ex nihilo 227 Napisano 30 maja (edytowane) chciał zostać emerytowanym zbawcą narodu, a został emerytowanym* zdrajcą narodu... * - nie do końca niestety (https://wiadomosci.wp.pl/fragment-wywiadu-teresy-toranskiej-z-jaroslawem-kaczynskim-z-1994-roku-6037862128198273a) [...] No i tyle. Edytowane w czwartek o 14:34 przez Mariusz Błoński I znowu bluzgi :) Mniej emocji. Nie przenośmy tutaj chamskiej plemiennej nawalanki 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
venator 118 Napisano 31 maja (edytowane) "Emerytowany zbawca narodu", "ja chciałbym być szefem..." To mu się w pewnym sensie" udało".. W tamtych czasach, w tle prawdopodobna operacja WSI "Buś", czyli operacyjne udokumentowanie homoseksualnej aktywności Jarosława. Przynajmniej dwóch kochanków. Ponoć to dlatego tak zaciekle atakował WS,I ale też teczka wpadła w jedną z najbardziej zagadkowych postaci tego środowiska czyli Antka od owłosionych łydek. Jest hak czy też haczek... Ale o czym rozmawiał Jarosław z Anatolijem Wasinem w trakcie przełomowych czasów? Ponoć o ewentualnej finlandyzacji Polski, gdyby nie udało się odciąć się od sowietów. Udało się, bo ZSRR zaliczał pierwszy kolaps, a Jarosław nadal rozmawiał.... Tyle, że to co raz bardziej historia, coraz mniej intersująca dla społeczeństwa, a Jarosław coraz bardziej podpala Polskę. Najmłodsza grupa wyborców czyli 19-29 lat, gremialnie jednak głosuje na "antysystemowców". Mentzen, Zandberg zebrali w tej grupie wiekowej ponad 50%. Ta grupa to i tak tylko 10% wyborców, z racji demografii znacznie słabsza od starszych. Ale trend jest. Coraz bardziej widoczny konflikt góra-dół. Bez podziału na prawice, lewice. Nierówności. Edytowane 31 maja przez venator 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz Błoński 203 Napisano w poniedziałek o 09:15 Ten "dziad żoliborski" okazuje się najzręczniejszym politykiem III RP. W końcu to on z bratem stali za sukcesem Wałęsy w wyborach prezydenckich, potem prezydentem został Lech, potem Jarek wyciągnął z kapelusza Dudę i wygrał z faworytem, urzędującym prezentem. Teraz znowu kandydat z kapelusza i wygrywa z bardzo znanym i popularnym politykiem. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Astro 49 Napisano w poniedziałek o 11:21 Nie zgodzę się, że to "zręczność", bo gdyby wystawił w wyborach kozę, to i tak wiadomo kto by wygrał... Od jakiegoś czasu (niestety) to wieszczyłem. Przy okazji zdementuję, że na Kremlu od rana strzelają korki szampana - zwyczajowo tam lecą flaszki spirytu i nikt nie bawi się w jakieś odkręcanie - zwyczajnie uwala się końcówkę uderzeniem o blat. No i teraz dla Polaków: nic się nie stało P.S. O błędach przegranych wiadomo jest od dawna, ale teraz się zaczyna i już widzę jak niektórzy są odklejeni od rzeczywistości, chociaż faktem jest, że teraz koza będzie dużo bardziej przewidywalna i "prowadzalna" (w sensie, że wystarczy delikatnie wbić palik i mamy ładnie wygryzione kółko). Dlaczego? Nie pytaj... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
KONTO USUNIĘTE 150 Napisano w poniedziałek o 13:51 2 godziny temu, Astro napisał: Nie zgodzę się, że to "zręczność", bo gdyby wystawił w wyborach kozę, to i tak wiadomo kto by wygrał... Jego "mądrość", to zdominowanie i wychowanie sobie goebbelsowską propagandą dominującego u nas elektoratu: https://www.money.pl/gospodarka/wyniki-exit-poll-tak-glosowano-ze-wzgledu-na-wyksztalcenie-7163109831326400a.html Karol Nawrocki zwyciężył wśród wyborców z niższym wykształceniem: podstawowe: Nawrocki 73,4 proc., Trzaskowski 26,6 proc., zawodowe: Nawrocki 68,3 proc., Trzaskowski 31,7 proc., średnie: Nawrocki 51,6 proc., Trzaskowski 48,4 proc. Z kolei Rafał Trzaskowski przekonał do siebie większość osób z wykształceniem wyższym – zdobył 62,6 proc. głosów w tej grupie, a Nawrocki 37,4 proc. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thikim 119 Napisano w poniedziałek o 17:07 (edytowane) Jak czytam te komentarze to wydaje mi się że jedno oko macie sprawne a drugie już chore. W polityce trzeba dwóch rzeczy (a nie jednej): polityków i wyborców. Kaczyński jest podobnie sprawnym politykiem jak i Tusk. Ale o wygranej Nawrockiego nie zdecydował Kaczyński tylko rozkład poglądów wśród wyborców. Kilka milionów osób zagłosowało na Nawrockiego z obrzydzeniem. Zagłosowali bo musieli zagłosować przeciwko Trzaskowskiemu. Jeśli po I turze widać było że poparcie dla prawicy jest rzędu 55 % do 45 % dla lewicy to już to oznaczało że Trzaskowski jest w tarapatach. Może i wybroniłby się ale nie po dwóch zdaniach. Jedno było prawdziwe czyli że Trzaskowski poprze ustawę przeciwko wolności słowa. W to wierzę że by poparł. Tylko to automatycznie spowodowało że w wielu niezależnych dziennikarzy podniosło alarm. Drugie było kłamstwem czyli że zielony ład już nie istnieje. Dopytywany przez Mentzena kręcił Trzaskowski na wszystkie strony. Obie te rzeczy sprawiły że nawet z obrzydzeniem - ludzie poszli głosować przeciwko Trzaskowskiemu. A przecież byli to także zwolennicy Brauna który od PiSu dostał w nagrodzie kilkaset tysięcy grzywny w postaci mniejszego uposażenia poselskiego. Który to Braun walczył z rządem PiSu w czasie pandemii. Ja nie byłem głosować bo z punktu widzenia Konfederacji nie byłoby nic lepszego niż wygrana Trzaskowskiego no ale zagłosować za nim to jednak przemóc się nie mogłem Ale jak czytałem komentarze po 23 gdzie nagle super zasięgi uzyskało słowo "je..." w każdej możliwej odmianie i w każdym możliwym połączeniu to jednak miałem dzień udany Aha, i byłbym zapomniał. Choćby gwiazdy srały to nie zniknie z powierzchni Polski ani jeden ok. 10 mln elektorat ani drugi. Politycy mogą zniknąć ale 10 mln ludzi nie zniknie. A im bardziej UE leci w zielony ład - gdzie apogeum będzie od 2027 roku (ETS2) tym większe poparcie będzie miała prawica. Tak że wygranie w 2027 przez Tuska jest nierealne. To swoisty rekord zresztą w 1,5 roku rządów utracić poparcie. Edytowane w poniedziałek o 17:10 przez thikim Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 227 Napisano w środę o 00:28 (edytowane) https://x.com/i/status/1929815834664260031 i przy okazji:https://x.com/i/status/1918416178113814876 Edytowane w środę o 00:38 przez ex nihilo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
darekp 82 Napisano w środę o 09:13 Cytat mówił, że będzie za ludźmi, że będzie pilnował interesów emerytów, no a yyy... jesteśmy emeryci Jedna sprawa, że gdyby ode mnie zależało, to bym kawał tego Podlasia, Podkarpacia czy czego tam wystawił na licytację choćby na Allegro i sprzedał temu, kto zapłaci najwięcej.*) Ale druga WAŻNIEJSZA sprawa, to czy Wy naprawdę wierzycie, że tylko tacy ludzie głosowali na Nawrockiego? Że to takie proste, że z jednej strony są oświeceni "posiadacze wyższego IQ", z drugiej "ciemnogród" i żadnego dodatkowego elementu do tego wyjaśnienia nie trzeba wprowadzać, żeby mieć wyczerpujący obraz sytuacji? U mnie w korpo pewnie by się znalazło jakieś 20-40 % facetów, którzy mają poglądy zbliżone do Konfederacji (nie rozmawiam o polityce w pracy, nie mam ochoty, ale z pewnych szczegółów można próbować wyczuć). Wszedłem dzisiaj na Youtube i pierwszy filmik na jaki trafiłem: https://www.youtube.com/shorts/JNNBry30g0w To raczej jest tak, że ludzie mają coraz bardziej dość "genialnego" systemu autorstwa "oświeconych", który tak naprawdę jest tylko ciągnięciem zawsze w jedną stronę. Akcja rodzi reakcję, skończy się tym, że wahadło poleci w drugą, a druga strona pewnie jest tak samo zła albo i gorsza. I tak będzie się huśtać raz wte raz wewte, grunt, żeby amplituda była jak największa, wtedy "aktywiści" czy to z jednej, czy z drugiej strony będą mieli najwięcej "radochy" że są górą. Gdy optimum to pewnie - zgaduję - żeby było jak najbliżej centrum i wymagało tylko drobnych subtelnych korekt. Jak się miewa "100 konkretów" BTW? Olać i jednych i drugich. A przynajmniej nie szanować powiedzmy. *) Może Amerykanie by kupili**) skoro chcą robić interesy w Ukrainie? **) Aczkolwiek o wiele bardziej proste i oczywiste rozwiązanie to zaproponować Trumpkowi przyłączenie całej Polski jak 51-szy stan, skoro Kanada nie chce. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
venator 118 Napisano w czwartek o 01:31 (edytowane) Wybory na Prezydenta RP to dziwny, kulawy plebiscyt. Wybieramy w powszechnych wyborach polityka, który ma potężny mandat demokratyczny ale jednocześnie relatywnie słabą pozycję ustrojową. Śmieszą mnie te propozycje gospodarcze kandydatów na ten urząd, np. obniżki cen prądu, stopowanie Zielonego Ładu (ach ten Pinokio, chyba największy przegryw ze strony Nowogrodzkiej). Jaki Prezydent RP ma na to wpływ poza prawem weta i inicjatywą ustawodawczą na poziomie 15 posłów (klubu)? Żadną, poza zakulisowymi rozmowami z premierem. Choć wedle badań socjologicznych to było dla wyborcy, w teorii, najważniejsze. Własna kabza. Za to jest Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i tu jest już problem, bo jak wróble ćwierkają, NATO może kręcić nosem. Wybór do Kancelarii współpracowników, w których jeden, pewien historyk, którego dziadek był długoletnim dyrektorem Grand Hotelu w Sopocie (ach, znów ten hotel), ma cofnięte poświadczenie bezpieczeństwa i zarzuty za które może dostać 10 lat... Tego ogólnie suweren nie pojmuje, bo nie wie. Wybieramy prezydenta na wzór własnych przekonań i światopoglądu w oderwaniu od rzeczywistej roli tego urzędu. Jak za królów elekcyjnych. Jeszcze jest kwestia owej roli "strażnika konstytucji", kompletnie zdeptana przez dr prawa z Krakowa .Temat na dłuższą dyskusję. Ps. Jest ogrom wkurwu na sztab RT i ogólnie rząd i to ze strony ludzi, którzy angażowali się w kampanie Trzaska. W wielu aspektach tę kampanie dało się wygrać ale refleksji wciąż brak... W dniu 4.06.2025 o 02:28, ex nihilo napisał: https://x.com/i/status/1929815834664260031 i przy okazji:https://x.com/i/status/1918416178113814876 Pierwszy link to dowód na konflikt góra-dół, miasto- wieś, co udowodniły ostatnie wybory. Przy czym wieś to nie tylko wioski. Chyba w znacznej mierze decydujący A drugie to memento mori - dużo wskazuje, że władzę po żoliborskim dziadzie przejmie Czarnek, a więc mocny kurs na polexit. Edytowane w czwartek o 01:43 przez venator Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 227 Napisano w czwartek o 07:12 (edytowane) W dniu 2.06.2025 o 11:15, Mariusz Błoński napisał: Ten "dziad żoliborski" okazuje się najzręczniejszym politykiem III RP. [...] cdn (ale nie wiem kiedy, bo...) Edytowane w czwartek o 14:20 przez Mariusz Błoński Chyba Cię za mocno poniosło z tymi bluzgami. Stąd cenzura :) Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz Błoński 203 Napisano w czwartek o 14:32 12 godzin temu, venator napisał: Wybory na Prezydenta RP to dziwny, kulawy plebiscyt. [...] Dokładnie. Dlatego uważam, że powinniśmy mieć ustrój prezydencki. Nie jest bowiem normalne, by prezydent - najwyższy urzędnik wybierany bezpośrednio przez obywateli - miał mniejszą władzę niż wójt w gminie. A najwyższą władzę miał premier, wybierany przez kliki partyjne. Poza tym, przez podział i nienawiść stworzone i napędzane przez PO i PiS (którym się ten podział opłaca, bo dzięki niemu zmonopolizowali scenę polityczną), wybory prezydenckie nie są wyborami prezydenta, a wyborami między PO a PiS-em. Myślę, że gdyby nie ten podział, to ani Nawrocki, ani Trzaskowski nie mieliby szans na prezydenturę. Swoją drogą interesujące spojrzenie na Nawrockiego prezentuje Sroczyński tutaj: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,31998956,lepiej-sie-nie-szarpac-po-chce-juz-wracac-do-opozycji-komentarz.html Jeśli ma rację, to może będziemy świadkami procesu odchodzenia od duopolu. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thikim 119 Napisano w czwartek o 15:33 (edytowane) W dniu 4.06.2025 o 02:28, ex nihilo napisał: https://x.com/i/status/1929815834664260031 i przy okazji:https://x.com/i/status/1918416178113814876 Rozumiem że w ten sposób dajesz do zrozumienia że PO od 2013 roku ani razu nie miało wyższego poparcia niż PiS Od 12 lat nie są w stanie się ogarnąć. A rzucenie biedakowi worka ziemniaków żeby sobie z nim zrobić fotkę - to było arcymistrzostwo godne tych lepiej wykształconych. Cytat Jedna sprawa, że gdyby ode mnie zależało, to bym kawał tego Podlasia, Podkarpacia czy czego tam wystawił na licytację Ale czaisz darekp że prawdziwa mapa poparcia wygląda inaczej? Jak już piszesz o terytorium to pamiętaj że ci co zagłosowali za Nawrockim - kontrolują jakieś 80 % terytorium Polski. Więc zdecydowanie łatwiej pozbyć się tych paru gmin/miast gdzie wygrał Trzaskowski. Zwolennicy Trzaskowskiego żyją w zamkniętych enklawach jak w rezerwatach. Fakt że są bogatsze. Ale czy to zaleta? W sumie też żyję w takiej enklawie zwolenników Trzaskowskiego Przecież dla większości z nich to oznacza że lokalnie są biedotą bo zwyczajnie nie jest łatwo być bogaczem w Warszawie. 14 godzin temu, venator napisał: Za to jest Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych i tu jest już problem, bo jak wróble ćwierkają, NATO może kręcić nosem Wam w bańce ćwierkają - NATO to w zasadzie fasada za którą kryje się USA. I to jakbyś nie kręcił to lepsze relacje z USA będzie miał Nawrocki niż Trzaskowski. Wystarczyło żeby koledzy nie mówili że Trump to ruski agent. Ale tu też trzeba Twoje przeinaczenie obierać jak cebulę. Prezydent jedynie tytularnie jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Nie ma na nie żadnego wpływu. Jest to dokładnie ta sama sytuacja co z najważniejszą osobą w państwie - tylko tytuł. W dniu 4.06.2025 o 11:13, darekp napisał: Że to takie proste, że z jednej strony są oświeceni "posiadacze wyższego IQ", z drugiej "ciemnogród" i żadnego dodatkowego elementu do tego wyjaśnienia nie trzeba wprowadzać, żeby mieć wyczerpujący obraz sytuacji? Tu masz rację. Oni naprawdę w to wierzą Tylko nie rozumieją wielu rzeczy. Dziś wykształcenie już nie znaczy za dużo. Kiedyś ludzie ryli na nagrobkach "Inżynier". Dziś to byłoby pośmiewisko. To wykształcenie dzisiaj z nadprodukcją magistrów. Z masą dziewczyn które nie wiedzą co ze sobą zrobić i idą na gównostudia - nic nie znaczy. Dziś chłopak (po przysłowiowej zawodówce) co się zna na kładzeniu płytek czy elektryce czy nawet operator dźwigu - jest społecznie wyżej niż psycholożka po studiach. Tak że masy kobiet które zdecydowanie głosowały za Trzaskowskim i nabiły Trzaskowskiemu poparcie wyżej wykształconych - mają nikłą wartość "pozycji społecznej" a i nawet wykształcenia. Ja podkreślam - nie brałem udziału w głosowaniu w II turze bo żaden kandydat nie wzbudził mojego zachwytu. A politycznie - wygrana Trzaskowskiego byłaby lepsza z mojego punktu widzenia Godzinę temu, Mariusz Błoński napisał: Dlatego uważam, że powinniśmy mieć ustrój prezydencki. Pewnie że tak. Ale nigdy się sejm na to nie zgodzi A już Hołownia nawet rzucił pomysł żeby Prezydenta wybierał Sejm i Senat - a nie "hołota". Edytowane w czwartek o 15:50 przez thikim Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ex nihilo 227 Napisano w czwartek o 19:51 (edytowane) 12 godzin temu, ex nihilo napisał: Edytowane 5 godzin temu przez Mariusz Błoński Chyba Cię za mocno poniosło z tymi bluzgami. Stąd cenzura Jeśli były tam takie okropne bluzgi, to dlaczego samych bluzgów nie ocenzurowałeś? Hmm? PS - z niczego się nie wycofuję, i tak za mało i zbyt oględnie napisałem. Edytowane w czwartek o 19:54 przez ex nihilo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
venator 118 Napisano wczoraj o 00:32 (edytowane) 9 godzin temu, thikim napisał: Wam w bańce ćwierkają - NATO to w zasadzie fasada za którą kryje się USA. I Coś Ci się pomyliło towarzyszu, bo ja ten komentarz napisałem sam. Więc liczba mnoga jest zbędna ale rozumiem manierę. A NATO to dużo więcej niż USA. 9 godzin temu, thikim napisał: I to jakbyś nie kręcił to lepsze relacje z USA będzie miał Nawrocki niż Trzaskowski. Z USA czy z Trampkiem? Aha, zobaczymy jak będzie w niedalekiej przyszłości. ...Musk oskarża Trumpa, że jest na pedofilskich listach Epsteina. I żąda impeachmentu pomarańczowego ale, jak na razie raczej chyba głównie z powodu propozycji zadłużania USA. Pomarańczowy oczywiście ogłosił, że jego do niedawna największy przyjaciel "oszalał" i grozi odebraniem kontraktów rządowych. Na co Musk, w chwili pisania tego komentarza, wstrzymuje loty Dragonów... poważni dziennikarze od NASA jak Eric Berger zastanawiają nad bezpieczeństwem ISS, a jeszcze jest kwestia lotu Sławosza.... Musk wrzucił na X ankietę na temat powołania nowej partii środka w USA pomiędzy Demokratami a Republikanami. ... Nawrocki w polityce zagranicznej to jest no name, on pojechał do Białego Domu jako produkt naszej tzw. "prawicy" , ideologicznej zbliżonej do MAGA. Poklepanie po ramieniu i uścisk dłoni dla wiernego lokaja. Może Batyr zdobędzie się na jakąś samodzielność, ale na razie jego zaplecze polityczne to mizeria. Czas pokaże jakie będą relacje bo od kształtowania polityki zagranicznej jest rząd. 10 godzin temu, Mariusz Błoński napisał: Dokładnie. Dlatego uważam, że powinniśmy mieć ustrój prezydencki A ja dokładnie odwrotnie - ustrój gabinetowo-parlamentarny. U nas ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. Ale cieszy mnie odmienne zdanie na tematy ustrojowe. 9 godzin temu, thikim napisał: Ale tu też trzeba Twoje przeinaczenie obierać jak cebulę. Prezydent jedynie tytularnie jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. Nie ma na nie żadnego wpływu. Jest to dokładnie ta sama sytuacja co z najważniejszą osobą w państwie - tylko tytuł. Polecam lekturę: https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/5.htm Edytowane wczoraj o 00:52 przez venator Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz Błoński 203 Napisano 19 godzin temu 6 godzin temu, venator napisał: A ja dokładnie odwrotnie - ustrój gabinetowo-parlamentarny. U nas ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. Ale cieszy mnie odmienne zdanie na tematy ustrojowe. Może być. Pod warunkiem wybierania premiera w wyborach bezpośrednich. Jeśli demokracja, to demokracja, a nie premier wybierany przez partyjne kliki. 11 godzin temu, ex nihilo napisał: Jeśli były tam takie okropne bluzgi, to dlaczego samych bluzgów nie ocenzurowałeś? Hmm? PS - z niczego się nie wycofuję, i tak za mało i zbyt oględnie napisałem. A jakoś mnie tak po całości poniosło Przepraszam. I nie oczekuję, że zmienisz zdanie czy się wycofasz. Wręcz przeciwnie. Bardzo dobrze, że się różnimy. Tylko wówczas dyskusja ma sens i coś wnosi. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Vinyl 4 Napisano 14 godzin temu Na prawdę smutne jak wygląda tutaj dyskurs polityczny. Niby szanowni panowie oczytani ale dziwnym trafem polityka jest szczególną domeną dla której każdy Polak potrafi znaleźć pokłady prostactwa i chamstwa. Jest to jakiś narodowy sport. Jak bowiem inaczej nazwać fakt że ludzie "na poziomie" pozwalają sobie w tej jednej domenie na komentarze poniżej poziomu. Jest to w ogólnym narodowym ujęciu ciekawa socjologiczna kwestia. Bo tak normalnie to człowiek z natury lgnie naturalnie w stronę piękna a z czasem jak dojrzewa to zauważa że samo to piekno zaczyna się od prostych rzeczy, codziennych wyborów, od pielęgnowania ładnych nawyków. Dlatego właśnie Polacy/ polityka jest takim ciężkim tematem. Nie chcę mi się wierzyć że gremialnie wszyscy rodacy są źli. Natomiast fakt jest faktem i gdy chodzi o politykę to Polacy idą na wyścigi kto kogo bardziej dowali, kto komu więcej zmyślnych (ale przykrych i momentami żałosnych) epitetów nawbija. Ta mapa mentalna jest wspólna dla ogromnej części społeczeństwa niezależnie od pochodzenia, backgroundu, wykształcenia it'd (uczestnicy tej dyskusji są najlepszym przykładem, jedynym rzeczowym inputem do tej dyskusji są uwagi Venatora). Mój skromny, wyrobiony z czasem pogląd na te kwestię jest skomplikowany ale zachęcam do wsłuchania się w niego. Tym bardziej że prócz wyborów sprzed paru dni początek czerwca obfituje w symboliczne daty które ułatwią syntezę. Chodzi tutaj o wybory 4czerwca końca lat osiemdziesiątych. Panowie pozwólmy sobie na krótką retrospekcje. Czy potraficie przypomnieć sobie te odwilż i świeżość która wisiała wtedy w powietrzu? Wszyscy wierzyli że jest to zmiana w dobrą stronę i że idzie nowe, lepsze. Jest niemalże jakaś magia związana z tą datą. A teraz synteza: co to o nas świadczy jako o narodzie by na tę okoliczność zmian nadchodzących zapomnieć o całym bożym świecie (w sensie całym bożym porządku świata) i dać się ponieść zwiewnej, przyjemnej emocji. Nazwijmy to dziś emocją wolności, wyzwolenia (choć dużo odpowiedniej będzie nazwać to emocją niebieskiego ptaka lekkoducha) Teraz wypunktuje o czym wtedy zapomnieliśmy jako naród: polityka to bezwzględna walka o wpływy, dobrobyt strony politycznej do której zaczynaliśmy ciążyć (zachodu) stanowi dywidendę setek lat tylko względnie spinającego się kontraktu społecznego z częściowo bardzo uciemiezoną warstwą chłopską/robotniczą, a przede wszystkim dywidendę wyzysku kolonialnego i niewolniczej pracy która pod koniec lat osiemdziesiątych nie była jeszcze taką melodią przeszłości jaką się ludziom wydawało. Spłentujmy to tak: zapomnieliśmy o całym bożym porządku który postawił te cywilizacje na nogi. Efekty tej lekkomyślności cięgną się za nami do dzisiaj. Uwierzyliśmy że "ktoś za nas zrobi", "przyjdzie lepsze", a zachodnia "demokracja" rozwiąże wszystkie nasze problemy. Tak to może mówić sobie ładna dziewczyna w kwiecie wieku, że "problemy same się rozwiąża" a nie 40-milionowy naród w środku Europy. Jeżeli ktoś mi wytknie że przesadzam to nie, nie przesadzam- w roku 89tym było w Polsce 40 milionów "dzieci kwiatów" (a raczej "niebieskich ptaków"). Nie przesadzam. Emocja taka była wyraźnie dominująca i nasączone było nią ziemia i powietrze Polski. I jest coś chyba w naszej narodowej naturze co zmusza nas wewnętrznie do zachowań kompensacyjnych za te nasze "zapomnienia". To jest coś co uosabia się w paradygmacie zdrajcy - szukamy go wszędzie , a co gorsza skłonni jesteśmy wybaczać bezeceństwa czynione przez naszych liderów którzy walkę ze zdrajcami biorą na sztandary. Taki jak czwartego czerwca 1989 tak i dzisiaj brak jest w nas odwagi by stanąć w prawdzie i przyznać przed samymi sobą że takimi prostakami po prostu wolimy być. Drugą stroną i ucieczką od tej spirali nienawiści jest praca organiczna i z tej strony patrząc, główny obiekt ataku w tym wątku czyli Jarek jest najmądrzejszym chyba przykładem jak można to skutecznie realizować, choć zalicza wpadki typu nazbyt przesterowana TVP kurskiego. Popełnia błędy (mnóstwo błędów) ale zachowuje mechanizm samooczyszczania i ucieka od tych podprogowych, dominujących w społeczeństwie polskim tendencji rozliczeniowych, które de facto stanowią meritum ekspansywne drugiej strony. Jeżeli miałbym wskazać polityka który nawraca naród do ustawień systemowych, budzi go ze snu niebieskioptakowego i z powrotem próbuje umieścić ten naród "na planszę" czyli miejsce rywalizacji potencjałów, idei i pomysłów to jest to Jarek Kaczyński. Drugą strona sprzedaje jak dotąd kit w stylu "planszy już nie ma a historia się skończyła". A z punktu widzenia socjologicznego (kolejna moja skromna obserwacja) wyborca przeciwny Jarkowi cechuje się zwykle totalnym zaprzeczeniem i awersją do wszelkiego typu rywalizacji (innej niż ta jak tu drugiemu Polakowi nawymyślac). Spora część narodu jest zwyczajnie już w takim stanie że wstaje je bułkę i idzie spać i też nie ma się tym ludziom co dziwić bo życie w Polsce potrafilo dopiec. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
thikim 119 Napisano 9 godzin temu (edytowane) 17 godzin temu, venator napisał: Polecam lekturę: https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/5.htm Ale ja to znam doskonale. Dla mnie to dowodzi że nie rozumiesz praktyki stojącej za teorią. Konstytucja jest tylko takim literackim wstępem do prawa. Prawdziwe prawo tworzą: ustawy i rozporządzenia. Prezydent jedynie tytularnie jest: pierwszą osobą w państwie (faktycznie jest nią premier) i zwierzchnikiem SZ (faktycznie jest nim minister ON). Ja Ty się zatrzymujesz w rozumieniu prawa na frazesach z Konstytucji - to jest słabo. Prezydent czuwa też nad Konstytucją - znaczy się nie śpi po nocach A faktycznie czuwa nad tym TK. Który też nie śpi po nocach. Cytat A ja dokładnie odwrotnie - ustrój gabinetowo-parlamentarny. Taki ustrój praktycznie w Polsce masz. Nie ma niezależności trójwładzy. Premierem jest niemal zawsze prezes zwycięskiej partii. Ten system oznacza totalny brak odpowiedzialności i sprawczości. Władzę w praktyce sprawuje jedna z dwóch partii. Być może czujesz potrzebę żeby to było wyraźnie zapisane frazesem w Konstytucji - bo nie doceniasz praktyki która taka właśnie jest. Cytat Z USA czy z Trampkiem? Dobre pytanie. Na razie kto chce umów z USA - musi się układać z Trumpem. Trump zachowuje się jak wariat - ale może w tym szaleństwie jest metoda. Jak się pozbędziecie złudzeń to zobaczycie że walka jest nie ideologie ale o kasę. Jedna strona reprezentuje wieś i małe miasta, druga średnie i duże miasta. A kasy nie starczy dla wszystkich. Wciąż duże miasta nie dają większości w wyborach. PO zawsze żeby rządzić musiało się opierać na PSLu. Z całego Nowego Ładu który robił PiS jedna zmiana była konkretna - zabranie kasy samorządom.To teraz pytanie do zwolenników Tuska - czemu Tusk jeszcze tych pieniędzy nie oddał? Przecież samo dobro powinno natychmiast te pieniądze oddać. Wyprodukowali ze 150 ustaw. Zrealizowali może z 30 obietnic. Żadna z nich nie była ważna. Edytowane 9 godzin temu przez thikim Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Astro 49 Napisano 7 godzin temu W dniu 5.06.2025 o 17:33, thikim napisał: ci co zagłosowali za Nawrockim - kontrolują jakieś 80 % terytorium Polski. Kontrolują, serio? Rozumiem, że te 80% (Rosja to też wielki kraj... ) po chłopsku oszacowałeś, ale niech będzie. Zastanowiłeś się jaki odsetek PKB wytwarza owo 80% powierzchni? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
peceed 135 Napisano 2 godziny temu W dniu 5.06.2025 o 17:33, thikim napisał: Ja podkreślam - nie brałem udziału w głosowaniu w II turze bo żaden kandydat nie wzbudził mojego zachwytu. A politycznie - wygrana Trzaskowskiego byłaby lepsza z mojego punktu widzenia To oznacza, że bardzo naiwnie podchodzisz do polityki i głosowania. Wybory to nie plebiscyt popularności. 5 godzin temu, thikim napisał: Jak się pozbędziecie złudzeń to zobaczycie że walka jest nie ideologie ale o kasę. Ale opiera się o "ideologiczne opium dla ludu": aborcja/lgbt/konkordat/ekoradykalizm W dniu 5.06.2025 o 17:33, thikim napisał: Dziś chłopak (po przysłowiowej zawodówce) co się zna na kładzeniu płytek czy elektryce czy nawet operator dźwigu - jest społecznie wyżej niż psycholożka po studiach. Nie jest, po prostu ma trochę więcej pieniędzy. Natomiast ma wyższą społeczną użyteczność, jeśli dokonkretyzujemy. W dniu 2.06.2025 o 11:15, Mariusz Błoński napisał: Teraz znowu kandydat z kapelusza i wygrywa z bardzo znanym i popularnym politykiem. Raczej znanym z tego, że jest niepopularnym. Gdyby był popularny, to wygrałby te wybory. A okazał się karierowiczem, nieudacznikiem i leniem w pełni ponoszącym odpowiedzialność za klęskę, bo nie tylko był kandydatem ale też szefem partii i przełożonym panci realizujących kampanię. Raz przegrał z Dudą, drugi raz z Nawrockim - niczego więcej nie trzeba tłumaczyć. Generalnie jedynym powodem funkcjonowania PO jest PiS, bo gdyby partia ta miała za przeciwnika choćby półkompetentną partię jak w USA to zostałaby zmiażdżona. - Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach