrowiem ma niewiele wspólnego.

     

    W ramach ćwiczeń z czytania ze zrozumieniem zwracam też uwagę, że w badaniu mówiono o czasie treningu w ujęciu tygodniowym, a nie dziennym.


  10. mikros nie musi starczy ze dobry bajer wcisną potencjalnym klientom.

    To się nazywa reklama/marketing i nie widzę w tym niczego złego.

    Najpierw się kosi gazeciarzy a potem się zastanawia ile obniżyć cenę żeby inni też kupili.

    I bardzo proszę, tu również nie widzę, żeby miała się komukolwiek dziać krzywda, dopóki kupujący będzie płacił, a sprzedający będzie wydawał towar zgodny z opisem. Sam jestem zresztą takim gadżeciarzem (ach, jakże uwielbiam mojego Garmina! ;) ) i choć wg Twojej definicji dałem sie skosić, jestem zadowolony - a przecież właśnie z zadowalania klientów (a nie z samej sprzedaży towaru!!!) żyją sprzedawcy.

    No i jak sobie państwo szlachta wyobraża wymianę baterii w urządzeniu które jednak musi być trochę hermetyczne bo owce trawę na deszczu też wpierniczają. Będziemy owce do ładowarek podpinać?

    Myślę, że stanowczo przesadzasz. Mój Garmin (sam odbiornik GPS) pracuje na niedużej baterii przez 15 godzin i to przy włączonym non-stop wyświetlaczu dotykowym (całe urządzenie z baterią waży przy tym 80 g, a wersja "bezdotykowa" z nieco mniejszym wyświetlaczem waży ok. 50 g - a na co owcy wyświetlacz? :D ), nadajnik pulsometru wytrzymuje przez ok. pół roku trenowania na baterii zegarkowej CR2032, typowa komórka "bezdotykowa" trzyma na baterii nawet ok. tygodnia - bateria o rozmiarach nieprzeszkadzających owcy swobodnie może więc wystarczyć na co najmniej kilka tygodni. Do ładowania wystarczy przy tym używać gniazda USB zakrytego klapką zamykaną na 1-2 śrubki - myślę więc, że dość mocno wyolbrzymiasz.


  11. Jaki jest koszt utrzymania psa, a jaki zakupu odpowiedniej ilości tych gadgetów?

    Pulsometr kupisz za kilkadziesiąt złotych, aparacik wysyłający SMS-a kosztuje drugie kilkadziesiąt plus najtańsza karta SIM do komórki. Pozostaje oczywiście kwestia zmontowania tego w jeden aparat, ale nie wyobrażam sobie, żeby takie ustrojstwo miało kosztować np. kilkaset euro. Niczego nie przesądzam, ale widzę przyszłość dla tego wynalazku ze względu na możliwą opłacalność.

     

    @Tolo - mimo wszystko cena musi być na tyle opłacalna, żeby gospodarzowi chciało się ten wynalazek kupić - tylko w takim przypadku ma on szansę na sukces rynkowy. Jeżeli więc obie strony mogą skorzystać, to dlaczego by nie?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...