Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KONTO USUNIĘTE

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2631
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    68

Odpowiedzi dodane przez KONTO USUNIĘTE


  1. 14 godzin temu, ex nihilo napisał:
    23 godziny temu, 3grosze napisał:

    Ilość postrzałków można zmniejszyć wprowadzając zawodowe myślistwo.

    Co najmniej wątpliwe. Raczej zwiększy. Zauważ, że statystyki nie wskazują na korelację między doświadczeniem a ilością postrzałków, czyli wychodzi na to, że jest to raczej jakieś minimum "techniczne", którego w praktyce uniknąć się nie da, niezależnie kto strzela.

    Nihilo, śmiesz twierdzić, że kohorta paintbolowców, będzie skuteczniejsza od oddziału GROMowców?:P

     

    14 godzin temu, ex nihilo napisał:

    A dlaczego raczej zwiększy? Bo priorytetem stanie się rachunek ekonomiczny, wydajność, plan, polecenia służbowe itd., jak w każdej firmie.

    Coraz bardziej jestem zdumiony Twoją argumentacją: Zawodowiec ma ma plan wykonać, a nie pochodzić  dla przyjemności po lesie (lansowana przez zwolenników myślistwa zasadnicza czynność myśliwych-amatorów). Płacą za zwierzę ustrzelone, a nie postrzelone, które stratą czasu na dobicie będzie obarczone.

     

    3 godziny temu, ex nihilo napisał:

    O co tej pani chodzi?
    "W Polsce powinno być milion myśliwych, biorąc pod uwagę wielkość kraju."
    "Jesteś za tym, aby rolnicy mogli w razie konieczności wykonywać polowania na obszarze swoich gruntów."

    Nie wiem o co chodzi tej pani, ale większość Polaków nie może się mylić: https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,25627604,nie-strzelac-do-dzikich-ptakow-apel-o-piecioletnie-memorandum.html#S.main_topic-K.C-B.6-L.3.maly

    Aż 94 proc. społeczeństwa nie zgadza się na myśliwskie zabijanie ptaków.

     

     

    11 godzin temu, Antylogik napisał:

    Z ekonomicznego punktu widzenia problem optymalnego kłusownictwa można rozwiązać za pomocą ewolucyjnej teorii gier: http://www.alchemicus.pl/grywalizacja-rulez/25,teoria-gier-ewolucyjnych

    Bardzo ciekawe podejście.

    3 godziny temu, ex nihilo napisał:

    Myśliwi są, jacy są. Nie wchodząc w ich motywacje, fakt, że w lasach są zwierzaki, jest niemal wyłącznie ich zasługą. Przyrodnicy i ekooszołomy mają zbyt małą siłę przebicia biorąc pod uwagę ich przeciwników - rolników i Lasy, czyli znaczną część gospodarki i od cholery głosów w wyborach. A do tego jeszcze "ekooszołomy" w walce z myśliwymi (naturalnymi sojusznikami!) potrafią wchodzić w takie idiotyczne koalicje, jak w tym przypadku. No cóż, emocje może i fajne są, ale potrafią całkiem rozum zamulić.

    No właśnie Twoja emocjonalna obrona myśliwych, dokonała tego.:(


  2. 14 godzin temu, ex nihilo napisał:

    To są sprawy pozaracjonalne, które polegają na emocjach, autorytetach itd., a nie na sprawdzalnych dowodach. Co z tego, że faktycznie większość katolików, muzułmanów czy np. komunistów jest ok., zwykli ludzie, którzy nikomu kuku nie chcą zrobić. Ale nad nimi bardzo łatwo przejmują kontrolę ekstremiści, fanatycy, hochsztaplerzy i inni tacy.

    No nie! Może wojującym ateistą nihilo nie jesteś, ale subiektywnie obraz wierzących masz. Wiarę deklaruje 75% ludzi na świecie, a ilu z tego jest ekstremistów? Dobrze, że jeszcze dorzuciłeś "komunistów" (ja dla równowagi dorzucę  faszystów) , więc widzisz, że podatnych na otumanienie  można znależć w każdej zorganizowane grupie i nie jest to argument na szczególną podatność tego środowiska.


  3. 7 godzin temu, ex nihilo napisał:

    Mi, jako bezbożnikowi, jest naprawdę obojętne, że Ty wierzysz i w co ty wierzysz, chociaż z powodów czysto poznawczych mogą mnie interesować jakieś sprawy z Twoim wyznaniem związane. Nie będzie mi też przeszkadzało, jeśli do swojej wiary będziesz próbował mnie przekonać, oczywiście warunek, że nie będzie to zbyt namolne.

    I vice versa. Dokładnie tak samo ma większość wierzących, ale Ty akcentujesz działania fanatyczne.

     

    7 godzin temu, ex nihilo napisał:

    A co do łaski... Znowu sorki, ale wielu doznaje łaski od Napoleona, Einsteina itp., itd. Czyli taka łaska dla mnie dosyć wątpliwa jest.

    No, ...daltonista kolory próbuje zrozumieć.:P


  4. 20 minut temu, ex nihilo napisał:

    Ale porównaj to z działaniami kłusowników,wypadkami drogowymi zwierząt, złamaniami itp., kiedy ktoś w lesie np. wrzaskiem Kaaarol zwierzę wystraszy, itp., 

    Poprzez porównanie myślistwa z ewidentną patologią, to pierwsze jest oczywiście oazą humanitaryzmu.:)

    Na pozostałe zdarzenia losowe mamy mały wpływ. Ilość postrzałków można zmniejszyć wprowadzając zawodowe myślistwo.

     


  5. 1 minutę temu, ex nihilo napisał:

    Zdziwiony natomiast tym, że całkowicie błędnie je interpretujesz :D
    1. zauważ, że one się sumują do 100%, co zresztą jest wyraźnie napisane na górze tabeli ("Procent ogółu"), czyli że wśród wszystkich zgłoszonych postrzałków było 25% odyńców, a nie, że postrzałki to 25% strzelonych odyńców,

    Też zauważyłem.:(

    Tu już właściwe i bardziej optymistyczne, choć od sędziów we własnej sprawie: https://poradniklowiecki.pl/polowanie/postrzalki-statystyka.html

    Ale w bonusie, myśliwski opis postrzelonej łani:

    "Postrzelona w tylną nogę łania miała siły na przejście dwóch kilometrów i zaległa w lesie. Przystanek pierwszy. Leżała 20 godzin. Nie wiemy, czy prowadziła cielaka. Jeżeli tak – był gdzieś w lesie w niedalekiej odległości.

    Przez ten czas na skutek rany upływała z niej krew i rozwijało się zapalenie w całym ciele. Jest śmiertelnie chora. Leży już prawie dobę, jej życie razem z szybkim postępem choroby – gaśnie. Prawdopodobnie leżałaby dalej, jak to na łożu śmierci – do ostatniego oddechu. Lecz nagle, z oddali, wyłaniają się śmiercionośne dźwięki – słyszy znowu ludzi i psa. Wyrzut hormonów stresu zmusza ją do dźwignięcia się na nogi pierwszy raz i daje siły, by oddalić się o kilometr. Zalega. […]"

    Śmierć w rzeżni jest jednak humanitarna.;)

     

    7 minut temu, ex nihilo napisał:
    56 minut temu, 3grosze napisał:

    W ubojni 100% natychmiastowo!


    To nie jest prawda! Poczytaj trochę co dzieje się w ubojniach, jak to wygląda. Poza tym jaki jest stres zwierząt przez cały czas tego "chowu", a szczególnie przed ubojem... Są artykuły, filmy.

    Patologii  w rzeżniach coraz mniej, bo tam nie ma kastowości środowiska i problemów z sygnalizacją jak w myśliwstwie.


  6. 4 godziny temu, ex nihilo napisał:
    11 godzin temu, 3grosze napisał:

    Co najmniej 30% postrzałków będzie długo umierało bardzo się męcząc

    1. Skąd masz takie dane?
    2. Jaki to jest % strzelonych?

    http://ankieter.poradniklowiecki.pl/index.php/statistics_user/296581?language=pl

    Np dzik odyniec- 25%, dzik przelatek-29%,

    Zdziwiony? 

    I  to na podstawie ich własnych:D deklaracji. W ubojni 100% natychmiastowo! W ptaki lecące w stadzie strzelają na chybił trafił :excl: więc jeszcze gorzej.

     

    4 godziny temu, ex nihilo napisał:

    Tylko czy atawizm to na pewno coś złego?:

    Nie porównuj prymitywnego atawizmu z wartościowym!

     

    4 godziny temu, ex nihilo napisał:

    No tak, niech nie zabije sam, tylko pójɗzie do sklepu i kupi "mięsko"... czyli zwierzaka, którego zabił ktoś inny. W dodatku zwierzaka z przemysłowej produkcji, bo hodowlą to nie jest. Widzisz w tym jakąś moralność? Bo ja żadnej. Raczej pseudomoralność.

    Napisałem wcześniej chów a nie hodowla. Trzeba to rozróżniać.

    Przemysłowa produkcja  nie jest moralna, ale jesteśmy na taki etapie rozwoju, że na razie tak trzeba. Rezygnacja z mięsa musi być osobistą decyzją.

    ......................................

    Katolicka moralność.

    Hmm... może być rydzykowa i franciszkowa (tego z Asyżu i z Watykanu). Kościół tak jak jego wierni nie jest doskonały w swej strukturze. Dlatego patologię trzeba tępić wszędzie !

    I dawać dobry przykład.:D

     


  7. Dzięki.

    Oczywiście z szacunkiem podchodzę do Twojego wywodu, tym niemniej większość myśliwych poluje przede wszystkim ze względu na silny (jeszcze) u człowieka-samca instynkt łowiecki, kiedyś niezbędny do przeżycia, a teraz będący anachronicznym atawizmem i kultywacją przemocy. 

    A konsumpcyjny chów  zwierząt w klatkach, dopóki preferencje konsumentów są, jakie są (ale kiedyś się zmienią:)), staje się coraz bardziej humanitarny (tia, humanitarny chów zwierząt, oksymoron jak cholera, ale jednak).

    2 godziny temu, ex nihilo napisał:

    Co do tych ptaków - ptaki łowne w Polsce, to ptaki jadalne i do zjedzenia się na nie poluje.

    Jak myśliwy jest głodny, to niech w sklepie jedzenie kupi. Co najmniej 30% postrzałków będzie długo umierało bardzo się męcząc, a ołów zasiany wszędzie będzie.

     


  8. Godzinę temu, kremien napisał:

    gdzie przyczyną był zawsze silny bodziec stresowy.

    Przeżywane pod wpływem silnego stresu emocje wprowadzają człowieka w swoisty stan abnegacji, kiedy własny wygląd jest najmniej ważny i...zaprzestaje farbować włosy, więc po jakimś czasie (od farby zależącym) kolor wraca do naturalnego.

    To moje prywatne wytłumaczenie zjawiska.

    Maria Antonina, cóż...była naturalną blondynką. Prawdopodobnie  włosy barwiła (w końcu miała 40stkę  na karku) a przebywając prawie 2 lata w więzieniu dostęp do kosmetyków i ciasteczek żaden. Gdy ją prowadzono na szafot jej wizerunek był zdecydowanie inny od zapamiętanego z okresu prosperity.

    Wierzący w zjawisko, niech najpierw dowiedzą się co noszą na głowie. W tym wątku widać, że znamy się na wszystkim, ( @Ergo Sum ) tylko nie na sobie.:D

    Procesy metaboliczne zachodzą w macierzy włosa skąd stare komórki są wypychane ku górze gdzie rogowacieją i obumierają, tworząc trzon. Trzon nie jest ani ukrwiony ani unerwiony, więc jak można zawartą w nim melaninę wycofać, zneutralizować czy zamalować na biało?;)

     A że trzon jest martwy, to bardzo dobrze: jak nas fryzjer strzyże to nie krwawimy i nie krzyczymy z bólu.

     

     


  9. W dniu 17.01.2020 o 08:03, 3grosze napisał:

    Nihilo! Cały czas jedno pytanie:

    W dniu 16.01.2020 o 19:12, 3grosze napisał:

    skoro uważasz, że tylko kilka % myśliwych strzela do zwierząt dla przyjemności, to co z resztą. !?

     

    Ponieważ @ex nihilo ma cały czas ma problem z wyjaśnieniem swojego  stwierdzenia, to mu "pomogę":https://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/7,35241,25627604,nie-strzelac-do-dzikich-ptakow-apel-o-piecioletnie-memorandum.html#S.main_topic-K.C-B.6-L.3.maly

    "Zenon Kruczyński z koalicji Niech Żyją! (Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, były myśliwy, zaangażowany na rzecz zmiany stosunku wobec zwierząt i środowiska, który dokument opracował) mówi: – Nie ma żadnego – przyrodniczego ani też ekonomicznego – powodu, aby zabijać te przepiękne istoty. Poluje się na ptaki wyłącznie dla rozrywki, dla hobby. Są traktowane przez myśliwych niczym żywe, kolorowe rzutki."

     


  10. 31 minut temu, Ergo Sum napisał:

    Kilka razy spotkałam się relacją z XIX i XX wieku, która naocznie widziała to zjawisko

    A ja jeszcze większą ilość razy spotkałem się z relacją naocznych świadków, którzy płaską Ziemię widzieli. Ale olałem, w przeciwieństwie do ciebie, takie żródło wiedzy.:P  Tzn naiwna jesteś, skoro uważasz, że "relacja" może widzieć.:D


  11. 1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

    W przypadku bytów nadprzyrodzonych logika, jakakolwiek,  nie musi obowiązywać.

    Dokładnie!

    Większość religii przyjmuje, że wiara ( w "tym" znaczeniu) jest łaską od Boga, więc siłą rzeczy poznanie i zrozumienie jej na drodze logiki jest niemożliwe: gdyby były dowody logiczne na istnienie Boga, "uwierzenie " byłoby prościzną. 

    Wszelkie dywagacje na temat istnienia Boga, są adekwatne do krowy na pastwisku rozkminiającej co siedzi w głowie ich pastucha. Nie obrażam tutaj dyskutantów, jeno skalę wizualizuję.:)

    Ed

    Na ten argument Nihilo już kiedyś odparł, że to zamyka dyskusję. Tak, zamyka między wierzącymi, a niedowiarkami. Ja uważam: niech sobie ateiści między sobą niech dalej dyskutują i utwierdzają się swojej racji.


  12. 33 minuty temu, kremien napisał:

    Przyjrzyjcie się uważnie, jak ludzie potrafią się kłócić pod takimi tematami jak o braku wody w indiach, czy odstrzeliwaniu wielbłądów i wyciągnijcie wnioski. I to inteligentni ludzie łapią się na haczyki, marnują swój czas na rzeczy mało istotne i dają wirować w pralce piorącej mózg.

    Szczerze polecam doświadczyć spokoju umysłu, jaki następuje przy braku zainteresowania takimi rzeczami. Inne życie.

    Egoistyczne podejście do rzeczywistości. Żebyś Ty miał spokój umysłu, ktoś musi inny się angażować w rozwiązywanie;) kłopotów tego świata. Może masz spokój w głowie, ale tak szczerze: jest to  powód do dumy i chwalenia się taką biernością.?


  13. W dniu 24.01.2020 o 18:55, peceed napisał:

    Czyli człowiek siwieje w ciągu jednej nocy, bo wyczerpała się populacja komórek tworzących melanocyty tworzące barwnik?

    To, że człowiek może osiwieć w przeciągu kilku, kilkunastu godzin, to urban/village legends. W kwestiach klimatycznych też  czerpiesz z takich żródeł?

    W dniu 24.01.2020 o 18:55, peceed napisał:

    Nie słyszałem aby ciała po śmierci siwiały...

    Bo to widać, a nie słychać. Melanina z upływem czasu ulega reakcji fotochemicznej. W Muzeum Auschwitz-Birkenau nie był?:o

     

    Teraz zauważyłem tytuł.;)

    "Błyskawiczne siwienie", to skokowy zanik wytwarzania melaniny i początek wzrostu siwego włosa. To, co wcześniej wyrosło, zachowuje kolor pierwotny, ponieważ keratyna to białko martwe, nie mające łączności fizjologicznej z opuszką.

    • Pozytyw (+1) 1
    • Negatyw (-1) 1

  14. 58 minut temu, peceed napisał:

    Osią wypowiedzi kolegi jest poczucie winy wobec stanu świata, w dzisiejszych czasach podsycane przez różnego rodzaju propagandę i bezwarunkowo oczekiwane u wszystkich (innych) ludzi.
    Możemy zaobserwować próby wykorzystania tego mechanizmu do tworzenia (rozdmuchiwania marginalnych) związków przyczynowo skutkowych, jak pierdzenie wielbłądów z masową migracją do Europy.

    Czy już zauważyłeś, że takie bierno-hamulcowe podejście do obecnej sytuacji klimatycznej, jest tylko egoistycznym pilnowaniem wilgoci we własnym nosie?  I co taką "oryginalną";) kontestacją osiągniesz? Powiększysz  grono podobnych sobie pasywników: nic nie robić, bo to  samo się przecież zepsuło, więc  samo się naprawi. 

    "Ekooszołomy"  wykorzystują przynajmniej szansę, że ich działania mogą odnieść skutek.

    Zachowując bierność i negując aktywność proklimatyczną, nie osiągniesz (i Tobie podobni) NIC.

    Ed

     Tytuł notki powinien brzmieć: Walka o wodę w Australii rozpoczęta. Zaczynamy od wielbłądów.


  15. 40 minut temu, ex nihilo napisał:

    Wchodzenie w zabawy semantyczne z pojęciem "wierzyć" nie ma żadnego sensu,

    Zdecydowanie protestuję przed takim spłyceniem, ponieważ przy nieuzgodnionych definicjach Wieżę Babel w języku polskim (i tu w dyskusji) mieć będziemy.

    "Wierzyć" jest wieloznaczne: https://sjp.pwn.pl/sjp/wierzyc;2536254.html  i Twój apel nihilo to próba narzucenia Twojej "wizji" tego słowa.


  16. 5 godzin temu, wilk napisał:
    W dniu 21.01.2020 o 23:03, Ergo Sum napisał:

    Po drugie ateizm de facto z punktu widzenia zasady jest .. wiarą. Tak samo nie ma on dowodu na poprawność swojej ideologii.

    Nie, nie jest. To do znudzenia obalany błąd logiczny.

    Tak, tak jest, pod warunkiem, że Ergo bierze pod uwagę różnice semantyczne "wiary", która może być przekonaniem o istnieniu Boga,  (Ty tak pojmujesz "wiarę"), jak również osobistym przeświadczeniem/założeniem o słuszności czegoś, np wierzę, że jesteś uczciwy.

    "Wierzę, że Boga nie ma" nie musi być wiarą (religią), może być deklaracją ... z pewną dozą niepewności.;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...