Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

thikim

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5613
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    121

Ostatnia wygrana thikim w dniu 23 października 2024

Użytkownicy przyznają thikim punkty reputacji!

Reputacja

119 Wyśmienita

O thikim

  • Tytuł
    Stara Strzecha

Informacje szczegółowe

  • Płeć
    Nie powiem

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Przyznam, że nie rozumiem jednej rzeczy. Dlaczego tak naprawdę niemal w każdej dyskusji dotyczącej fizyki dąży się do korpuskularnej wizji rzeczywistości. Czyli i tak zawsze koniec końców lądujemy w dyskusjach z cząstką elementarną w postaci punktu/kuleczki. Czy to kwestia wygody? Prostoty edukacji? Prostoty obliczeń? Prezentacji? Czy też jakaś ideologiczna niechęć do nie korpuskularnego spojrzenia na świat? Nawet taka próba odpowiedzi jak "fizyka" strun - jest tak naprawdę próbą znalezienia (może nie punktowych) ale jednak kuleczek - tylko o trochę bardziej skomplikowanym kształcie. Interpretacja wieloświatów - dokładnie na tym polega żeby ocalić te "kulki". Tylko teraz te kulki są w wielu wszechświatach naraz. teoria de Broglie’a-Bohma - tak samo. Dlaczego ludzie tak uparcie usiłują swoje doświadczenia z życia codziennego przerzucić na mikroświat? I najprostsza interpretacja czyli kopenhaska (ale bez świadomego obserwatora) - ideologicznie jest tak naprawdę odrzucana jako chyba nieciekawa. Oczywiście - interpretacja kopenhaska jest trochę negatywna - mówi w zasadzie że: tam dalej nic nie ma. Nauka skończona. Osiągnęliśmy kres poznania.
  2. thikim

    3SAT na 2WQC

    Nowy odcinek Koptreka z technobełkotem widać musieliście uruchomić. Możecie rozmawiać normalnie? Przecież Wy nawet ze sobą się nie dogadujecie. Tu można by badania przeprowadzić nad niekomunikatywnymi funkcjami języka.
  3. To jest dowód na wyższość człowieka nad AI. AI by takiej kompilacji głupot nie zdołała zrobić. Zdradzisz kuchnię jak to powstało?
  4. W polityce w dwa lata sporo może się zmienić. Na dzień dzisiejszy i jest to już tendencja - obóz Donalda ma za słabe wyniki aby wygrać. Obóz Kaczyńskiego też. Wszystko wskazuje na to że kto chce rządzić musi się układać z Konfederacją i/lub Braunem. PiS będąc w opozycji - nie musi nic robić. Nawet lepiej żeby nie robił. PO rządząc musi coś jednak zrobić. Ale jest w bardzo trudnej sytuacji. 1. Koalicjanci podgryzają. Jak im PO się odgryza - to ryzykuje że wyborcy nie trafią do niej tylko do opozycji. Więc musi to robić delikatnie. 2. Budżet z roku na rok łapie coraz większą zadyszkę. Oczywiście że to zaczęło się za PiS ale za PO jest kontynuowane i ciężko będzie wmówić - głównie lemingom - że sytuacja jest ok, tylko 4 lata po wyborach deficyt bije rekordy - dalej z winy PiSu. 3. W tej sytuacji jedyne na co można grać to na wojnę. Bo tylko wojna uzasadnia odrzucenie ekonomii. I to już jest robione. Robił to PiS. Robi to nawet mocniej PO. Dlatego "na pewno" zaatakuje nas Putin zaraz po wyborach.... 4. Wielu rzeczy koalicja nie będzie w stanie zrealizować - a to jednak zniechęci część wyborców. A że podział polityczny jest rzędu 55:45 to mała grupa wyborców - może to przechylić. 5. Działania Żydów w strefie Gazy - tam zamordowano kilkadziesiąt tysięcy dzieci - a z dorosłymi mamy liczbę ofiar w setkach tysięcy - coraz bardziej skalą i barbarzyństwem przypominają holokaust. A to bezpośrednio przelicza się na poparcie dla Brauna. Bo tylko on ma wyraźny antyżydowski przekaz. 6. Niemcy gardzą Donaldem. I to prędzej czy później nawet jego zwolennicy dostrzegą mimo różowych okularów. Polska pozycja w zakresie wojny rosyjsko-ukraińskiej jest niemal zerowa - mimo że jesteśmy głównym punktem przerzutu na Ukrainę broni i sprzętu. Do tego podróż wagonem dla służby. Do tego przerzucanie przez Niemców imigrantów. I tu fajna rzecz, nasz rząd mówi że to są setki/rok a rząd niemiecki mówi że kilkanaście tysięcy na rok. tego się nie da ukryć w dłuższej skali. Do tego nie weryfikujemy tego kogo nam Niemcy podrzucają. Istnieją zeznania że ci ludzie nie widzieli w ogóle wcześniej Polski. 7. Hołownia - de facto nasrał Donaldowi na głowę - mówiąc że on zaprzysięgnie Nawrockiego bez względu na to co Tusk zrobi. Ta koalicja już istnieje w dużej mierze tylko stołkowo i formalnie. Ale są i szanse dla PO. Jak się pomodlą o śmierć Kaczyńskiego to szansa jest. Polityk stary i schorowany - coraz słabiej kontaktuje. Spora szansa że nie doczeka wyborów. No i nie jest przesądzone że Konfederacja pójdzie do PiS. Konfederacja pójdzie do tych co obiecają bardziej wolnorynkowy program. Kaczyński nienawidzi wolnego rynku bo to mu się kojarzy z przemytem, praniem brudnych pieniędzy, wyzyskiem mas pracujących i biznesem - a inteligenci nienawidzą biznesu. Donald nienawidzi wolnego rynku bo to oznacza że o wygranej zdecydują kompetencje a nie znajomości. Obaj będą musieli dużo poświęcić żeby wejść w koalicję z Konfederacją. Z Braunem jest problem bo Braun by Netanjahu po prostu kazał aresztować jakby tylko pokazał się w Polsce. A tutaj i Kaczyński i Tusk są zgodni że Netanjahu to jakiś "Übermensch". I listy gończe MTK nie obowiązują. Zresztą jest i ta racja że jakby ktokolwiek na świecie aresztował Netanjahu to by mu Trump z pupy zrobił jesień średniowiecza.
  5. thikim

    Dziad zamknięty...

    Rozumiem że w związku z tym że Donald Tusk powiedział że przeliczenia głosów nie będzie i nie zna żadnych internetowych specjalistów pokroju Kontka - temat wyczerpał się Taki cios w plecy od guru. Zawsze uważałem i to podtrzymuję że Donald jest świetnym politykiem i wodzi swoich wyborców za nos po mistrzowsku. To samo Kaczyński. Zero samodzielnego myślenia mają ich wyborcy.
  6. thikim

    Grawitacja jako "pomiar"

    I na koniec chociaż to luźno związane z tematem: Zapomnijcie o skwantowaniu grawitacji. Sir Roger Penrose: Forget Quantizing Gravity
  7. thikim

    Dziad żoliborski

    Ty tak na poważnie? Znaczy tak jak Giertych uważasz że Jaszczur z Ludwiczkiem przejęli z 10 tysięcy komisji i sfałszowali tam wybory? I cały aparat państwa: służby, policja, PKW, dziennikarze, komisje wyborcze - złożone w większości z przedstawicieli uśmiechniętej koalicji - nie zdołały temu zapobiec? Ty tak na poważnie? Zwłaszcza że masz jeszcze oświadczenia przewodniczącego jednej z komisji - wyznaczonego przez koalicję że po prostu się pomylił i źle głosy przypisał? Naprawdę - niekompetencje osób wskazanych przez koalicję do komisji - nie uzasadniają tezy o sfałszowaniu wyborów. Co ja poradzę że oni nawet fałszować wyborów dobrze nie umieją. A bierzesz chociaż trochę pod uwagę kwestię że już po pierwszej turze (ją też sfałszowano???) jeśli uwzględnisz przepływy wyborców Mentzena, Brauna, Hołowni itd. to Nawrocki miał przewagę? To powiedz mi jakby Nawrocki przegrał w II turze - mając potencjalnie więcej wyborców w pierwszej turze - to by nie było oszustwo? Nie bierzesz pod uwagę też że wyprawa z ziemniakami do DPSu miała wpływ? Albo memiczne: "cóż szkodzi obiecać?" Albo "Wielki Buu powiedział" Tego to już nie widzisz. Policz sobie głosy z I tury i do kogo mogło pójść te kilka milionów głosów na Mentzena i Brauna i powiedz mi że Rafał nagle w 2 tygodnie nawrócił wyborców do siebie - nie robiąc nic. Liczymy: I tura najwyższe wyniki: Zsumowałem w pierwszej kolumnie: Trzaskowski, Hołownia, Zandberg, Biejat, Senyszyn W drugiej Nawrocki, Mentzen i Braun, Jakubiak, Bartoszewicz, Maciak Woch. Stanowskiego nie policzyłem bo nie wiem do kogo jego głosy by poszły. Załóżmy po równo. Chociaż raczej bardziej do Nawrockiego 6147797 5790804,00 978901 2902448,00 952832 1242917,00 829361 150698 214198 95640 36371 18338 9123089 10182507 I wychodzi że potencjalnych wyborców więcej miał Nawrocki. I wygrał. Też dziwne To pierwszą turę też sfałszowano? Chciałbym zrozumieć co się takiego stało w 2 tygodnie że Nawrocki mający przewagę potencjalnych wyborców musiał zatrudnić Jaszczura do fałszerstwa? BTW. Politycy mieli wyniki wcześniej exit poll. I Tusk mówił że przegrali - bo umiał liczyć. Większość jego elektoratu nie umie. I ani się nie cieszył ani nie przemawiał po tym jak Rafał ogłosił się Prezydentem na 2 godziny Prywatnie żałuję że Rafał przegrał. Jego prezydentura oznaczałaby spadki PO do 2027 tak do może 15 %
  8. thikim

    Grawitacja jako "pomiar"

    Reinterpretujesz to sobie po swojemu. Tymczasem ja napisałem tylko: "Na samą funkcję falową wpływu grawitacji nikt nigdy nie zbadał." Jeśli masz badania to podaj i temat wygrałeś. Ale nie masz. Oczywiście - temat dotyka tego czym jest funkcja falowa - ale tu dalej twierdzenie że "nie jest bytem fizycznym" jest tylko twierdzeniem opartym na jakiejś interpretacji. Niczym więcej. Czym jest funkcja falowa - to nie jest temat rozstrzygnięty. Chyba że masz jakieś wierzenia co do tego czym jest. Ale to są już wierzenia. Wiesz, rozpatrywać to sobie można różne rzeczy. Ale pytanie co jest obserwowalne. Nie ma takich obserwacji na dzień dzisiejszy. Więc lekko dziwi mnie Twoja pewność co do wyników bez obserwacji. Jeśli chodzi o soczewkowanie grawitacyjne to masz tu efekt można powiedzieć końcowy w dużej skali. To dalej nie ma nic wspólnego z grawitacją na poziomie mikroskopowym. Tak - dylatacja czasu dotyczy i cząstek elementarnych. I do tego to się sprowadza o czym piszesz. Ale to nie za dużo ma wspólnego z tym o czym ja piszę. To co opisujesz i nie tylko Ty to jest lokalizowanie cząstki elementarnej w zakrzywionej czasoprzestrzeni (zakrzywienie od jakiegoś dużego makroskopowego ciała). Które zgodnie z pomysłem Penrosa i tak wywoła kolaps funkcji falowej. Więc to zupełnie nie jest ten przypadek o jakim ja piszę. Ja piszę przecież o przypadku gdzie tego kolapsu nie ma. Cząstka nie ma ustalonego położenia. Nie ma takich doświadczeń ani pomiarów. Grawitacji nie badano w warunkach braku kolapsu funkcji falowej. Co chcesz żeby zakrzywiało czasoprzestrzeń gdy to coś nie wiadomo jakie ma położenie? No to ciekawe jest. Nie wiem czy ma coś wspólnego z dyskusją ale chętnie przyjmę jakieś źródło.
  9. thikim

    Grawitacja jako "pomiar"

    Po pierwsze odpowiadasz teraz bardziej do twierdzenia Penrosa o tym że grawitacja powoduje kolaps. Ale to nie jest takie ostre że jest pole to od razu jest kolaps. Tu masz wywiad z Penrosem. youtube.com/watch?v=TZ6mTCbZtOI Ale ja coś innego mówię. Że dopóki nie ma kolapsu nie ma grawitacji. I tego na razie nikt nie jest w stanie zbadać. Bo bez kolapsu nie masz cząstki. Więc jak chcesz mówić o cząstce to najpierw robisz kolaps. A wtedy jest już siłą rzeczy i grawitacja i wszystko przebiega normalnie. Wpływ grawitacji na cząstki badano. Ale to była grawitacja całej Ziemi. Zdarzenie zdecydowanie nie mikroskopowe. I już było po kolapsie. Na samą funkcję falową wpływu grawitacji nikt nigdy nie zbadał.
  10. thikim

    Grawitacja jako "pomiar"

    Było takie doświadczenie które miało rozwiać wątpliwości co do antymaterii. Ale zauważ że tu jednocześnie był wykonany kolaps funkcji falowej. Czy grawitacja istniała dopóki nie było kolapsu - tego nie wiemy. A istotą pomysłu nie jest "mała odległość" tylko brak kolapsu funkcji falowej, który naturalnie na małych odległościach jest dość prawdopodobny. Tego wybacz ale nie wiesz. Nigdy nie zmierzono takiej grawitacji. To tylko ekstrapolacja prawa Newtona. Nikt nie wie i jest to problem jak zachowuje się grawitacja gdy nie ma zlokalizowanej cząstki. Bo grawitacja klasyczna potrzebuje położenia konkretnego. Penrose ma pomysł że to grawitacja doprowadza do kolapsu. Ale może to kolaps (falowy) rodzi grawitację. To jednocześnie tłumaczyłoby dużo więcej rzeczy. Nie byłoby problemu z osobliwością bo grawitacja przy masie skupionej w bardzo małej objętości - po prostu przestawałaby działać.
  11. Nie jest. MS jest pojemnym zbiornikiem. Wystarczą drobne modyfikacje. I łatwo tam można dodać jeszcze wiele cząstek elementarnych. DM i DE - nie są w żaden sposób jednoznacznie udowodnione w zakresie braków MS. Np. obserwacje gwiazd znajdujących się dalej w naszej galaktyce - sugerują że jednak lepiej pasuje MOND. Większym problemem dla MS jest duża ilość cząstek elementarnych. No bo tak na logikę. Wiele pól kwantowych - ze sobą oddziałuje. Wiele oddziaływań daje się unifikować. A to sugeruje że coś je łączy. I są pomysły jak zmniejszyć ilość cząstek elementarnych. Ale że to się nie udało to najpewniej brakuje nam jakiegoś kawałka układanki. Duża cześć Waszej dyskusji wygląda jak wrzucanie randomowych rzeczy żeby zaciemnić obraz. To szczególnie Ciebie Jarek dotyczy.
  12. thikim

    Grawitacja jako "pomiar"

    Nurtuje mnie pewna sprawa. Pewien pomysł. Jeśli grawitacja ogólnie pochodzi od masy/energii/topologii a w mikroświecie mamy problem z lokalizacją "energii" to czy grawitacja w ogóle istnieje na poziomie mikroświata - powiedzmy jądra atomowego? Grawitacja może być całkowicie niekwantowym zjawiskiem - związanym z problemem pomiaru. Może istnieć tylko tam gdzie statystycznie wychodzi że jest zlokalizowana energia. W takiej sytuacji - kwantyzacja grawitacji jest po prostu niemożliwa bo grawitacja jest zjawiskiem klasycznym z natury. Tak samo jak lokalizacja cząstek elementarnych - jest pojęciem klasycznym. I wyjaśnienia grawitacji nie należy szukać w kwantowej grawitacji czy teorii strun ale w problemie pomiaru i kolapsie funkcji falowej. Po prostu na pewnym poziomie jak prawa klasyczne pojawia się i grawitacja. To by też od razu rozwiązało problem osobliwości. Jeśli przy r dążącym do zera - grawitacja znika - to nie ma osobliwości. Jest tylko transfer materii w jakieś coś - co może być innym czasem, inną przestrzenią.
  13. thikim

    Dziad żoliborski

    Wieniec igNobla z dziedziny "statystyki" ląduje u Ciebie Jeśli masz zgłaszać błędy to zgłaszasz losowo? Jeśli masz zgłaszać błędy gdzie Twój kandydat przegrał to zgłaszasz losowo? Te komisje wybrano bo tam były rzeczywiste podejrzenia błędów. A nie urojone. I rzeczywiście okazało się że tam były błędy. To teraz jeszcze sobie zwizualizuj że tam przewodniczący byli przedstawicielami partii "rządowych". Jeśli się mylili to z powodu ułomnego intelektu a nie z powodu tego że chcieli wygranej Nawrockiego. Tak czy inaczej - gdyby był igNobel ze statystyki - wygralibyście. Wybrać komisje gdzie były podejrzenia błędów, niekiedy nawet wiedziano że były błędy bo przewodniczący informowali wcześniej PKW że się pomylili i na tej podstawie oceniać cały zbiór... BTW. Jak nazwać te protesty uśmiechniętych że głosowanie nie ważne bo nie wiedzieli w której kratce krzyżyk postawić? To ich przerosło intelektualnie. Elity...
  14. Jakby się zaczęło ładować w takiej skali to dalej byś nic nie wykrył. Jakim urządzeniem chcesz zmierzyć nadmiarowy ładunek jednego elektronu w całej Warszawie? No - konkretnie - jak Ty sobie taki pomiar wyobrażasz? Masz Warszawę i masz tam znaleźć jeden nadmiarowy elektron - słucham jak. Wiesz że to zdanie naukowo nie jest prawidłowe? Masz jakąś konkretną wartość tych sił? Chętnie usłyszę jakie są siły w elektronie. 2 do 37 się bierze generalnie z dwóch przypadków. 1. Porównanie sił pomiędzy elektronem a jądrem w atomie wodoru. 2. Porównanie stałej struktury subtelnej (ona jest elektromagnetyczna) ze stałą struktury grawitacyjnej, które to stałe są bo są. Bo przy odpowiednich potęgach ładunku/masy skracają się jednostki. Ot, cała tajemnica naszych największych stałych w fizyce. Zabawa potęgami, którą byłby w stanie wykonać uczeń szkoły średniej. Za tymi stałymi nie stoi nic co można by nazwać jakimś określonym prawem, zależnością itd. One najpewniej nie znaczą nic. W polu grawitacyjnym też jest zanurzona. I?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...