Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
piosza

czy musimy mieć odrębne państwa ?

Rekomendowane odpowiedzi

19 minut temu, radar napisał:

Ty mówisz o wersji amerykańskiej, a ja nie jestem pewny, czy nie mówię o wersji holenderskiej właśnie.

Tak o holenderskiej zly link wkleilem jednak nic sie nie zmienia jesli chodzi o to pisalem (lecialo do rok temu teraz nie wiem i nic nie zniesiono z anteny ) nie widzialem samej serii jednak pamietam jak sie spierano o to i troche to takie przekoloryzowane i potem powielane. I tam wlasnie kobiety wygraly (przed wymiana) iles pierwszych konkurencji.

Jednak aby to ocenic trzeba by bylo obejrzec to z roku 2002 zdaje sie.

 

 

 

17 minut temu, Afordancja napisał:

Tak o holenderskiej zly link wkleilem jednak nic sie nie zmienia jesli chodzi o to pisalem (lecialo do rok temu teraz nie wiem i nic nie zniesiono z anteny ) nie widzialem samej serii jednak pamietam jak sie spierano o to i troche to takie przekoloryzowane i potem powielane. I tam wlasnie kobiety wygraly (przed wymiana) iles pierwszych konkurencji.

Jednak aby to ocenic trzeba by bylo obejrzec to z roku 2002 zdaje sie.


Ps.
ok, spór o nic

 

 

 

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że masz rację, osobiście nie oglądałem całości.

Co do "drwin", chciałem zauwazyć, że jako jedyny dałem mu alternatywę, która jest w jego zasięgu, a nie jak Wy "nie da się" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, radar napisał:

Co do "drwin", chciałem zauwazyć, że jako jedyny dałem mu alternatywę, która jest w jego zasięgu, a nie jak Wy "nie da się"

To ja dodam, że nie odebrałem posta Radara jako drwiny, nawet miałem chęć dać mu "lajka" ale pomyślałem, że ktoś może się w tym dopatrzeć jakiejś "polityki" i się wstrzymałem.

Tak, że wygląda na to, że czasem można błędnie zinterpretować :D

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Astro napisał:

W lesie tak, w dżungli nie.

A wiesz, że po uprawach i młodnikach łazić nie wolno? :D
 

14 godzin temu, radar napisał:

a nwet, z posegregowanych plastików odzyskuje się nie więcej niz 20%, reszta do utylizacji.

W zasadzie najsensowniejsze byłoby spalenie 100% tego cholerstwa. Oczywiście nie w domowych piecach.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu ‎27‎.‎07‎.‎2019 o 14:52, radar napisał:

Bzdura, wcale nie drwię.

Proponując zadanie niewykonalne?

 

W dniu ‎27‎.‎07‎.‎2019 o 14:52, radar napisał:

Czyż nie łatwiej "przekonać" n producentów zamiast n^x odbiorców?

Żeby oni tak szlachetnie, z własnej woli?:D

Kolejny w tym wątku romantyk-idealista.;)

Radar, takie rzeczy tylko ustawowo, na skutek gremialnej presji obywatelskiej. Tak jak unijny zakaz sprzedaży niektórych plastików jednorazowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Astro napisał:

Połóż się kiedyś NOCĄ w takim młodym, nie bardziej niż 100 lat "lesie" sosnowym "pod rządek" i spójrz w górę przy czystym niebie. Ja mam Niebo na dłoni. To nie jest trudne.

No super - czyli jeśli zgubię się w lesie straszliwym, sam lub z bandą jakąś podobnych do mnie leśnych nieudaczników, to mam poszukać lasu stuletniego, pod rządek sadzonego, sosnowego w dodatku koniecznie, i leżąc nocami pod sosnami owymi, gwiazdek wypatrywać... przez kilka dni może, bo chmury gwiazdki zasłonią albo Łysy prosto w mordę moją świecił będzie. A gdyby lasu takiego nie było w okolicy, to se zasadzić i 100 lat poczekać?
Tak przy okazji zapytam - czy tam u Ciebie szychy na sosnach wielkie jak kalafiory rosną? I często one spadają? To tak przy okazji tylko... ;)
Ale - do meritum wracając - gdyby mi się kiedyś w lesie zgubić zdarzyło, to sobie poszukam czegoś, co się nazywa "słupek oddziałowy" i na nim wszystkie informacje potrzebne, żeby z lasu wyleźć, znajdę :D
A jak to się robi, to np. tu (mapa nie jest potrzebna):
https://demotywatory.pl/4395969/W-lesie-nic-nie-znajduje-sie-przez-przypadek

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Astro napisał:

Bo się da.

Jakoś trza se radzić, panocku - powiedział baca związując buta dżdżownicą ;)
 

4 godziny temu, Astro napisał:

W nocy dosyć kiepsko szuka się po omacku słupków.

No fakt. Ale jeszcze kiepściej w nocy po lesie się łazi... chyba że obok po szosie jedzie karetka z łapiduchami. porządnym workiem cementu i kompletem oczu na wymianę, kiedy się własne na jakichś patykach zostawi.:D
W nocy w lesie się śpi. Pętanie się po lesie po omacku to sport ekstremalny, i to mocno ekstremalny.
A do nawigacji w lesie wystarcza jedna gwiazda, Ta w nocy niewidoczna.
 

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, ex nihilo napisał:

A do nawigacji w lesie wystarcza jedna gwiazda, Ta w nocy niewidoczna.

Ależ, co też... Wyciągam z kieszeni google maps i jeszcze se przyświecę :D. 

16 minut temu, ex nihilo napisał:

W nocy w lesie się śpi. Pętanie się po lesie po omacku to sport ekstremalny, i to mocno ekstremalny.

Tylko raz w życiu miałem okazję doświadczyć prawdziwej ciemności w lesie. Czubka nosa nie widziałem.  Ścieżkę oświetlałem.... żarem papierosa (Carmen 20szt, z filterm) :)

Zwykle jest księżycowa poświata wystarczająca żeby coś tam wypatrzeć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.07.2019 o 16:25, 3grosze napisał:

Kolejny w tym wątku romantyk-idealista.;)

Radar, takie rzeczy tylko ustawowo, na skutek gremialnej presji obywatelskiej. Tak jak unijny zakaz sprzedaży niektórych plastików jednorazowych.

Pełna zgoda. I myślisz, która z tych kwestii ma wieksze prawdopodobieństwo sukcesu, że idzie do polityka lobbować za zakazem "jakimś tam", albo organizuje wiece, happeningi etc. na ten temat czy idzie lobbować za "rządem światowym"? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, radar napisał:

czy idzie lobbować za "rządem światowym"?

A zobaczysz, "Rząd światowy" w znaczeniu "Rząd Ziemski" będzie. Tylko potrzeba do tego "obcych". Jak się różni "obcy" o ambicjach ekspansywnych w okolicy pojawią, to się migiem zjednoczymy, że hej. Wtedy śmieszne byłyby jakieś regionalizmy w obliczu wspólnego wroga, kosmicznych preferencji seksualnych, czy nieziemskiego koloru skóry. Trzeba być czujnym i przygotowanym, więc o rządzie światowym trzeba już teoretyzować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, 3grosze napisał:

Jak się różni "obcy" o ambicjach ekspansywnych w okolicy pojawią, to się migiem zjednoczymy, że hej. Wtedy śmieszne byłyby jakieś regionalizmy w obliczu wspólnego wroga, kosmicznych preferencji seksualnych, czy nieziemskiego koloru skóry.

Twoja wiara w ludzi jest budująca. Niestety historia ludzkości pokazuje, że kiedy pojawia się silny wróg, zawsze znajdzie sprzymierzeńców na obszarach, które podbija. Zawsze znajdywali się ludzie, grupy i całe społeczności, które chciały na współpracy coś dla siebie ugrać, dokopać sąsiadom, rozliczyć stare urazy, pokazać, kto teraz jest górą itd. Lub zwyczajnie miały nadzieję, że zostanie im oszczędzona krwawa łaźnia a pod nową władzą też da się jakoś żyć. Spójrz na to, jak powstawały starożytne i historyczne imperia, jak przebiegał podbój obu Ameryk. Ba! Na własnym podwórku mamy rozbiory Polski.

No chyba, że wróg byłby na tyle silny i bezwzględny, że grabiłby, mordował i gwałcił wszystko jak leci - bez względu na wyznanie, preferencje wyborcze, kolor skóry, płeć, rasę czy gatunek.

  • Lubię to (+1) 1
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, 3grosze napisał:

A zobaczysz, "Rząd światowy" w znaczeniu "Rząd Ziemski" będzie. Tylko potrzeba do tego "obcych".

E tam, gorsze wypiera lepsze;) Łatwiej wprowadzić (n+1)-szy urząd (w tym wypadku rząd planetarny), niż coś realnie naprawić;)

(P.S. To był komentarz nie całkiem poważnie, ale IMHO jest jakieś ziarno prawdy w takim sposobie myślenia;)) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślę, że pisząc zdajecie pamietacie o fakcie mieszkania w wspólnym miejscu, na Ziemi. jeśli usystematyzować powody pojawienia się granic, znajdziecie sposób by je "ograniczać". Faktycznie uczmy się chińskiego ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...