Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Prędkość światła, której nic nie może przekroczyć, odnosi się do próżni. Może więc to ośrodek, przez który neutrina wędrowały ze Szwajcarii do Włoch - a więc skały - dał taki dziwaczny efekt?

No kurcze ale wstyd. Tak, zjawisko że fotony w ośrodku innym niż próżnia są wyprzedzane przez inne cząstki jest znane z 50 lat...

Jednak te inne cząstki nadal nie wyprzedzają światła w próżni. Tym bardziej nie przekraczają fundamentalnej prędkości 299 792 458.

Trochę mnie jednak dziwi że pisząc o wyprzedzeniu nikt nie napisał bezpośrednio o tym jaką faktycznie prędkość osiągnęły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kurcze ale wstyd. Tak, zjawisko że fotony w ośrodku innym niż próżnia są wyprzedzane przez inne cząstki jest znane z 50 lat...

Jednak te inne cząstki nadal nie wyprzedzają światła w próżni. Tym bardziej nie przekraczają fundamentalnej prędkości 299 792 458.

Trochę mnie jednak dziwi że pisząc o wyprzedzeniu nikt nie napisał bezpośrednio o tym jaką faktycznie prędkość osiągnęły.

Światło w próżni wyprzedza jedynie jego bariera w stosunku do przestrzeni której owo światło jeszcze nie przebyło (niezaistniałej choć istniejącej z punktu widzenia źródła światła). Zatem prędkość ekspozycji w ośrodku (reabsorbcji ośrodka) jest ograniczona wyrównawczo barierą adsorbcji równą co do wielkości ilości energii i czasu akcji pełnego cyklu aktu retrakcji układu ze stanu -1 w 0+1.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę mnie jednak dziwi że pisząc o wyprzedzeniu nikt nie napisał bezpośrednio o tym jaką faktycznie prędkość osiągnęły.

 

W tym rewolucja, że niby >c. A z tego co mi wyszło, to ~1,0000246c.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym rewolucja, że niby >c. A z tego co mi wyszło, to ~1,0000246c.

O jakżebyłobymiło wiedzieć skąd (z kąd) i jak (jaką zależnością) to ~1,0000246c. wyszło? (z czego i dlaczego akurat takiej wielkości), tudzież czy znak tylda "~" oznacza nieokreśloność czy okresowość?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywistość w dyscyplinie tej kwestii ab teorem jest bardziej zaskakująca niż jej nędzny obraz spropagowany w świadomości Akademików dotychczas, przyjacielu.

Nie podstawiaj linków do peryferii matni powierzchownych spekulacji a okaż własny kompakt logicznym wywodem treści, proszę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem ale o tym, że neutrina są szybsze od światła czytałem już parę lat temu, więc nie wiem co to za wielkie odkrycie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytać możesz o czymkolwiek. Eksperymentalny dowód ma (miałby?) trochę inny kaliber od książkowej teorii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zatem należałoby dowieść eksperymentem formalnym

(na tę okoliczność tutejszy post wydaje się być doskonałym miejscem początkowym do tego celu), że istniejące założenia stałych bazowych w modelu fizycznym wszechświata (n.p. składowe multipleksu przenikalności próżni) są jednak zmienne, tudzież określić bezspornie przyczynę ich istnienia dokładnie w wartościach granicy ilościowej im przypisywanej.

To jest wykonalne a i może być w konsekwencji wielce douczające poniekąd.

Jakkolwiek rzecz ma się z przekraczaniem prędkości Światła, to z pewnością nie istnieje bariera uniemożliwiająca racjonalne dochodzenie do logicznych wniosków procesem analogicznej konotacji krok po kroku przy zachowaniu standardu dyskusji pomocniczej w odniesieniu do przytaczanej treści informacji naukowych (odnośników).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ustalmy jedną prostą rzecz dla dobra dyskusji. Fakt wyprzedzania fotonów w ośrodku innym niż próżnia przez inne cząstki jest znany.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Promieniowanie_Czerenkowa

Nieznanym był fakt aby wyprzedzić foton w próżni albo przekroczyć szybkość światła w próżni (poza nieliczną grupą zjawisk fizycznych nie przenoszących informacji).

Biorąc pod uwagę że neutrina przebyły drogę przez skały, ziemię itp. nie był to ruch w próżni. Jeżeli jednak odnosimy się do prędkości światła w ośrodku to wracamy do znanego promieniowania Czerenkowa (znane od prawie 80 lat i uczą o tym już chyba nawet w szkole średniej).

Jeśli ma to być sensacja to musi chodzić o przekroczenie prędkości światła w próżni.

Nawiasem mówiąc wydaje mi się sensowne, że fotony poruszając się zawsze z prędkością światła. Poruszając się poprzez ośrodek tracą po prostu minimalny czas na oddziaływanie z cząstkami ośrodka i dlatego prędkość uśredniona jest mniejsza. Natomiast pomiędzy cząstkami ośrodka i tak prędkość wynosi c.

Ale może ktoś zweryfikuje ten mój domysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyny logiczny wniosek jaki można z tego doświadczenia wyciągnąć jest taki że cząstki neutrino po prostu nie istnieją.

 

Jeśli założymy hipotetycznie że fizycy nie cierpią na paranoje to nie można nagrodzić kogoś za odkrycie "ciemnej energii" i jednocześnie bredzić coś o przekroczeniu prędkości światła.

 

Albo wartość predkosci światła jest fałszywa a wtedy to cale pieprzenie Astrofizyków to kompletna bzdura. Albo jest znana a wtedy nie można mówić o istnieniu cząstek neutrino, ponieważ pomiędzy zakładaną emisja fikcyjnej cząstki neutrino i obserwacja fotonu w detektorze nie występuje żaden kauzalny związek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedyny logiczny wniosek jaki można z tego doświadczenia wyciągnąć jest taki że cząstki neutrino po prostu nie istnieją.

 

Powinieneś w CERN-ie pracować. :>

 

Albo wartość predkosci światła jest fałszywa

 

Akurat to jest doświadczalnie potwierdzane. (ale…)

 

Albo jest znana a wtedy nie można mówić o istnieniu cząstek neutrino, ponieważ pomiędzy zakładaną emisja fikcyjnej cząstki neutrino i obserwacja fotonu w detektorze nie występuje żaden kauzalny związek.

 

Ale tu nie o to chodzi… thikim także niepotrzebnie tutaj szuka źródła w spowolnieniu fotonów przez ośrodek. Z opisów eksperymentu jakie przeczytałem nie wynika aby brały tam udział jakieś równoległe transmisje fotonów itp. Obrazowo upraszczając:

 

- w punkcie A strzelamy z akceleratora do tarczy, w efekcie czego emitujemy we wszystkie strony m.in. neutrina

- w punkcie B oddalonym o 730 km w linii prostej (zakładamy, że dokładnie to zmierzyli) stoi sobie detektor, który wyłapuje neutrina lecące akurat w jego kierunku

- wyznaczamy czas podróży na t1

- przeprowadzamy ten eksperyment przez trzy lata

 

Wyznaczamy teraz czas t2, który określa czas podróży hipotetycznych fotonów z prędkością światła © na tym samym dystansie (to robimy tylko na papierze).

 

Cała magia tkwi w tym, że t1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Warto przypomnieć ten artykuł i jak żeśmy się dali podpuścić naukowym autorytetom :)
Ileż tu było domysłów i zgadywania. 
Sam też muszę sobie głowę posypać popiołem za zdanie:

W dniu 23.09.2011 o 17:23, thikim napisał:

Dla mnie albo to błąd techniczny albo coś naprawdę wielkiego. Dodajmy że neutrina mają masę spoczynkową.

To "coś wielkiego" było takie naiwnie dziecięce.
Dziś z perspektywy lat bym napisał: na 99 % błąd, ale może czymś nas jednak zaskoczą.

W dniu 27.09.2011 o 18:26, thikim napisał:

Poruszając się poprzez ośrodek tracą po prostu minimalny czas na oddziaływanie z cząstkami ośrodka i dlatego prędkość uśredniona jest mniejsza.

To też źle napisałem. Braki w wiedzy 10 lat temu.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On 9/23/2011 at 8:56 AM, Jarek Duda said:

Tu jest artykuł: http://arxiv.org/ftp/arxiv/papers/1109/1109.4897.pdf

730km to 2.4ms, z czego 60ns to 1/40600 czyli jakieś 18m - różnica niby niewielka, ale jednak spora z perspektywy pomiaru prędkości światła. Pewnie jeszcze pozostało dużo niewyeliminowanych możliwych źródeł błędów, jak np. to że wcale nie żyjemy w układzie inercjalnym (jest dużo przyspieszeń związanych z ruchem obrotowym Ziemi, dookoła słońca etc.)...

 

Natomiast jeśli to rzeczywiście jest prawda, to różnica prędkości jest zdecydowanie za mała żeby rezygnować ze szczególnej teorii względności. Oznaczałoby to tylko i wyłącznie że jednak nam się tylko wydawało że to foton osiąga największą możliwą prędkość ośrodka które nas otacza (m.in. pola elektromagnetycznego) - że jednak możliwe są też bardziej "aerodynamicze" (polodynamiczne :) ) konstrukcje pola, które przemierzają je ciut szybciej.

 

Wiemy że czyste pole elektromagnetyczne może propagować co najwyżej z prędkością światła, ale czy na pewno wiemy że np. pole odpowiedzialne za oddziaływanie słabe także? Neutrino jest konstrukcją na pograniczu tych dwóch pól.

Bezpośrednie eksperymentalne zweryfikowanie takiej hipotezy jest dla mnie wręcz niewyobrażalne (ma ktoś pomysł? Albo np. jak się zastanowić, to tak naprawdę wiemy tylko jak grawitacja działa na nukleony - jak praktycznie zweryfikować że tak samo działa na same elektrony? Sterna-Gerlacha dla elektronów dalej nie udało się przeprowadzić...)

 

ehhh ... już widzę na Phsorgu wytłumaczenie że to przecież idą na skróty przez dodatkowe wymiary ;/ w takim razie dlaczego fotony nie mogą? Ale podstawowy problem z dodatkowymi wymiarami to to, że jeśli jest jakakolwiek interakcja z nimi (chociażby poprzez neutrina), to bardzo wyraźnie by to było widać na poziomie termodynamiki - np. energia by odpływała do tamtych wymiarów ...

Nie wszycy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawne czasy. Większość fizyków wypowiadało się sceptycznie. Konferencja prasowa była za to trochę zbyt optymistyczna, co rozdmuchały media żerujące na clickbait. I tak by to zrobiły, bo to okazja nie do przegapienia. Swoją drogą, cenna nauczka. Dlatego osobiście jestem sceptycznie nastawiony do wszelkich pomysłów w nauce, które są spoza mainstream. Sam nie jestem ekspertem, a bez skrupulatnej analizy i wiedzy łatwo się dać wyprowadzić w pole.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Jarek Duda napisał:

Nie wszycy

Naprawdę?
Widzę tam zainicjowane artykułem rozważania o:
- bardziej aerodynamicznych konstrukcjach pola
- energii odpływającej do innych wymiarów
- neutrinie na pograniczu pola EM i słabego

:)

7 minut temu, cyjanobakteria napisał:

Dawne czasy. Większość fizyków wypowiadało się sceptycznie

Tak. Post factum. Wszyscy byli przecież sceptykami :) To niemal jak wszyscy pracowali w orkiestrach, na kolei i byli w partyzantce.
 

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tam po wątpliwościach było "jeśli to rzeczywiście jest prawda" - fizyk do końca powinien być otwarty, też na krytykę nawet najbardziej podstawowych założeń, oczywiście w sposób bardzo ostrożny: "extraordinary claims require extraordinary evidence".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minutes ago, thikim said:

Tak. Post factum. Wszyscy byli przecież sceptykami :) To niemal jak wszyscy pracowali w orkiestrach, na kolei i byli w partyzantce.

Nie rób sobie jaj Thikim :) Nie chce mi się teraz szukać, kto, co mówił, ale na wiki jest artykuł na ten temat, patrz sekcja "Reception by the physics community":
https://en.wikipedia.org/wiki/Faster-than-light_neutrino_anomaly#Reception_by_the_physics_community

 

Quote

After the initial report of apparent superluminal velocities of neutrinos, most physicists in the field were quietly skeptical of the results, but prepared to adopt a wait-and-see approach. Experimental experts were aware of the complexity and difficulty of the measurement, so an extra unrecognized measurement error was still a real possibility, despite the care taken by the OPERA team.[citation needed] However, because of the widespread interest, several well-known experts did make public comments. Nobel laureates Steven Weinberg,[38] George Smoot III, and Carlo Rubbia,[39] and other physicists not affiliated with the experiment, including Michio Kaku,[40] expressed skepticism about the accuracy of the experiment on the basis that the results challenged a long-held theory consistent with the results of many other tests of special relativity.[41] Nevertheless, Ereditato, the OPERA spokesperson, stated that no one had an explanation that invalidated the experiment's results.[42]

Previous experiments of neutrino speed played a role in the reception of the OPERA result by the physics community. Those experiments did not detect statistically significant deviations of neutrino speeds from the speed of light. For instance, Astronomer Royal Martin Rees and theoretical physicists Lawrence Krauss[38] and Stephen Hawking[43] stated neutrinos from the SN 1987A supernova explosion arrived almost at the same time as light, indicating no faster-than-light neutrino speed. John Ellis, theoretical physicist at CERN, believed it difficult to reconcile the OPERA results with the SN 1987A observations.[44] Observations of this supernova restricted 10 MeV anti-neutrino speed to less than 20 parts per billion (ppb) over lightspeed. This was one of the reasons most physicists suspected the OPERA team had made an error.[31]

 

Edytowane przez cyjanobakteria
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.10.2021 o 12:42, Jarek Duda napisał:

Oznaczałoby to tylko i wyłącznie że jednak nam się tylko wydawało że to foton osiąga największą możliwą prędkość ośrodka które nas otacza (m.in. pola elektromagnetycznego) - że jednak możliwe są też bardziej "aerodynamicze" (polodynamiczne :) ) konstrukcje pola, które przemierzają je ciut szybciej.

Czyli że światło nie osiąga C i jest wolniejsze niż oddziaływania masowe :)
To są tak naprawdę dwa nadzwyczajne
twierdzenia które musiałyby być jednocześnie prawdziwe.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej odnosiłem się do koncepcji tachionów (której jestem sceptyczny) - popularnych z pół wieku temu, ostatnio odkopywanych np. przez Dragana https://kopalniawiedzy.pl/kwantowa-teoria-wzglednosci-ewolucja-prawdopodobienstw-Andrzej-Dragan-Artur-Ekert,31811

 

A dla zrozumienia że masowe są ograniczone prędkością propagacji, zbliżając się do której zostają Lorentzowsko zwężone do zera, polecam znowu sine-Gordona: https://en.wikipedia.org/wiki/Sine-Gordon_equation

obraz.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Jarek Duda napisał:

Raczej odnosiłem się do koncepcji tachionów (której jestem sceptyczny)

W koncepcji tachionów nie ma niczego podejrzanego - po prostu próżnia która może je zawierać robi się niestabilna i tyle. Dlatego w "naszym" świecie tachionów nie zobaczymy.

13 minut temu, Jarek Duda napisał:

ostatnio odkopywanych np. przez Dragana

Tachiony są jak najbardziej rozważane i nigdzie nie zanikły: https://arxiv.org/search/?query=tachyon&searchtype=all&source=header
U Dragana-Eckerta bardziej chodziło o nadświetlne układy odniesienia.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, szukają od pół wieku i lipa, w standardowej fizyce są zabronione, poruszając się szybciej niż prędkość propagacji produkowałyby promieniowanie Czerenkowa ...

Że się tak wyrażę, nie uwierzę zanim nie zobaczę ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, peceed napisał:

Tachiony są jak najbardziej rozważane i nigdzie nie zanikły:

Rozważanie czegoś nie czyni tego czegoś rzeczywistym. To są spekulacje.
Oczywiście, dookoła nauki zawsze są różne sfery o różnym poziomie naukowości. I to jest ta właśnie ostatnia sfera zwana spekulacją. Filozoficznie, niezależnie od zaawansowanej matematyki jest to na poziomie płaskiej Ziemi. Tam też spekulują bez dowodów, czasem nawet używają matmy.

 

3 godziny temu, Jarek Duda napisał:

poruszając się szybciej niż prędkość propagacji produkowałyby promieniowanie Czerenkowa

Odważna teza z tym promieniowaniem. Ba wydaje się że złożyłeś dwa terminy bez przemyślenia.
Nie, nie ma powodu aby tachiony produkowały promieniowanie Czerenkowa. Do tego są potrzebne cząstki z ładunkiem elektrycznym.

W dniu 2.10.2021 o 13:14, cyjanobakteria napisał:

Nie rób sobie jaj Thikim :) Nie chce mi się teraz szukać, kto, co mówił

A powinieneś :)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jarek Duda napisał:

Nie wiem, szukają od pół wieku i lipa

Nie znajdą. W "naszym" świecie ich obserwacja nie jest możliwa, do momentu gdy nie stanie się coś złego z próżnią.

3 minuty temu, Jarek Duda napisał:

w standardowej fizyce są zabronione


Nie są. Tachiony nie przenoszą oddziaływań ponadświetlnych!
Żeby było jaśniej - słowo tachion ma kilka znaczeń. Obecnie w fizyce oznacza wzbudzenie pola tachionowego, a nie cząsteczkę poruszającą się szybciej niż światło.

 

4 godziny temu, Jarek Duda napisał:

Widzę pewien ciekawy problem albo czegoś nie rozumiem: O ile w doświadczeniach myślowych korzystamy z cząsteczek punktowych, to możemy je aproksymować rozciągłymi kulkami. Przy rozpatrywaniu układów nadświetlnych następuje rozszczepianie trajektorii niezależnie or rozmiaru ciał, tzn. znika możliwość przejścia klasycznego dla dużych obiektów!
To oznacza, że nadświetlni obserwatorzy nigdy nie zobaczą rzeczywistości klasycznej. Nie zobaczą też zwartych obiektów.

Najprawdopodobniej wynika z tego niemożność istnienia obserwatorów nadświetlnych jako bytów fizycznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      CERN podpisał z trzema francuskimi dostawcami energii umowy, na podstawie których do roku 2027 około 10% zużywanej przez ośrodek energii będzie pochodziło z paneli fotowoltaicznych. Energia elektryczna stanowi około 95% całości energii wykorzystywanej przez CERN i kupowana jest we Francji. Obecnie roczne zapotrzebowanie ośrodka – w latach gdy pracują akceleratory – to 1300 GWh/rok, z czego Wielki Zderzacz Hadronów zużywa aż 55%.
      Podpisane umowy przewidują, że na południu Francji powstaną trzy duże farmy fotowoltaiczne, które od stycznia 2027 roku będą dostarczały w szczycie 95 MW, a rocznie zapewnią dostawę 140 GWh. Umowy podpisano na 15 lat. To 10% zapotrzebowania podczas pracy akceleratorów i 25% zapotrzebowania w czasie, gdy akceleratory są wyłączone przez dłuższy czas.
      Farmy fotowoltaiczne pracujące na potrzeby CERN-u będą miały powierzchnię około 90 hektarów. To około 40% powierzchni całego ośrodka. "Projekt o tej skali nie może zostać zrealizowany na terenie CERN-u, na przykład na dachach budynków czy parkingów. Sami możemy zapewnić sobie około 1% potrzebnej energii", wyjaśnia Nicolas Bellegarde, koordynator ds. energii w CERN-ie.
      Pierwszą z trzech umów podpisano już w sierpniu i zakłada ona budowę farmy w departamencie Lozère. Dwie kolejne – z września i października – oznaczają, że farmy powstaną w departamentach Bouches-du-Rhône i Var. Teraz wszystko zostało dopięte na ostatni guzik i budowa farm może się rozpocząć.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas seminarium zorganizowanego w CERN-ie naukowcy pracujący przy projekcie NA62, w ramach którego badane są rzadkie rozpady kaonów, poinformowali o jednoznacznym potwierdzeniu rejestracji ultrarzadkiego rozpadu kaonu dodatniego do dodatnio naładowanego pionu i parę neutrino-antyneutrino. Uczeni z NA62 już wcześniej obserwowali sygnały, świadczące o zachodzeniu takiego procesu, jednak teraz, po raz pierwszy, pomiary zostały dokonane z poziomem ufności 5σ, od którego możemy mówić o dokonaniu odkrycia.
      Zaobserwowane zjawisko, które zapisujemy jako K+→π+νν, to jeden z najrzadziej obserwowanych rozpadów. Model Standardowy przewiduje, że w ten sposób rozpada się mniej niż 1 na 10 miliardów kaonów dodatnich. Ta obserwacja to moment kulminacyjny projektu, który rozpoczęliśmy ponad dekadę temu. Obserwowanie zjawisk naturalnych, których prawdopodobieństwo wynosi 10-11 jest zarówno fascynujące, jak i wymagające. Wielki wysiłek, jaki włożyliśmy w badania, w końcu zaowocował obserwacją, dla której projekt NA62 powstał, mówi Giuseppe Ruggiero, rzecznik projektu badawczego.
      Po co jednak fizycy wkładają tyle wysiłku w obserwacje tak rzadko zachodzącego procesu? Otóż modele teoretyczne sugerują, że rozpad K+→π+νν jest niezwykle wrażliwy na wszelkie odchylenia od Modelu Standardowego, jest zatem jednym z najbardziej interesujących procesów dla poszukiwań zjawisk fizycznych wykraczających poza Model Standardowy.
      Uzyskany obecnie wynik jest o około 50% większy, niż zakłada to MS, ale wciąż mieści się w granicach niepewności. Dzięki zebraniu kolejnych danych naukowcy z NA62 będą w stanie w ciągu kilku lat przeprowadzić testy rozpadu pod kątem występowania tam zjawisk, których Model Standardowy nie opisuje. Poszukiwanie nowej fizyki w tym rozpadzie wymaga zgromadzenia większej ilości danych. Nasze obecne osiągnięcie to duży krok naprzód. Stanowi ono fundament dla kolejnych badań, dodaje Karim Massri z NA62.
      Grupa NA62 uzyskuje kaony kierując intensywną wiązkę protonów z Super Proton Synchrotron w CERN-ie na stacjonarny cel. W wyniku zderzenia w każdej sekundzie powstaje około miliarda cząstek, które są rejestrowane przez detektory. Dodatnie kaony stanowią około 6% z tych cząstek. NA62 dokładnie określa sposób rozpadu tych kaonów, rejestrując wszystkie powstające wówczas cząstki, z wyjątkiem neutrin. Ich obecność jest dedukowana z brakującej energii.
      Dla obecnie opisanego odkrycia kluczowe były dane zebrane w roku 2021 i 2022, które zgromadzono po udoskonaleniu detektorów. Dzięki temu NA62 może pracować z wiązkami o 30% bardziej intensywnymi. W połączeniu z nowymi technikami analitycznymi, naukowcy są w stanie prowadzić analizy o 50% szybciej, niż wcześniej, a jednocześnie tłumić sygnały, które są podobne. Nasza praca polega na zidentyfikowaniu 1 na 10 miliardów rozpadu K+ i upewnieniu się, że nie był to żaden z pozostałych 9 999 999 999, dodaje kierownik projektu, Joel Swallow.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      DESI (Dark Energy Spectroscopis Instrument) tworzy największą i najdokładniejszą trójwymiarową mapę wszechświata. W ten sposób zapewnia kosmologom narzędzia do poznania masy neutrin w skali absolutnej. Naukowcy wykorzystują w tym celu dane o barionowych oscylacjach akustycznych – czyli wahaniach w gęstości widzialnej materii – dostarczanych przez DESI oraz informacje z mikrofalowego promieniowania tła, wypełniającym wszechświat jednorodnym promieniowaniu, które pozostało po Wielkim Wybuchu.
      Neutrina to jedne z najbardziej rozpowszechnionych cząstek subatomowych. W trakcie ewolucji wszechświata wpłynęły one na wielkie struktury, takie jak gromady galaktyk. Jedną z przyczyn, dla których naukowcy chcą poznać masę neturino jest lepsze zrozumienie procesu gromadzenia się materii w struktury.
      Kosmolodzy od dawna sądzą, że masywne neutrina hamują proces „zlepiania się” materii. Innymi słowy uważają, że gdyby nie oddziaływanie tych neutrin, materia po niemal 14 miliardach lat ewolucji wszechświata byłaby zlepiona ze sobą w większym stopniu.
      Jednak wbrew spodziewanym dowodom wskazującym na hamowanie procesu gromadzenia się materii, uzyskaliśmy dane wskazujące, że neutrina wspomagają ten proces. Albo mamy tutaj do czynienia z jakimś błędem w pomiarach, albo musimy poszukać wyjaśnienia na gruncie zjawisk, których nie opisuje Model Standardowy i kosmologia, mówi współautor badań, Joel Meyers z Southern Methodist University. Model Standardowy to najlepsza i wielokrotnie sprawdzona teoria budowy wszechświata.
      Dlatego też Meyers, który prowadził badania we współpracy z kolegami w Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Barbara i San Diego oraz Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa stwierdza, że jeśli uzyskane właśnie wyniki się potwierdzą, możemy mieć do czynienia z podobnym problemem, jak ten, dotyczący tempa rozszerzania się wszechświata. Tam solidne, wielokrotnie sprawdzone, metody pomiarowe dają różne wyniki i wciąż nie udało się rozstrzygnąć tego paradoksu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po raz pierwszy udało się bezpośrednio zaobserwować wpływ grawitacji na antymaterię. Fizycy z CERN eksperymentalnie wykazali, że grawitacja działa na antymaterię tak, jak i na materię – antyatomy opadają na źródło grawitacji. Nie jest to niczym niespodziewanym, różnica w oddziaływaniu grawitacji na materię i antymaterię miałaby bardzo poważne implikacje dla fizyki. Jednak bezpośrednia obserwacja tego zjawiska jest czymś, czego fizycy oczekiwali od dziesięcioleci. Oddziaływanie grawitacyjne jest bowiem niezwykle słabe, zatem łatwo może zostać zakłócone.
      Naukowcy z CERN pracujący przy eksperymencie ALPHA wykorzystali atomy antywodoru, które są stabilne i elektrycznie obojętne, do badania wpływu grawitacji na antymaterię. Uczeni utworzyli antywodór łącząc antyprotony – uzyskane w urządzeniach AD i ELENA pracujących w Antimatter Factory – z pozytonami (antyelektronami) z radioaktywnego sodu-22. Atomy antywodoru umieszczono następnie w pułapce magnetycznej, która chroniła je przed wejściem w kontakt z materią i anihilacją. Całość umieszczono w niedawno skonstruowanym, specjalnym urządzeniu o nazwie ALPHA-g, które pozwala na śledzenie losu atomów po wyłączeniu pułapki.
      Symulacje komputerowe wykazywały, że – w przypadku materii – około 20% atomów powinno opuścić pułapkę przez górną jej część, a około 80% – przez dolną. Naukowcy wielokrotnie przeprowadzili eksperymenty z użyciem antymaterii, uwzględniając przy tym różne ustawienia pułapki i różne możliwe oddziaływania poza oddziaływaniami grawitacyjnymi. Po uśrednieniu wyników eksperymentów okazało się, że antymateria zachowuje się tak, jak materia. Około 20% atomów antywodoru uleciało z pułapki górą, a około 80% – dołem.
      Potrzebowaliśmy 30 lat by nauczyć się, jak stworzyć antyatomy, jak utrzymać je w pułapce, jak je kontrolować i jak je uwalniać z pułapki, by oddziaływała na nie grawitacja. Następnym etapem naszych badań będą jak najbardziej precyzyjne pomiary przyspieszenia opadających antyatomów. Chcemy sprawdzić, czy rzeczywiście atomy i antyatomy opadają w taki sam sposób, mówi Jeffrey Hangst, rzecznik prasowy eksperymentu ALPHA.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      CERN poinformował, że w przyszłym roku przeprowadzi o 20% mniej eksperymentów, a w roku bieżącym akcelerator zostanie wyłączony 28 listopada, 2 tygodnie wcześniej, niż planowano. Zmiany mają związek z niedoborami energii i rosnącymi jej kosztami. W ten sposób CERN chce pomóc Francji w poradzeniu sobie z problemami z dostępnością energii.
      CERN kupuje 70–75% energii z Francji. Gdy wszystkie akceleratory w laboratorium pracują, zużycie energii wynosi aż 185 MW. Sama infrastruktura Wielkiego Zderzacza Hadronów potrzebuje do pracy 100 MW.
      W związku ze zbliżającą się zimą we Francji wprowadzono plan zredukowania zużycia energii o 10%. Ma to pomóc w uniknięciu wyłączeń prądu. Stąd też pomysł kierownictwa CERN, by pomóc w realizacji tego planu. Ponadto rozpoczęto też prace nad zmniejszeniem zapotrzebowania laboratorium na energię. Podjęto decyzję m.in. o wyłączaniu na noc oświetlenia ulicznego, rozpoczęcia sezonu grzewczego o tydzień później niż zwykle oraz zoptymalizowania ogrzewania pomieszczeń przez całą zimę.
      Działania na rzecz oszczędności energii nie są w CERN niczym niezwykłym. Laboratorium od wielu lat pracuje nad zmniejszeniem swojego zapotrzebowania i w ciągu ostatniej dekady konsumpcję energii udało się ograniczyć o 10%. Było to możliwe między innymi dzięki zoptymalizowaniu systemów chłodzenia w centrum bazodanowym, zoptymalizowaniu pracy akceleratorów, w tym zmniejszenie w nich strat energii.
      W CERN budowane jest właśnie nowe centrum bazodanowe, które ma ruszyć pod koniec przyszłego roku. Od początku zostało ono zaprojektowane z myślą o oszczędności energii. Znajdą się tam m.in. systemy odzyskiwania ciepła generowanego przez serwery. Będzie ono wykorzystywane do ogrzewania innych budynków laboratorium. Zresztą już teraz ciepło generowane w jednym z laboratoriów CERN jest używane do ogrzewania budynków w pobliskiej miejscowości Ferney-Voltaire. Trwają też prace nad optymalizacją systemu klimatyzacji i wentylacji oraz nad wykorzystaniem energii fotowoltaicznej.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...