Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

„To wyjątkowy dzień, długo oczekiwany nie tylko przez nas, ale przez całą społeczność fizyków”

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Antylogik napisał:

Dokładnie tak - BYŁY. Bez cudzysłowu. Powiem to pełnym zdaniem, żebyś mógł cytować: Elektron i neutrina są w każdym mionie. W przeciwnym wypadku nie mógłby mion się rozbić na te 3 cząstki. Nie ma możliwości, aby bez żadnej siły zewnętrznej powstało coś z niczego. Jeśli odwrócimy proces, to dostaniemy połączenie 3 cząstek w jedną zwaną mionem. I dlatego mion nie może być cząstką elementarną.

 

4 godziny temu, Antylogik napisał:

No tak, tylko że to będzie jakiś specjalny mion, np. występujący w jakimś układzie z innymi cząstkami, może być napromieniowany albo coś. W przypadku napromieniowania otrzymuje dodatkową energię, a to oznacza, że musi posiadać dodatkowe kwanty i to może być foton czy ten bozon W, nie wiem jak z tym kwarkiem, ale pewnie coś podobnego.

Tak się spytam z ciekawości czy kolega trolluje świadomie, trolluje nieświadomie, czy też nie trolluje wcale?
Każda z opcji świadczy o problemach, ale te kolejne możliwości są coraz cięższymi przypadkami.
Najbardziej przeraża mnie  3...

I żeby było jasne - na serio pytam.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, ex nihilo napisał:

Nie, TEN SAM mion. Jest coś takiego jak "kanały rozpadu", czyli sposoby w jakie cząstka może się rozpaść. Np.:
1. M -> A+B+C
2. M -> D+E
3. M -> D+A+C
4. itd., bo może być ich od cholery.
Każdy kanał ma określone pdp, których suma to 100%. Dotyczy to TEJ SAMEJ cząstki, w TYCH SAMYCH warunkach.

Zaprzeczasz wikipedii:

Cytat

Thus all muons decay to at least an electron, and two neutrinos.

Muon - Wikipedia

chyba że sobie oznaczyłeś A - elektron, C - 2 neutrina, B - inna cząstka. Wtedy masz D będzie jeszcze coś innego, tak że (1) i (3) zostanie spełnione, ale wtedy żeby (2) zostało spełnione, E musiałoby być równe A + C, ponieważ zawsze musi być podczas rozpadu elektron i 2 neutrina. Tylko że dobrze wiemy, że nie o to ci chodziło. Wg ciebie E to miała być jeszcze inna cząstka, w przeciwnym wypadku nie byłoby sensu pisać tego. A zatem udowodniłem, że się mylisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 hours ago, Antylogik said:

Nie ma możliwości, aby bez żadnej siły zewnętrznej powstało coś z niczego.

Przypomniały mi się miłe chwilę spędzone na podduszaniu kreacjonistów na YT w komentarzach pod filmami o ewolucji, abiogenezie, wielkim wybuchu albo rozmowach z Dawkinsem. Aż łezka się w oku kręci :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, cyjanobakteria napisał:

Przypomniały mi się miłe chwilę spędzone na podduszaniu kreacjonistów

Oczywiście to zdanie może się wydać trochę dziwne, bo to dodanie "bez żadnej siły zewnętrznej" wydaje się zbędne, ale jednak czytając o cząstkach wirtualnych należy coś takiego dodać. Musi istnieć jakaś siła, która te cząstki wirtualne kreuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka tam dygresja która skojarzyła mi się jak czytam ten wątek.(i nie tylko ten)

Znałem kiedyś gościa któremu wystarczył mniej więcej tydzień od usłyszenia (dowolnej) branży aby stał się ekspertem lepszym niż ktokolwiek kto siedział lata w danej branży.
I tak, wystarczył tydzień na fizykę, na prawo, na informatykę (przekonywał i skutecznie "przekonał", że ktoś celowo usunął pliki a danym komputerze(komputer nie był podłączony do sieci), odkurzając serwer znajdujący się całkiem gdzie indziej), księgowości (odkrył miliony przed nim ukryte w takim czymś jak amortyzacja, co to w ogóle za ustrojstwo? ;) ), no nie ma takiego tematu w którym by nie mógł stać się guru, i to praktycznie bez wysiłku ;) (Gorzej, że lud go wybrał do pewnych funkcji i miał moc sprawczą, przez co generował jak ty bo powiedzieć, problemy i koszty, no a wybrał go bo miał umiejętność dobrą powiedzenia kto jest np. złodziejem i że on coś z tym zrobi to wystarczy ;) )

Koniec dygresji ;)
No i wracam do obserwowania i czytania bo coś tam zawsze ciekawego się można dowiedzieć

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Afordancja napisał:

Taka tam dygresja która skojarzyła mi się jak czytam ten wątek

Szkoda, że nie skojarzyłeś, że ja opieram się jedynie na logice lub wiedzy pochodzącej z w miarę dobrych źródeł, które nawet cytuję. Jeżeli więc ekspert nie potrafi tego obalić, to nie jest żadnym ekspertem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Antylogik napisał:

Szkoda, że nie skojarzyłeś, że ja opieram się jedynie na logice lub wiedzy pochodzącej z w miarę dobrych źródeł, które nawet cytuję. Jeżeli więc ekspert nie potrafi tego obalić, to nie jest żadnym ekspertem.

Oczywiście, ten gość w sumie argumentował podobnie, logiczne jest, że ktoś odkurza serwer, tu plik znika, to komputer i tamto komputer. A jak się okazało, że jednak plik nie zniknął (bo zniknięcie z listy ostatnio używanych to nie zniknięcie ;) ) to tym bardziej to logiczne, że ten gość od odkurzacza to usunął(bo i on znalazł) bo kto mógł bo przywrócić jak nie ten co to usunął a on się zna na komputerach ;) (I powiem Ci, że nikt tego nie obalił(w jego mniemaniu), bo broniący się oczywiście wiadomo, że powie wszystko aby się obronić).

Żeby nie kontynuować aż tak bardzo dygresji. Widziałem, twoją logikę już nie raz, dlatego Twój nick bardzo mi się podoba.
U niego ludzie też już czasem z bezsilności na jego "logikę" kiwali tylko głową  i mówili "tak, tak, oczywiście".

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minutes ago, Afordancja said:

zniknięcie z listy ostatnio używanych to nie zniknięcie ;)

Zniknięcie z tablicy alokacji plików to też nie zniknięcie :)

Edytowane przez cyjanobakteria
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Zniknięcie z tablicy alokacji plików to też nie zniknięcie

Podobno informacji nie da się zniknąć. To jakieś prawo jest, czy cóś. A tutejszy Jarosław D. sugerował, że może przetrwać nawet kolaps Wszechświata i kolejny Big Bang. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, Jajcenty said:

Podobno informacji nie da się zniknąć. To jakieś prawo jest, czy cóś. A tutejszy Jarosław D. sugerował, że może przetrwać nawet kolaps Wszechświata i kolejny Big Bang.

Ano, temat to intrygujący i niejeden umysł zaprząta. Pamiętam, że i waszmość Antylogik przybliżał zacnym forumowiczom ekstrawaganckie idee na temat dziur mrocznych, paradoksów informacyj, jak i inszych jastrzębich radiacyj nie dalej jak w zeszłe sianokosy :)

Ekspertem nie jestem, powiem więcej, jestem kompletnym dyletantem, a chłopski rozum to nie jest cnota w fizyce teoretycznej :) Wyobrażam sobie, że teoretycznie po spaleniu encyklopedii albo książki telefonicznej w piecu, da się informacje odzyskać, poprzez odtworzenie wszystkich praw fizyki wstecz, aczkolwiek z praktycznego punktu widzenia chyba jest stracona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Wyobrażam sobie, że teoretycznie po spaleniu encyklopedii albo książki telefonicznej w piecu, da się informacje odzyskać, poprzez odtworzenie wszystkich praw fizyki wstecz, aczkolwiek z praktycznego punktu widzenia chyba jest stracona.

Ach te informatyczne podejście, też na nie cierpię. W sporej części serwerów wystarczy honorowy wirus albański, żeby mówić o zniknięciu informacji.  Delete * from * i szach mat Fizyko! :D

 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.04.2021 o 03:36, peceed napisał:

Najbardziej przeraża mnie  3...

Chyba Twoja lista jest za krótka. Obawiam się, że byłoby to gdzieś 5-6 w tej skali ;)
 

23 godziny temu, Antylogik napisał:

Zaprzeczasz wikipedii:

"O Wikipedio przenajmądrzejsza, wiedzy źródło jedyne...!"
Inna sprawa, ze Wiki to doskonałe narzędzie, ale tylko dla tych, którzy potrafią tego narzędzia używać. Inni mogą sobie niezłe kuku zrobić na muniu.
Co jest napisane w tym artykule o mionach, który podlinkowałeś? Np. to: "Sometimes, besides these necessary products, additional other particles that have no net charge and spin of zero (e.g., a pair of photons, or an electron-positron pair), are produced." I zwróć uwagę na to "e.g."... oczywiście, jeśli w ogóle czytać potrafisz z jakimś minimum rozumienia.
 

 
23 godziny temu, Antylogik napisał:

A zatem udowodniłem, że się mylisz.

Ponownie: "A niech Ci będzie" :D

 

Edytowane przez ex nihilo
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uprawiasz religię a nie fizykę. Mion rozpada się normalnie na elektron i 2 neutrina, a ty twierdzisz, że może się rozpadać na wszystko z jakimś tam prawdopodobieństwem, od fotonów po kwarki. Kiedy ja powiedziałem, że to musi być specjalny mion, to ty zaprzeczyłeś, napisałeś, że to ten sam mion. Czyli co, rozumiem, że wg ciebie 2 zł może się rozpaść na 10 zł jak i na 2 gr.

(1) Wszyscy dobrze wiedzą, że cząstki elementarne nie zmieniają masy. Elektron nie będzie miał większej/mniejszej masy i tak samo neutrino.

(2) Jak powiedziałem mion składa się z elektronu i 2 neutrinów, co oznacza, że energia mionu = energia elektronu + energia neutrinów. Teraz, skoro E = m c^2, to znaczy, że podstawiając dostaniemy masa mionu = masa elektronu + masa neutrinów.

Przy rozpadzie suma nie może się zmienić, bo musi zachować energię i masę. Ponieważ zgodnie z (1) cząstka nie może zmienić masy, to nie może zmienić się w foton czy kwark.

Jakim więc niby cudem z tego samego miona miałby wyłonić się foton albo kwark? To niemożliwe. Religioznawstwo mnie nie interesuje, więc daruj sobie teksty typu "bo MK to czary mary" itp.

Edytowane przez Antylogik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

34 minuty temu, Antylogik napisał:

Jakim więc niby cudem z tego samego miona miałby wyłonić się foton albo kwark?

Bo te cząsteczki nie biorą się z miona tylko zamiast niego.

34 minuty temu, Antylogik napisał:

Wszyscy dobrze wiedzą, że cząstki elementarne nie zmieniają masy

W pewnym sensie zmieniają - zasada nieoznaczoności wciąż działa.
Te masy podawane dla cząsteczek to średnie.

 

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Antylogik napisał:

Wszyscy dobrze wiedzą, że cząstki elementarne nie zmieniają masy.

Zapewne miałeś na myśli masę spoczynkową. 
Pierwotnym pojęciem jest jednak energia. Masa jest wtórna.
Energia zmienia się w zależności od prędkości.
Do tego dochodzi rozkład tej energii. Energia cząstki to nie jest punkt na osi energii tylko zbiór punktów w postaci rozkładu energii.
Dalej tak określona energia zależy od właściwości środowiska. Więc dla konkretnego przypadku może być różna.
Środowisko zmienia się w zależności od miejsca w czasoprzestrzeni.
 

W dniu 9.04.2021 o 03:36, peceed napisał:

Elektron i neutrina są w każdym mionie

Absolutnie nie tak. Cząstki elementarne nie są budowane (poza wyjątkami) na zasadzie: coś jest w czymś.
Ja próbujesz rozdzielić kwarki w protonie to otrzymasz całą gamę cząstek - nie wiadomo skąd. Chociaż sam proton akurat ma dość konkretny "skład".
Jak przejdziesz na pola to przestanie Cię to dziwić. Jak chcesz się bawić cząstkami to krok za krokiem będziesz miał paradoks.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, peceed napisał:

Bo te cząsteczki nie biorą się z miona tylko zamiast niego.

Wychodzi na to samo, nieprawdaż? Co za różnica czy zapłacisz mi w PLN czy EUR? Dla mnie to wszystko jedno, pomijając prowizję, którą być może muszę zapłacić. Ale tu tej prowizji nie ma, prawda? Przecież ja nigdzie nie podważam samej zamiany jednej cząstki w drugą, tylko to, że masa i energia poszczególnych składowych nie sumuje się prawidłowo. Innymi słowy chcesz mnie oszukać i dać mi 2 zł zamiast 2 EUR.

43 minuty temu, thikim napisał:

Pierwotnym pojęciem jest jednak energia. Masa jest wtórna.

Poruszyłem kwestię masy, bo jest to jedna ze stałych własności cząstek e. A wy chcecie mi wmówić, że jedne cząstki zamieniają się w drugie cząstki. Dlatego masa jest dobrym punktem zaczepienia przy logicznym rozkładzie problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Antylogik napisał:

Innymi słowy chcesz mnie oszukać i dać mi 2 zł zamiast 2 EUR.

Może coś zaczyna rezonować w tym czerepie, więc uderzajmy dalej: jak kolega zamienia swoje 2 zł w kantorze na euro, odbywa się to według pewnego kursu wymiany. To nie znaczy, że euro było w tych złotówkach. Tak samo można wymieniać na inne waluty. Wszechświat to taki kantor, a cząsteczki to waluty - można od czasu do czasu wymieniać jedne na inne. Kursy to transakcje wymieniające pewne zestawy cząsteczek na inne, a prawdopodobienstwa to naturalna skłonnośc klientów do wymiany.

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, peceed napisał:

jak kolega zamienia swoje 2 zł w kantorze na euro, odbywa się to według pewnego kursu wymiany.

Dokładnie. Tym kursem jest masa. A tu się coś nie zgadza, nieprawdaż?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Antylogik napisał:

Dokładnie. Tym kursem jest masa. A tu się coś nie zgadza, nieprawdaż?

Dokładnie tu           ^^^^^

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Antylogik napisał:

Tym kursem jest masa.

Nie. Tym kursem nie jest masa, jest nim energia/pęd.
W przypadku najprostszego rozpadu mionu(m-), na elektron(e-), antyneutrino elektronowe (ane) i neutrino mionowe(nm) rachunek mas jest taki (w MeV):
100 (m-) -> 0.5 (e-) + ~0 (ane) + 0,19 (nm) = 0,7
Czyli w produktach jest deficyt masy 99,3 MeV, z czego by można spokojnie zrobić 198 elektronów/pozytronów i jeszcze by na neutrina zostało.
Ale aż tyle zrobić nie można, bo "cząstki" nie mogą pozostać na miejscu, bo z powrotem by się z tego zrobił mion - czyli część musi być zużyta na energię kinetyczną (rozpędzenie) produktów rozpadu. W większości przypadków ta "część", to całość nadmiarowej masy mionu. Ale nie zawsze, bo tej nadmiarowej masy wystarcza na zrobienie też dodatkowych "cząstek" (fotonów, e- i e+, kwarków) i wypieprzenie ich w p***u z miejsca rozpadu. To tak w uproszczeniu. Tutaj dane:
http://www.const.physics.edu.pl/index.php?a=leptony

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy casus dla mistrza Dunninga i mistrza Krugera. Swoją drogą Polacy się specjalizują w sprowadzaniu niesfornych dorosłych ze szczytów w górach wysokich :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

tej nadmiarowej masy wystarcza na zrobienie też dodatkowych "cząstek" (fotonów, e- i e+, kwarków) i wypieprzenie ich w p***u z miejsca rozpadu.

Rozumiem, że z nadmiarowej masy można coś ulepić nowego. Ale dobrze wiemy, że nie siedzi tam krasnoludek i coś lepi. Normalnie bym powiedział, że musiał już tam być ten foton i kwark, ale się zastanowię jeszcze.

1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

Czyli w produktach jest deficyt masy 99,3 MeV

Wygląda na to, że wszyscy są oszukiwani przez encyklopedie i książki popularno-naukowe. Wzór E = mc ^2 jest błędny, powinno być E^2 = (pc)^2 + (mc^2)^2 , gdzie p to pęd. Wtedy należałoby zapisać:

Energia mionu = energia elektronu + energia neutrin

energia elektronu^2 = (p1c)^2 + (m1c^2)^2

energia neutrin^2 = (p2c)^2 + (m2c^2)^2

(pc)^2 + (mc^2)^2 = (p1c)^2 + (m1c^2)^2 + (p2c)^2 + (m2c^2)^2

Energia mionu = [(p1c)^2 + (m1c^2)^2]^1/2 + [(p2c)^2 + (m2c^2)^2]^1/2

Można w zasadzie napisać, że

energia = energia kinetyczna + masa.

W tym przypadku

energia mionu = energia kinetyczna elektronu + masa elektronu + energia kinetyczna neutrin + masa neutrin.

Żeby to było const oraz żeby zawsze powstał (wydostał się) elektron, to, ponieważ masa elektronu też jest const, a masa neutrin bliska zero, za inne niż neutrino cząstki musiałaby być odpowiedzialna energia kinetyczna elektronu oraz tej nowej cząstki. Mion musiałby się tak rozpaść, aby zachować np. trochę więcej masy, a utracić więcej energii kin. Musiałaby istnieć wymiana między masą a energią kin. To sposób na tworzenie cząstek różnego typu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Antylogik napisał:

ale się zastanowię jeszcze.

Rok Ci wystarczy?
Jeśli tak, to do zobaczenia 11.04.2022 08:39 (jak  nie wykituję do tego czasu :D)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minutes ago, ex nihilo said:

Rok Ci wystarczy?
Jeśli tak, to do zobaczenia 11.04.2022 08:39 (jak  nie wykituję do tego czasu :D)

Rozdanie Nobli odbywa się zawsze 10 grudnia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest szansa, że do 11 kwietnia zdążą załatwić mu przepustkę ;)

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Tachiony to hipotetyczne cząstki, poruszające się szybciej niż światło. Jeszcze do niedawna uważano, że ich istnienie nie mieści się w ramach szczególnej teorii względności. Jednak praca, opublikowana przez fizyków z Uniwersytetu Warszawskiego i University of Oxford dowodzi, że nie jest to opinia prawdziwa. Tachiony nie tylko nie są wykluczone przez szczególną teorię względności, ale pozwalają ją lepiej zrozumieć, dowodzą profesorowie Artur Ekert, Andrzej Dragan, doktorzy Szymon Charzyński i Krzysztof Turzyński oraz Jerzy Paczos, Kacper Dębski i Szymon Cedrowski.
      Istniały trzy powody, dla których tachiony nie pasowały do teorii kwantowej. Po pierwsze, stan podstawowy pola tachionowego miał być niestabilny, a to oznaczało, że te poruszające się szybciej niż światło cząstki tworzyłyby się same z siebie. Po drugie, zmiana obserwatora miałaby prowadzić do zmiany liczby cząstek. Po trzecie, ich energia miałaby przyjmować wartości ujemne.
      Z pracy opublikowanej na łamach Physical Review D dowiadujemy się, że problemy z tachionami miały wspólną przyczyną. Okazało się bowiem, że aby obliczyć prawdopodobieństwo procesu kwantowego, w którym udział biorą tachiony, trzeba znać zarówno jego przeszły stan początkowy, jak i końcowy. Gdy naukowcy uwzględnili to w teorii, znikają problemy związane z tachionami, a sama teoria okazała się matematycznie spójna.
      Idea, że przyszłość może mieć wpływ na teraźniejszość zamiast teraźniejszości determinującej przyszłość nie jest w fizyce nowa. Jednak dotąd tego typu spojrzenie było co najwyżej nieortodoksyjną interpretacją niektórych zjawisk kwantowych, a tym razem do takiego wniosku zmusiła nas sama teoria. Żeby „zrobić miejsce” dla tachionów musieliśmy rozszerzyć przestrzeń stanów, mówi profesor Dragan.
      Autorzy badań zauważają, że w wyniku rozszerzenia przez nich warunków brzegowych, pojawia się nowy rodzaj splątania kwantowego, w którym przeszłość miesza się z przeszłością. Ich zdaniem, tachiony to nie tylko możliwy, ale koniczny składnik procesu spontanicznego łamania symetrii odpowiedzialnego za powstanie materii. To zaś może oznaczać, że zanim symetria zostanie złamana, wzbudzenie pola Higgsa może przemieszczać się z prędkościami większymi od prędkości światła.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Argentynie niektórzy miłośnicy piwa wsypują do kufla fistaszki. Te najpierw toną, później zaś unoszą się na powierzchnię, a następnie znowu toną i znowu się wynurzają. Fizyka fistaszków tańczących w piwie to tytuł artykułu naukowego, w którym akademicy z Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii opisują i wyjaśniają ten fenomen z punktu widzenia fizyki. Dzięki przeprowadzonej przez nich serii eksperymentów  możemy poznać tajemnicę interakcji orzeszków z piwem i przy najbliższej okazji pochwalić się znajomym, że wiemy, na czym ona polega.
      Orzeszki są cięższe od piwa, więc w nim toną. Jednak na dnie stają się miejscami nukleacji (zarodkowania), gromadzenia się bąbelków dwutlenku węgla obecnych w piwie. A gdy bąbelków zgromadzi się wystarczająco dużo, orzeszek zyskuje pływalność i podąża do góry. Gdy dociera na powierzchnię, przyczepione do niego bąbelki ulatniają się, a proces ten ułatwia obracanie się orzeszka. Fistaszek traci pływalność i znowu tonie. Proces powtarza się dopóty, dopóki napój jest na tyle nasycony gazem, by dochodziło do zarodkowania.
      Badający to zjawisko naukowcy zauważyli, że przyczepiające się do orzeszka bąbelki nie są tymi samymi, które samoistnie unoszą się w górę w piwie. Powierzchnia orzeszka powoduje tworzenie się bąbelków, które rosną, gromadzą się i w końcu nadają mu pływalność.
      W rozważanym przypadku do nukleacji gazu, czyli pojawienia się bąbelków, może dojść w samym piwie, na szkle naczynia oraz na orzeszku. Zajmujący się tym poważnym problemem międzynarodowy zespół wyliczył, że z energetycznego punktu widzenia najbardziej korzystna jest nukleacja gazu na orzeszku, a najmniej korzystne jest tworzenie się bąbelków w samym piwie. Dlatego też tak łatwo bąbelki gromadzą się wokół fistaszka i go wypychają. Uczeni wyliczyli nawet, że idealny promień bąbelka przyczepionego do orzeszka wynosi mniej niż 1,3 milimetra.
      Można się oczywiście zżymać, że naukowcy tracą pieniądze podatników na niepoważne badania. Nic jednak bardziej mylnego. Tańczące w piwie fistaszki pozwalają lepiej zrozumieć działanie zarówno przyrody, jak i niektóre procesy przemysłowe. To, co dzieje się w orzeszkiem w piwie jest bardzo podobne do zjawisk zachodzących w czasie procesu flotacji, wykorzystywanego na przykład podczas oddzielania rud minerałów, recyklingu makulatury czy oczyszczania ścieków.
      Badacze zapowiadają, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Mają bowiem zamiar kontynuować swoje prace, używając przy tym różnych orzeszków i różnych piw.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Technicy z Fermi National Accelerator Laboratory ukończyli prototyp specjalnego nadprzewodzącego kriomodułu, jedynego takiego urządzenia na świecie. Projekt PIP-II, w którym udział biorą też polscy naukowcy, ma na celu zbudowanie najpotężniejszego na świecie źródła neutrin. Zainwestowała w nie również Polska.
      HB650 będzie najdłuższym i największym kriomodułem nowego akceleratora liniowego (linac). Wraz z trzema innymi będzie przyspieszał protony do 80% prędkości światła. Z linac protony trafią do dwóch kolejnych akceleratorów, tam zostaną dodatkowo przyspieszone i zamienione w strumień neutrin. Neturina te zostaną wysłane w 1300-kilometrową podróż przez skorupę ziemską, aż trafią do Deep Underground Neutrino Experiment and the Long Baseline Neutrino Facility w Lead w Dakocie Południowej.
      Prace nad nowatorskim kriomodułem rozpoczęły się w 2018 roku, w 2020 jego projekt został ostatecznie zatwierdzony i rozpoczęła się produkcja podzespołów. W styczniu 2022 roku w Fermilab technicy zaczęli montować kriomoduł. HB650 to 10-metrowy cylinder o masie około 12,5 tony. Wewnątrz znajduje się szereg wnęk wyglądających jak połączone ze sobą puszki po napojach. Wnęki wykonano z nadprzewodzącego niobu, który podczas pracy będzie utrzymywany w temperaturze 2 kelwinów. W tak niskiej temperaturze niob staje się nadprzewodnikiem, co pozwala efektywnie przyspieszyć protony.
      Żeby osiągnąć tak niską temperaturę wnęki będą zanurzone w ciekłym helu, nad którym znajdzie wiele warstw izolujących, w tym MLI, aluminium oraz warstwa próżni. Całość zamknięta jest w stalowej komorze próżniowej, która zabezpiecza wnęki przed wpływem pola magnetycznego Ziemi.
      Linac będzie przyspieszał protony korzystając z pola elektrycznego o częstotliwości 650 MHz. Wnętrze wnęk musiało zostać utrzymane w niezwykle wysokiej czystości, gdyż po złożeniu urządzenia nie ma możliwości ich czyszczenia, a najmniejsze nawet zanieczyszczenie zakłóciłoby pracę akceleratora. Czystość musiała być tak wysoka, że nie wystarczyło, iż całość prac przeprowadzano w cleanroomie. Wszelkie przedmioty znajdujące się w cleanroomie oraz stosowane procedury były projektowane z myślą o utrzymaniu jak najwyższej czystości. Pracownicy nie mogli na przykład poruszać się zbyt szybko, by nie wzbijać w powietrze ewentualnych zanieczyszczeń.
      Obecnie trwa schładzanie kriomodułu do temperatury 2 kelwinów. Naukowcy sprawdzają, czy całość wytrzyma. Nie bez powodu jest to prototyp. Chcemy dzięki niemu zidentyfikować wszelkie problemy, zobaczyć co do siebie nie pasuje, co nie działa, mówi Saravan Chandrasekaran z Fermilab. Po zakończeniu chłodzenia urządzenie zostanie poddane... testowi transportu. Kriomoduł trafi do Wielkiej Brytanii, a gdy wróci do Fermilab zostaną przeprowadzone testy, by upewnić się, że wszystko nadal działa.
      Gdy HB650 przejdzie pomyślnie wszystkie testy, rozpocznie się budowa właściwego kriomodułu. Wezmą w nim udział partnerzy projektu PIP-II (Photon Improvement Plan-II) z Polski, Indii, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i USA.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Fizyka zajmuje się zróżnicowanym zakresem badań, od bardzo przyziemnych, po niezwykle abstrakcyjne. Koreańsko-niemiecki zespół badawczy, na którego czele stał Wenjing Lyu postanowił przeprowadzić jak najbardziej przyziemne badania, a wynikiem jego pracy jest artykuł pt. „Eksperymentalne i numeryczne badania piany na piwie”.
      Naukowcy zajęli się odpowiedzią na wiele złożonych pytań dotyczących dynamiki tworzenia się piany na piwie, co z kolei może prowadzić do udoskonalenia metod warzenia piwa czy nowej architektury dysz, przez które piwo jest nalewane do szkła. Tworzenie się pianki na piwie to skomplikowana gra pomiędzy składem samego piwa, naczynia z którego jest lane a naczyniem, do którego jest nalewane. Naukowcy, browarnicy i miłośnicy piwa poświęcili tym zagadnieniom wiele uwagi. Autorzy najnowszych badań skupili się zaś na opracowaniu metody, która pozwoli najtrafniej przewidzieć jak pianka się utworzy i jakie będą jej właściwości.
      Piana na piwie powstaje w wyniku oddziaływania gazu, głównie dwutlenku węgla, wznoszącego się ku górze. Tworzącymi ją składnikami chemicznymi są białka brzeczki, drożdże i drobinki chmielu. Pianka powstaje w wyniku olbrzymiej liczby interakcji chemicznych i fizycznych. Jest on cechą charakterystyczną piwa. Konsumenci definiują ją ze względu na jej stabilność, jakość, trzymanie się szkła, kolor, strukturę i trwałość. Opracowanie dokładnego modelu formowania się i zanikania pianki jest trudnym zadaniem, gdyż wymaga wykorzystania złożonych modeli numerycznych opisujących nieliniowe zjawiska zachodzące w pianie, czytamy w artykule opisującym badania.
      Naukowcy wspominają, że wykorzystali w swojej pracy równania Reynoldsa jako zmodyfikowane równania Naviera-Stokesa (RANS), w których uwzględnili różne fazy oraz przepływy masy i transport ciepła pomiędzy tymi masami. Liu i jego zespół wykazali na łamach pisma Physics of Fluids, że ich model trafnie opisuje wysokość pianki, jej stabilność, stosunek ciekłego piwa do pianki oraz objętość poszczególnych frakcji pianki.
      Badania prowadzono we współpracy ze startupem Einstein 1, który opracowuje nowy system nalewania piwa. Magnetyczna końcówka jest w nim wprowadzana na dno naczynia i dopiero wówczas rozpoczyna się nalewanie piwa, a w miarę, jak płynu przybywa, końcówka wycofuje się. Naukowcy zauważyli, że w systemie tym pianka powstaje tylko na początku nalewania piwa, a wyższa temperatura i ciśnienie zapewniają więcej piany. Po fazie wstępnej tworzy się już sam płyn. Tempo opadania piany zależy od wielkości bąbelków. Znika ona mniej więcej po upływie 25-krotnie dłuższego czasu, niż czas potrzebny do jej formowania się.
      W następnym etapie badań naukowcy będą chcieli przyjrzeć się wpływowi końcówki do nalewania na proces formowania się piany i jej stabilność.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykański Departament Energii dał zielone światło do rozpoczęcia budowy PIP-II. To projekt znaczącej rozbudowy kompleksu akceleratorowego znajdującego się w Fermilab. Po ukończeniu prac będzie to najpotężniejsze na świecie źródło wysokoenergetycznych neutrin. W przeszłości w Fermilab pracował legendarny Tevatron, urządzenie niezwykle zasłużone dla fizyki. Teraz laboratorium zyska kolejny wyjątkowy instrument badawczy.
      PIP-II będzie pierwszym w USA akceleratorem cząstek, w budowę którego znaczący wkład wniosą partnerzy międzynarodowi z Polski, Francji, Indii, Włoch i Wielkiej Brytanii. Dzięki ich współpracy powstanie urządzenie zdolne do generowania wiązek protonów o mocy przekraczającej 1 megawat. To o 60% więcej niż obecne możliwości Fermilab. Dzięki supernowoczesnym rozwiązaniom akcelerator będzie w stanie dostarczyć wiązkę o odpowiednich właściwościach dla różnego rodzaju eksperymentów fizycznych.
      Jednym z najważniejszych zadań PIP-II będzie dostarczanie neutrin dla Deep Underground Neutrino Experiment (DUNE). Akceleratory z Fermilab były siłą napędową eksperymentów, które w ciągu ostatnich 50 lat doprowadziły do znaczących przełomów w fizyce. Oficjalne rozpoczęcie budowy PIP-II oznacza, że jesteśmy o krok bliżej do rozbudowy naszych instalacji i wspierania odkryć naukowych przez kolejnych 50 lat, mówi były dyrektor Fermilab, Nigel Lockyer.
      W ramach projektu PIP-II na początku łańcucha akceleratorów znajdujących się w Fermilab powstanie unikatowa potężna elastyczna pierwsze sekcja, wykorzystująca najnowsze osiągnięcia z dziedziny nadprzewodnictwa, wysokoenergetycznych systemów radiowych, sztucznej inteligencji i maszynowego uczenia się. Całość ma pozwolić na szybkie automatyczne dopasowywanie parametrów wiązki do wymagań danego eksperymentu przy minimalnym udziale człowieka.
      PIP-II zostanie ukończony w drugiej połowie obecnej dekady. Prace nad niektórymi jego elementami już zbliżają się ku końcowi. Tak jest na przykład z budynkiem zawierającym elementy kriogeniczne. Ta część PIP-II to główny wkład Departamentu Energii Atomowej Indii. A w PIP-II Injector Test Facility przeprowadzono udane testy dwóch modułów kriogenicznych. To pokazuje, że Fermilab stanie się światowym liderem w dziedzinie wykorzystania akceleratorów do badań nad neutrinami, a PIP-II będzie znaczącym wkładem w ten sukces, stwierdziła Harriet King z DOE.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...