Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Przykro mi ale pierwszy raz słyszę...

 

z5104903X.jpg

"Profil czasu" Dalego i Leszek Czarnecki

Fot. Maciej Świerczyński/AG

 

 

 

00073100.jpg

Salvador Dalí. (Spanish, 1904-1989). The Persistence of Memory. 1931

The Museum of Modern Art

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Dziękuje bardzo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
udowodniono też, że przestrzeń się porusza (zmienia rozmiar)
!? Mógłbyś coś więcej napisać na ten temat, albo zapodać linka?

informacja o tym, że przestrzeń się rozszerza jest bodajże w każdej książce do fizyki. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wspaniale byłoby postawić lustro na końcu wszechświata i skierować na niego jakiś teleskop.. może dowiedzielibyśmy się czegoś o sobie?

 

Przecież są lustra na ksieżycu i możesz się obejrzeć z wystarczającej perspektywy :;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się raczej zastanawiałem na nieskończonością w skali mikro. Załóżmy że każdy atom jest zbudowany z czegoś, z jakiś mniejszych składników, a każdy taki składnik z jeszcze mniejszych itd...

Kolejna myśl jaka mi się ciśnie na usta, to jest pytanie, czy każda cząstka we wszechświecie, a raczej atom, nie jest w jakiś sposób świadomy swojego istnienia, świadomy tego co tworzy...

.

nieskończoność wyraża ruch. konkretnie: ruch przestrzeni ->> zmianę jej rozmiaru. jest dosłownie nie-skończony. (w takim ujęciu pojęcie nieskończoności nie powoduje paradoksów typu: paradoks Zenona z Elei). zobacz też wyjaśnienie w "wehikuł czasu" ostatni wpis.

świadomość istnienia to podobno cecha organizmów żywych  ;D. trzeba by najpierw zapytać: co to jest organizm żywy?

myślisz, że myślisz?  ;D a może Ci się tylko tak wydaje? jakie było prawdopodobieństwo, że w skali wieczności pojawisz się akurat tu i teraz? czy możesz myśleć o dowolnym zdarzeniu czy tok myślenia jest zdeterminowany i myślisz o tym o czym po prostu musisz. czytaj: samo się myśli  ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
czy każda cząstka we wszechświecie, a raczej atom, nie jest w jakiś sposób świadomy swojego istnienia, świadomy tego co tworzy...

 

Brawo , stąd już tylko krok do PM. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali

Nie waldi... to tylko moja mała dedukcja... powiedzmy odrobina szaleństwa-realności, w realnym-szalonym świecie. Ewolucja, ruch wszystkiego, idee, przetrwanie, życie, pewne zjawiska we wszechświecie... co nimi determinuje? Przypadek? Na niektóre zdarzenia przypadek to zbyt duże słowo, bo to nie może być przypadek. Zaczynam się doszukiwać ingerencji wyższej siły, bo jak wytłumaczyć sens tego wszystkiego, tego dążenie? Albo Bóg, jakaś wyższa siła sprawcza, możesz to nazywać Wielkim Duchem, albo wszystko faktycznie żyje i ma jakąś świadomość, skoro do czegoś dąży. A może odrobina sensu w całkowitym bezsensie... mam nadzieje że nie. pogmatwana sprawa jak by nie patrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie waldi... to tylko moja mała dedukcja... powiedzmy odrobina szaleństwa-realności, w realnym-szalonym świecie. Ewolucja, ruch wszystkiego, idee, przetrwanie, życie, pewne zjawiska we wszechświecie... co nimi determinuje? Przypadek? Na niektóre zdarzenia przypadek to zbyt duże słowo, bo to nie może być przypadek. Zaczynam się doszukiwać ingerencji wyższej siły, bo jak wytłumaczyć sens tego wszystkiego, tego dążenie? Albo Bóg, jakaś wyższa siła sprawcza, możesz to nazywać Wielkim Duchem, albo wszystko faktycznie żyje i ma jakąś świadomość, skoro do czegoś dąży. A może odrobina sensu w całkowitym bezsensie... mam nadzieje że nie. pogmatwana sprawa jak by nie patrzeć

 

Kto pyta nie błądzi , a pukającemu otworzą (pukającemu - nie kopiącemu w drzwi) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Religia i wiara jest przeciwieństwem "rozumu" a nie jego ukoronowaniem-jakoś im więcej "wiemy" tym bardziej alegoryczna staje się Biblia-to żałosna niekonsekwencja teologów-to co niezgodne z nauką to metafora).

 

LOL. i zupełnie na odwrót. religia i wiara były dla pierwszych ludzi zapowiedzią czegoś, co miało nastąpić wieki później i opisywało stan wiedzy bogów. (błogosławieni ci, którzy nie widzeli a uwierzyli). im więcej wiemy, tym łatwiej jest zrozumieć Biblię etc. na poziomie historyczno-naukowym. latające rydwany ognia (rakiety), pół-bogowie-pół-ludzie (krzyżówki genetyczne, in vitro), eden (laboratorium, gdzie powstawali pierwsi ludzi) itd, itp . . .

 

mojżesz na górze synaj był naćpany a historia staje sie wymysloną opowiastką z imprezy tylko dlatego że rosną tam jakieś roślinki? łoooł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
latające rydwany ognia (rakiety), pół-bogowie-pół-ludzie (krzyżówki genetyczne, in vitro), eden (laboratorium, gdzie powstawali pierwsi ludzi)

Łojej, bardzo łatwo jest sobie dorobić ideologię do faktów, które już się wydarzyły. Poza tym trzecie porównanie trąci Giertychem ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
Łojej, bardzo łatwo jest sobie dorobić ideologię do faktów, które już się wydarzyły. Poza tym trzecie porównanie trąci Giertychem  ;D

Łojej. Gdyby nie dziesięć przykazań to być może do dziś byśmy byli dzikusami którzy nie wiedzą, że nie wolno zabijać...

Poza tym... cholernie łatwo jest sobie dorobić ideologię do faktów... to działa w dwie strony mikroos.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mówię, że dekalog jest zły, tego w moim poście nie znajdziesz. Mówię jedynie o tym, że takie dorabianie sobie, że "rydwany ognia" to na pewno rakiety, to w moim odczuciu przesada. Co innego, gdyby księga opisywała, że "pojawi się pojazd zaopatrzony w napęd wytwarzający ogień zdolny do przenoszenia ludzi w kosmos".

 

A dorobienie sobie ideologii do faktów nie zawsze jest łatwe. Poza tym ma ono tę fajną cechę, że pomaga zrozumieć rzeczywistość. Nie zawsze jest łatwo wyciągnąć wnioski z faktów.

 

Jeszcze tylko takie pytanie: naprawdę myślisz, że to, że nie zabijamy, wynika wyłącznie z dekalogu? Pozwolę sobie przypuścić, że niekoniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ROTFL. i wypowiada sie ateista, który dodatkowo zachowuje sie jak agnostyk.

ban za ignorancje treści najstarszych ksiąg historycznych przy jednoczesnym wypowiadaniu sie na ich temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ban za ignorancje treści najstarszych ksiąg historycznych przy jednoczesnym wypowiadaniu sie na ich temat.

Oho, jak u Ojca Dyrektora: zakaz wypowiedzi, jeśli nie zgadzasz się z linią programową. W ten sposób mozna sobie zapewnić, że 100% wypowiedzi będzie pochlebnych! A stąd już tylko kroczek do uznania, że ma się 100% poparcia społeczeństwa. Bardzo, bardzo inteligentne. Pamiętaj tylko, że prawdziwa cnota krytyki się nie boi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A dorobienie sobie ideologii do faktów nie zawsze jest łatwe. Poza tym ma ono tę fajną cechę, że pomaga zrozumieć rzeczywistość. Nie zawsze jest łatwo wyciągnąć wnioski z faktów.

 

Już czas na PM. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Private Message? Ale przecież nie napisałeś nic do mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość tymeknafali
"pojawi się pojazd zaopatrzony w napęd wytwarzający ogień zdolny do przenoszenia ludzi w kosmos".

MEGA, Na MAXA ROTFL. No moze jeszcze powinni napisać: "Rakieta ze stopu tytanowo- molbdenowego, otrzymana tzw. metodą na zimno, a pliwem jest wysoko kaloryczna benzyna specjalistyczna do statków z oddzielnym dopalaczem podtlenku azotu." ;):P:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o co innego. Mam na myśli tyle, że jeśli napisze się "rydwan ognia", to po paru tysiącach lat odpowiednio zdeterminowany człowiek może to zrozumieć jako "rakieta kosmiczna", a jeśli będzie mu wygodnie, to tak samo prawidłowym byłaby interpretacja jako "duży pożar lasu" albo "wybuch supernowej". Do wyboru, do koloru - byle było łatwiej dopasować sobie zapis księgi do własnych potrzeb.

 

A co do tego: "Rakieta ze stopu tytanowo- molbdenowego, otrzymana tzw. metodą na zimno, a pliwem jest wysoko kaloryczna benzyna specjalistyczna do statków z oddzielnym dopalaczem podtlenku azotu.", to powiem krótko: rzekomo ta cudowna księga zawiera szczegółowy(!) opis konstrukcji pojazdu antygrawitacyjnego. Jeśli tak jest, to dlaczego nikt go nigdy nie zbudował i nie pokazał, że się da? Opis jest szczegółowy co najmniej tak, jak ten przytoczony przez Ciebie, a mimo to pojazdu nie zbudowano. Zabawne :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Opis jest szczegółowy co najmniej tak, jak ten przytoczony przez Ciebie, a mimo to pojazdu nie zbudowano. Zabawne :]

 

Nie można było wcześniej, bo ten pojazd został zaobserwowany w sekwencji zdarzeń, (gdyby był wcześniej to byłby opisany inną sekwencją).

 

Wygląda to raczej na odgrywanie przedstawienia które odegrał wcześniej ktoś inny nadzieja na zmianę jest wtedy gdy właściwie wyciągając wnioski wybierze się optymalniejsze rozwiązanie od kogoś kto wybierał wcześniej doprowadzając do ciągu zdarzeń równoległych (coś jak telewizja interaktywna - wszyscy oglądali ten film a każdy widział coś innego z innym finałem - bez możliwości konsultacji z innymi widzami) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ten przepis podobno jest jasno napisany. I co? I jajco, że tak powiem ;D Maszyny jak nie było, tak nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Maszyny jak nie było, tak nie ma.

 

;D ;D bo w gazecie wyb-orczej , albo w t-v-n nie było. a może nie zaproszono cię na uruchomienie. 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak znam życie, pewnie już podróżowałeś z użyciem tego pojazdu, a w poprzednim wcieleniu byłeś Napoleonem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jak znam życie, pewnie już podróżowałeś z użyciem tego pojazdu, a w poprzednim wcieleniu byłeś Napoleonem

 

Masz jakieś dowody?? czy to takie gagdu gadu??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę mnie nie biorą taike zagrywki ;) Możesz sobie odpuścić ;) Tylko jak na ironię nagle na istnienie PM zaczęły być potrzebne dowody ;D LOL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dr Nathan MacDonald z St Andrews University, biblista specjalizujący się w Starym Testamencie, zaprzecza, jakoby dieta z czasów opisywanych w świętej księdze była dobra dla zdrowia. Na pewno nie należała do zbilansowanych, choć wiele współczesnych poradników wychwala ją jako niskotłuszczową i obfitującą we włókna.
      Wykładowca przeanalizował zarówno Biblię, jak i doniesienia archeologiczne. Wg niego, w starożytności Izrael nie był krainą mlekiem i miodem płynącą. Jego mieszkańcy żywili się głównie produktami zbożowymi. Dość często nadchodziły okresy głodu, a nawet pomiędzy nimi ludzie mogli myśleć zaledwie o zapełnieniu żołądka, czyli kaloryczności posiłku, a nie o zróżnicowaniu jego składu. Bohaterowie Biblii nie jadali właściwie mięsa oraz warzyw i owoców, przez co cierpieli na niedobór witamin i minerałów.
      Badanie kości Izraelitów dostarczyło kolejnych dowodów. Natrafiono na ślady wywołanej niedostatkiem żelaza anemii. To typowe dla diety skomponowanej głównie z podpłomyków, a pozbawionej mięsa i warzyw. Ciężarne kobiety i dzieci były szczególnie podatne na niedożywienie, a jego skutki odczuwano przez resztę życia.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...