Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Brytyjski naukowiec twierdzi, że analiza sposobu pisania na klawiaturze może pomóc w uchronieniu dzieci przed poznaniem w internecie pedofila. Profesor Roy Maxion z Newcastle University prowadzi swoje badania w USA, współpracując przy tym z byłym inspektorem policji Philem Butlerem, który jest obecnie szefem wydziału bezpieczeństwa komputerowego i cybernetycznej przestępczości na Newcastle University.

Profesor Maxion znalazł 50 ochotników, którym do palców przyczepił czujniki sprzężone z precyzyjnymi zegarami. Gdy badani pisali na komputerze, ruchy ich palców były rejestrowane nie tylko przez czujniki, ale też przez kamery. Następnie sposób pisania poddano szczegółowej analizie. Tak zdobyte dane pozwoliły np. stwierdzić, że kobiety zwykle piszą nieco szybciej i bardziej płynnie niż mężczyźni. Na tej podstawie profesor jest w stanie, po zaledwie 10 wciśniętych klawiszach, określić wiek, płeć, wykształcenie oraz stwierdzić, czy piszący ma jakieś obrażenia dłoni. Trafność przewidywania wynosi 95%.

Wdrożenie takiej technologii w komunikatorach internetowych umożliwiłoby przekazanie użytkownikowi tego typu oprogramowania informacji o płci i wieku rozmówcy.

Były inspektor Butler mówi, że ma zamiar złożyć wniosek o dofinansowanie w wysokości około miliona funtów, co pozwoliłoby na dalsze prowadzenie badań.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli jak ktoś ma teraz nieodpowiedni wiek i płeć to jest pedofilem?

 

Można będzie sprawdzić czy tekst "Cze, J3sT3M MaGdA, mam 13 lAt i KliKaM s GdaNsKa" nie został wstukany przez 48 letniego obleśnika z nadwagą. Oczywiście obleśnik musi sobie zainstalować ten analizator ale to już pikuś wyda się odpowiednią ustawę a w niej, że pedofile mają obowiązek instalowania. Więcej wiary pokładałbym w statystycznych metodach analizy treści. Są pasywne i pewnie tak dobre jak analiza grafologiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy, że analizator będzie częścią komunikatora lub będzie działał na serwerze, przez który przechodzą rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy, że analizator będzie częścią komunikatora lub będzie działał na serwerze, przez który przechodzą rozmowy.

Tak, oczywiście, drogą eliminacji zostaną nam cwaniacy używający Kadu albo w ogóle telneta ;p

Wszelkie próby wykrywania wymagające oprogramowania po stronie klienta są skazane na nieskuteczność. Jeśli już bardzo chcemy to wystarczy podpis cyfrowy. Nie masz podpisu nie czatujesz :D

 

Zresztą popatrz na sposób prowadzenia badań: czujniki, zegarki, kamerki. Jakby nie można było wpiąć się do procedury obsługi klawiatury. W mojej opinii ciekawostka i ślepy zaułek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co z funkcjonariuszami wdrażającymi bezpieczny internet? A co z programami, do których będzie się wrzucało tekst, a one "wstukają" go "po dziecięcemu"? A CTRL+Insert/Shift+Insert? A jak dzieciaka nauczę speed typingu? Albo siebie oduczę? Kupię klawiaturę Dvoraka? Mam dalej wymieniać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedynie wdrozenie po stronie serwera mialoby sens, choc i tak byloby nietrudne do 'oszukania' [pierwsza mysl - system 'przeklejania' z zewn edytora].

 

Generalnie pomysl dosc ryzykowny i niebezpieczny. W takich sytuacjach latwo o mylna interpretacje, a stad juz tylko krok do falszywych oskarzen, pomowien, a w ostatecznosci nawet i nieslusznych wyrokow. Wszelkie odgorne zalozenia sa na ogol zlym wskaznikiem, bo ludzie sie miedzy soba roznia i proba zunifokowania ich zachowan jest naiwna, a moze byc i krzywdzaca, jak kazde uogolnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co z funkcjonariuszami wdrażającymi bezpieczny internet?

Ci będą w bazie

A co z programami, do których będzie się wrzucało tekst, a one "wstukają" go "po dziecięcemu"?

Takich będą sprawdzać w pierwszej kolejności za zbyt dobre dopasowanie do wzorca :D

A CTRL+Insert/Shift+Insert?

c-c, c-v zostanie zakazane. System poinformuje organa o przy próbie użycia.

 

A jak dzieciaka nauczę speed typingu?

Program wykryje geniusza przy klawiaturze i podrzuci reklamy szkół z ligi bluszczowej.

 

Albo siebie oduczę?

Program wykryje... i podrzuci reklamę najlepszych programów do treningu.

 

Kupię klawiaturę Dvoraka?

Program wykryje... i podrzuci reklamę najlepszych klawiatur Dvoraka

 

Mam dalej wymieniać?

Jest piątek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że można oszukać - jak wszystko

Ale nie widzę żadnego niebezpieczeństwa w stosowaniu czegoś takiego. Prawo nie zabrania podszywania się pod kogoś w innym wieku czy innej płci. Chodzi raczej o to, by dzieciak dostał na komunikator informację, że prawodpodobnie rozmawia z 35-letnim facetem, a nie z 12-letnią lasencją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten system nie może działać wyłącznie po stronie serwera, ze względu na ograniczenia narzucone przez protokoły TCP/IP, które z natury swojej wymuszają pakietową transmisję danych. Trzeba by się cofnąć technologicznie do czasów dalekopisu :D

System musiałby się składać z dwóch elementów: oprogramowania klienckiego umożliwiającego gromadzenie informacji o rytmie pisania, wysyłającego te informacje razem z tekstem który jest wpisywany, oraz serwera (a w zasadzie sporego klastra) do analizy tych danych.

Całą błyskotliwą ideę załatwia jednak wymienione wcześniej Ctrl+C; Ctrl+V. Na wyeliminowanie możliwości wklejenia tekstu w komunikator żaden producent sobie nie pozwoli.

 

Dało by się to zaimplementować sprzętowo w kontroler klawiatury, ale tu ponownie potrzeba części software'owej, która byłaby do ominięcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bardzo łatwo można oszukać taki hmmm wynalazek...skoro można spokojnie kłamać i w ten sposób uniknąć kary na podstawie wyników wykrywacza kłamstw, to jaki problem nauczyć się odpowiednio wystukiwać literki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sama idea bardzo fajna... Ale przedmówcy mają niestety rację - system działał rewelacyjnie w kontrolowanych warunkach. Nie testowano go na używanie opisanych wyżej tricków - prawdopodobnie mylnie by je interpretował, czyli zgodnie z intencją 'trickujących'.

 

Lepszym sposobem było by danie każdemu publicznego ip i sprawdzanie po ip na kogo zarejestrowany jest komputer oraz kto jest w jego rodzinie. Z tym, że to już by była inwigilacja społeczeństwa. Ale z drugiej strony, jak mnie łapie policja na skwerku pijanego, a w pobliżu stoi puszka z piwem, to też 'inwigilują' czy nic innego nie przeskrobałem poza domniemanym piciem etanolu (no, w sumie to 5-procentowego roztworu wodnego :D) w miejscu publicznym. Więc jeśli takie metody sprawdzania po ip by stosowała policja, to może było by to zgodne z prawem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od przyszłego roku mają być dowody elektroniczne.

Myślę że najbardziej praktycznym rozwiązaniem będzie wyrywkowe legitymowanie internautów, w takim przypadku policjant po wykryciu podejrzanego wpisu może poprosić o włożenie swojego dowodu osobistego do czytnika USB.

Ja mam nadzieję że będą dostępne sterowniki pod linuxa. Jak nie a będę miał ponieść odpowiedzialność karną za odmowę wylegitymowania to niech mi państwo polskie kupi licencję na windowsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samo odkrycie bardzo ciekawe.. aczkolwiek jego przydatność w roli wykrywacza pedofilów jest niewielka.

Komunikatory musiały by mieć wbudowany system rejestrujący czasy pomiędzy naciśnięciami przycisków i przesyłać je do serwera.

No i warto zauważyć że narusza to także prywatność użytkowników bo informacje o wieku, wykształceniu itd były by dostępne w sieci bez zgody zainteresowanego... choć kto czyta umowy licencyjne  ::D

 

Co do samego wykrywania podejrzanych osobników to już lepiej analizować treść i słowa kluczowe oraz korelować je ze sobą aby wykrywać podejrzane zachowania które i tak musiały by być przeanalizowane przez człowieka aby ocenić czy rzeczywiście jest w nich coś podejrzanego.

 

Jak nie a będę miał ponieść odpowiedzialność karną za odmowę wylegitymowania to niech mi państwo polskie kupi licencję na windowsa.

;) ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wyrazy zapisywane z przewagą liter położonych po prawej stronie klawiatury są kojarzone z bardziej pozytywnymi emocjami niż słowa zapisywane głównie za pomocą liter z lewej strony klawiatury. Odkrywcy nazwali to zjawisko efektem QWERTY (Psychonomic Bulletin & Review).
      Technologie do komunikacji językowej kształtują język. Kyle Jasmin z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego i Daniel Casasanto of The New School for Social Research w Nowym Jorku wykazali, że posługiwanie się klawiaturami stanowi nowy mechanizm, za pośrednictwem którego mogą zachodzić zmiany w znaczeniu słów.
      Brytyjsko-amerykański duet przeprowadził serię 3 eksperymentów. Okazało się, że znaczenia słów z języka angielskiego, niderlandzkiego i hiszpańskiego były powiązane ze sposobem zapisywania ich na klawiaturze QWERTY. Wyrazy zapisywane za pomocą liter głównie z prawej strony klawiatury kojarzyły się bardziej pozytywnie od wyrazów zapisywanych literami z lewej strony klawiatury. Efekt nie był zależny od długości wyrazu, częstotliwości wykorzystywania poszczególnych liter oraz ręczności badanych.
      Efekt QWERTY pojawiał się także w przypadku fikcyjnych słów. Jasmin i Casasanto zauważyli, że był on najsilniejszy w przypadku nowych wyrazów i akronimów, którymi posługujemy się na stosunkowo niedawno wynalezionych gadżetach. Panowie podają wyjaśnienie odkrytego przez siebie efektu. Podejrzewają, że ludziom łatwiej wystukuje się słowa z prawej części klawiatury, bo gdy klawiaturę podzieli się na pół, po prawej stronie mamy mniej liter.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wielokrotnie słyszeliśmy, że Google pozwala swoim pracownikom na przeznaczenie 20% czasu pracy na rozwijanie własnych pomysłów na firmowym sprzęcie. Podobną inicjatywę, nazwaną The Garage, prowadzi też Microsoft.
      W ramach The Garage powstał właśnie projekt Mouse without Borders.
      Jego twórcą jest Truong Do, który na co dzień jest deweloperem Microsoft Dynamics. Do postanowił rozwiązać irytujący go problem używania wielu klawiatur i myszy do pracy na kilku komputerach, które ma w swoim biurze. Stworzył więc oprogramowanie, dzięki któremu za pomocą jednej klawiatury i myszy może sterować nawet czterema komputerami, przełączając się błyskawicznie między nimi. Nowe oprogramowanie nie tylko pozwala na korzystanie z jednej myszy i klawiatury. Umożliwia ono również jednoczesne zalogowanie się i wylogowanie oraz, co najciekawsze, kopiowanie plików pomiędzy komputerami za pomocą techniki „przeciągnij i upuść". Praca na kilku komputerach przypomina zatem pracę na jednej maszynie z podłączonymi wieloma ekranami.
      Oprogramowanie Do zostało bezpłatnie udostępnione na stronach Microsoftu.
       
      http://www.youtube.com/watch?v=MNFmXej7jEA
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma HDI Dune, producent odtwarzaczy multimedialnych, przedstawia model mini-klawiatury z touchpadem - Dune HD Qwerty. Urządzenie powstało z myślą o użytkownikach poszukujących bezprzewodowej kontroli nad komputerem czy konsolą gier.
      Klawiatura wyposażona jest w pełen zestaw klawiszy do sterowania komputerem oraz umieszczony na środku touchpad. Oprócz tego posiada specjalne przyciski dedykowane obsłudze odtwarzaczy multimedialnych Dune zapewniające pełną kontrolę nad sterowanym urządzeniem - np. poprzez odnośniki do poszczególnych sekcji menu czy przyciski funkcji odtwarzania. Dune HD Qwerty działa w oparciu o dołączony moduł 2.4G WiFi USB, po którego podłączeniu jest od razu gotowy do pracy. Kompatybilność kontrolera z komputerem PC oraz konsolami PS3 i Xbox pozwala na zdalne i wygodne przeglądanie filmów, zdjęć czy zasobów Internetu na dużym ekranie.  Mini klawiatura Dune  zasilana jest wbudowaną baterią litowo-jonową, ładowaną poprzez dołączony kabel USB. Pracę w ciemności ułatwia podświetlenie klawiatury z systemem oszczędzania energii wygaszającym ją  po chwili nieużytkowania.
      Kompaktowe wymiary (16,75 x 6,55 x 1,25 cm) i zastosowany układ klawiszy gwarantują poręczne i komfortowe korzystanie z klawiatury. Dune HD Qwerty jest kompatybilna systemami Windows 2000 i nowszymi, LInux (Debian 3.1, RedHat 9.0, Ubuntu 8.10, Fedora 7.0) oraz z Mac OS X. Sugerowana cena detaliczna klawiatury Dune HD Qwerty wynosi 250 zł brutto. Urządzenie objęte jest roczną gwarancją producenta.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Sascha Topolinski z Uniwersytetu w Würzburgu odkrył, że wybieranie określonych numerów z klawiatury telefonów komórkowych (a zwłaszcza wysyłanie SMS-ów) wpływa na nasze stany emocjonalne. Dzieje się tak w wyniku uaktywnienia pojęć oznaczanych przez odpowiadające wystukiwanym cyfrom litery.
      Zespół stworzył listę niemieckich słów, które można wystukać na klawiaturze bez powtarzania którejkolwiek z cyfr. Przyjęto też dodatkowy warunek, że dana kombinacja cyfr przekłada się na jedno tylko słowo.
      Psycholodzy zorganizowali serię eksperymentów. W ramach pierwszego posłużyli się dwoma zestawami sekwencji cyfr. Jeden odpowiadał słowom o pozytywnym znaczeniu, np. 54323 ("liebe" – miłość) i 373863 ("freund" – przyjaciel), a drugi wyrazom o negatywnych konotacjach, np. 26478 ("angst" – strach). Ochotnikom dano aparaty telefoniczne z naklejkami zasłaniającymi odpowiadające cyfrom litery i proszono o wystukiwanie sekwencji. Po wpisaniu każdej z nich badani mieli ocenić, jak dużą przyjemność sprawiłoby im zadzwonienie pod wskazany numer. Wszyscy ochotnicy sądzili przy tym, że uczestniczą w badaniach nad ergonomią klawiatury. Przeważnie ludzie woleli dzwonić pod numery skojarzone z pozytywnymi słowami. Jednorazowe wystukanie wystarczyło, by aktywować w głowie określony koncept.
      W kolejnym eksperymencie badanych proszono o wybranie różnych numerów telefonu, Chwilę później trzeba było zidentyfikować wyświetlane na ekranie komputera słowa. Okazało się, że słowa sugerowane przez wystukany numer były rozpoznawane szybciej od wyrazów, które nie miały z nimi nic wspólnego.
      W ramach trzeciego eksperymentu badani mieli wybierać numery, które po przełożeniu na litery kojarzyły się z określonymi zawodami, np. biżuteria (jubiler) czy apartament (pośrednik handlu nieruchomościami). Po nawiązaniu połączenia z sekretarki odtwarzała się wiadomość pasująca do sugerowanej profesji bądź nie. Na końcu psycholodzy prosili ochotników o ocenę atrakcyjności firmy. Noty były niższe, jeśli występowała niezgodność między słowem odpowiadającym ciągowi cyfr i rodzajem działalności.
      Interpretując wyniki, Topolinski powołuje się na embodiment – dosłowne przetwarzanie metafor związanych z cielesnością. Językoznawcy mówią w tym kontekście o ucieleśnieniu umysłu. Odnosi się to sytuacji, kiedy np. zaciśnięcie pięści kojarzy się z siłą, a ciężki przedmiot przywodzi na myśl istotność, wagę. Niemcy wspominają o kodowaniu i wywoływaniu określonych idei przez ruchy palców ochotników (ruchy układu mięśniowego).
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dzięki pracom psychologa Mike'a Dowmana i jego kolegów z brytyjskiego University of Abertay możliwe będzie identyfikowanie użytkowników komputerów nie tylko za pomocą haseł, ale również dzięki rytmowi pisania. Pomoże on zarówno zidentyfikować uprawnionego użytkownika, jak i zdradzi, czy nie znajduje się on w stresującej sytuacji.
      Od dawna wiadomo, że rytm pisania jest stały, co pozwoliło snuć przypuszczenia, iż pozwoli identyfikować osoby czy rozpoznawać wczesne oznaki Alzheimera. Dotychczas nie badano jednak wpływu stresu na zmiany rytmu.
      Brytyjscy naukowcy zaangażowali do swojego eksperymentu 35 osób. Każda z nich logowała się do komputera 36 razy w ciągu trzech sesji. Poszczególne sesje dzielił od siebie nawet miesiąc czasu. Wszystkie osoby korzystały z tego samego hasła i nazwy użytkownika i wszystkie były poddawane czynnikom stresującym, takim jak wystawianie na działanie różnych dźwięków, o których wiadomo, że wywołują określone emocje.
      Maszyna zapisywała czas trwania naciśnięcia klawiszy oraz odstępy pomiędzy uderzeniami w poszczególne klawisze. W ten sposób dla każdej z osób stworzono unikatowy wzorzec jej pisania. Do skóry badanych przyczepiono zaś elektrody, które miały wykrywać związane ze stresem pocenie się.
      Na podstawie uzyskanych danych stworzono oprogramowanie, które jest w stanie zidentyfikować osobę po jej stylu pisania. Testy wykazały, że do działania wystarczy mu wpisanie 36 znaków podczas logowania się. Przeprowadzono 42 840 prób logowania i program prawidłowo zidentyfikował osoby w 97,2% przypadków.
      Wykazano również, że pod wpływem stresu zmienia się schemat pisania, co można wykryć. Możliwe jest zatem stworzenie takiego systemu zabezpieczeń, który pozwoli na logowanie się tylko uprawnionej osobie, to znaczy takiej, która posługując się hasłem i nazwą użytkownika będzie pisała w charakterystyczny dla niej sposób, a jeśli będzie logowała się pod wpływem stresu (co może wskazywać np. na to, iż zmuszono ją do uwierzytelnienia się), system podniesie alarm.
      Skuteczność nowej metody jest podobna do skuteczności innych systemów biometrycznych. Możliwe więc, że po udoskonaleniu, trafi ona do codziennego użytku.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...