![](https://forum.kopalniawiedzy.pl/uploads/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
tempik
-
Liczba zawartości
1387 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
39
Odpowiedzi dodane przez tempik
-
-
no to chyba szykuje się level up!. panem świata już nie bedzię osobnik z największą maczugą
, ani mól książkowy który przeczyta najwięcej ksiąg. a osobnik z najlepszym algorytmem w smartfonie czy innym elektronicznym urządzeniu.
ciekawe czy będą kolejne etapy w tej ewolucji
-
Biorę do domu kota, któremu psychol obciął sekatorem łapkę. Jaką potrzebę niższego rzędu zaspokajam?tak na wprost żadną, ale świat jest skomplikowany i pokrętny.
owoc potrzeby wyższej natchnionego malarza(zazwyczaj po jego śmierci, ale jednak) może mieć wielką wartość nie tylko wyższego rzędu ale taką przyziemną np liczoną w banknotach.
Nie kwestionuję całkowicie sensu empatii,altruizmu itd. ale jesteśmy zwierzętami i być może sami się mamimy tym wyższym czymś żeby łechtać swoje ego.....
zauważcie że zbrodniarze, ludobójcy itd. potrafią np. mieć empatię dla swoich dzieci przy śniadaniu, a godzinę później już nie, wykonując pracę w obozie zagłady....
na Bałkanach sąsiedzi żyjący obok siebie(płot w płot) od stuleci, nagle zaczęli się mordować. wyłączyli sobie empatie na czas wojny?
te "wyższe sprawy" to wymysł ewolucji żeby zająć czymś głowę jak jest ciepła woda w kranie,pełna micha i brak zagrożeń. wystarczy zachwiać jedną z potrzeb niższego rzędu a ludzie zaczynają się mordować i robić inne swiństwa
-
1
-
-
dużo liczenia, ale algorytmy chyba proste. ciekawe kiedy, a może już od dawna takie maszynki zarabiają wielką kasę w internetowych kasynach...
-
Po to wprowadzono " altruizm" aby tak określać zaspokajanie potrzeb wyższego rzędu: empatii, współczucia, miłosierdzia itptylko ze te wszystkie rzeczy można zdefiniować jako środki do uzyskania potrzeb niższego rzędu.
Psiaki czy inne domowe zwierzęta po prostu przystosowały się do ludzi. przytulą się, poliżą i micha jest pełna bez wysiłku
wystarczy że taka gromadka słodkich psiaków zdziczeje w lesie i będzie powrót do natury - instynkt i prawdziwe oblicze. a dzielenie się jedzeniem to zwykła strategia przetrwania. nawet mrówki ją mają
-
a ja chyba neguję całkowicie altruizm..., bo to jest forma hedonizmu(ktoś pomaga innym żeby poczuć się samemu dobrze). równie dobrze można posądzić o altruizm samce pająków czy modliszek że się poświęcają. łososie też są altruistami bo zamiast cieszyć się życiem to dymają pod prąd rzek żeby wydać potomstwo
-
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Jak mam skalibrowaną już prasę, paczkę takich samych żetonów i stempel ćwierćdolarówki, to raczej nie obawiam się podłożyć kolejny żeton i raczej nie oczekuje że wypadnie inna moneta niż ostatnio. Oni przetestowali swoje kowadło,ciśnienie,uszczelkę, ilość materiału. W czym mają problem żeby powtarzać to x razy? Oni ścisnęli raz i mówią wystarczy nam, więcej boimy się
Chyba że jest jak Astro mówi. Coś jak w cyrku, odkręcanie śróbki to inne show, oczywiście płatne. Bilety na pokaz kolejnego dokręcania też trzeba będzie kupić
-
jestem sceptyczny co do stabilności tak egzotycznego materiału. jeśli byłoby to możliwe to supernowe pełno tego materiału powinny rozsiać. większość wszechświata powinno błyszczeć jak dobrze wypolerowana chromowana felga.
-
"Silvera i Dias obawiają się, że uzyskana próbka może być w stanie płynnym, dlatego nie uwolnili jej z diamentowego kowadełka."
czyli co? nie podniosą kowadła bo boja się że kakao się wyleje?. czy nie otworzenie pułapki coś w tej materii zmieni? będą dalej stać i cmokać że mają metal?
dziwni jacyś.... ja bym zaraz wsadził palec czy jęzor itd.(ciekawość) a oni się boją....
-
1
-
1
-
-
No, ale wit. A jest teratogenna, rozpuszczalna w tłuszczach, więc lubi sie kumulowac i raczej rzadko pojawiaja sie niedobory... jaką zatem dawkę stosować, żeby nie zaszkodzić?
ostatnie zdanie: "a najlepszym sposobem na uniknięcie problemów jest zbilansowana dieta"
wszelkiej maści suplementy to nieporozumienie, protezy drogie i gorsze od normalnego jedzenia. jeszcze bym zrozumiał niedobory w XiX wieku i jakieś problemy eskimosów którzy jedli 0% warzyw, albo ludności np. jedzących 90% ziemniaków czy 95% ryżu. ale dzisiaj? przez cały rok masz dostęp do całej gamy produktów spożywczych z całego świata w każdym markecie. trzeba by się nieźle nakombinować żeby zrobić sobie jakieś niedobory wpływające poważnie na zdrowie.
aż nie wiem jak ludzkość dotrwała bez niedoborów do epoki lodówki, gdzie może przechowywać żarcie cały rok
-
No właśnie zwykły ekran z przeciągnij nie raz włączył się w kieszeni jakimś sposobem
-
\Hmm. Właśnie kto jak kto ale żona będąca setki razy przy nas gdy odblokowujemy telefon - da radę to złamać jak zechce.no tak, na żonę słabe to... zresztą tak jak najbardziej zaawansowane rozwiązania kryptograficzne.
po prostu grzecznie poprosi: dawaj pin!, wprowadź mój palec!, dawaj klucz szyfrujący! technologia nie ma szans, trzeba bardziej iść w socjotechnikę
ale na zabezpieczenie telefonu przed wybieraniem połączeń w kieszeni jak najbardziej daje radę
-
Jeśli bezpieczeństwo mierzymy liczbą wypadków na 100 tys kilometrów to bezpieczniej jest jechać tak jak inni.zgodzę się z tym, jeśli będziemy brali pod uwagę prędkość jako jedyny argument. bo jesli wszyscy będą jechać "tak jak inni" ale np. jeden drugiemu na zderzaku to bezpieczeństwo zmaleje.
trzeba po prostu jechać z taką prędkością żeby zawsze zdołać zareagować na niespodziewaną sytuację. jeśli jedzie się prostą drogą wśród pól to jestem nawet za tym żeby gnać 200km/h gminną drogą, ale w mieście gdzie jezdnie od chodnika dzieli 20cm, jest dużo ludzi i pojazdów i każdy ma inną koncepcje pod czaszką naprawdę trzeba zwolnić i być uważnym i skupionym. ale wiadomo zawsze znajdą się mistrze kierownicy przekonani o swoich nadzwyczajnych umiejętnościach i percepcji oraz możliwościach swojego samochodu.
-
problemem jest burdel w zagospodarowaniu przestrzennym. każdy buduje się gdzie chce nawet w szczerym polu i oczywiście musi mieć wyjazd z garażu prosto na główną trasę. i skutkuje to tym że na drodze wojewódzkiej maks. co 5 km jest wiocha z 500 domami i 100 skrzyżowaniami. drogi w małych miejscowościach powinny łączyć się z przelotową trasą max w kilku miejscach. A tak telepiesz się przez wiochę długą na 5km i zastanawiasz się czy z za winkla wyjedzie kombajn,rower,czy dziecko wyskoczy.
ale czy zwiększa bezpieczeństwo jazda na złamanie karku przez takie miejscowości? waszym zdaniem tak, ale statystyki policyjne i krzyże na cmentarzu mówią co innego
-
a czego oczekujecie? to jest zabezpieczenie smartfona przed dziećmi czy żoną. tylko tyle i aż tyle. nikt nie projektował tego jako zabezpieczenia przed zaawansowanymi włamywaczami. ja przed odciskiem palca stosowałem jako zabezpieczenie przed uruchomieniem w kieszeni, jedynie to sensownie działało.
-
Dobra, nie zakaz a ograniczenie w dostępie(160km). Jak masz jechać do warsztatu samochodowego 160km, a pod nosem pan Kazik zrobi to samo bez faktury to nie znajdą się chętni? Oczywiście w statystykach już będzie czarna dziura...
Równie dobrze możesz zlikwidować co 2 monopolowy. GUS zamontuje zmniejszenie ilości sprzedanych flaszek. A meliny którym przybędzie, statystyk do gusu nie dają
-
Ale wymyslacie.......
Jest zakaz to tak jak w Polsce, obchodzi się go. Jaki wyrafinowany sprzęt jest do tego potrzebny? Idziesz prywatnie i skrobiesz. I prawie wszyscy są wniebowzięci. Lekarz więcej zarobi i nie odprowadzi podatku, statystyki są wspaniałe jak w naszym katolickim kraju, jedynie zainteresowane muszą przełknąć wyższe koszty.
-
Jeśli każdy satelita ma 4 zegary w 2 rożnych technologiach to chyba nie wypadł im żaden z nadajników. Chociaż może to mieć odbicie w dokładności.w epoce trumpa lepiej mieć swój system pozycjonowania...
-
ale jak na profilaktykę jest już za późno, bywa że jazda jest możliwa wyłącznie ze świecącą kontrolką "check engine"
a alternatywą jest wieczny postój
-
być może trzeba na tak hurtowo zwalczane nadciśnienie spojrzeć z zupełnie innej strony. serce to nie jest głupia i prosta pompa, tylko pompa z całkiem inteligentnym sterownikiem. tak jak wywoływanie w samym sobie gorączki ma sens, być może podobnie jest z nadciśnieniem. może organizm decyduje że warto podjąć większe ryzyko przeciążenia serca i tętnic w zamian za zmniejszenie ryzyka np. udarów niedokrwiennych powstających w starych,zapchanych naczyniach krwionośnych.
-
Nic specjalnego. Zwykła symulacja epidemii choćby grypy, którą można zasymulowac sobie na komputerze. Przy założeniu że zarażony umiera lub jest stałym nosicielem (nie ma wyzdrowień)
-
Jeśli da się utrzymać stabilne taką temp. to można wysłać na orbitę detektory które narysują mapę świata w nieosiągalnej dotąd rozdzielczość. A co do trolowania to dołączę się jeśli uda im się schłodzić blaszkę do -360 mikrokelwinów
-
Ja widzę czas tak jak elektryczność. Prąd istnieje jak elektrony płyną, przemieszczają się. Zatrzymują się to prąd znika. Wielki wybuch sprawił że tak bujamy się do przodu po osiach x,y,z i t.
-
Te przytaczane definicje sztuki to jakiś koszmar...
Sztuka to wytwór ludzki którego głównym celem jest wywołanie emocji i który robi to skutecznie. Dlatego jest to bardzo subiektywne. Dla jednego patrzenie na obraz w galerii wywoła ciepło w brzuchu i wyrzut endorfin, a na drugiego podziała ziewaniem i przejściem neuronów w stan standby.
Dlatego właściwie jakbym wskazał jakiś artefakt i powiedział że to jest dla mnie sztuka mimo że reszta ludzkości powie że nie, to twierdzenie nadal będzie prawdziwie
-
Wiadomo, jak idzie lawina czy ludzie się zadeptają to już pozamiatane i lepiej iść z prądem, czy kupić tego ajfona dla świętego spokoju
. Ale jest punkt krytyczny i jeśli te pierwsze osoby nie uległy by sugestii to lawiny by nie było. Ale pokazuje to że te wszystkie systemy oparte na wierze w tym wspominany bankowy,giełdowy tylko sprawiają wrażenie stabilnych i wiecznych. Kobiety to wiedzą, dlatego nie kupują ciucha na przyszły sezon, bo jest duże prawdopodobieństwo że będzie wstyd na siebie założyć za 2 miesiące
Sztuczna inteligencja rozgromiła pokerzystów
w Technologia
Napisano · Edytowane przez tempik
tego nie jestem pewien.......
jak naprawiasz stary samochód i dokładasz nowe gadżety po jakimś czasie przychodzi refleksja że to bez sensu i nieekonomicznie reanimować trupa, lepiej kupić nowy model![:)](https://forum.kopalniawiedzy.pl/uploads/emoticons/default_smile.png)
z domami jest podobnie... przychodzi punkt krytyczny za którym remont jest bez sensu, lepszy jest buldożer i postawienie nowego domu.
z PCtami jest podobnie, chyba każdy to wie. da się usprawniać, dokładać ramu itd, ale z czasem traci to sens
z ludźmi może wyjść podobnie