2040 to też jest optymizm. https://en.wikipedia.org/wiki/Fusion_energy_gain_factor
czyli Q.
To osiągnięto w 2021 roku
A wiecie ile im zajęła poprawa z 0,67 na 0,7? Jakieś dwadzieścia lat.
I teraz pytanie czy 1,01 wystarczy? Nie wystarczy.
Bo zanim coś zadziała trzeba wydać miliardy $ na inwestycje w postaci budowy itd. przy okazji zużywając wiele energii i surowców oraz zasilając całą elektrownię a nie tylko laser.
Więc żeby całkowity bilans był dodatni to należałoby mieć ten Q w wysokości rzędu 2. Wtedy to faktycznie będzie źródło energii zmieniające nasz świat. Do tego momentu to jest naukowa ciekawostka.
Użyjmy kalkulatora. Postęp: 0,03 na 20 lat. A brakuje 1,3.
czyli 1,3/0,03 *20 = 866 lat
Czyli 2021+866 = 2887 rok
Cały czas dziennikarze, media i nawet naukowcy mylą (chyba nawet celowo) Q całkowite z Q komory gdzie zachodzi fuzja. To drugie ma dużo większą wartość i wygląda fajniej. Tak - sama reakcja fuzji dostarcza więcej energii niż się wkłada. Tylko co z tego.
Wyprodukowano już zresztą całą masę definicji Q na potrzeby "nauki" i doświadczeń.
A ważne jest tylko jedno Q = całkowita ilość energii jaką bierze elektrownia do całkowitej ilości energii jaką oddaje elektrownia (w jakimś tam dłuższym czasie). Tylko to ma znaczenie w energetyce.
Jeśli coś zadziała w najbliższych latach to tylko coś dofinansowanego z zewnątrz. Na chwilę obecną jedynym rozwiązaniem są elektrownie atomowe a te wszystkie artykuły mają albo za cel finansowanie albo uspokojenie "ludu" że już za rogiem jest zbawienie - jeszcze tylko jedno wyrzeczenie i ostatnia prosta ( i kolejna kadencja zaliczona).