Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 17.03.2025 w Odpowiedzi

  1. 3 punkty
    Elementarna matematyka to szkoła podstawowa. Uważam, że na tym poziomie powinno się uczyć matematyki intuicyjnej, praktycznej i rekreacyjnej. I obowiązkowo procenty składane. Podstawy rachunku prawdopodobieństwa. Ale faktu, że połowa ludzi ma iloraz inteligencji poniżej średniej nie przeskoczymy Ojej, chodziło mi oczywiście o szkołę podstawową a nie poziom matur Moje doświadczenia są takie, że za bardzo przejmujemy się dolnymi 50% a za mało górnymi 5% na których opiera się działanie tego świata. Tworzono szkoły specjalne dla upośledzonych zamiast szkół dla wybitnie uzdolnionych.
  2. 2 punkty
    Weganinem czy wegetarianinem jest teraz łatwo zostać, znacznie łatwiej niż te 20-30 lat temu. Ja trzymam kciuki za mięso z hodowli komórkowej, by w końcu miliardy zwierząt rocznie przestały być torturowane na fermach i w rzeźniach. Bo katowanie zwierząt całymi miesiącami i latami, obdzieranie żywcem ze skóry, gotowanie żywcem i inne rzeczy, których doświadczają, nie świadczy zbyt dobrze o kondycji moralnej ludzkości.
  3. 2 punkty
    Stało się zatem, zakupiłem niedrogo - jedynie trzy dychy (czyli paczka fajek i piwo ) - wersję cyfrową Fizyki. Wiecie zapewne, że wersja cyfrowa to nie to samo co defloracja nowej książki w wersji klasycznej; kiedyś uwielbiałem zapach dziewiczych stron, ale z wiekiem zmysły tracą tę ostrość... Czym zatem jest ta książka o "wspaniałych eksperymentach dla dzieci"? Zdecydowanie nie jest to książka dla dzieci. Choć napisana przystępnie w stylu książki kucharskiej, w której wypunktowane jest co potrzeba, co z czym i jak długo, to raczej jest to przewodnik dla sporego grona edukatorów, nauczycieli, a przede wszystkim przeogromnej rzeszy RODZICÓW, którzy moim skromnym zdaniem powinni być głównymi odbiorcami tej publikacji. Jeśli interesuje kogoś dla jakich dzieci, to odpowiedź jest prosta: od "wczesnych" przedszkolaków do "późnych" nastolatków, przy czym potencjalnym rodzicom polecałbym takie demonstracje jak najmłodszym pociechom; wspólna zabawa i inspiracja od najmłodszego to chyba najlepsza recepta na zdrowy rozwój pociechy i dumę rodzica. Na czym polega "wspaniałość" tych eksperymentów? Są naprawdę wspaniałe swoją "zwyczajnością", bo na każdy z nich wystarczy średnio wyłożyć kilka złotych (nawet nie paczka fajek ). Przepisy są proste i czytelne, poradzi sobie z każdym z nich nawet najbardziej zatwardziały "humanista", któremu matematyka czy fizyka stawia włosy na karku, a kalkulator powoduje zgrzytanie zębów. Eksperymenty podzielone są na "działy" jak w klasycznych podręcznikach fizyki, ale uprzedzam potencjalnych "humanistów", że to zdecydowanie zaleta, a nie wada. Każde z doświadczeń zakończone jest ramką z "wyjaśnieniem", co zdecydowanie jest dobre dla potencjalnego rodzica, choć moim skromnym zdaniem ramki te są zbyt przykrótkie - autorka mogła posilić się o nieco dłuższe objaśnienia, unikając przy tym (by nie zniechęcać rodziców "humanistów" ) terminów takich jak kohezja czy adhezja. Uważałbym też z boraksem ("magnetyczny szlam") gdybym miał wnuka (którego nie mam), bo grzebanie w takim szlamie malutkimi rączkami niekoniecznie musi być zdrowe... Na koniec: choć sporo rzeczy niekoniecznie podoba mi się w tej publikacji, to zdecydowanie polecam ową każdemu rodzicowi, który być może nie podejrzewa nawet, że może mieć w domu malutkiego potencjalnego Einsteina.
  4. 1 punkt
    Spotkanie, o którym poinformowaliśmy, nigdy nie miało miejsca. To żart primaaprilisowy. :) Ostatnie działania administracji prezydenta Trumpa wywołały spory niepokój w amerykańskim środowisku naukowym. Biały Dom, chcąc rozpoznać i załagodzić sytuację, zorganizował nieformalne spotkanie prezydenta z przedstawicielami Narodowej Fundacji Nauki (NSF). To niezależna agenda rządu federalnego, której zadaniem jest wspieranie badań i edukacji na wszystkich pozamedycznych polach nauki i inżynierii. Z budżetem sięgającym 10 miliardów dolarów NSF finansuje około 25% badań podstawowych wspieranych z budżetu federalnego. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że spotkanie przebiegało w bardzo dobrej atmosferze, prezydent wypytywał o największe wyzwania i potrzeby amerykańskiej nauki. Ku zdziwieniu zebranych miał też ze spokojem i zrozumieniem przyjmować – lekką co prawda i kulturalną – krytykę swoich dotychczasowych działań. Jeden z biorących w nim udział naukowców zdradził redakcji PNAS (Proceedings of the National Academy of Sciences), pod warunkiem zachowania anonimowości, że rozmowa z gospodarzem Białego Domu przebiegała znacznie lepiej, niż sobie wyobrażał. Wydawało się, że prezydent rozumie obawy naukowców i rzeczywiście się nimi przejmuje. Sytuacja uległa zmianie, gdy Donald Trump zapytał o amerykańską fizykę. Naukowcy powiedzieli mu m.in. o amerykańskim udziale w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) i w innych międzynarodowych projektach związanych z akceleratorami. Prezydent spytał o amerykańskie akceleratory i dowiedział się, że USA nie posiadają równie dużego co LHC. Gdy zaczął wypytywać o szczegóły, uczeni wyjaśnili mu, że budowa takiego akceleratora trwa wiele lat i jest niezwykle kosztowna. Wówczas Donald Trump powiedział coś, co niemal przyprawiło mnie o zawał, stwierdził rozmówca PNAS. Prezydent stwierdził, że USA powinny wycofać się z Wielkiego Zderzacza Hadronów, zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na budowę amerykańskiego akceleratora i... zabrać amerykańskie części z LHC. Dodał, że zleci administracji odpowiednie działania i analizy prawne, a jeśli są jakieś umowy, to Stany Zjednoczone je wypowiedzą. Naukowcy próbowali wyperswadować mu ten pomysł, jednak Donald Trump upierał się, że pieniądze amerykańskich podatników powinny być przeznaczane na rozwój amerykańskiej nauki i zapewniać naukowcom miejsca pracy w USA, a nie za granicą. Spotkanie, jak łatwo się domyślić, nie zakończyło się w równie dobrej atmosferze, w jakiej się toczyło. « powrót do artykułu
  5. 1 punkt
    Zawartość potasu w 100 g produktu: kakao 1900 mg czarnuszka 1600 mg morele susz. 1400 mg pistacje 1100 mg koncentrat pomidor. 1070 mg pestki dyni 810 mg śliwki suszone 800 mg słonecznik 800 mg nać pietruszki 800 mg migdały 750 mg arachidy 720 mg szpinak 650 mg orzechy laskowe 600 mg gorzka czekolada 550 mg pieczarki 520 mg awokado 500 mg ziemniaki 500 mg banany 360 mg
  6. 1 punkt
    Przecież to stado małp. Z nich nie trzeba nic robić: https://x.com/Bartosz2050/status/1911384207068111341 Co ty chcesz z takim narodem osiągnąć? Klasyk z cyklu: "...a w Chinach biją murzynów". No co ma piernik do wiatraka? Coś ci się we łbie uroiło. https://www.gramwzielone.pl/trendy/20286808/polska-zarobila-miliardy-zl-na-uprawnieniach-do-emisji-co2-jak-je-wydano Polska się na tym obłowiła jak nigdy. Inna beczka śmiechu, że te pieniądze zostały po prostu roztrwonione przez PiS. Polska zarobiła blisko 94 mld zł ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w latach 2013-2023. Większość tej kwoty trafiła do budżetu państwa. Jak to się rozłożyło w czasie? W latach 2019-2023 Polska uzyskała ponad 84 mld zł z tej sprzedaży. W 2024 roku Polska zarobiła 3,843 mld euro, co jest o 1,576 mld euro mniej niż w 2023 roku. Typowa ruska onuca jesteś co nie zrozumie to zmyśli. Pytam się czopie, gdzie wady dla Polski?
  7. 1 punkt
    Żartujesz. Znasz podstawę programową matematyki w szkołach ponadpodstawowych? Zajrzałem i wiem, że to absolutny elementarz. Nie mówimy oczywiście o rozszerzonej matematyce. To dopiero szkoła ponadpodstawowa... Nie ogarniasz. Dlatego program matematyki jest uśredniany na IQ 70. No to tym bardziej - o ile wiem, jakiś tam egzamin końcowy w podstawówce jest, ale o niczym nie przesądza. Więc jaka presja? Nauczyciel przyśnie i zarobi tyle samo, prawda? Być może, ale mam głębokie przekonanie, że te górne 5% może mieć to wszystko zwyczajnie wiesz gdzie. Osobiście jestem za szkołą płatną, bezpłatne cztery klasy, a niech tam!, nawet i osiem. Nawet dolne 50% doceniłoby wartość nauki. P.S. Wyjaśnię może, bo "płatne" szkoły w naszym kraju dostarczają złych wniosków. Przy POWSZECHNIE płatnych studiach czy szkole ponadpodstawowej rodzic nie będzie żądał dla "bąbelka" - bąbelek się uczy, albo wypierdziela... Znajdą się inni, którzy docenią wartość nauki, bo KASA!
  8. 1 punkt
    Tylko że, Astro, przypomnij sobie może, jaki dzisiaj mamy dzień roku i że zawsze tego dnia na KW jedna wiadomość była „zfejkowana” :) Ja bawiłem się świetnie czytając tę historię:)
  9. 1 punkt
    Peceed, nie mylę... Zestaw sobie: Jak nie ma motywacji (wyniki matur), to wszyscy mają w d*pie... Przecież to proste. Możesz się zrealizować - broni Ci ktoś? Ja też, pod warunkiem, że przypomina to nieco chociaż system jankeski - masz do wyboru jakąś połowę pierdół, ale elementarnej matematyki nie możesz odpuścić.
  10. 1 punkt
    Na razie wychodzi, że pomarańczowy dziadzia nic, albo niewiele wiedział o aferze Signal oraz o sytuacji z czterema zaginionymi (stan na noc z 27/28.03. 25 r. ) żołnierzami US Army na litewskim poligonie. Trochę to przypomina pewną softową izololację naszego dziadzia, nadprezesa. Jest niemal pewnikiem, że i Putin jest utrzymywany w pewnej bańce informacyjnej. Dużo bardziej mnie niepokoi co się dzieje wokół Trumpa, to niezwykle niebezpieczne, ekstremistyczne środowisko, wydobyte przez wyznawcę "złotego cielca".
  11. 1 punkt
    A tu już prawomocne wyroki dla działaczy PiS. Parasol ochronny Zero już nie działa w dużej mierze: Były poseł PiS Piotr Babiarz spędzi w więzieniu 1 rok i 4 miesiące. Były radny wojewódzki PiS i współpracownik Anny Zalewskiej Jerzy Gierczak posiedzi 3 lata. Za okradanie PCK. Prawomocne wyroki w sprawie wydał dziś Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,31784040,jest-prawomocny-wyrok-ws-afery-pck.html Liczę, że to się wszystko rozkręci i zostanie wypalone do spodu. Od takie marzenie.
  12. 1 punkt
    Tam już kij w te o.28 stopnia na dekadę. Gorzej że to ma wpływ na schematy opadowe które rozjeżdżają się z rocznym cyklem temperaturowym. Nawet jeżeli opadów jest w miarę pi razy oko tyle samo to nie zachodzi zjawisko retencjonowania. Gleba najlepiej nawadnia się podczas długich zim z poprzedzającymi je wilgotnymi jesienniami. W tym roku gleba będzie bardzo sucha! Biebrza nie wylała pierwszy raz od nie wiadomo w sumie kiedy.
  13. 1 punkt
    "że do Niemiec trafiło" - taka fajna konstrukcja gramatyczna
  14. 0 punktów
    Z kontekstu doskonale wynika, że nie o gramatykę chodzi (co jest błędem), a o sformułowanie (semantykę). Za sto lat ktoś to czytając pomyśli, że biedne dzieła sztuki błąkały się prześladowane po całej Europie mogąc znaleźć swoją bezpieczną przystań jedynie w cywilizowanych Niemczech - ostatniej ostoi humanizmu w tych trudnych czasach
  15. 0 punktów
    Jeśli nie wyrwiesz typowo ***sowsko z kontekstu "ono", czyli: to wszystko brzmi naprawdę rozsądnie. Tak? Do niektórych NIC nie trafia; też wiem i pozdrawiam. P.S. Trafiają często pociski, kule, rakiety i takie tam. Twoi "idole" nagle zaczęli - nie wiem sam - "udawać", że nic takiego nie istnieje? Ssą ruskim?
  16. -2 punktów
    Przez kolejne dziesięciolecia Polacy usprawiedliwiali brak kochones kolejnymi ideologiami, bo to w czasie transformacji trzeba było prywatyzować bo zachód mówił że jesteśmy zacofani, potem wstąpiliśmy do unii i dalej narzucano nam reformy promujące raczej lenistwo niż przedsiębiorczość (patrz reforma rolna przełomu tysiącleci), a jeszcze potem (koło 2008) dolar był prawie po 2PLN i towarzystwo na kolejne kilka lat uwierzyło że kapitalizm dowozi i trzeba tylko posłusznie czekać i pracować jak mróweczka. Ostatnio Niemcy ogłosiły że zamierzają stworzyć armię za kwotę 300 mld euro. I oni na pewno ją stworzą (tam nie rzuca się takich deklaracji na wiatr). Nie smutno wam panowie? W sensie fajnie że jako naród mieliśmy te 30 lat miesiącu miodowego ale chyba zbliża się jego koniec. Najbardziej smutne chyba to, że człowiek który kolejny raz idzie do wyborów mając te wszystkie pro-eueipejskie hasła na sztandarach przoduje jak na razie w sondażach. Co to mówi o nas jako narodzie? Ile jeszcze czasu muszą zalewać nas daninami typu ETS, zielony ład, wykupywać rodzinne polskie biznesy, media, robić z rolników współczesnych kułaków poprzez bzdetne regulacje (kamery i prysznice w każdej chlewni). Ile Polak musi tego przeżyć żeby poczuć że kapitał ma jednak narodowość? Ogólnie bardzo polecam dokument o którym dowiedziałem się z dzisiejszej audycji "klub przyjaciół metali ziem rzadkich" z radia wnet. https://renewablemovie.com/ Demaskuje jak to chińskiej produkcji panele fotowoltaiczne z przyklejonymi niemieckimi naklejkami powodują niewolnictwo w krajach Afryki. Legislacja o zielonej energii świętowała w Niemczech w tym roku 25-lecie uchwalenia. Deal z Putinem na najtańszy gaz w Europie powodował że produkcja tego pseudo-ekolologicxnego chłamu (w połączeniu z niewolnictwem w Afryce) była opłacalna. Wystarczyło tylko jeszcze dodać do tego system handlu emisjami żeby łupić Europejczyków samemu (z perspektywy niemieckiej) zachowując niskie koszty dzięki najtanszemu gazowi. Jak myślicie czy nasi zachodni sąsiedzi będą mieli opory żeby jednak włączyć elektrownie atomowe żeby jednak wyprodukować te 300-mld armię za parę lat. Powiem wam że jak się patrzy na konsekwencje i wirtuozerię z jaką oni planują - to jest to po prostu sztuka.
  17. -2 punktów
    Państwo czuwa, link który wkleiłes już usunięto. Gdyby nie to jak ten link wygląda, czyli: https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/slask/dwie-dziewczynki-zgwalcone-w-czestochowie-jedna-polnaga-wybiegla-na-ulice/36pltlr Nikt nie wiedziałby o co chodzi, a tak sprawa jest jasna: podejrzany etnicznie przybysz z południa puszczony zapewne przez niemiecką granicę miał w kraju nadwiślańskim chwilę zapomnienia. Nic wielkiego, ot Wielki brata czyści internet z tej afery. Pamiętacie jak w Niemczech była afera z grupą która rzekomo chciała dopuścić się przewrotu na stanowisku premiera? Rząd zgarnął ich dokładnie wtedy gdy Syryjczyk dźgnął nożem 14latke. Rozumiecie: czekano z tą niby aferą specjalnie na okazje do przykrycia niewygodnego tematu.
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...