-
Liczba zawartości
1977 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
74
Ostatnia wygrana peceed w dniu 23 lipca
Użytkownicy przyznają peceed punkty reputacji!
Reputacja
141 WyśmienitaO peceed
-
Tytuł
Lis Major
Ostatnie wizyty
-
Tajemnica komórek jajowych rozwiązana. Wiemy, jak zachowują młodość przez dekady
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Nauki przyrodnicze
Odkryto tylko pewien mechanizm który może pomóc rozwiązać zagadkę - prawda jest jednak taka, że te komórki zwyczajnie maja mikroskopijny metabolizm i nie wykonują żadnej funkcji poza trwaniem, więc "nie zużywają się" w całkiem naturalny sposób. Mamy neurony żyjące w dużych organizmach po kilkaset lat, więc nie ma powodu aby w ogóle dziwić się że również komórki jajowe mogą sobie istnieć kilkadziesiąt a nawet kilkaset (u innych gatunków). A obniżenie metabolizmu jest kluczowe przede wszystkim po to, aby chronić przed uszkodzeniami mtDNA. Ta ochrona jedyny powód dla którego populacja oocytów jest tworzona na początku okresu płodowego. Jak pokazuje produkcja nasienia, DNA jądrowe nie wymaga takich specjalistycznych starań. Przypomnę jeszcze moje najważniejsze odkrycie - "naprawa" mtDNA (nawet przy minimalizacji metabolizmu uszkodzenia mogą się akumulować przez pokolenia) odbywa się poprzez mechanizm doboru grupowego, w którym komórki na początku rozwoju zarodkowego porównują swoja sprawność energetyczną i dokonują apoptozy po wykryciu lokalnych niesprawności). Zasadniczo mechanizm powstał jeszcze wcześniej, aby móc regulować jakość populacji symbiotycznych protomitochondriów, i mógł być to główny mechanizm który w ogóle doprowadził do wyewoluowania apoptozy, bo daje korzyści również w niespecjalizowanych blobach komórek, czyli nie potrzebujących apoptozy do tworzenia struktur tkanek. Ale po przekształceniu symbiontów w organelle musi istnieć dalej, bo również "własna" populacja musi mieć Ciekawym przewidywaniem teoretycznym jest przydatność, jeśli nie konieczność, "usztywniania" pozycji mitochondriów aby komórki z jak największym prawdopodobieństwem miały w sobie kopie mtDNA będące "potomstwem" minimalnej ilości oryginalnych mtDNA z komórki jajowej, pozwala to geometrycznie wyizolować i przez to efektywniej usuwać błędy.- 2 odpowiedzi
-
- metabolizm
- komórka jajowa
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bozon Higgsa nie zdradza śladów fizyki spoza Modelu Standardowego. Przynajmniej na razie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Gdybym miał to liczyć w jakiś pseudofizyczny sposób, to jako objętość wziąłbym Comptonowską długość fali do potęgi 3! -
Bozon Higgsa nie zdradza śladów fizyki spoza Modelu Standardowego. Przynajmniej na razie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Dramatem naszych czasów jest to, że głupota zabrała się do myślenia. To jest spojlerowanie! Miałbym jeszcze prośbę aby zmienić nazwę bloga na bolandthoughts, ewentualnie polarthoughts, a ostatecznie na smolarthoughts. -
W sumie dotarło do mnie coś, z czego w sumie zdawałem chyba sobie sprawę już dawno temu, że na te wszystkie slajdy można spojrzeć jak na halucynacje AI. Tzn. mamy teorię która nie ma prawa działać, ale robi to w nadzwyczaj wdzięczny sposób prawie niczym się nie różniąc od rzeczy które są sensowne.
-
Już 5-dniowe dzieci wolą zachowania prospołeczne od antyspołecznych
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Psychologia
Co za odkrycie, pewnie konkurencyjne teorie zakładały wątrobę? To klasyczny przykład nieistotnych badań i przyjmowania idiotycznych hipotez zerowych, co kiedyś określałem jako "brak naukowego zdrowego rozsądku". Doskonale wiadomo że takie cechy są dziedziczne, więc muszą być wrodzone. A teraz wyobraźmy sobie, że ta pierwsza kula chce zdetonować bombę a druga jej przeszkadza Dlaczego określa się to mianem zachowania prospołecznego? Może dzieci ogarniając że wszystko chce polecieć w dół są bardziej zaciekawione sytuacją w której 2 kule zdaja się zaprzeczać prawom fizyki niż tylko jedna?- 1 odpowiedź
-
- dziecko
- zachowanie
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bozon Higgsa nie zdradza śladów fizyki spoza Modelu Standardowego. Przynajmniej na razie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Miało być "nieważka". Różnica jest jak pomiędzy zamkiem z piasku na plaży a zamkiem błyskawicznym Ależ prosimy! Co dwie pary oczu to nie jedna. -
Innymi słowy, widać że zamiast jednolitego obrazu rzeczywistości mamy zlepek różnych kawałków, i pomiędzy nimi następuje nieuzasadniony transfer własności tylko dlatego, że nazwy które w nich występują są identycznie. Bo zasadniczo każdy kawałek jest jakimś odmiennym modelem rzeczywistości, a że różne modele starają się opisać tą same cechy rzeczywistości pod tymi samymi nazwami to kolega Jarek uważa, że można dowolnie przenosić wszystkie własności cech pomiędzy różnymi modelami, że wniosek uzyskany w jednym modelu jest uprawnionym założeniem wejściowym w innym modelu). Potocznie określamy to jako zbyt płytkie rozumienie tematu, ale tak naprawdę chodzi o zupełnie błędny "big picture", czyli problemy ze zdolnością do syntezy.
-
Bozon Higgsa nie zdradza śladów fizyki spoza Modelu Standardowego. Przynajmniej na razie
peceed odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Cząstka jest punktem w przyjętym modelu matematycznym. Najlepiej nic. Zostaw to profesjonalistom i przyjmij, że brakuje Ci 8 lat studiów. Fizyka jest wyrażana w języku matematyki, a ty posługujesz się jedynie "humanistycznymi skrótami". Efekt jest taki, jakbyś zamiast przeczytać książkę obejrzał zawarte w niej ilustracje. Nie rozumiesz analogii - masa wody w analogii nie jest odpowiednikiem masy, a tym bardziej nie chodzi o żadne zagęszczenia . Mechanizm nadawania masy nie jest aż tak trudny koncepcyjnie. Wystarczy zauważyć, że fotony są bezmasowe jak lecą w przestrzeni, ale kiedy są ograniczone przez jakąś wnękę, to tworzą falę stojącą której można już przypisać masę z powodu tego ograniczenia. Zasadniczo każde zwolnienie poniżej C jest równoważne z nabyciu masy efektywnej. Mechanizm Higgsa nie polega na tym, że bezwładna materia przylepia się do już ciężkich cząsteczek Higgsa, tylko na tym że są zwalniane poniżej prędkości światła przez oddziaływanie z wirtualnymi cząsteczkami tego pola. I cząsteczka Higgsa również może oddziaływać z wirtualnymi cząsteczkami tego pola. -
Jest tylko jeden podstawowy problem. Nie bardzo możemy czekać "w drugą stronę". Taka postparacja niczym się nie różni od pomiaru. I już kiedyś chyba sobie tłumaczyliśmy, że wyjście/stan obliczeń kwantowych można teleportować. I można je teleportować w różne strony naszej galaktyki. Zasadniczo kolega chciałby uzależnić statystyki na pewnych bitach od operacji na bitach które znajdują się baaardzo daleko. I to jest już FTL. Nie wiem, czemu wciąż kręcimy się w kółko, komputer kolegi jest równoważny z wysoce niezawodną komunikacją nadświetlną. Pisałem o tym "setki" razy. A w zamian dostanę pewnie teraz masy slajdów o FTL w mechanice kwantowej i jakichś Bohmach. Cała ta filozofia mechaniki kwantowej kolegi daje niefizyczne rezultaty, a do tego usiłuje leczyć raka, w zapasie pewnie jest jeszcze wieczna młodość... Jako kontrargument pewnie usłyszę że postparacja jest magiczną operacją w której trzeba używać wszystkich qbitów komputera... Strasznie to przypomina konfabulującego LLM-a. Takiego, który jeszcze nie do końca jest nauczony dziedziny którą się zajmuje, bo zabrakło albo dobrych danych wejściowych albo czasu na trening...
-
Niestety ja też. Po prostu korzystam z faktu, że te dwa rozwiązania powinny w pewnym momencie być sobie równe, a przynajmniej wyznaczać jakieś minimum w różnicy.
-
Owszem. Ale jeśli "rozwiązaniem" jest "dwuelementowy zbiór rozwiązań" po jednym dla każdej założonej strzałki czasu, to mam wrażenie że wyznacza nam on szczególny moment przyjęcia przybliżenia gruboziarnistego, i to jego istnienie narusza tą symetrię translacyjną. A co do strzałki czasu, to bez niej w ogóle nie da się uprawiać fizyki z definicji, i jest to "logiczna strzałka czasu". Dla obserwatora uprawiającego fizykę (czyli takiego którego wewnętrzne stopnie przekonań stosują formalizmy fizyczne dla opisu świata) logiczna strzałka czasu z formalizmów musi pokrywać się z termodynamiczną strzałką czasu obserwatora. Obserwator fizyczny z oczywistych przyczyn logicznych nie zna samego siebie i nie może znać, dlatego nie może zamodelować własnej logicznej strzałki czasu jako termodynamicznej, u niego jest aksjomatyczna, ale wszyscy modelowani przez niego obserwatorzy (podsystemy) stosując fizykę muszą zachować zgodność pomiędzy termodynamiczną a logiczną strzałką czasu.
-
Dosłownie to mamy: "the system is dissipative and decohering in both temporal directions", co oznacza że dochodzi do dekoherencji w obu kierunkach, czyli również w przeszłość co zabija nam unitarność potrzebną do działania komputera kwantowego. Nie wiem skąd pomysł, że wynika z tego jakaś postselekcja? Nie żebym uważał że to w ogóle ma sens, bo sam artykuł jest o czymś zupełnie innym: "Our results show that time-reversal symmetry is not inherently at odds with dissipation and decoherence. Dissipative dynamics, and the second law, still hold in our derivation, once the arrow of time has been chosen a priori. The time-reversal symmetry of the full system is preserved in the reduced dynamics because two opposing choices of the arrow of time are in fact possible. We also argue that it is not time-reversal symmetry, but time translation symmetry that is broken by the Markov approximation. Our results do not contradict the macroscopic description of the second law, whereby the system tends to evolve, with overwhelming likelihood, to macrostates associated with the largest number of microstates. Rather, we are showing that the microscopic derivations of an arrow of time using employing the Markov approximation to open systems does not in fact break time-reversal symmetry." Czyli w skrócie - niezależnie od tego jak skierujemy strzałkę czasu, obserwowany (bo do tego sprowadza się redukcja dynamiki układu) wzrost entropii będzie z nią zgodny. Taki jest sens fizyczny. Co zasadniczo w ogóle nie pozwala na wyciąganie wniosków takich jak kolegi. We also argue that it is not time-reversal symmetry, but time translation symmetry that is broken by the Markov approximation. Mam wrażenie że przez konkretny moment w którym dokonuje się tego przybliżenia.
-
Czyli mamy zainicjalizować q-bity tak aby reprezentowały wejście, potem przeprowadzić ewolucję unitarną rozwiązania na bramkach, a potem zamiast czytać bity wyjścia dokonujemy postparacji która realizuje postselekcję jako proces fizyczny, i na samym końcu czytamy bity rozwiązania... Problem polega na tym, że postparacja okaże się zwykłą dekoherencją i nie może być inaczej. Każde oddziaływanie tak działa. Postselekcja nie jest operacją unitarną. Może kolega nazwać ją postparacją, ale zmiana nazwy nie zmienia matematyki. Operacja unitarna nawet po obróceniu CPT również taką jest.
-
Do połowy 2017. Więc po jakiego wała umieszcza kolega schematy tych problemów na swoich slajdach? Po co, jeśli nie ma zaprezentowanego żadnego konkretnego algorytmu? Naprawdę liczyłem na demonstrację jakiegoś algorytmu który zademonstrowałby praktyczną siłę postselekcji w akcji, na prostym do zrozumienia problemie.
-
Jeszcze raz - poproszę o zakodowany algorytm rozwiązujący 3SAT na tym komputerze. qbity, bramki logiczne, kodowanie problemu i przebieg obliczeń z naszej perspektywy. Czyli bycie "klasycznym obserwatorem" pozwala mnie zaliczać do zakompleksionych frustratów?