Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

W Wielkim Zderzaczu Hadronów zaobserwowano zjawisko 50-krotnie rzadsze od bozonu Higgsa

Rekomendowane odpowiedzi

Fizycy z Caltechu i CERN-u przeprowadzili badania, które pozwoliły im na obserwowanie niezwykle rzadkich zjawisk fizycznych. Dzięki wykorzystaniu eksperymentu CMS (Compact Muon Solenoid) mogli jako pierwsi w historii obserwować triplety złożone z bozonów W i Z. To bozony cechowania, będące nośnikami oddziaływań słabych, a więc jednego z czterech rodzajów oddziaływań podstawowych (pozostałe to oddziaływanie grawitacyjne, elektromagnetyczne i silne).

Różnica pomiędzy bozonami W i Z polega na tym, że bozon Z jest neutralny, a bozony W mają ładunek elektryczny (dodatni lub ujemny). Bozony W i Z są odpowiedzialne za radioaktywność, stanowią podstawowy element procesu termonuklearnego zachodzącego w Słońcu.

Do powstania tripletów doszło podczas zderzeń wysokoenergetycznych protonów przyspieszonych do prędkości bliskich prędkości światła. Podczas takich kolizji w niezwykle rzadkich przypadkach – w 1 na 1 000 000 000 000 zderzeń – pojawiają się triplety WWW, WWZ, WZZ i ZZZ. Jak mówi jeden z autorów badań, Zhicai Zhang, takie wydarzenia są 50-krotnie rzadsze niż pojawienie się bozonu Higgsa.

Jak mówi główny autor badań, profesor Harvey Newman, obserwacja tych tripletów nie była głównym celem eksperymentów. Jednak dzięki zebraniu danych na temat tego i innych rzadkich zjawisk, naukowcy mogą z coraz większą precyzją testować Model Standardowy. Takie testy są zaś konieczne, jeśli chcemy rozszerzyć nasze pojmowanie fizyki poza ten model.

Z obserwacji obrotu i rozkładu galaktyk wiemy, że musi istnieć ciemna materia, która wywiera oddziaływanie grawitacyjne na materię. Jednak ciemna materia nie mieści się w Modelu Standardowym. Nie ma tam miejsca na ciemne cząstki, na grawitację, model ten nie działa w skalach energii wczesnego wszechświata zaraz po Wielkim Wybuchu. Wiemy, że musi istnieć bardziej podstawowa od Modelu Standardowego, nieodkryta jeszcze teoria, mówi Newman.

Naukowcy przygotowują obecnie Wielki Zderzacz Hadronów do kolejnej trzyletniej kampanii badawczej, zaplanowanej na lata 2021–2024. Pod jej koniec główne eksperymenty LHC będą zdolne do zbierania 30-krotnie większej ilości danych niż obecnie.

Mamy tutaj duży, wciąż niezrealizowany potencjał. Ilość danych, jakie obecnie zbieramy, to jedynie kilka procent tego, co spodziewamy się gromadzić po rozbudowie CMS i LHC do High Luminosity LHC, który ma ruszyć w 2027 roku. Ma on pracować przez 10 lat. Jesteśmy dopiero na początku przewidzianych na 30 lat badań, dodaje Newman.

Szczegółowy opis eksperymentu, w ramach którego obserwowano triplety bozonów W i Z, można przeczytać na stronach CERN-u.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.07.2020 o 09:30, Astro napisał:
W dniu 10.07.2020 o 01:03, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Z obserwacji obrotu i rozkładu galaktyk wiemy, że musi istnieć ciemna materia

Nie musi, bo fizyka nie musi być kompletna.

Co do ciemnej materii, to się zgadzam nie musi.

Ale co masz na na myśli mówiąc, że fizyka nie musi być kompletna? Przewidujesz jakieś "dziury" w fizyce?

Edytowane przez Sławko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To pokazuje raczej luki w naszej wiedzy, a nie w fizyce, czyli niekompletną wiedzę. Jakoś nie umiem sobie wyobrazić niekompletnej fizyki.

Możemy nie rozumieć pewnych zjawisk fizycznych do czasu, aż ktoś odkryje prawa, które rządzą tymi zjawiskami. Sama fizyka jest taka jaka jest i moim zdaniem nie może istnieć niekompletna fizyka, niekompletna matematyka itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... a Wasza dyskusja jest jednym z przykładów na zwykłe niezrozumienie rozmówcy, vel. posługiwanie się innym rodzajem słownictwa/skojarzeń. Inna "mapa neuronalna" w mózgu jako pierwsze skojarzenie.

Tak jak w wątku o robotach napisał peceed:

W dniu 18.06.2020 o 01:34, peceed napisał:

Jeśli coś jest bełkotem to tylko dlatego, że nie tworzy w mózgu odbiorcy informacji.

Dla Astro "fizyka" w tym przypadku to nauka, ta którą znamy, odkrywamy, tworzymy, a w związku z tym cały czas jakby z definicji jest niekompletna, bo ciągle coś odkrywamy i poprawiamy.

Dla Sławko "fizyka" to zjawiska fizyczne, które "są" (nawet jak ich nie potrafimy jeszcze obserwować i interpretować) i z jego definicji nie mogą być niekompletne.

EDIT: No, i zamiast spróbować zrozumieć rozmówcę tworzymy posty na "set" słów + obrazki :P

Edytowane przez radar
  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję rację radarowi. Ale Astro też ma rację! A to dlatego, że Astro przyjmuje (prawidłowo) słownikową definicję fizyki jako część nauki, czyli wiedzy. Patrząc w ten sposób Astro ma całkowitą rację. Ja natomiast wypowiedziałem się nieprecyzyjnie, stąd nieporozumienie. Oczywiście mówiąc o fizyce miałem na myśli wszystkie zjawiska fizyczne i ogół praw rządzących w naszym Wrzechświecie (praw już znanych i jeszcze tych niepoznanych), a nie fizykę jako naukę. Wynika to z tego, że staram się rozdzielić to co jest naszą wiedzą, od tego, co jest niejako rzeczywistością (jeśli mogę tak powiedzieć).

3 godziny temu, Astro napisał:

ciekawe jak może być COŚ, czego NIE MA.

To tak jak z kotem Schrödingera, jest żywy i martwy zarazem, więc również może coś być i nie być zarazem. To oczywiście żart, albo nie-żart zarazem.

Wiemy, że nie ma dziur w ciągu zbioru wszystkich liczb naturalnych (nie brakuje w środku liczb pomiędzy zerem a nieskończonością), pomimo że większości z nich nie znamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Astro napisał:

A znasz jakąś inną fizykę?

Znam różne znaczenia słowa "fizyka", jak wspomniane wyżej

12 godzin temu, Astro napisał:

zatem Radar, ślicznie nawiązałeś do religii.

Za dużo filozofujesz na stare lata :) Ponieważ

12 godzin temu, Astro napisał:

jak może być COŚ, czego NIE MA.

... powiedzieli XV wieczni fizycy o "eterze".

Zgodziłbym się, że jeśli jeszcze nie wiemy o "czymś" to jedynie wierzymy, że kiedyś to odkryjemy, ALE jest zbyt dużo znanych zjawisk niewyjaśnionych, teorii i paradoksów żeby wierzyć, że nie zostało nic do odkrycia :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Astro napisał:

Skąd masz pewność, że "istnieją jeszcze niepoznane"?

Stąd, że to forum istnieje. Gdyby nie istniały "niepoznane", to nikt nie zadawałby pytań, bo nie byłoby je po co zadawać.

10 godzin temu, Astro napisał:

Zdecydowanie staram się oddzielać fizykę od religii.

Jestem daleki od wyznawania jakiejkolwiek religii. Nawet wtedy, gdy błędnie stwierdzam, że coś działa tak, a nie inaczej, uznaję swój błąd, gdy tylko zorientuję się, że wygaduję bzdury, albo ktoś mi to udowodni (staram się z tego wyciągać wnioski i uczyć się na błędach).

Religia niemal nigdy nie uznaje swoich błędów. nawet wówczas, gdy błąd zostanie udowodniony, religia trwa przy swoim błędzie. Religie są także aroganckie i nie uznają innych możliwości, nie uznają kompromisów. Ponadto religie nie szukają odpowiedzi i nie dociekają prawdy (wbrew temu co często głoszą), bo one już prawdę znają(!), zwykle tą cudownie objawioną.

10 godzin temu, Astro napisał:

Słabo.... Tylko alef zero?

Zero należy do liczb naturalnych lub nie w zależności od przyjętej definicji. Czy przyjmiesz definicję z zerem czy bez, to dla ciągłości tego zbioru nie ma to znaczenia.

10 godzin temu, Astro napisał:

Z "rządzeniem" dopowiem, że ni cholery nie wierzę w determinizm, ale widzę, że dla niektórych Kartezjusz wiecznie żywy. Szkoda. To naprawdę kiepski kościół.

Dopowiem jeszcze, że fizyka jest na takim poziomie, że istnienie "potencjalnych praw rządzących" (zwłaszcza wracając do ciemnej materii) jest co najmniej wątpliwa, naiwna i przedszkolna. Ale co kto lubi.

Jak uważnie przeczytasz, to co sam napisałeś, to przekonasz się, że sam tkwisz w jakiejś swojej religii. Może czas na jakąś autorefleksję.

No i nie wiem skąd wnioski o ożywianiu Kartezjusza? On na miarę swoich czasów badał świat tak jak mógł i wyciągał z tego wnioski, tak samo jak my teraz w naszych czasach. Część z tego okazała się błędna, ale i obecnie powstające teorie też pewnie w większości okażą się błędne. W nauce to przecież jest normalne. Sądzę, że tak właśnie działa ewolucja nauki i naszej wiedzy. Jeśli coś z moich wypowiedzi pasuje ci do Kartezjusza, to OK. Nie przekreślałbym całości jego osiągnięć i filozofii tylko dlatego, że niektóre były błędne. Zresztą każdy wynik eksperymentu jest wartościowy, także ten błędny.

2 godziny temu, radar napisał:

jeśli jeszcze nie wiemy o "czymś" to jedynie wierzymy, że kiedyś to odkryjemy

Ja bym napisał, że mamy nadzieję, a nie że wierzymy (dlaczego? patrz wyżej). A ta nadzieja bierze się stąd, że każdego dnia, każdej chwili odkrywamy coś nowego i odpowiadamy na wcześniej zadane pytania. Stąd też przez ekstrapolację zakładamy, że skoro mamy nowe pytania, to przynajmniej na część z nich znajdziemy odpowiedź w jakimś skończonym czasie. Czego sobie i wszystkim życzę :)

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.07.2020 o 12:54, Astro napisał:

Słabo.... Tylko alef zero?

21 godzin temu, Sławko napisał:

Zero należy do liczb naturalnych lub nie w zależności od przyjętej definicji. Czy przyjmiesz definicję z zerem czy bez, to dla ciągłości tego zbioru nie ma to znaczenia.

Pierwsze zdanie gorzej niż słabo. Nie chodziło o liczbę ZERO, tylko o alef zero, moc zbioru liczb naturalnych, czyli liczbę kardynalną:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Skala_alefów

Tak czy owak, z dziurami czy bez, moc zbioru liczb naturalnych jest taka sama jak moc zbioru liczb całkowitych czy wymiernych i wynosi alef zero. Są to zbiory przeliczalne.

W drugim zdaniu jest gorzej niż gorzej. W przypadku zbiorów zwykle nie operuje się pojęciem ciągłości, to  raczej dotyczy funkcji.Można jednak odwołać się do aksjomatu ciągłości https://pl.wikipedia.org/wiki/Aksjomat_ciągłości i wtedy od razu widać, że nie wiesz, o czym piszesz. Ciągła jest oś liczbowa, której odpowiada zbiór liczb rzeczywistych, zbiór liczb naturalnych nie jest nawet gęsty (zbiór liczb wymiernych jest gęsty).

Nie chcę się wdawać w szczegóły matematyczne, bo sam w którymś momencie mogę pobłądzić, chciałem tylko sprostować oczywiste błędy.

Podsumowując: Sławku, bądź łaskaw terminów nauk ścisłych używać wystarczająco ściśle, choćby w rozumieniu potocznym. Nie dysponujemy na tyle zaawansowaną techniką (według trzeciego prawa Clarke'a nieodróżnialną od magii), aby za każdym razem zgadywać, co masz na myśli. Nie mamy instrukcji obsługi do szklanych kul, a @Radar nie zawsze jest pozahoryzontalny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.07.2020 o 12:29, Sławko napisał:

To tak jak z kotem Schrödingera, jest żywy i martwy zarazem

Tyle razy to przerabialiśmy. Kot jest żywy lub martwy. Superpozycja to uogólniona suma logiczna a nie iloczyn.
I w ten sposób, jak już przetłumaczy się wzory na na język naturalny w poprawny sposób, to cały mistycyzm MK znika.
Jedyna "dziwność" to taka, że nie istnieje dokładniejszy opis którym prawdziwy byłby opis   (kot jest żywy) lub (kot jest martwy) i stan (żywy lub martwy) wynikał z klasycznej niewiedzy.

W dniu 14.07.2020 o 12:29, Sławko napisał:

więc również może coś być i nie być zarazem

Nie może. Stany "coś jest" i "czegoś nie ma" są ortogonalne.

W dniu 15.07.2020 o 00:13, Sławko napisał:

Religia niemal nigdy nie uznaje swoich błędów. nawet wówczas, gdy błąd zostanie udowodniony, religia trwa przy swoim błędzie.

Gdzie tam, religia udaje że błędu nigdy nie było, tylko ludzie niewłaściwie rozumieli. Aczkolwiek religie są różne.

W dniu 12.07.2020 o 11:25, Sławko napisał:

Ale co masz na na myśli mówiąc, że fizyka nie musi być kompletna? Przewidujesz jakieś "dziury" w fizyce?

Chodzi chyba o to, że zbiór praw opisujących fizykę może być nieskończony.

 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.07.2020 o 22:31, Usher napisał:

Sławku, bądź łaskaw terminów nauk ścisłych używać wystarczająco ściśle, choćby w rozumieniu potocznym.

Masz całkowitą rację. Nie raz krytykowałem kogoś za nieścisłe wyrażanie się, a sam wpadam w tą pułapkę.

W dniu 15.07.2020 o 22:31, Usher napisał:

Nie chodziło o liczbę ZERO, tylko o alef zero

Z drugiej strony, nie jestem aż tak biegły w matematyce i ciągle się czegoś uczę. Dzięki za te wyjaśnienia.

Krytykę przyjmuję na klatę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ale to  bardzo rzadko zaglądam na forum - co każdemu zresztą polecam. 
Ale czasem nie ścierpię jak już zajrzę :)

Cytat

To tak jak z kotem Schrödingera, jest żywy i martwy zarazem, więc również może coś być i nie być zarazem. To oczywiście żart, albo nie-żart zarazem.

Od kilkudziesięciu lat już wiemy że kota nie ma.  Kiedyś był żywy lub martwy, potem był żywy i martwy, ale teraz go po prostu nie ma. Patrzyliśmy na coś co nam się wydawało kotem i dlatego przypisywaliśmy temu atrybuty: żyje, nie żyje.
Gdy już znamy pola - kot nie ma znaczenia. Kot miał znaczenie gdy operowaliśmy na aparacie językowym i matematycznym cząstek i fal.
BTW. Wirtuale też nie istnieją - są jedynie artefaktem matematyki jaką zastosowaliśmy do opisu pól.

Cytat

więc również może coś być i nie być zarazem

Choć kpiarsko to napisałeś to z punktu widzenia różnych obserwatorów jak najbardziej coś może być i nie być. Z tego właśnie wynika promieniowanie Hawkinga.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, thikim napisał:

Kot miał znaczenie gdy operowaliśmy na aparacie językowym i matematycznym cząstek i fal.

A kiedy ten aparat trafił na złomowisko?
 

13 godzin temu, thikim napisał:

BTW. Wirtuale też nie istnieją - są jedynie artefaktem matematyki jaką zastosowaliśmy do opisu pól.

Hmm...  pola są (jedynie?) artefaktem matematyki jaką zastosowaliśmy do opisu (mikro)świata :D
 

13 godzin temu, thikim napisał:

Z tego właśnie wynika promieniowanie Hawkinga.

?
(niezależnie od tego, że promieniowanie Hawkinga to tylko hipoteza)

A kot? Dalej miauczy (lub nie miauczy) w swoim pudełku... :D

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, ex nihilo napisał:

(niezależnie od tego, że promieniowanie Hawkinga to tylko hipoteza)

To jakaś kolejna próba tworzenia free-energy za pomocą generatora zamocowanego do trumny Maxa Plancka?
Promieniowanie Hawkinga jest niezbędne dla utrzymania konsystencji fizyki, problemem był jego brak w nadmiernie uproszczonym obliczeniowo modelu.

23 godziny temu, thikim napisał:

Gdy już znamy pola - kot nie ma znaczenia. Kot miał znaczenie gdy operowaliśmy na aparacie językowym i matematycznym cząstek i fal.

To bzdura, bo kot "istnieje" niezależnie czy posługujemy się cząstkami, czy falami czy polami. I to istnienie kota niesie za sobą najmniej "filozoficznych" kontrowersji.

23 godziny temu, thikim napisał:

Patrzyliśmy na coś co nam się wydawało kotem i dlatego przypisywaliśmy temu atrybuty: żyje, nie żyje.

Co należy rozumieć jako podział na dwie makroskopowo różne, klasyczne, historie/stany. Cała zabawa sprowadza się do tego, że mechanika kwantowa nie ma granic stosowalności i formalizm MK działa zawsze. Żywy lub martwy kot oznacza, że mamy superpozycję gigantycznej ilości stanów i dominujący wkład posiadają takie które da się przypisać do jednej z dwóch jednoznacznych klasycznie klas: żywy lub martwy, bez wnikania w detale opisu "mikro". Niezależnie jaki opis "mikro" przyjmiemy, to wciąż musi być prawdą.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Astro napisał:

Na usprawiedliwienie kolegi Nihilo

:D A weź Ty mnie nie usprawiedliwiaj, bo tu usprawiedliwienia nie ma! Hipoteza to hipoteza - niezależnie od jej ew. niezbędności i innych takich. I nie ma zmiłuj.

Coś dla thikima, świeżyzna z fizPudelka:
https://phys.org/news/2020-08-vacuum-fluctuations-space.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, ex nihilo napisał:

Hipoteza to hipoteza - niezależnie od jej ew. niezbędności i innych takich. I nie ma zmiłuj.

Cały nasz obraz świata, jakikolwiek by on nie był, musi być hipotezą. Do pewnych zdań (pytań) możemy przyporządkować liczby z przedziału (0,1). Nigdy nie ma 1 i 0, ale przyjmujemy takie wartości dla wygody, jako uproszczenie.
Jest wielką naiwnością sądzić, że jedyną opcją  na uzyskanie praktycznej pewności jest bezpośrednia obserwacja. Dla większości fizyków teoretycznych istnienie promieniowania Hawkinga to znacznie, znacznie więcej niż 5 sigma. Oczywiście wymaga to rozbudowanego modelu rzeczywistości. Dla humanistów to 50%, tzn. promieniowanie Hawkinga może być, albo może go nie być, a jedynym sposobem na zmianę tych tych procentów jest obserwacja, najlepiej gołym okiem.
BTW. ciekawe ile osób zdaje sobie sprawę, że promieniowanie Hawkinga to nie tylko fotony: wylecieć może naprawdę wszystko, jednorożec a nawet słoń. Fotony są tylko "bardziej" prawdopodobne :)
W wersji hardcore do momentu kiedy nie złapiemy tego słonia nie można mówić o doświadczalnym potwierdzeniu promieniowania Hawkinga :P

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Astro napisał:

Generalnie każdy może się mylić, ale historia pokazuje, że niejednokrotnie ci którzy obserwowali wywalali świat do góry nogami tym, których zwiemy teoretykami. :)

Postęp w fizyce zbliża nas do "ostatecznego rozwiązania" ;), zatem z czasem charakter fizyki ulega zmianie i kolejne obserwacje (doświadczenia) mają coraz mniejszą szansę istotnych modyfikacji obrazu świata: w pewnym momencie coraz bardziej istotna staje się dalsza kompaktyfikacja opisu.

11 godzin temu, Astro napisał:

Całkiem już na marginesie: "więcej niż 5 sigma" w tej kwestii to religia. :)

Niestety nie, w porządnej analizie bayesowskiej wychodzi znacznie więcej bo alternatywą jest częściowe pozbycie się zasad termodynamiki a do tego to promieniowanie to nie jest niezależny byt tylko inherentna konsekwencja teorii.
 

11 godzin temu, Astro napisał:

Pewność (teoretyczna) często bierze się z błędnie przyjętej "oczywistości", która wcale oczywistością nie jest, a przypomnę, że w kwestii RZECZYWISTOŚCI daleko nam do pewności.

Wszystkie szacowania prawdopodobieństw są subiektywne i zależą od modelu.
Doświadczenie żuczka może być takie, że skoro przeżył 10 spotkań z drapieżnikami to jest prawie nieśmiertelny. My wiemy, że ma nikłe szanse przeżyć kolejne. Pewność fizyka może mieć charakter tej żuczkowej, ale lepszej nie ma i nie może mieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, peceed napisał:

Cały nasz obraz świata, jakikolwiek by on nie był, musi być hipotezą. (itd.)

Ale co z tego by miało wynikać dla relacji hipoteza/pomiar(obserwacja) w fizyce?
 

18 godzin temu, Astro napisał:

możliwość zaobserwowania promieniowania Hawkinga to wciąż baaaardzo wiele rzędów wielkości poniżej naszych zdolności detekcji. Nie sądzę by cokolwiek w tym temacie "drgnęło" w ciągu najbliższych kilku tysięcy lat.

Hipotetycznie (!) do wytworzenia mikro BH nie jest już daleko, a może wcześniej Kosmos coś podeśle... Ale gdyby ani jedno, ani drugie, to niech hipoteza pozostanie hipotezą. Co w tym złego?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to się walnąłem o te kilka... no niezłe kilka, rzędów wielkości :D Ale, że to hipotetyczne, to... ;)

A może się i nie walnąłem, bo (hipotetycznie)2 istnieje możliwość, że w mikroskali znane nam z większych skal robaczki inaczej się skręcają... no i... ;)
Okaże się. Albo nie, bo hipotetycznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.08.2020 o 22:41, peceed napisał:

Postęp w fizyce zbliża nas do "ostatecznego rozwiązania" ;), zatem z czasem charakter fizyki ulega zmianie i kolejne obserwacje (doświadczenia) mają coraz mniejszą szansę istotnych modyfikacji obrazu świata: w pewnym momencie coraz bardziej istotna staje się dalsza kompaktyfikacja opisu.

Nie zauważyłeś pewnie, że to parafraza stwierdzenia Alberta Michelsona z końca XIX wieku:

Cytat

While it is never safe to affirm that the future of Physical Science has no marvels in store even more astonishing than those of the past, it seems probable that most of the grand underlying principles have been firmly established and that further advances are to be sought chiefly in the rigorous application of these principles to all the phenomena which come under our notice. It is here that the science of measurement shows its importance — where quantitative work is more to be desired than qualitative work. An eminent physicist remarked that the future truths of physical science are to be looked for in the sixth place of decimals.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W eksperymencie ATLAS potwierdzono niezwykle interesujące wyniki analiz przeprowadzonych w CMS. Otóż kolejne analizy wskazują, że w Wielkim Zderzaczu Hadronów w wyniku zderzeń protonów powstaje toponium. To mezon utworzony przez – najbardziej masywną cząstkę elementarną i najkrócej istniejący z kwarków – kwark t (wysoki) i antykwark t znajdujące się w stanie quasi-związanym.
      Podczas kolizji wysokoenergetycznych protonów w Wielkim Zderzaczu Hadronów standardowo powstają pary kwarków t i ich antykwarków. Badania ich przekroju czynnego jest ważnym elementem testowania Modelu Standardowego i sposobem na poszukiwanie nowych nieznanych cząstek, których Model nie opisuje.
      Gdy naukowcy z CMS analizowali w ubiegłym roku dane z lat 2016–2018 dotyczące produkcji par kwark t - antykwark t, zauważyli coś niezwykłego. Ich uwagę zwrócił nadmiar tych par, który może wskazywać na istnienie nieznanej cząstki. Jednak najbardziej intrygujący był fakt, że nadmiar ten pojawił się przy energiach stanowiących dolną granicę zakresu poszukiwań. Wysunęli wówczas hipotezę, że nadmiar ten pochodzi od kwarków wysokich i antykwarków wysokich tworzących stan quasi-związany, zwany toponium.
      Kwark wysoki jest samotnikiem. Jako jedyny nie tworzy hadronów. Kwarki u (górny), d (dolny) i s (dziwny) tworzą wszystkie powszechnie występujące hadrony, a kwarki c (powabny) i b (piękny) tworzą rzadkie i krótkotrwałe hadrony rejestrowane w akceleratorach. Kwark t ma tak dużą masę i istnieje tak krótko, że rozpada się, zanim zdąży utworzyć jakikolwiek stan związany. Jednak mechanika kwantowa przewiduje pojawienie się szczególnych okoliczności, w których para kwark t i antykwark t istnieje na dyle długo, że mogą wymienić gluony, tworząc toponium.
      Gdy CMS ogłaszał przed kilkoma miesiącami odkrycie, koordynator prac, Andreas Meyer mówił, że uzyskany przez nas przekrój czynny (prawdopodobieństwo) dla naszej uproszczonej hipotezy wynosi 8,8 pb (pikobarnów) ± 15%. Można powiedzieć, że to znacząco powyżej 5 sigma [5 sigma to wartość odchyleń standardowych, powyżej której można ogłosić odkrycie - red.].
      Teraz naukowcy z ATLAS poinformowali o wynikach pełnej analizy danych z kampanii RUN-2 prowadzonej w latach 2015–2018. Zauważyli w nich to samo zjawisko, co wcześniej ich koledzy z CMS. Przekrój czynny określili na 9,0 pb ± 15%, co w wysokim stopniu zgadza się z wcześniejszymi danymi.
      O ile jednak nie ma wątpliwości, co do istnienia obserwowanych danych, ich interpretacja nastręcza pewne trudności. Istnienie toponium nie jest bowiem jedynym możliwym wyjaśnieniem. Nie można bowiem wykluczyć, że dane wskazują na istnienie cząstki o masie dwukrotnie większej niż masa kwarka t, która powstaje w wyniku zderzeń gluonów i rozpada się na parę kwark t - antykwark t. Dokładna interpretacja danych będzie zależała od możliwości precyzyjnego modelowania interakcji kwarków i gluonów w złożonych środowiskach zderzeń protonów.
      Jeśli jednak uda się potwierdzić istnienie toponium, będzie to kolejne poznane kwarkonium, czyli stan utworzony przez kwarka i jego antykwark. Obecnie znamy czarmonium – to kwark powabny (charm) i jego antykwark – oraz bottomonium, czyli kwark spodni (bottom) i antykwark. Czarmonium zostało odkryte w SLAC w 1974 roku, a bottomium znaleziono trzy lata później w Fermilabie.
      Źródło: https://atlas.web.cern.ch/Atlas/GROUPS/PHYSICS/CONFNOTES/ATLAS-CONF-2025-008/

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Wielkim Zderzaczu Hadronów wykonano pierwsze dedykowane pomiary masy bozonu Z. Naukowcy wykorzystali przy tym dane ze zderzeń protonów, które były przeprowadzane w eksperymencie LHCb podczas drugiej kampanii naukowej w 2016 roku. Przeprowadzone w CERN-ie badania to jednocześnie duży postęp w precyzji pomiarów LHC. Pokazuje bowiem, że z tak złożonego środowiska, jakie pojawia się w wyniku zderzeń wysokoenergetycznych protonów, można wyłowić niezwykle precyzyjne dane dotyczące poszczególnych cząstek.
      Bozon Z to masywna elektrycznie obojętna cząstka, która pośredniczy w oddziaływaniach słabych, jednych z czterech podstawowych oddziaływań natury. Została ona odkryta w CERN-ie ponad 40 lat temu i odegrała ważną rolę w potwierdzeniu prawdziwości Modelu Standardowego. Jej precyzyjne pomiary, podobnie jak dokładne dane na temat wszystkich cząstek elementarnych, pozwalają nam lepiej poznać fizykę oraz poszukać zjawisk, które mogą wykraczać poza obowiązujące modele.
      Na podstawie rozpadów 174 000 bozonów Z zarejestrowanych w LHCb stwierdzono obecnie, że masa spoczynkowa tej cząstki wynosi 91 184,2 megaelektronowoltów (MeV), a precyzja pomiaru wynosi ± 9,5 MeV. Takie wyniki są zgodne z pomiarami wykonanymi w poprzedniku LHC, zderzaczu LEP – gdzie przeprowadzano zderzenia elektronów i pozytonów – oraz w nieczynnym już amerykańskim Tevatronie, który zderzał protony i antyprotony. Co więcej, precyzja obecnego pomiaru jest zgodna z precyzją Modelu Standardowego, wynoszącą 8,8 MeV.
      Dotychczas najdokładniejszy wynik – 91 187,6 ± 2,1 MeV – dały pomiary w LEP.
      Najnowsze osiągnięcie otwiera drogę do jeszcze bardziej precyzyjnych pomiarów, jakich będzie można dokonać za pomocą przyszłego High-Luminosity LHC oraz do pomiarów za pomocą eksperymentów CMS i Atlas. Wyniki pomiarów z różnych eksperymentów wykonywanych w LHC są od siebie niezależne, co oznacza, że ich średnia wartość będzie obarczona jeszcze mniejszym marginesem niepewności.
      High-Luminosity LHC może potencjalnie dokonać jeszcze bardziej dokładnych pomiarów bozonu Z niż LEP. Na początku pracy LHC wydawało się to niemożliwe, mówi rzecznik prasowy LHCb Vincenzo Vagnoni.
      Źródło: Measurement of the Z-boson mass, https://arxiv.org/abs/2505.15582

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Doroczna konferencja fizyczna Recontres de Moriond przynosi kolejne – po łamaniu symetrii CP przez bariony – fascynujące informacje. Naukowcy pracujący przy eksperymencie CMS w CERN-ie donieśli o zaobserwowaniu w danych z Wielkiego Zderzacza Hadronów sygnałów, które mogą świadczyć o zaobserwowaniu najmniejszej cząstki złożonej. Uzyskane wyniki wskazują, że kwarki wysokie – najbardziej masywne i najkrócej istniejące ze wszystkich cząstek elementarnych – mogą na niezwykle krótką chwilę tworzyć parę z swoim odpowiednikiem w antymaterii (antykwarkiem wysokim) i tworzyć hipotetyczny mezon o nazwie toponium.
      Model Standardowy, chociaż sprawdza się od dziesięcioleci, ma niedociągnięcia. Naukowcy próbują je wyjaśnić, poszukując dodatkowych, nieznanych obecnie, bozonów Higgsa. Właściwości takich – wciąż hipotetycznych – cząstek, mają być dość proste. Zakłada się, że powinny one oddziaływać z fermionami z siłą proporcjonalną do masy fermionu, a teorie postulujące istnienie dodatkowych bozonów Higgsa mówią, że powinny one łączyć się bardziej masywnymi kwarkami. Stąd też uwaga naukowców skupiona jest na kwarku wysokim. Ponadto, jeśli takie dodatkowe bozony Higgsa miałyby masę większą od 345 GeV – masa znanego nam bozonu Higgsa to 125 GeV – i rozpadałyby się na pary kwark wysoki-antykwark, to w Wielkim Zderzaczu Hadronów powinien pojawić się nadmiar sygnałów świadczących o produkcji takich par.
      W eksperymencie CMS zauważono taki nadmiar, ale – co szczególnie przyciągnęło uwagę naukowców – zauważono go przy energiach stanowiących dolną granicę zakresu poszukiwań. To skłoniło fizyków pracujących przy CMS do wysunięcia hipotezy, że nadmiar ten pochodzi od kwarków wysokich i antykwarków wysokich znajdujących się w stanie quasi-związanym zwanym toponium.
      Gdy rozpoczynaliśmy analizy, w ogólnie nie braliśmy pod uwagę możliwości zauważenia toponium. W analizie wykorzystaliśmy uproszczony model toponium. Hipoteza ta jest niezwykle ekscytująca, gdyż nie spodziewaliśmy się, że LHC zarejestruje toponium, mówi koordynator prac, Andreas Meyer z DESY (Niemiecki Synchrotron Elektronowy).
      Co prawda nie można wykluczyć innych wyjaśnień zaobserwowanych zjawisk, ale z dotychczasowych badań wynika, że toponium w sposób wystarczający wyjaśnia zaobserwowany nadmiar sygnałów. Uzyskany przez nas przekrój czynny (prawdopodobieństwo) dla naszej uproszczonej hipotezy wynosi 8,8 pb (pikobarnów) ± 15%. Można powiedzieć, że to znacząco powyżej 5 sigma [5 sigma to wartość odchyleń standardowych, powyżej której można ogłosić odkrycie - red.], dodaje Meyer.
      Jeśli uda się potwierdzić istnienie toponium, będzie to kolejne poznane kwarkonium, czyli stan utworzony przez kwarka i jego antykwark. Obecnie znamy czarmonium – to kwark powabny (charm) i jego antykwark – oraz bottomonium, czyli kwark spodni (bottom) i antykwark. Czarmonium zostało odkryte w SLAC w 1974 roku, a bottomium znaleziono trzy lata później w Fermilabie.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas dorocznej konferencji fizycznej Recontres de Moriond naukowcy z CERN-u poinformowali o dokonaniu ważnego kroku na drodze ku zrozumieniu asymetrii pomiędzy materią a antymaterią. Podczas analizy olbrzymiej ilości danych z Wielkiego Zderzacza Hadronów uczeni znaleźli dowody na naruszenie symetrii CP przez bariony.
      Symetria CP oznacza, że cząstka rozpada się identycznie jak jej antycząstka odbita w lustrze. Fakt, że we wszechświecie istnieje więcej materii niż antymaterii sugeruje, że łamanie symetrii CP jest zjawiskiem powszechnym. Po raz pierwszy zaobserwowano je w 1964 roku w przypadku kaonów (mezonów K). Wtedy zaobserwowano, że rozpadają się one nieco inaczej niż antykaony. Od tej pory naruszenie symetrii CP jest przedmiotem intensywnych badań, które mają wyjaśnić istniejącą nierównowagę między materią a antymaterią.
      Naukowcy wiedzieli, że i w przypadku barionów powinno dochodzić do łamania symetrii CP, jednak dotychczas nie zaobserwowano tego zjawiska. Przyczyną, dla której zaobserwowanie naruszenia symetrii CP przez bariony zajęło tyle czasu jest różnica w sile tego zjawiska i ilości dostępnych danych. Potrzebowaliśmy urządzenia takiego jak Wielki Zderzacz Hadronów, zdolnego do wytworzenia wystarczająco dużej liczby barionów pięknych oraz ich antycząstek i potrzebowaliśmy maszyny zdolnej do znalezienia produktów ich rozpadu. Teraz, dzięki ponad 80 000 rozpadów barionów zauważyliśmy – po raz pierwszy dla tej klasy cząstek – łamanie symetrii CP, mówi rzecznik prasowy eksperymentu LHCb Vincenzo Vagnoni.
      Już od kilku lat w rozpadach barionów pięknych Lambda b (Λb) znajdowano sygnały świadczące o istnieniu różnic w rozpadzie barionów i antybarionów. Bariony te są sześciokrotnie bardziej masywne od swojego kuzyna, protonu. Bariony, do których należy też neutron, są tą rodziną cząstek, która w znacznej mierze tworzy świat.
      Teraz naukowcy pracujący przy eksperymencie LHCb zaobserwowali naruszenie symetrii CP w przypadku cząstek Lambda b (Λb), które zbudowane są z kwarka górnego, dolnego i kwarka b (kwarka pięknego). Szczegółowe analizy rozpadów Λb i anty-Λb wykazały różnice rzędu 5,2 odchyleń standardowych (5,2 sigma). Uzyskanie 5 sigma to poziom pozwalający na ogłoszenie odkrycia. Zatem po raz pierwszy z całą pewnością udało się stwierdzić, że wśród barionów istnieje łamanie symetrii CP.
      Badania tego typu, chociaż ich wyniki są spodziewane, pozwalają lepiej poznać prawa rządzące fizyką. Istnienie naruszenia symetrii CP przewiduje sam Model Standardowy. Jednak naruszenie to jest o całe rzędy wielkości zbyt małe, by na gruncie Modelu Standardowego wyjaśnić obserwowaną asymetrię między materią i antymaterią. To zaś sugeruje, że istnieją źródła naruszenia symetrii CP, których nie przewiduje Model Standardowy. Im zatem lepiej poznamy to zjawisko, z tym większą dokładnością sprawdzimy Model Standardowy i będziemy mieli szansę na odkrycie zjawisk, których obecnie nie znamy.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...