Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Roboty uczynią nas bezrobotnymi?

Rekomendowane odpowiedzi

Rozwiązywanie kostki Rubika to zdaje się czysta algorytmika (nigdy jakoś nie zdobyłem się na to, żeby tę sprawę dokładnie przeanalizować)

 

 

 

"Roboty" już nas zastępują, tylko tego nie zauważamy. Kto pamięta wszystkie numery ze swojej książki adresowej?

Ano, zgadza się, tylko czy macie poczucie, że Wam od tego ubyło pracy? Pojawiają się nowe zdania, których wcześniej nie robiliśmy. 

Ja jako programista nawet bym chciał, żeby "roboty" bardziej wyręczały mnie w rozmaitych "trywialnych" przeróbkach kodu, niestety jakoś nie ma odpowiednich narzędzi.  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rozwiązywanie kostki Rubika to zdaje się czysta algorytmika

 

Tak, + szybkość i precyzja w paluchach. Jeśli do tego dodasz siłę, to masz jakieś 80% rynku pracy. Wbrew pozorom, tej "umysłowej" też.

No i odporność na upierdliwość, o tym zapomniałem.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
to masz jakieś 80% rynku pracy. Wbrew pozorom, tej "umysłowej" też.

 

Własnie o tym pisałem, że bardzo bym się cieszył, gdyby mnie "coś" wyręczało w niektórych "umysłowych" pracach, a jakoś nic nie chce.

EDIT: Ani nawet nikt. Kiedyś naszła mnie chęć, żeby wytłumaczyć żonie coś co mam do zrobienia, jakaś przeróbka pliku strony w HTML czy coś w tym stylu, wystarczał Notepad++ i "mechaniczne" (tak mi się wydawało w pierwszej chwili) przeróbki iluś tam setek linii w ten sam sposób (czy podobny). Wydawało mi się, że ona mogłaby to zrobić równie dobrze jak ja. Zacząłem mówić pierwsze zdanie, wypowiedziałem dwa pierwsze słowa tego zdania i... zrezygnowałem.  ;)

EDIT2: I przypuszczam, że to nie tylko moje doświadczenie, ale większości programistów, że zalgorytmizować da się znacznie mniej niż byśmy chcieli.

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że rzeczywistość okaże się dużo bardziej prozaiczna. Już wiele razy było wiele obaw przy okazji automatyzacji produkcji. Rzeczywistość może pójśc jednak w drugą stronę, bo jeśli pomyślimy globalnie, to zatrudnienie może znaleźć więcej osób niż przed rozwojem robotów.

Roboty będą coś produkować i firma będzie musiała określić swoich odbiorców. Odbiorcy kupią jeśli będzie ich stać i będzie ich wystarczająco dużo, by pokryć koszty utrzymania produkcji i opłat firmy. Tutaj sytuacja jest jasna, ale jeśli jako model świata weźmiemy małe miasto i załóżmy, że to miasto całkowicie zindustrializowane. W mieście mieszka załóżmy 100 tysięcy mieszkańców i załóżmy że "dzięki robotom" tylko 1/4 znajdzie pracę przy serwisie linii produkcyjnych oraz robotów. Reszta to bezrobotni, więc ludzie których nie stać na zakup produktów oferowanych przez firmy które zatrudniają roboty. Firma szybko nasyci rynek małą ilością dóbr, zwiększy się rozwarstwienie społeczne i biznes przestanie się kręcić. Problem tkwi w tym, że pracownicy jednej firmy są również konsumentami innych firm, a roboty oprócz darmowej pracy, nie będą miały potrzeb, które są przecież motorem napędowym rynku. Dlatego ze względów ekonomicznych, bardziej będzie opłacało sie stworzyć miejsce pracy dla "żywego", który po opuszczeniu miejsca pracy, będzie korzystał z produktów wyprodukowanych przez innego żywego i vice versa. Robotyzacja ma chyba jakiś punkt po którego przekroczeniu, wszystko zaczyna iść w odwrotnym kierunku. Nie mówię oczywiście o negatywnych nastrojach społecznych i masowych strajkach.

W skrajnym przypadku po prostu roboty nie będą miały dla kogo pracować i paradoksalnie pójdą na bezrobocie.

Edytowane przez Rowerowiec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie: robotów nikt nie będzie produkował za darmo samych dla siebie.

 

A jednak... bo my za to płacimy. Takie przerzucanie piachu z górki na górkę i z powrotem zwykle jest opłacane z publicznej forsy, czyli naszej, a jeśli z prywatnej (nadmierna biurokracja korporacyjna), to płacimy w cenach towarów.

I wtedy jako konsument podejmujesz decyzję: kupujesz albo nie.

Ale do tego czy Nowak stoi na jednej nodze i płaci mu za to Kowalski - nic Ci do tego. To jest ich relacja i oni określają sobie jej wartościowość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem wszystkich postów, więc niech nikt nie czuje sie urazony jeśli go ominałem, ale to co do tej pory przeczytałem daje mi wystarczający obraz:

 

Jesteście zatwardziałymi dziadami, cynikami którzy tyle żyli w pieniądzu, że juz nie wyobrażają sobie innej rzeczywistości. Straciliście naturalna perspektywę patrzenia na rzeczywistość, i potraficie już sobie tylko wyobrazić społeczenstwo przez pryzmat pieniadza i cięzkiego przemysłu.

 

Cały ten doktorek to jakis idiota kolejny antymózg z zatkanym czerepem. Albo został po prostu opłacony przez jakąś korporacje do sformułowania takiego postulatu który znowu wprowadzi Was na kolejny etap niewolnictwa.

 

Kto powiedział że musimy pracować aby mieć cel w życiu? Ludzie przez pracę nie mają czasu myśleć o swoim życiu, i tak trwają niszczejąc aż po starośc, odmóżdżeni przez telewizję, aż umieraja w przekonaniu że nic nie można zmienić.

Ludzie tyle juz pracują, że przestali zajmowac sie własnymi dziećmi, bo nie mają na to czasu. To jest już kompletnie zwyrodniałe z naturalnej perspektywy i jest to wręcz niewolnicza praca skoro do takiej sytuacji jestesmy zmuszeni. Ale żyjecie w iluzji amerykańskiej wolności, gdzie żyć znaczy kupowac i mieć. Otóż nie, żyć znaczy BYĆ a nie kupować, ani nie mieć.

 

Pieniądze nie były nam potrzebne do egzystencji społecznej od zawsze, i nie musza zawsze byc potrzebne. Zastanów się po cóz Ci pieniądze: aby mieć. Ale miec co. Wszystko? Jakby każdy miał wszystko, to już byśmy mieli tak zdewastowana ziemię że byłaby niezdatna do życia. Ekologia i szcześliwy zdrowy model zycia prowadzą do OGRANICZENIA gospodarki, rynku i przemysłu, nie do wzrostu. Wzrostu chca przede wszystkim ci ubabrani w chciwośc na samym czubku; im nie zależy ani na Twoim zdrowiu, ani na szcześciu, ani na planecie ziemi i środowisku, ani na Twoich dzieciach. Jedyne na czym im zalezy to pieniądze, choć i tak maja ich juz tyle, że zrobienie ich więcej wcale nie sprawia, że sa szczesliwsi. Ale przeciez sa psychopatami, i nie rozumieja tego. Są chorzy psychicznie, a Ty obywatelu na ich obraz i wizerunek, zazdroszcząc luksusów gonisz w niegodnym niewolniczym wyścigu szczurów po pieniądze. Tak zbudowali świat żeby nie mieściło Ci się w głowie, że może on istniec bez pieniedzy.

 

Otóż świat może istnieć bez pieniędzy. Zasadniczo kupujemy za nie dobra podstawowe. Czyli nie potrzebujemy pieniędzy, a dóbr podstawowych. No i tutaj pojawia sie kwestia, dla kogo te roboty miały by pracować: jeśli beda pracować dla firmy, która zajmuje się zarabianiem pieniędzy, to umrzesz w biedzie. Jesli zaś powołamy państwowe, wspólne, wolne od łapówkarstwa, ustawionych przetargów i złodziejstwa instytucje zajmujace się produkcja robotów [zamiast broni do zabijania ludzi] z naszych podatków które przez całą swoja żywotność będa pracowały nad wytworzeniem dóbr podstawowych, to możemy rzeczywiście doprowadzic do sytuacji gdzie bedziemy mogli zyć bez pracy. I zaufaj mi, chyba żeś juz tak zepsuty że nie potrafisz, że nie potrzebujesz pracy do szcześcia; szczęście to czas który można spędzic z bliskimi, czas na podróże, czas na przemyślenia, na rozwój, na pasję, sztukę, socjalizację, rodzinę, to CZAS który sprzedajesz obywatelu za marne grosze siedząc w pracy. Ten czas to szczeście, które odebrano Ci pod groźba podatków i opłat. Aby znaleźc sens w życiu, najpierw trzeba miec czas i siły aby myśleć w ogóle o czymkolwiek. A kiedy pracujesz 12 godzin, a potem odmóżdżasz sie przed TV, to nie znajdziesz celu życia i nie osiągniesz pełni szcześcia.

 

Tacy idioci cały czas trąbią że technologia jest zła; ale to nie technologia jest zła tylko ludzie którzy stosują ja do złych celów. Sama technologia może sprawić że nasze życie bedzie istotnie Rajem na ziemi. Ale najpierw ktoś musi powstrzymac takich ludzi jak ten chory przekupiony doktorek i tych którzy go przekupili od używania technologii do produkcji broni masowej zagłady czy systemów do zniewalania całych społeczeństw. Robotyka to nasza przyszłość, i tylko od nas, ode mnie i od Ciebie obywatelu zależy, czy będą to roboty rodem z Terminatora, czy będą to roboty które zrobią dla Ciebie wszystko, żebyś tylko mógł cieszyć się kolejnym beztroskim dniem.

 

Sprzeciwiaj sie korporacjom i psychopatom opętanych pieniędzmi. Sprzeciwiaj się rządom dopóki nie działaja w TWOJEJ sprawie RZETELNIE. Tylko w ten sposób możemy razem zmienić nasza przyszłość. I musimy zaczac zmieniać ja już teraz, bo póki co to w 2006 roku wypuścili juz kilka tysięcy robotów do zabijania na wojnie w Iraku, a do tej pory 10 lat później nie słyszałem o wypuszczeniu [za pieniądze podatników] robotów do poprawy standardu i obniżenia kosztów życia obywatelskiego. Cały przeklęty świat idzie w złym kierunku, i o ile uwierzysz że nic nie da się zmienić to juz po nas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

ale to co do tej pory przeczytałem daje mi wystarczający obraz:

 

 

Jesteście zatwardziałymi dziadami, cynikami którzy tyle żyli w pieniądzu,
 

 

Taki zobaczyłeś obraz? wow

 

 

 

Cały ten doktorek to jakis idiota kolejny antymózg z zatkanym czerepem. Albo został po prostu opłacony przez jakąś korporacje do sformułowania takiego postulatu który znowu wprowadzi Was na kolejny etap niewolnictwa.  

 

Przecież z punktu widzenia korporacji bardziej opłacają się roboty.

 

 

 

Pieniądze nie były nam potrzebne do egzystencji społecznej od zawsze, i nie musza zawsze byc potrzebne

Widać były potrzebne skoro byla potrzeba ich wymyślenia ;)

 

 

 

Zastanów się po cóz Ci pieniądze: aby mieć. Ale miec co. Wszystko?

Radził bym wrócić do postaw, po co są pieniądze.

 

 

 

Wzrostu chca przede wszystkim ci ubabrani w chciwośc na samym czubku; im nie zależy ani na Twoim zdrowiu, ani na szcześciu, ani na planecie ziemi i środowisku, ani na Twoich dzieciach. Jedyne na czym im zalezy to pieniądze, choć i tak maja ich juz tyle, że zrobienie ich więcej wcale nie sprawia, że sa szczesliwsi. Ale przeciez sa psychopatami, i nie rozumieja tego. Są chorzy psychicznie, a Ty obywatelu na ich obraz i wizerunek, zazdroszcząc luksusów gonisz w niegodnym niewolniczym wyścigu szczurów po pieniądze. Tak zbudowali świat żeby nie mieściło Ci się w głowie, że może on istniec bez pieniedzy.

 

Ok, ja też już mam obraz całosci ;)

 

 

 

Otóż świat może istnieć bez pieniędzy.

Ale, że co, handel barterowy czy arkadia?

 

 

 

Jesli zaś powołamy państwowe, wspólne, wolne od łapówkarstwa, ustawionych przetargów i złodziejstwa instytucje zajmujace się produkcja robotów [zamiast broni do zabijania ludzi]

 

Aż mi łezka poleciała, tak się rozczuliłem.

 

 

 

Tacy idioci cały czas trąbią że technologia jest zła

 

Ja widzę w Tobie jakoś dużo zła, wszędzie tylko idioci, anty mózgi i dziady.

 

 

Podsumowując

Ok, chciałeś zamieścić swój manifest prawdopodobnie nie czytając w ogóle wypowiedzi bo Ty już wiesz jaki jest prawdziwy obraz. 

Co do robotów, będzie jak zawsze ludzie dadzą sobie radę jak nie, to wyginą, samo życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do świata bez pieniędzy przymierzał się komunizm (taki eksperyment na żywej tkance ludzkiej). Eksperyment nie udał się, ale byli tacy - ci którzy tym kierowali - mieli wszystkie dostępne dobra, nie obracając pieniędzmi.

Może w Greyu jakaś tęsknota za minionym się obudziła.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Otóż świat może istnieć bez pieniędzy

Bez ludzi też. Ale co to za istnienie :D

Jakby nie patrzeć handel jest potrzebny. A czy pieniędzmi?

Można oczywiście handlować np. tak: biorę krowę na plecy i niosę ją, najpierw odwiedzam piekarza, tam odkroją krowie nogę, potem odwiedzam szewca, tam krowie głowę odcinam i daje na wymianę. Trochę mało wygodnie, ale za to bankierzy mają problem a ja mam większe mięśnie :D

 

Jesli zaś powołamy państwowe, wspólne, wolne od łapówkarstwa, ustawionych przetargów i złodziejstwa instytucje zajmujace się produkcja robotów [zamiast broni do zabijania ludzi]

Zawsze tylko takie powołujemy :D

Też się rozczuliłem. Normalnie mówią do trzech razy sztuka. Ale próbować mimo że zawsze kończy się niepowodzeniem to już jest heroizm.

Tzn. próbować warto. Zawsze powołujemy właśnie takie: wspólne, państwowe, wolne od łapówkarstwa itd.

ale wierzyć że się uda...

PS, Zgadzam się z tym że bankierzy trochę w tym systemie przeginają i z tym należy walczyć.Ale może nie aż tak radykalnie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale próbować mimo że zawsze kończy się niepowodzeniem to już jest heroizm.

Raczej definicja obłędu. (Nie moja, chyba Einsteina:) 

 

 

Może w Greyu jakaś tęsknota za minionym się obudziła

Ależ tak, to wspaniały świat gdzie człowiek dostaje wszystko od innego wspaniałego człowieka. Sam dając w zamian to co ma najlepszego, otwarty umysł i nieprzeliczalny zbiór dobrych rad.

 

Chętnie bym na to przystał, gdyby nie fakt, że natychmiast zaczyna brakować zasobów i zaspakajający zaczyna decydować które potrzeby zaspakajać. Całość kończy się długami, które muszę spłacać.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż świat może istnieć bez pieniędzy.

 

W sumie masz rację. To jest możliwe. Jak już zostaną tylko same roboty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

To jest możliwe. Jak już zostaną tylko same roboty.

Yyyy, nie. Walutą staną się butelki lejdejskie. Jeden robot drugiemu będzie świadczył za elektrony. Świat już taki jest, 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Zapewne znajdzie się niejeden robot, który za apokryf o bladawcach wszelką swą majętność w butelkach lejdejskich przeda…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...