Search the Community
Showing results for tags 'kamera'.
Found 30 results
-
W domu aukcyjnym Christie's w Londynie odbędzie się dzisiaj (25 lipca 2007) aukcja osobistej kamery Charliego Chaplina Bell & Howell model 2709. Kamery te były bardzo popularne w Hollywood w epoce niemego kina. Ta jedna jest jednak szczególna, gdyż używał jej jeden z największych aktorów wszech czasów, który stał się też znanym reżyserem. Michael Pritchard, który badał autentyczność kamery stwierdził, że jest ona wyjątkowa także z innego względu. Bardzo rzadko zdarza się trafić na kamerę, co do której istnieją dowody, że używał jej znany reżyser – mówi. W przypadku kamery Chaplina takim dowodem jest rachunek, wystawiony Chaplinowi 23 lutego 1918 roku. Kamera została zatem kupiona przez niego miesiąc po tym, jak założył własne studio filmowe. Wiadomo również, że to właśnie urządzenie posłużyło do nagrania filmów „Brzdąc” oraz „Gorączka złota”. Gdy w latach 20. ubiegłego wieku zaczęto tworzyć filmy z dźwiękiem, Hollywood porzuciło kamery Bell and Howell. Chaplin podarował swoją jednemu z pracowników, a po jego śmierci kupił ja obecny właściciel. Kamera, mimo swoich 90 lat, wciąż działa. Specjaliści spodziewają się, że urządzenie zostanie sprzedane za 140-180 tysięcy dolarów.
-
- Gorączka złota
- Brzdąc
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
Naukowcy z Queen's University w Ontario opracowali kamerę, która potrafi śledzić ruchy gałek ocznych nawet z odległości 10 metrów. Można ją wykorzystać chociażby w inteligentnych billboardach, zdolnych do przyciągania uwagi przechodniów. Twórcy technologii Eyebox2 widzą wiele zastosowań dla swojego produktu, uważają jednak, że w największym stopniu powinna zainteresować reklamodawców. Billboard śledzący uwagę przyglądających się mu osób i reagujący na jej osłabienie to przecież nie lada gratka. System kontroli ruchów oczu Kanadyjczyków jest wyjątkowy, ponieważ do tej pory podobne rozwiązania działały do odległości ok. 1 metra. Jest mniej dokładny od tamtych systemów, ale na tyle dobry, byśmy wiedzieli, czy ktoś patrzy na obraz wyświetlany na billboardzie, czy nie — powiedział szef zespołu badawczego Roel Vertegaal. Na system składają się, m.in.: matryca diod LED pracujących w podczerwieni i 1,3-megapikselowa kamera cyfrowa, która monitoruje ruchy gałek ocznych. Ta ostatnia ma większą rozdzielczość od prawie wszystkich urządzeń wykorzystanych w podobnych technologiach. Dzięki temu może z odległości 10 m odróżnić poszczególne osoby po budowie ich źrenic, a z odległości 4 metrów i pod kątem nawet 15 stopni stwierdzić, w którą stronę dany człowiek spogląda. Co ważne, potrafi jednocześnie śledzić zachowanie kilku osób. Według Vertegaala, powierzchnia reklamowa powinna być w miejscach publicznych sprzedawana po cenach podyktowanych częstotliwością spoglądania. Można by też nagrywać, na które produkty w sklepie klienci najchętniej/najdłużej patrzą. Eyebox2 testowano nie tylko pod kątem zastosowań w branży reklamowej. Badano też, jak sprawdza się w kontroli domowych centrów rozrywki. Kiedy przestajesz patrzeć na ekran, obraz zostaje zatrzymany do czasu, zanim znowu nie skierujesz wzroku na telewizor. Kanadyjczyk opowiada, że łącząc je z systemami śledzenia gałek ocznych, można ulepszyć aparaty słuchowe. "Kiedy na kogoś patrzymy, automatycznie odfiltrowujemy inne dźwięki, aby lepiej słyszeć, co mówi. Układ śledzenia ruchu oczu podpowiedziałby aparatowi słuchowemu, na czym się skoncentrować". Vertegaal i jego współpracownicy założyli firmę Xuuk, która ma m.in. skomercjalizować urządzenie. Linden Ball, psycholog z Lancaster University, uważa, że Eyebox2 pomoże w bardziej naturalny sposób kontrolować przebieg zdarzeń na dużych wyświetlaczach. Dodaje, że reklamodawcy już teraz stosują systemy śledzenia ruchów oczu, by ocenić reakcje klientów na reklamy pojawiające się na ekranie komputera. Mogliby uzyskać podobne dane w bardziej naturalnej sytuacji. Dowiedzieliby się, na przykład: na jakie plakaty ludzie patrzą, jak długo, czy patrzą na całość, jak oddziałują na nich logo czy zmieniające się dynamicznie informacje, takie jak animacje.
-
Najbliższej jesieni na rynek trafią pierwsze telefony komórkowe wyposażone w wyświetlacz LCD o kontraście 2000:1. Autorem urządzenia jest firma Sharp. Niezwykle wysoki kontrast, rzadko spotykany nawet w monitorach komputerowych, to niejedyne zalety nowego wyświetlacza. Charakteryzuje się on także szerokim kątem widzenia wynoszącym 176 stopni oraz krótkim, bo 8-milisekundowym, czasem odpowiedzi. Wyświetlacz trafi do telefonów OneSeg. Są to urządzenia zdolne do odbioru cyfrowego sygnału telewizji naziemnej. Tego typu telefony są bardzo popularne w Japonii. Szacuje się, że w ciągu najbliższych pięciu miesięcy Japończycy kupią 10 milionów komórek pozwalających na oglądanie telewizji. Podobne usługi zostały niedawno uruchomione także w USA i Europie, możliwe więc, że i na naszym kontynencie pojawią się supernowoczesne wyświetlacze Sharpa. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że mogą być zastosowane w cyfrowych aparatach, kamerach i innych urządzeniach przenośnych. Przekątna wyświetlaczy wynosi 2,2 cala, a ich rozdzielczość to 240x320 punktów.
-
- aparat cyfrowy
- kamera
-
(and 3 more)
Tagged with:
-
Naukowcy pracują nad robotem wielkości tabletki, który przemieszczałby się po organizmie w poszukiwaniu raka. Urządzenie będzie w stanie przeprowadzić testy dotyczące guza we wnętrzu ciała i przesłać wyniki do komputera. Robot ma być wyposażony w kamerę wideo, która wykonywałaby ok. 40 tys. zdjęć jelit. Ponieważ obraz byłby na bieżąco przekazywany do peceta, nie ma potrzeby odzyskiwania urządzenia, które kończyłoby swój elektroniczny żywot w toalecie. Wynalazek bazuje na istniejącej już technologii PillCam, którą wykorzystuje się w szpitalach do wykrywania takich schorzeń, jak choroba Crohna-Leśniowskiego. Kamera poszukuje oznak stanu zapalnego błony śluzowej jelit. PillCam wykonuje jedynie zdjęcia "podejrzanych" miejsc, natomiast nowy robot zbada tkankę, by od razu określić, czy jest zdrowa, czy zaatakowana przez nowotwór.
-
- robot
- urządzenie
- (and 11 more)
-
Sony zaprezentowało nowy model kamery zapisującej obraz w wysokiej rozdzielczości w standardzie 1080i. W odróżnieniu od większości urządzeń tego typu, w modelu HDR-FX7 zamiast czujników CCD zainstalowano trzy matryce CMOS. Układy CMOS znane są z mniejszego zapotrzebowania na energię, zastosowanie takiego czujnika będzie miało wpływ również na jakość obrazu - głównie w ujęciach kręconych przy naturalnym oświetleniu - zapewnia Linda Vuolo, dyrektor marketingu Sony. Podczas gdy układy CMOS są często stosowane w aparatach cyfrowych, ich wykorzystanie w kamkorderach jest dość rzadkie. Kosztujący 3500 dolarów HDR-FX7 niewiele różni się od droższego (3700 USD) poprzednika - modelu HDR-FX1. Obie kamery zapisują obraz w standardzie 1080i, są wyposażone w interfejs HDMI, oraz mają możliwość nagrywania na kasetach miniDV obrazu także o niższej rozdzielczości (PAL lub NTSC). Nowy HDR-FX7 jest natomiast o 25 procent lżejszy od poprzednika i o 40 procent bardziej kompaktowy. To właśnie te zalety mają przyciągnąć uwagę filmowców.