Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Bill Gates kupuje buty

Rekomendowane odpowiedzi

Ukazał się pierwszy klip reklamowy stworzony w ramach wartego 300 milionów dolarów programu rozpropagowania systemu Windows Vista. Co ciekawe, nie ma w nim ani słowa o Viście.

Widzimy w nim komika Jerry'ego Seinfelda, który w centrum handlowym, w sklepie z tanimi butami, spotyka Billa Gatesa. Panowie zaczynają rozmawiać o najróżniejszych sprawach, w tym o zaletach brania prysznica w ubraniu, ale nie wspominają o Viście. Spostrzegawczy widzowie zauważą też, że w pewnym momencie pojawia się słynne zdjęcie Gatesa z czasów, gdy jako nastolatek został zatrzymany przez policję.

Wydaje się, że reklama ma za zadanie nie tyle wypromować Vistę, co poprawić wizerunek Microsoftu. Dlatego też widzimy w nim Billa Gatesa, który opuścił przecież Microsoft, ale jest jego symbolem. Co więcej, multimiliardera spotykamy w zwykłej, codziennej sytuacji, a całości smaczku dodaje wynajęcie Seinfelda.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuję, żeby w kolejnym epizodzie doradca pytał Gatesa dwukrotnie przed podjęciem każdej decyzji oraz aby do butów były przyczepione dzwoneczki niemożliwe do odinstalowania. Oczywiście buty powinny też stawiać odpowiednie wymagania sprzętowe wobec skarpetek oraz stawać w miejscu w najmniej oczekiwanym momencie. Wtedy byłaby to naprawdę dobra reklama o M$ ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mówisz tak, jakby tylko systemy MS stawiały jakiekolwiek wymagania sprzętowe. Każdy system ma swoje wymagania. Każdy się wiesza i jest zawodny. Od paru miesięcy używam 64-bitowego Ubuntu i w ciągu miesiąca wiesza i przycina się częściej (a raczej jest wieszany i przycinany częściej przez Firefoksa), niż XP w czasie kilku lat używania. Więc gadanie o tym, że systemy MS są bardziej zawodne niż konkurencja można pomiędzy bajki włożyć. W ciągu wielu lat używania XP nie pamiętam, by system wywalił mi się ze swojej winy chociaż raz. Przez 5 lat z dwa lub trzy razy zobaczyłem BSOD-a i za każdym razem była to wina sterowników do karty graficznej. Co więcej, system chodził szybciej niż obecnie chodzi mi Ubuntu, mimo, że np. defragmentację robiłem mu może raz na pół roku i miałem uruchomiony skaner antywirusowy.

Tak w ogóle to się zastanawiam, skąd się biorą plotki o zawodności systemów MS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje "plotki" biorą się choćby z tego, jak wiele razy musiałem pomagać mojej dziewczynie w związku z problemami z systemem. O tym, ile czasu trzeba obecnie czekać, aż odpali się system (minął rok od zainstalowania systemu) wolę nawet nie mówić - przeważnie swobodnie zdążę zrobić sobie herbatę, a on będzie tylko wyświetlał pulpit, lecz będzie całkowicie niezdolny do reakcji. Dodam tylko, że jej komputer jest nieco szybszy od mojego, na którym używam ostatniego stabilnego Kubuntu.

 

Jasne, że każdy system ma swoje wymagania, ale te stawiane przez Vistę w porównaniu do tych stawianych przez porównywalny pod względem wizualnym i funkcjonalnym KDE+Compiz Fusion są, mówiąc najprościej, absurdalnie wysokie. Aha, irytuje mnie też nieziemsko brak modułowości Windowsów, ale jest to oczywiście kwestia gustu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma taki system na jaki zasługuje. Jedni potrafią z niego korzystać w sposób bezkolizyjny, inni nie. Małżonka moja też ma system stawiany około roku temu, parametry wydajnościowe podobne do mojego, a uruchamia się wieczność. Tylko jak się spojrzy na jej menu start (ze 3 strony 14), na liczbę programów uruchamianych przy starcie(winamp agenty, aktualizacje do drukarki i inne takie), to się nie dziwię dlaczego tak jest. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem zaawansowanym użytkownikiem i wiem co zrobić aby system działał tak szybko jak rok temu w dzień po instalacji. Jeśli ktoś tego nie potrafi to niech nie narzeka na system. Każdy kto narzeka na windowsa (mówię o xp, o viście będzie później :)) powinien się przenieść na linuksa i nie będzie miał problemów. Tam też można tak naśmiecić w systemie, że praca z nim nie będzie już przyjemnością...

Przez jakiś czas testowałem Vistę i doszedłem do takich samych wniosków jak mikroos - do codziennej pracy się ten system nie nadaje. Nie mam czasu i chęci klikać miliony potwierdzeń, czy szukać alternatywnych rozwiązań problemów które w xp rozwiązywałem z zamkniętymi oczyma.

Microsoft poszedł niezrozumiałą dla mnie drogą i zmienił coś co było dobre, na coś co jest "inne". Ludzie nie będą się chcieli uczyć obsługi systemu na nowo co kilka lat. Ewolucja zamiast rewolucji panowie...

Wymagania Visty w porównaniu do jej możliwości są faktycznie abstrakcyjne, ale o tym już całe encyklopedie napisano chyba ;)

 

PS. Mnie irytowała modułowość firefoxa... do czasu aż odkryłem i przetestowałem kilka setek pluginów. Wybrałem te najlepsze i noszę zawsze ze sobą. Tylko że połowę z nich miałem w moim ukochanym avancie od startu. Instalować avanta i pracować, czy instalować ff i 10 pluginów i dopiero pracować - oto jest pytanie, na które każdy sobie odpowiada według swoich upodobań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od paru miesięcy używam 64-bitowego Ubuntu i w ciągu miesiąca wiesza i przycina się częściej (a raczej jest wieszany i przycinany częściej przez Firefoksa), niż XP w czasie kilku lat używania.

 

Ale linuxy się popularne robią ;) Ja też używam 64b Kubuntu i muszę przyznać, że różne programy czasem mi się wywalają same z siebie, ale system sam w sobie nie.

Co do zawieszania systemu przez firefoxa: to nie system się wiesza, tylko plugin do flash'a. Wystarczy zkillować proces 'npviewer.bin' i się odwiesza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez jakiś czas testowałem Vistę i doszedłem do takich samych wniosków jak mikroos - do codziennej pracy się ten system nie nadaje. Nie mam czasu i chęci klikać miliony potwierdzeń, czy szukać alternatywnych rozwiązań problemów które w xp rozwiązywałem z zamkniętymi oczyma.

 

Skoro jesteś zaawansowanym użytkownikiem komutera powinieneś z łatwością wyłączyć w viście te denerwujace potwierdzenia. Należysz do tej grópy osób, która tak związała się z xp'kiem, że świata poza nim nie widzą. Prawda jest taka że stworzenie nowego systemu nie jest takie proste i zawsze znajdze się grópa osób którym bedzie on nie odpowidał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że thibris raczej do mniejszości nie należy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój XP przetrwał bezawaryjnie w połączeniu z Avastem już trzeci rok. 8)

 

Stempel czasowy:

Witam

Przeglądałem tematy prac dyplomowych , pomogły by one rozwiązać mój problem .

Chodzi o analizę obrazu z kamery internetowej , odczytanie wskazania przyżądów pomiarowych (10 szt. wyświetlaczy ciekłokrystalicznych przez wskazanie odpowiednich segmentów wyświetlacza do analizy na obrazie z kamery), oraz wpisanie wyniku odczytu w odpowiednią rubrykę arkusza kalkulacyjnego za pomocą wirtualnej klawiatury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak moja Vista z NODem, tylko póki co przez rok, lecz wszystko zdaje się być na jak najlepszej drodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi XP za czasow swojego poczatku faktycznie sam z siebie potrafil sie zawiesic, nie uruchomic... Jednak teraz (gdzies od 3 lat) nigdy nie mialem z nim problemow. Juz znaczenie wiecej problemow jest z linux'em...

 

Chociaz dla mnie i tak mistrzowskim system (bez awaryjnym i przemyslanym) jest Leopard i koniec kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteś zaawansowanym użytkownikiem komutera powinieneś z łatwością wyłączyć w viście te denerwujace potwierdzenia. Należysz do tej grópy osób, która tak związała się z xp'kiem, że świata poza nim nie widzą. Prawda jest taka że stworzenie nowego systemu nie jest takie proste i zawsze znajdze się grópa osób którym bedzie on nie odpowidał.

UAC wyłączyć nie problem... Po jego testowaniu przez jakiś czas musiałem go wyłączyć. Ale system nadal zadawał niepotrzebne pytania zbyt często jak na mój gust. System ma mi ufać, a nie pytać "czy na pewno chciałeś kliknąć tutaj, czy może niechcący tu wlazłeś kursorem", "a może jeszcze to przemyślisz", "daj spokój, możesz coś zepsuć". XPeka psułem raz dziennie gdy go kroiłem do własnych potrzeb, później musiałem robić reinstall oczywiście - ale znam system od podszewki i on się jakoś przed tym nie bronił ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem tyle dopóki nie siadłem sam na sam z vista, nie doceniałem jej zupełnie, jak jakiś amator słuchałem zdania na temat Visty od zupełnych laików.

- ze wolny

- ze zżera dużo ramu

- ze pyta o bele co etc.

 

Wiele tego było, w sumie pomyślałem tyle słyszę o tym systemie, ze to badziew, z resztą miałem przyjemność powiedzmy chwile go poużywać i powiem wam, ze pierwsze chwile spędzone z tym systemem były nadzwyczaj frustrujące.

Jeżdżenie kursorem po ekranie przy użyciu touchpada to koszmar jak dla mnie, a tu system jeszcze mi truje o jakieś potwierdzania, pomyślałem co za syf, w dodatku ta "zabójcza" prędkość odpowiadania na procesy.

 

Potem jakiś czas później miałem od kumpla stacjonara (szybki sprzęt 4GB Ramu etc.), nie wiedział jak postawić system a miał Vistę kupioną.

 

Po zainstalowaniu, odpaliłem google i poszukałem w sieci rozwiązań na ewentualne frustrujące rozwiązania Visty. I powiem wam tak sobie system skonfigurowałem, ze bardzo pozytywnie się na nim pracowało. Na Xp bym nawet nie mógł mieć 4GB ramu :), w ogole zauważyłem, ze Vista zupełnie inaczej dobiera się do pamięci aniżeli jej starszy brat, system chodził płynnie i dobrze współpracował z reszta programów.

Wiem, ze to zaraz po instalacji, ale czułem po sobie, ze z łatwością utrzymałbym stan systemu z dnia instalacji na dłuższą metę.

 

Wydaje mi się, ze większość zlej opinii Vista zdobyła dzięki koncernom typu Dell gdzie to sprzedaje sie gotowe juz laptopy o parametrach typu; Celeron 550, 1GB ramu, z dodatkowym oprogramowaniem typu; Dell Optimizing, Dell Updater, Dell Home, Norton Security oraz kupę innego badziewia co doprowadza nas do białej gorączki, a bo się tu zaupdtauje a to się tam pojawi a to się tu uruchomi... system wtedy jest po prostu masakrycznie wpieniajacy.

Bo na nim się to odbija, do tego taki laik co pierwszy raz w życiu widzi komputer zainstaluje tam syfu z CiDiAktion ;) i potem jedzie po Viscie, ze to badziewny system :)

 

Na tym kończę swe kazanie :(

 

Pozdrawiam

Szczęśliwy użytkownik XP pro.

Lobo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po zainstalowaniu, odpaliłem google i poszukałem w sieci rozwiązań na ewentualne frustrujące rozwiązania Visty. I powiem wam tak sobie system skonfigurowałem, ze bardzo pozytywnie się na nim pracowało. Na Xp bym nawet nie mógł mieć 4GB ramu :D, w ogole zauważyłem, ze Vista zupełnie inaczej dobiera się do pamięci aniżeli jej starszy brat, system chodził płynnie i dobrze współpracował z reszta programów.

no wiec powiem tak

jestem informatykiem od paru lat i to nie ejst tak jak jedni mowia lub pisza ze Win XP obsluguje 4 czy 3 gb pamieci ram

po pierwsze to zalezy od plyty glownej

po drugie to zalezy od ilosci i ulozenia kosci

a po trzecie Win XP obsluguje ok +/-3,5 gb pamieci

zacznijmy od tego ze XP jest systemem 32 bitowym a vista juz 64 bitowym dlatego moze obsluzyc nawet do +/-8 gb pamieci

ale nie o to tu chodzi

w sumie to jaki system bedzie zle chodzil na kompie ktory ma kosmiczny procesor i 4 gb ramu??

wiec i xp i vista ma swoje plusy

jesli komus sie podoba vista uzywa viste a jesli komus xp to uzywa xp proste;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slaby z ciebie informatyk, syste 64 bitowy moze obsluzyc znacznie wiecej ramu niz 8 GB :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wiec powiem tak

jestem informatykiem od paru lat

Informatykiem ? Czy technikiem informatykiem, inżynierem informatykiem, magistrem informatykiem, czy po prostu pracujesz gdzieś jako informatyk ?

 

to nie ejst tak jak jedni mowia lub pisza ze Win XP obsluguje 4 czy 3 gb pamieci ram

A jak to jest z tym ramem ? Prawda jest taka że Windows XP 32bit nie zaadresuje Ci 4GB ramu. Wersja 64 bitowa "pociągnie" więcej...

 

po pierwsze to zalezy od plyty glownej

po drugie to zalezy od ilosci i ulozenia kosci

A to odkrycie ameryki normalnie. Na mojej starej płycie głównej od AMD K6 166MHz nie pociągnie 4GB ten XP ? Szkoda no... A może mam zmienić ułożenie kości pamięci ? Z prawej do lewej teraz dam i sprawdzę czy działa. Znów nie... Cholera. Masz rację - dołożę tych kości pamięci troszkę. Na jednej kości z 256 ramu nie wykrywało mi 4GB. Bzdury pleciesz waszmość.

 

 

a po trzecie Win XP obsluguje ok +/-3,5 gb pamieci

Racja ale zamiast +/- użyłbym znaku "~"

 

 

zacznijmy od tego ze XP jest systemem 32 bitowym a vista juz 64 bitowym dlatego moze obsluzyc nawet do +/-8 gb pamieci

ale nie o to tu chodzi

XP jest systemem 32 lub 64 bitowym - informatyk powinien to wiedzieć. Tym bardziej taki z kilkuletnim stażem.

 

 

w sumie to jaki system bedzie zle chodzil na kompie ktory ma kosmiczny procesor i 4 gb ramu??

Kosmiczne procesory są dość wolne w porównaniu z tym co przeciętny użytkownik ma w swoim PC :D

A działanie systemu nie zależy tylko od procesora i pamięci, ale o tym zapewne już wiesz po tych wielu latach praktyki...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakos Bill nie laduje kasy w Afryke i w rownie zagrozone bieda panstwa. No coz ale nowy but wyglada pieknie na szlacheckiej stopce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To niewiedza, żart czy próba oczernienia człowieka? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, że BG prowadzi jedną z największych (jeśli nie największą) fundację wspierającą w konstruktywny sposób (a więc np. poprzez badania naukowe nad szczepionkami na najcięższe choroby tropikalne) kraje Trzeciego Świata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od paru miesięcy używam 64-bitowego Ubuntu i w ciągu miesiąca wiesza i przycina się częściej (a raczej jest wieszany i przycinany częściej przez Firefoksa)

64 bitowa wersja nie jest tak dopracowana jak 32bitowa, która zapewne okaże się szybsza. Zawieszanie Linux w wielu przypadkach spowodowane jest błędnie działającym sterownikiem do karty graficznej. Podobnie z wydajnością interfejsu graficznego, jeśli nie ma właściwego sterownika z akceleracją sprzętową system wydaje się pracować powoli.

Sterowniki producenta karty graficznej zwykle nie są dołączane do systemu (wydaje mi się że to wynika z licencji) więc są używane zastępcze - znacznie mniej wydajne.

 

Potwierdzam słowa przedmówcy - problemy z Firefoxem są często spowodowane błędnym działaniem plugina flash. Ja mam włączoną jego obsługę tylko na niektórych stronach więc problemu nie widzę.

 

jesli komus sie podoba vista uzywa viste a jesli komus xp to uzywa xp proste;p

Niestety nie jest to proste. Kupując nowy sprzęt jest się skazywanym na Vistę, a że Vista na tanim sprzęcie będzie chodzić w żółwim tempie więc użytkownicy są zmuszeni kupić od razu mocniejszy sprzęt aby działała Vista - to jakieś nieporozumienie, komputer nie służy do pracy na systemie operacyjnym tylko służy do pracy w programach dla których często mocy obliczeniowej i pamięci już nie starcza.

Owszem można kupić XP.... tylko gdzie? Zakładając że jednak znajdzie się gdzieś możliwość kupna XP i zakładając że cena (wyższa od ceny Visty) nas nie zwali z nóg to po zainstalowaniu XP na naszym wymarzonym laptopie okaże się... o rany, nie mam dźwięku(itp) - ok to na stronę producenta laptopa... ups, producent wspiera tylko Vistę o XP zapomniał. Hm... czyżby to wynik umowy z Microsoftem ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie jest to proste. Kupując nowy sprzęt jest się skazywanym na Vistę, a że Vista na tanim sprzęcie będzie chodzić w żółwim tempie więc użytkownicy są zmuszeni kupić od razu mocniejszy sprzęt aby działała Vista - to jakieś nieporozumienie, komputer nie służy do pracy na systemie operacyjnym tylko służy do pracy w programach dla których często mocy obliczeniowej i pamięci już nie starcza.

Owszem można kupić XP.... tylko gdzie? Zakładając że jednak znajdzie się gdzieś możliwość kupna XP i zakładając że cena (wyższa od ceny Visty) nas nie zwali z nóg to po zainstalowaniu XP na naszym wymarzonym laptopie okaże się... o rany, nie mam dźwięku(itp) - ok to na stronę producenta laptopa... ups, producent wspiera tylko Vistę o XP zapomniał. Hm... czyżby to wynik umowy z Microsoftem ?

Kupując nowy sprzęt możesz zrezygnować z instalowania na nim systemu operacyjnego - takie Twoje prawo jako konsumenta. Nikt Cię nie może zmusić do tego czy innego systemu operacyjnego.

A gdzie kupić XP ? Nie przesadzajmy, że tak mało jest punktów dystrybucji tego systemu. Można ściągnąć ze strony microsoftu, a od biedy można też ściągnąć piracką wersję z sieci aby później ją zalegalizować online.

Co do sterowników w laptopach, to czy naprawdę jest tak ciężko ? Nie używam laptopa, więc nie jestem w temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do sterowników w laptopach, to czy naprawdę jest tak ciężko ? Nie używam laptopa, więc nie jestem w temacie.
Tak. Generalnie, jeśli laptop jest w sprzedaży tylko z Vistą, to sterowników do XP nie ma. Jedyny ratunek to kupić model z Vistą w wersji, która umożliwia downgrade, np. HP w takiej sytuacji daje płytkę "downgrade", która robi to automatycznie. Ale wybór takich modeli jest bardzo ograniczony.

Nie podoba mi się ten wymuszany brak wsparcia dla XP. Jeszcze półtora roku temu używałem 98SE i większych problemów ze sterownikami raczej nie było.

 

Porównywanie XP z Linuksem pod względem wymagań sprzętowych nieco mija się z celem: XP to system sprzed paru dobrych lat, a Linux najczęściej jest w wersji najnowszej i należałoby go raczej porównywać z Vistą. A jeszcz 2-3 lata temu Knoppix (z KDE) odpalany z płyty libe na moim starym kompie (Duron 600 MHz, 192 MB) był niewiele wolniejszy od Windows 98…

Problemy ze sterowaniami grafiki pod Linuksem to też prawda, na powyższym sprzęcie z kartą TNT2 pod nowym *ubuntu nie działała akceleracja sprz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlatego przed zakupem laptopa majac na uwadze chec zainstalowania na nim win XP nalezy sprawdzic w necie czy sa sterowniki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no [CENZURA] nie wiem

zalezy jaki system

Vista obsluguje ok 8 gb

a np win Server Enterprise moze wiecej

zreszta to nie ma reguly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że jest reguła. Wiele zależy od systemu, ale zarówno dana konfiguracja sprzętowa, jak i okreslona wersja systemu obsługuje zawsze tyle samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates poinformował, że ma zamiar stopniowo wycofywać się z pracy w Microsofcie. Chce więcej czasu poświęcić pracy w fundacji, którą prowadzą razem z żoną.
      Już w tej chwili zrezygnował ze stanowiska głównego architekta oprogramowania, które przejmie Ray Ozzie. Jeszcze przez dwa lata będzie pracował jako zatrudniony na pełnym etacie pracownik i przewodniczący rady nadzorczej swojej firmy. W ciągu tych dwóch lat stopniowo będzie przekazywał swoje obowiązki innym osobom.
      Na stanowisku głównego architekta oprogramowania już teraz zastąpi go Ozzie, twórca IBM-owskiego Lotus Notes i dotychczasowy prezes ds. technicznych. Za dotychczasowe obowiązki Gatesa obejmujące sprawy badawcze i rozwojowe będzie natomiast odpowiedzialny Craig Mundie, prezes ds. zaawansowanych strategii i polityki. Przez rok obaj panowie będą ściśle współpracowali i dzielili swe stanowiska z Gatesem, a po dwunastu miesiącach ich bezpośrednim przełożonym stanie się prezes Microsoftu, Steve Ballmer.
      Bill Gates wyjaśnił, że dotychczas na pełnym etacie pracował w Microsofcie, a część swojego czasu poświęcał Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Obecnie chciałby odwrócić swoje priorytety i bardziej zaangażować się w działalność charytatywną.
      Fundacja Billa i Melindy Gatesów to największa tego typu organizacja w historii. Zarządza ona majątkiem o wartości 29 miliardów dolarów, a państwo Gates wydają na działalność charytatywną wielokrotnie więcej niż niejedno duże państwo. Fundacja finansuje setkami milionów dolarów badania nad szczepionkami przeciwdziałającymi chorobom, które trapią kraje Trzeciego Świata, takimi jak malaria czy gruźlica. Pieniądze przekazywane są również na edukację w krajach Trzeciego Świata i pomagają na bieżąco ofiarom kataklizmów. Gatesowie wspomagają również muzea, w których można zobaczyć historyczne już modele komputerów. Jedną z najbardziej znanych inicjatyw Fundacji jest warty 500 milionów dolarów program Grand Challenges, w ramach którego Gatesowie płacą najlepszym naukowcom na świecie m.in. za prace nad szczepionką, do przechowywania której nie jest potrzebna lodówka, a do użycia nie trzeba dysponować igłą.
      W uznaniu ich zasług magazyn "Time" przyznał w ubiegłym roku państwu Gatesom, oraz wokaliście U2 Bono, tytuł ludzi roku.
      Informując o swoich najnowszych decyzjach Bill Gates powiedział, że jego rola w firmie zmieniła się znacząco od czasu, gdy ją zakładał. Na początku musiał sprawdzać każdą linię kodu tworzoną przez programistów oraz osobiście rozpatrywał każde podanie o przyjęcie do pracy. Obecnie, jak mówi, wciąż lubi mieć wpływ na najważniejsze decyzje, ale chciałby złożyć je w ręce innych.
      Świat wykazuje tendencję do nieproporcjonalnie dużego skupiania się na mojej osobie – powiedział Gates.
      Nathan Myhrvold, szef firmy Intellectual Ventures i były szef naukowy Microsoftu uważa, że pomimo rezygnacji ze stanowisk Gates nadal będzie miał olbrzymi wpływ na swój koncern. Zatrudnienie na część etatu Billa Gatesa to tak jak praca na cały etat dla kogokolwiek innego w przemyśle komputerowym. Pamiętam, gdy się ożenił. Ludzie mówili, że to spowoduje, iż Gates będzie mniej się zajmował firmą. Tak się nie stało – powiedział Myhrvold.
      Poprzednia tak wielka zmiana w kierownictwie Microsoftu miała miejsce w 2000 roku, gdy Gates niespodziewanie oświadczył, że rezygnuje z funkcji prezesa firmy na rzecz Steve'a Ballmera.
       

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Współzałożyciel Microsoftu, Bill Gates, zrezygnował z zasiadaniu w Radzie Dyrektorów koncernu. Biznesmen chce jeszcze więcej czasu poświęcać pracy dla Fundacji Billa i Melindy Gatesów, drugiej największej organizacji charytatywnej na świecie. Fundacja zajmuje się głównie pracami na rzecz ochrony zdrowia, rozwoju, edukacji i coraz bardziej angażuje się w walkę z globalnym ociepleniem.
      Po odejściu Gatesa Rada Dyrektorów Microsoftu będzie składała się z 12 osób.
      Bill Gates i Paul Allen założyli Microsoft w 1975 roku. W 1983 roku u Allena zdiagnozowanoa chłoniaka Hodgkina. Zrezygnował on wówczas z codziennej pracy w Microsofcie, zostając wiceprzewodniczącym zarządu. Zajął się głównie działalnością charytatywną. Zmarł w 2018 roku.
      Pod rządami Gatesa Microsoft stał się największą firmą software'ową na świecie. Gates był dyrektorem wykonawczym koncernu do roku 2000. Na stanowisku tym zastąpił go Steve Ballmer. Gates był przewodniczącym Rady Dyrektorów, ale coraz więcej czasu poświęcał Fundacji Gatesów. W 2014 roku CEO Microsoftu został Satya Nadella. Gates zrezygnował z funkcji dyrektora. Teraz odszedł z Rady.
      Gates pozostaje też największym indywidualnym udziałowcem Microsoftu. Obecnie ma nieco ponad 1% akcji. Stopniowo je wyprzedaje, by finansować swoją fundację i inne organizacje charytatywne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates powiedział, że Windows mógłby stać się dominującym systemem operacyjnym na smartfonach, gdyby nie postępowanie antymonopolowe toczone przeciwko Microsoftowi przez Departament Sprawiedliwości. Nie ma wątpliwości, że postępowanie antymonopolowe było szkodliwe dla Microsoftu. Bylibyśmy bardziej skupieni na rozwoju systemu operacyjnego dla telefonów i gdyby nie to postępowanie dzisiaj świat używałoby Windows Mobile a nie Androida, powiedział Gates podczas organizowanej przez New York Times'a konferencji DealBook.
      Komentarz Gatesa sugeruje, że duże postępowania antymonopolowe szkodzą nawet największym koncernom. Warto tutaj zwrócić uwagę, że niedawno Izba Reprezentantów rozpoczęła śledztwo antymonopolowe przeciwko Facebookowi, Departament Sprawiedliwości prowadzi postęowanie przeciwko Alphabetowi (Google). Ponadto Sąd najwyższy USA zgodził się rozpatrzyć sprawę przeciwko Apple'owi, a Unia Europejska prowadzi postępowanie ws. Amazona.
      Byliśmy tak blisko. Jednak byłem za mało skupiony. Zepsułem to z powodu roztargnienia, przyznaje Gates. Dodaje, że Microsoft spóźnił się o trzy miesiące z przygotowaniem systemu. Gdyby nie to, Motorola używałaby go na wszystkich swoich telefonach. Już przed paroma miesiącami Gates mówił, że największym błędem Microsoftu była porażka na rynku systemów mobilnych.
      Założyciel Microsoftu przyznał też, że gdyby nie sprawa antymonopolowa, to nie zrezygnowałby z funkcji dyrektora wykonawczego. Przypomnijmy, że Departament Sprawiedliwości rozpoczął postępowanie w roku 1998, a Gates zrezygnował w roku 2000. Jego następcą został Steve Ballmer, który musiał przeprowadzić firmę przez postępowanie antymonopolowe. Gates stwierdził, że odejście na wcześniejszą emeryturę było dobre dla niego, gdyż może więcej czasu spędzać z rodziną i zajmować się Fundacją Billa i Melindy Gatesów.
      Warto tutaj przypomnieć, że senator Elizabeth Warren, która walczy o nominację prezydencką z ramienia Partii Demokratycznej, zapowiada, że chciałaby doprowadzić do podziału takich firm jak Google, Amazon czy Facebook. Byłem przeciwny podziałowi Microsoftu i nie życzę tego nikomu, stwierdził Gates. Dodaje przy tym, że nigdy nie rozmawiał z Warren. Nie wiem, na ile ma ona otwarty umysł ani czy w ogóle rozmawiałaby z kimś, kto ma olbrzymie pieniądze.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zdaniem firmy analitycznej Parks Associates wkrótce na tabletach zagoszczą takie reklamy, jakie znamy z telewizji. Z badań firmy wynika, że już niemal 20% interesujących się technologią Amerykanów korzysta z tabletów w czasie oglądania telewizji.
      Gdy akcja filmu rozwija się powoli lub gdy właśnie wyświetlane są reklamy, osoby te sprawdzają na tabletach program telewizyjny i informacje na temat różnych pozycji. Rosnąca liczba takich konsumentów to łakomy kąsek dla reklamodawców. Tym bardziej, że im więcej osób będzie korzystało z tabletów przy okazji używania telewizji tym lepiej można będzie dobrać reklamy pod kątem zainteresowań konkretnej osoby.
      Bazująca na preferencjach technika dobierania reklam jest nazywana przez jej przeciwników i obrońców prywatności „ad stalking“. Jednak, jak się okazuje, aż 33% amerykańskich użytkowników internetu i telewizji nie ma nic przeciwko takiemu sposobowi dobierania wyświetlanych im reklam.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańskie media pracują nad systemami, które pozwolą w czasie rzeczywistym dostosowywać reklamy do gustów użytkowników. Będzie to możliwe dzięki śledzeniu i analizie komentarzy w serwisach społecznościowych.
      Specjaliści spodziewają się, że podczas najbliższych finałów Super Bowl około 5 milionów ludzi zasiądzie do Twittera i innych serwisów społecznościowych, by na bieżąco komentować wydarzenia. To olbrzymi wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem, gdy komentujących było 900 000. W internecie pojawi się zatem olbrzymia liczba opinii nie tylko o samych rozgrywkach, ale również o wyświetlanych reklamach. Bieżący rok będzie wielkim sprawdzianem przed tym, co jest planowane w roku 2013.
      Za rok stacje telewizyjne i reklamodawcy chcą dysponować systemem na bieżąco zbierającym i analizującym opinie, by błyskawicznie zmieniać plany i w kolejnym bloku reklamowym usunąć te klipy, które się widzom nie podobają, zastępując je treściami bardziej lubianymi.
      Trzeba będzie przygotować kilka reklam tego samego produktu i kilka wersji każdej reklamy. Będą one wyświetlane w zależności od tego, jakie komentarze będą się pojawiały zarówno na temat samej reklamy, jak i na temat wydarzeń na boisku - mówi Kate Sirkin, dyrektor ds. badań w Starcom MediaVest Group.
      W najbliższą sobotę firma Bluefin Labs, specjalizująca się w analizie mediów społecznościowych, po raz pierwszy upubliczni swoje analizy dotyczące reklam podczas Super Bowl. Będzie je można zobaczyć zaraz po rozgrywkach. Dotychczas takie dane były ujawniane tylko klientom firmy.
      Specjaliści podkreślają, że liczba komentarzy dotyczących tego, co można zobaczyć w telewizji, gwałtownie rośnie. Premiera pierwszego odcinka nowej serii reality show The Bachelor doczekała się 80 528 komentarzy, podczas gdy przed rokiem pierwszy odcinek nowej serii został skomentowany 13 966 razy. Nowy sezon Jersey Shore skomentowano 410 230 razy, a rok wcześniej - 69 829 razy.
      Internet, wbrew prognozom, nie tylko nie zabija telewizji, ale może jej pomagać. Średnia cena emisji pojedynczej reklamy podczas tegorocznego Super Bowl wyniesie 3,5 miliona dolarów. Anheuser-Busch, producent m.in. Budweisera, przygotował 6 różnych reklam, które będą wyświetlane w czasie rozgrywek. Pod koniec meczu będziemy wiedzieli, czy reklamy odbierane są podobnie, czy też któraś się wyróżnia. Na sam koniec będziemy mogli dzięki temu pokazać najbardziej lubianą reklamę - mówi Tom Thai, wiceprezes Bluefin.
      Jego firma obsługuje ponad 8000 programów w 200 stacjach oraz śledzi media społecznościowe, przede wszystkim Twittera. Śledzi też około 10 milionów osób, które w ciągu ostatnich trzech miesiącach dodały komentarz odnoszący się do programu telewizyjnego. Dzięki temu Bluefin wie, co się ludziom podoba, jak zmieniają się ich gusta, co ich inspiruje.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...