Google o testach autonomicznych samochodów

[KopalniaWiedzy.pl 357]

Google poinformowało, że w czasie trwających od sześciu lat testów autonomicznych samochodów, należące do firmy pojazdy brały udział w 11 drobnych kolizjach. Żadna nie była spowodowana przez samochód Google'a.

Obecnie firmowa flota autonomicznych samochodów składa się z ponad 20 pojazdów. Dotychczas przejechały one w sumie – w trybie autonomicznym oraz kierowanym przez człowieka – 2,7 miliona kilometrów.

Obecnie każdy z samochodów jest wyposażony w technologię, pozwalającą mu na nadzorowanie dużego obszaru wokół pojazdu i rozpoznawanie ludzi oraz innych pojazdów znajdujących się w odległości około 200 metrów.

Z dotychczasowych testów wynika, że autonomiczne samochody muszą jeszcze nauczyć się, jak rozpoznawać nieodpowiedzialne zachowania innych kierowców i jak na nie reagować. Na przykład samochody zostały zaprogramowane tak, by – biorąc pod uwagę możliwość, iż jakiś kierowca przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle – na krótko zatrzymywać się po zapaleniu się światła zielonego na skrzyżowaniu. Jednak mogło się to przyczynić do kolizji, gdyż wielu kierowców rusza spod świateł nie sprawdzając, czy ruszył samochód przed nimi. Spośród 11 kolizji, w jakich samochody Google'a brały udział, aż 7 było spowodowanych uderzeniem z tyłu. W większości do kolizji takich dochodziło przy sygnalizacji świetlnej, bywało jednak również, że i na autostradzie. Kilkukrotnie samochody Google'a zostały uderzone z boku przez pojazd, którego kierowca nie przestrzegał znaku „Stop”.

Obecnie samochody Google'a samodzielnie przejeżdżają średnio 16 000 kilometrów tygodniowo, poruszając się głównie po ulicach w pobliżu siedziby koncernu.

« powrót do artykułu

[Astroboy 34]

 

 

pojazdy brały udział w 11 drobnych kolizjach. Żadna nie była spowodowana przez samochód Google'a.

 

Jasne, bo jak może spowodować kolizję jadący ultra przepisowo pojazd? Ktoś robił statystykę zdenerwowania innych kierowców przez wiadome pojazdy?

 

 

 

Obecnie firmowa flota autonomicznych samochodów składa się z ponad 20 pojazdów.

 

Flota w tym wypadku to bardzo dobre określenie. Ponad dwa, czy więcej?

 

 

 

Dotychczas przejechały one w sumie – w trybie autonomicznym oraz kierowanym przez człowieka – 2,7 miliona kilometrów.

 

Jedynie kilku moich znajomych, w trybie kierowanym przez człowieka, pokonało znacznie więcej. Nic chyba istotnego z tego nie wynika…

 

 

 

Obecnie każdy z samochodów jest wyposażony w technologię, pozwalającą mu na nadzorowanie dużego obszaru wokół pojazdu i rozpoznawanie ludzi oraz innych pojazdów

 

Zawsze byłem przeciwny powszechnej inwigilacji. Dzień dobry pojeździe Kowalska; cześć pojazd Nowak – nowy garnitur?

 

 

 

Z dotychczasowych testów wynika, że autonomiczne samochody muszą jeszcze nauczyć się

 

Bardzo jestem ciekaw, jak się będą uczyć. To naprawdę innowacja.

 

 

 

Obecnie samochody Google'a samodzielnie przejeżdżają średnio 16 000 kilometrów tygodniowo, poruszając się głównie po ulicach w pobliżu siedziby koncernu.

 

Strach się bać co będzie, gdy wypuszczą je w "świat".

[Flaku 26]

Ja myślę, że informacja o tym, ile kilometrów przejechały została podana nie w celu pochwalenia się ile są w stanie przejechać, tylko porównania z ilością kolizji, w których brały udział. Gdyby napisali tylko, że miały 11 wypadków bez informacji o tym, ile przejechały, to nikomu by to nic nie mówiło, a tak każdy może sobie porównać mniej więcej ile w życiu przejechał, ile w tym czasie miał kolizji, czy duża szansa na taką kolizję w przypadku nie robienia 16 tyś km tygodniowo itp.

Edytowane 12 maja 2015 przez Flaku

[Astroboy 34]

Zrobiłem ponad milion, dwa wypadki, dwie kolizje (nie z mojej winy). Jaki wniosek mam wyciągać?

[Jajcenty 314]

 

 

Bardzo jestem ciekaw, jak się będą uczyć. To naprawdę innowacja.

 

Kręcąc śrubką w spłuczce uczysz ją kiedy ma zdławić  dopływ wody. Tutaj będzie trochę trudniej, ale zasada ta sama.

[TrzyGrosze 67]

Zrobiłem ponad milion, dwa wypadki, dwie kolizje (nie z mojej winy). Jaki wniosek mam wyciągać?

Gdzieś było ( ale dawno), że statystycznego kierowcę kolizja/wypadek, dopada raz na 70.000km.

Pytasz o wniosek?

Jesteś szczęściarzem.

[krzysiek 6]

 

 

Z dotychczasowych testów wynika, że autonomiczne samochody muszą jeszcze nauczyć się, jak rozpoznawać nieodpowiedzialne zachowania innych kierowców i jak na nie reagować

 

Czyli trzeba wziąć pod uwagę jedną z podstawowych rzeczy, jakich uczą na każdym kursie na prawo jazdy. Jestem zdumiony, że nikt z projektantów o tym nie pomyślał.

[radar 104]

 

 

Jestem zdumiony, że nikt z projektantów o tym nie pomyślał.

Pomyślał, ale to nie jest prosta sprawa. Tak na prawdę to programista musi zdecydować, co w takiej sytuacji zrobić. Polecam ciekawy artykuł na ten temat: http://gadzetomania.pl/1221,kupiszj-autonomiczny-samochod-uwazaj-twoj-robot-bedzie-chcial-cie-zabic

 

Zgadzam się z Astroboyem. Koniecznie powinni zbadać wpływ jazdy tych aut na pozostałych kierowców-ludzi.

[krzysiek 6]

Chodziło mi o osobę/zespół odpowiedzialny za logikę takiego samochodu, programista ma za zadanie tylko dokładnie ją zaimplementować.
 
Przykład: Samochód widzi zielone światło więc zakłada, że nikt inny nie przetnie jego pasa ruchu, tak to przynajmniej zostało tutaj opisane. Mnie uczono, na kursie, że cmentarze pełne są tych, którzy mieli pierwszeństwo i zawsze trzeba się upewnić czy ktoś jadący prostopadle nie zagapił się (dzisiaj pewnie pisałby smsa), jest to zasada ograniczonego zaufania. Czytam, że taki samochód posiada radar, kamery itp. kontroluje ruch w promieniu 200m, potrafi wielowątkowo przetwarzać informacje. Dlaczego taki samochód nie "sprawdza" czy pojazd dojeżdżający do skrzyżowania zwalnia i będzie w stanie wyhamować? Analogicznie z hamowaniem. Ja staram się upewnić, że samochód jadący za mną wie, że mam zamiar się zatrzymać, szczególnie jak jestem zmuszony zrobić to gwałtownie.

[radar 104]

Co za różnica? Wiadomo, że programista jest tylko końcowym narzędziem.

 

 

Dlaczego taki samochód nie "sprawdza" czy pojazd dojeżdżający do skrzyżowania zwalnia i będzie w stanie wyhamować?

A jak sprawdzi to co ma zrobić?

 

 

 

Ja staram się upewnić, że samochód jadący za mną wie, że mam zamiar się zatrzymać, szczególnie jak jestem zmuszony zrobić to gwałtownie.

A jak się upewnisz to jaką podejmujesz (algorytmicznie) decyzję?

[wilk 103]

Akurat na czasie: http://www.commitstrip.com/en/2015/05/13/the-main-issue-with-autonomous-cars/ ;-)

[Jajcenty 314]

Akurat na czasie: http://www.commitstr...utonomous-cars/ ;-)

 

Jestem pewien, że automat ma większą szansę na pomyślną ucieczkę na wstecznym

Biorąc pod uwagę szybkość reakcji, liczbę śledzonych obiektów - człowiek będzie bez szans w konkursie na lepszego kierowcę. Jeśli tylko algorytm będzie wystarczająco dojrzały.

Edytowane 14 maja 2015 przez Jajcenty

[krzysiek 6]

A jak sprawdzi to co ma zrobić?

To samo co człowiek. Co robisz ruszając na zielonym i widząc kontem oka samochod pędzący na skrzyżowanie?

 

A jak się upewnisz to jaką podejmujesz (algorytmicznie) decyzję?

Zmniejszam maggines bezpieczeństwa z przodu (zmniejszam siłę hamowania), zawsze mam min 2-3 metry, ewentualnie (o ile jestem w stanie) sprawdzam czy moge uciec w bok.

Mnie wyćwiczenie takich odruchów kosztowało dużo pracy i analizy swojego zachowania w sytuacjach "awaryjnych". Samochodom będzie dużo prościej bo jak jeden się nauczy to reszta bardzo szybko nauczy się od niego ;-)