Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

ww296

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    364
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez ww296

  1. To że wiele ludzi nazywa np Range Rovera "dżipem" nie spowoduje że Jeepem się stanie. Przyzwyczajenia i nazewnictwo to jedno a konkretne urządzenie to drugie. Ładowanie WSZYSTKICH ogniw litowych i pochodnych wymaga elektroniki ze względu na konieczność monitorowania napięcia i natężenia (temperatury niekoniecznie jeśli nie zamierzamy ładować szybko). Dlatego jeśli jest takie ogniwo i system jego ładowania to można spokojnie nazwać go inteligentnym. Nie zmienia to faktu że to co w obecnych czasach wtykamy do kontaktu ładując smartfona czy laptop to zasilacz impulsowy. Też jest tam trochę elektroniki ale mógłby być sam transformator miedziany z kilkoma diodami. Zastosowanie "zwykłego" transformatora jest nieopłacalne bo musiałby ważyć wielokrotnie więcej niż zasilacz impulsowy i byłby również wielokrotnie droższy do tego znacznie mniej wydajny energetycznie. Dlaczego podważam stopień zaawansowania współczesnych ładowarek? Bo jest on marketingowy i powstał po to aby obejść standard narzucony prawnie, aby zmniejszyć ilość nieprzydatnych ładowarek na rynku a tym samym zmniejszyć przychody producentów którzy na akcesoriach próbuja uzyskiwać tysiące procent marży i obecnie udało im się zmienić coś, co miało być korzystne finansowo i praktycznie dla konsumentów na kolejną porcję zysków. Niektórzy producenci nie dołączają swojej "rewolucyjnej" technologia do topowych urządzeń za grube pieniądze! Trzeba to kupić za sumy dziesiątki razy przekraczające ich realną wartość.
  2. "inteligencja" zasilaczy USB polega na tym aby nie podać większego napięcia lub natężenia niż standardowe 5V lub podać go wtedy kiedy ładowarka w smart fonie jest w stanie go obsłużyć - cała reszta to marketing - pisałem już o tym na kopalni... a teksty marketingowe o ładowaniu do połowy pojemności w kwadrans - to teksty marketingowe - prosta sprawa - mamy 50 Procent baterii - chcemy podładować bo gdzieś wyjeżdżamy - podłączamy ten tel z "połową w kwadrans" i ile mamy po tych 15 minutach - ha,ha to tak jakby maratończyk chwalił się że pierwszy kilometr przebiega szybciej niż pozostali, a później? - cóż - pewnie znajdzie się trochę kibiców którzy się na to nabiorą... Oczywiście chodzi o fizykę ogniw litowych - polega to na tym że zimne ogniwo do około 70- 80 % jest w stanie przyjąć stosunkowo dużo energii w krótkim czasie (i nie ma tu znaczenia czy to Samsung czy inny xiaiomi) natomiast w drugiej części ładowania ładowarka musi odpowiednio dostosować napięcie i natężenie (konkretnie napięcie) i mocno zwolnic cały proces - dlatego producenci urzadzeń zasilanych takimi ogniwami w materiałach marketingowych unikają podowania długości całości procesu 0- 100 a tylko podają do 50 - 80 % i to nie zaznaczając często, że chodzi o 0-50 a nie np 30 - 80.
  3. Źle się wyraziłem trochę, ale myślałem że to jasne. Już tłumaczę. Ładowanie za pomocą "ładowarki" USB. ŁADOWARKI USB to nie ładowarki tylko zasilacze. Przyjęto standard 5V, początkowo 0,5 A obecnie 2 A. Potem pojawiły się standardy szybkiego ładowania gdzie pozwolono na większe napięcie zasilania aby przy tym samym albo niższym natężeniu aby przez cienki kabelek przesłać więcej energii w tym samym czasie. Ładowarka (układ ładowania) znajduje się w urządzeniu lub akumulatorze. I to tam następuje odpowiednie dostosowanie prądu na podstawie między innymi temperatury ogniwa. W każdym smartfonie lub jego baterii jest termistor mierzący temperaturę współpracujący z modułem ładowania. Więc tak, zLinkowany zasilacz podłączony do smartfona ładuje baterie z monitoringiem temperatury. Podobnie w laptopach tylko tam nie mamy standardu i mamy zespoły ogniw dlatego zasilacze nie są takie same. Oczywiście ten czujnik temperatury jest ZAWSZE przy ogniwie! Bo mierzenie temperatury zasilacza nie ma kompletnie znaczenia dla ogniwa. Oczywiście są zasilacze które mierzą temperaturę własną ale tylko po to aby same wytrzymały albo aby dostosować swoje aktywne chłodzenie). Natomiast "prawdziwe" ładowarki, służące do ładowania bezpośrednio ogniw mają po prostu odpowiednie przyłącze do którego podłącza się termistor który umieszcza się na ogniwie. Oczywiście są ładowarki bez tej funkcjonalności, ale nikt zajmujący się tym poważnie nie pozwoli sobie na użycie takiej ładowarki. (Najpopularniejsze zastosowanie takich ładowarek i ogniw to modelarstwo) Ogniwa litowe i pochodne wymagają niestety ładowania ładowarką mikroprocesorową uwzględniającą napięcia i natężenia prądu podczas ładowania. Sytuacja o jakiej mówisz Thikim miała/ma miejsce w ogniwa niklowo kadmowych i niklowo wodorowych gdzie ładowało się bardzo małym natężeniem i generalnie akumulator zgodnie ze swoją fizyka "sam" przestawał przyjmować energię jeśli jego natężenie i napięcie nie było zbyt wysokie. Podpięcie napięcia 5V 2A do ogniwa litoweg którego max bezpieczne napięcie to niewiele ponad 4 V będzie skutkowało zadziałaniem zabezpieczenia w ogniwie (mechaniczne zabezpieczenie ciśnieniowe) w najlepszym razie, w najgorszym skończy się zniszczeniem ogniwa i pożarem. Więc nawet najprostsze ładowarki a raczej układy elektroniczne mają możliwość reagowania na dynamikę zmian (jak ładnie to określiłeś ) i kosztują ułamek dolara np w chińskich sklepach. Taki układ to np Tp4056. Już gdzieś linkowalem data sheed ogniwa 18650...
  4. Większość ładowarek mierzy. W laptopach i smartfonach np wszystkie. Ale mierzą temperaturę obudowy a nie elementów czynnych wewnątrz ogniwa. Ale i tak zgadzam się z Tobą - pięciokrotne przyspieszenie (ładowanie 0-100) jest zbyt optymistyczne. To tylko małe usprawnienie do tego podejrzewam, drogie w praktyce.
  5. Kryptowaluty to przyszłość, zapewne w innej formie niż Bitcoin i podobne, bo tania możliwość ich "wykopania" to całe zło. Za to idea słuszna, w zasadzie na ten moment jedyna.
  6. ww296

    Kac

    Wysiłek fizyczny wzmaga metabolizm i szybciej wydalamy pozostałości okoloalkoholowe. Czyli szybciej dochodzimy do siebie. Jednak nie jest to zdrowe ponieważ produkty rozpadu alkoholu mają wtedy destrukcyjny wpływ między innymi na mięśnie więc na dłuższą metę lepiej spokojnie go (kaca) przetrzymać.
  7. W tym momencie ludzie nie pragną kryptowalut. Pragną pomnożyć swoje zasoby. Dlatego to jest marnotrawstwo. A swoją drogą coś podobnego do kryptowaluty jak waluta zastępująca obecne pieniądze to uważam przyszłość.
  8. Jeszcze raz - jaka wartość ma przeznaczenie jakichkolwiek zasobów na inwestycje lub kopanie jeśli wiadomo, że większość zasobów stanie się niczym a przeważającą większość jednostek stracie bezpowrotnie te zasoby nie dostają nic w zamian? Więcej, oprócz materialnych zasobów nabawia się poważnego dyskomfortu związanego ze strata przedmiotów swojego porządania i stratą zasobów które już mieli? Generalnie zgadzam się z Jackiem Dudą choć jego zdanie jest skrajne i zakłada ratalną destrukcję co jest równie nieprawdopodobne jak statystyczny zysk jednostki inwestującego w kryptowaluty.
  9. Thikim i inni "inżynierowie" moim zdaniem patrzycie przez pryzmat jednostki a tutaj trzeba spojrzeć szerzej. Macie rację mechanizm samoregulujący zadziała, bańka pęknie (pękła?) I raczej nie grozi nam kryzys energentycZny za dwa lata z tego powodu. Czy coś jest.marnotrawieniem czy nie nie decyduje jednostka. Mleko wykorzystane przez Kleopatrę, nie zostało zmarnotrawione bo wpłynęło korzystnie na jej samopoczucie. Podobnie prąd wykorzystany w grze przez Kowalskiego. Zresztą to samo dotyczy pomników itp. Natomiast środki zainwestowane w krypto waluty ( obojętnie czy inwestycja bezpośrednio czy w koparki i prąd) z nadzieją na uzyskanie czegoś, czego ogromna większość nie uzyska to środki zmarnotrawione. Edit jeszc$ dobitnie napiszę ... Jak Kowalski rozważa zakup karty graficznej to mniej więcej jest tak: Wydam 1000, przez co nie pojadę na wycieczkę ale przyjemność z grania na tej karcie wynagrodzi mi to - to opłacalna inwestycja. Jak Kowalski rozważa zakup krypto waluty to jest tak: Wydam 1000 przez co nie pojadę na wycieczkę, ale dzięki temu zarobię tyle że pojadę na dwie wycieczki. To opłacalna inwestycja. Komentarz - inwestycja w krypto waluty będzie opłacalna jeśli coś co może sie zdarzyc ale nie musi zdarzy się. W przypadku karty graficznej do gier mamy pewność że zrobi to do czego jest przeznaczona. Widomo, że większość inwestujących w kryptowaluty straci i dlatego jest to marnotrawstwo. Wiadomo że większość kupujących karty do gier osiągnie założony cel więc marnotrawstwo to nie jest.
  10. Chodzi o coś innego, mała grupa zyskuje kosztem bardzo wielu, zużywając zasoby ludzi w ogóle nie związanych ze sprawą.Pojedyncze motywację nie mają tu nic do rzeczy. Mnie krzywda się dzieje, chociaż nie jestem w żaden sposób zaangażowany w sprawę. Mam droższe komponenty komputerowe (to indywidualna krzywda) i zużytą moc obliczeniową którą ktoś mógłby wykorzystać np do wynalezienia lekarstwa na raka. Do tego wśród zaangażowanych w sprawę korzyści odniesie tylko niewielki odsetek zaangażowanych. A np wśród osób zaangażowanych w karty graficzne przeznaczone do gry komputerowej, koezyści odniosą praktycznie wszyscy zaangażowani. Producenci, sprzedawcy, konsumenci którzy będą nocami ciupać w jakąś oglupiającą gre.
  11. Widzę różnicę między zaspokajaniem swoich prymitywnych potrzeb (notabene te prymitywne są najważniejsze) a zaspokajaniem potrzeb garstki spekulantów kosztem "krzywdy" wielu, którzy liczą na to że im się (też) uda.
  12. Oczywiście chodzi o konsumentów kupujących karty graficzne od kilkudziesięciu lat w celu do jakiego są przeznaczone. Sztuczny ruch na tym rynku wygenerowany przez kryptowaluty jest mało znaczącym epizodem, z czego doskonale zdają sobie sprawę producenci kart nie zwiększając znacząco ich produkcji, zapewne zdają sobie też sprawę z tego że większość tych urządzeń trafi ponownie na rynek za ułamek swojej wartości, powodując jego załamanie być może nawet. Bo tak naprawdę to do tej pory na GPU zarabiali pośrednicy a nie producenci.
  13. Tak głównym grzechem jest niewspółmierne do korzyści jest zużycie energii, a cena elektroniki to już drugorzędna sprawa. Co prawda można się obawiać że producenci po pęknięciu bańki krypto dalej utrzymają tak wysoki poziom cen, bo skoro konsumenci są tyle gotowi zapłacić to czemu nie?
  14. Ciekawe czy gdyby zrobić koję tylko np do spania to na małym promieniu obrotu nie powinno być negatywnych skutków?
  15. Taka technologia to przyszłość również w interakcjach z IT. Dodatkowo 850 ms to bardzo dużo, wydawało mi się że ten czas jest znacznie krótszy niż czas reakcji czyli poniżej 500 ms
  16. Dokładnie, w fastfoodach powszechnie kojarzonych ze złem jest bardzo dużo potrzebnych i trudno dostępnych składników, wg mnie tak naprawdę głównym "grzechem" fast foodów jest wysoka kaloryczność i brak umiarkowania w konsumpcji.
  17. Ciekawe jak wysoki był poziom zasolenia tej "diety". Generalnie nie spotkałem się z badaniem naukowym pokazującym negatywny wpływ stosowania soli u zdrowych osobników.
  18. Tesla jest pionierem. Musk zrobił to, wydaje się że nie tylko dla zysku. A co stanie się dalej z Teslą będzie zależało od dalszych decyzji tej firmy bez względu na dalszy rozwój lub nie tego rynku.
  19. Właśnie nie uwzględniono parametrów światła z LED, które są dużo gorsze niż że światła żarowego i nie chodzi tutaj tylko o CRI czyli wskaźnik oddawania barw i temperaturę barwową (bo w żarowych z temperaturą też nie jest "różowo" do końca, ale o widmo światła które jest poszarpane nawet jak CRI i barwa jest ok. Ma to wpływ na samopoczucie człowieka i nie jest to do końca zbadane. Co do chłodzenia i radiatorów. Niestety takie radiatory jak na zdjęciu są rzadkością w tanich ledach. Taki radiator w ledach które mają 10 i więcej Wat gwarantuje długą żywotność. Druga sprawa tanie przetwornice i praktycznie wszystkie stosowane obecnie regulują napięcie w ledzie przez PWM czyli wyłączają i włączają zasilanie z pewną częstotliwością w tanich rozwiązaniach to kilka kHz w droższych kilkadziesiąt. To też pogarsza parametry światła. Co do aluminiowego radiatora, jeśli jest gwarantuje wielokrotnie większą żywotność co ma wpływ na koszty utylizacji bo po prostu nie ma konieczności wymiany tak często. Sam recykling takiego radiatora też nie powinien być trudny bo to stopy aluminium, nie koniecznie najwyższych parametrów i po powtórnym przetopieniu doskonale się nada na kolejny radiator bez żadnych modyfikacji chemicznych.
  20. Jajcenty czy chcesz powiedzieć, że jakby silnik był odpowiednio mocny to można powoli wspiąć się na te 100km?
  21. Potrzebne jest wydajne źródło energii które teoretycznie mamy w postaci reaktora i najważniejsze - silnik potrafiący napędzać pojazd bez straty masy. Którego (chyba) nie mamy nawet teoretycznie. Te teleskopy potrafiące obserwować planety wielkości ziemi z odległości kilku lat świetlnych to wydaje mi się nierealne.
  22. Thinking zapedzasz się za daleko w filozoficzne rozważania. Urealni czyli będzie bliższa określonym korzyścią nie związanym tylko że spekulacją.Idea kryptowalut bardzo mi się podobała jako nich usłyszałem (ech, chciałem kupić 1 bitcoina za okolice 1200 zł ale stwierdziłem że to za dużo ) a teraz mam mieszane uczucia biorąć pod uwagę ilość energii która się na nie "marnotrawi". Ma to też związek z tym że od kilku miesięcy przymierzam się do odświeżenia swojego PC-ta a jak wiadomo sytuacja na rynku kryptowalut miała/ma wpływ na ceny i dostępność podzespołów.
  23. A czy to nie jest tak, że jak wartość byłaby mniejsza to nie ma sensu "kopać"? Cena przerosła najśmielsze oczekiwania i dlatego do tej pory opłaca się/opłacało zużywać energię a w normalnym przypadku kiedy wartość się urealni (dotyczy wszystkich kryptowalut) to zużycie energii może być minimalne.
  24. Zasilam tym proste kontrolery np temperatury, Zagary czasowe układy oparte o atmege, andruino można powiedzieć zawodowo, ale przeniknęły do życia prywatnego "przy okazji" niektóre zabawki dla dzieci, latarki, powerbanki, światełka. Z ciekawostek mam nawet jako brelok przy kluczach malutką latarkę niewiele większą od ogniwa AAA zasilana odpowiednikiem li-ion 14450 dającą ponad 200 lumenów Tutaj jeszcze dodam że ten najnowszy standard z "komunikacją" może mieć głębszy sens z uwagi na usunięcie ze smartfonów np modułu ładowania który z racji zwiększenia obsługiwanych prądów musi być raz że większy a dwa generuje dodatkowe ciepło które w dobie szklanych i cienkich urżądzeń jest bardzo dużym problemem.
  25. Po obu stronach? Porządne ładowarki "od zawsze" monitorowały temperaturę, i dokładnie napięcia i natężenia poprzez "mikrokontroler" po jednej stronie, jedynie istotnej czyli po stronie ogniwa ale mikrokontroler znajdował się oczywiście w ładowarce. Standard USB wymusił jednakowe parametry napięcia i natężenie więc mikrokontroler a w zasadzie kompletna ładowarka została przeniesiona do urządzenie lub wręcz do baterii. Wraz ze wzrostem pojemności (wielkości) ogniw pojawiły się kłopoty z zapewnieniem odpowiedniej ilości prądu w standardzie USB. Zmiana standardu jest trudniejsza i zbyt wolna więc producenci smartfonów "obeszli" problem wprowadzając standardy szybkiego ładowanie polegające po prostu na zwiększeniu napięcia przesyłanego przez standardowy kabelek USB co pozwoliło za zwiększenie ilości przesłanej energii w tym samym czasie. Oczywiście ładowarka w urządzeniu została dostosowana do wyższego napięcia. Nagłośniono to marketingowo i odpowiednio wyceniono aby zarobić. Potem pojawił się pomysł na kolejne rozwiązanie czyli przeniesienie ładowarki do zasilacza no i tu pojawia się ta zupełnie zbyteczna komunikacja dwukierunkowa. Czyli czujnik temperatury i napięcia nadal jest w urządzeniu/baterii ale sam moduł ładujący (mikrokontroler) przeniesiony do zasilacza. Widzę tu tylko niepotrzebne skomplikowanie konstrukcji ale za to zasilacze z tym modułem nie będą już kosztować kilkunastu zl, a różni producenci mogą zmodyfikować parametry aby uniemożliwić korzystanie z urządzeń "nieorginalnych" co ma na celu tylko i wyłącznie ściągnięcie więcej kasy od konsumenta. Co do samych ogniw. Uzywam do wielorakich zastosowań ogniw li-ion w postaci 18650, karty produktu są ogolnie dostępne i bardzo szczegółowe (z czytelnymi wykresami prądów i czasów ładowania, rozładowania, temperatur i żywotności) jak ktos ma ochotę wgryźć się trochę w temat to kompletne i wiarygodne źródło informacji bez marketingowego bełkotu).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...