ex nihilo
Użytkownicy-
Liczba zawartości
2134 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
106
Zawartość dodana przez ex nihilo
-
Kwanty, QED, i tym podobne "pierdoły".
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Zastanawiam sie czasem, skąd się bierze taka uparta obrona determinizmu. Co w nim takiego atrakcyjnego? Oczywiście każdą niesprzeczną z doświadczeniem i wewnętrznie spójną hipotezę warto sprawdzić, ale... czy świat deterministyczny w ogóle mógłby istnieć? A jeśli tak, to jakie warunki by musiały być spełnione? Czy determinizm jest rzeczywistością, czy tylko złudzeniem wynikającym ze skali wielkości - chudnącą paskudnie krzywą Gaussa, której szczyt dąży do nieskończoności w skalach, które obserwujemy bezpośednio? Podkradłem Zajtenbergowi (http://zajtenberg.salon24.pl/507170,czastka-swobodna-kwantowka-obrazkowo) ten obrazek: Jeśli współrzędną czasu zamienimy na odwrotność skali wielkości, to tak moim zdaniem wygląda "rozmywanie się" złudzenia determinizmu przy przejściu do skal coraz mniejszych Sorki, że troche rozwalam Ci temat, ale to jest chyba pytanie podstawowe, szczególnie w przypadku kwantologii i pierdół jej podobnych: "czy świat jest deterministyczny?". -
Kwanty, QED, i tym podobne "pierdoły".
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Eee tam... ta wyliniała deterministyczna paskuda, którą podłożyli, to by miał być porządny kicior? -
Kwanty, QED, i tym podobne "pierdoły".
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
A o czym gadać chcesz, jeśli podobno kiciuś wykitował, bo się nadmiarem wszechświatów deterministycznych przeżarł? -
NASA zbudowała Oriona
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Czy pociąg pasażerski jak bez pasażerów jedzie, pasażerski jest, czy wew towarowy się zamienia? Albo samochód osobowy na parkingu jak se pusty stoi, nieosobowym się staje? W sumie: bezzałogowy lot załogowego statku. -
Katastrofa SpaceShipTwo
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Hmm... mikroskopijna kulka pokryta cienką warstewką mieszaniny gazów... w niemal nieskończonej próżni. Sprawa skali - jak mała "kulka" wystarczy, żeby na niej lub w niej można było żyć. Jaki odsetek (bez oceanów)? W Arktyce może nawet większy na km^2 lądu niż na pustyniach czy w tropikalnych dżunglach. Niezależność? Są znacznie bardziej niezależni od reszty świata niż my tutaj A na oceany przyjdzie czas, jak ta dwunożna zaraza jeszcze bardziej się rozmnoży - na razie jest to jeszcze ekonomicznie niepołacalne, tereny na lądach są jeszcze względnie tanie. Ale już teraz na oceanach i w głębi w każdej chwili żyją dziesiątki tysięcy ludzi, niektórzy nawet po pół roku (technicznie możnaby więcej) bez kontaktów z lądem. W przypadku lotów w kosmos sama próżnia jest najmniejszym problemem, nawet kawałek szmatki (no może nie całkiem zwykłej) wystarcza, żeby z próżnią sobie skutecznie poradzić. Podstawowym problemem - też w tym przypadku - jest energia: ilość i panowanie nad nią. Będzie ta energia, to i inne problemy - brak grawitacji, promieniowanie, papu i oddychanie - będą do rozwiązania. -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Raczej wszelkie pojęcia przełamuje, bo jest wewnętrznie sprzeczna, nawet jako konstrukcja całkowicie abstrakcyjna. No ale do rany przyłożyć można, tyle że rany to nie zalepi Psuje mi NICa, bo NIC może mieć tylko jeden stan, czyli superpozycji nie ma z czego złożyć. NIC, jako NIC nie może mieć mniej, ale z NICa możesz zrobić co chcesz, zakładając że suma "co chcesz" będzie zerowa, przy założeniu dodatkowym, że chcemy zachować ogólną symetrię. To już nie będzie wtedy NIC, a COŚ + (-COŚ) w dowolnie skomplikowanym układzie. Ciekawe byłoby NIC lokalne, w mikroskali, jako dziura w COSiu (ale nie "czarna", a "zerowa") Podejrzewam, że zaraz dostaniemy w skórę od "góry", więc może lepiej się zwijać stąd -
Wielki Zderzacz Hadronów odnalazł nieznany mezon
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No i słusznie jest namolny, bo to cząstka, a nie cząsteczka. -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Ty mi nie pakuj do NICa superpozycji, bo mi NICa psujesz! Suma jako wpółistnienie, to ździebko co innego niż suma już wyliczona, w NICu wyzerowana. No ma właściwości, mniej więcej takie jak zero. A dyć wiem, że dowcip, też się przecież bawię... to że kumpluję się z Aspergerem, nie znaczy, że już całkiem jaj nie kumam No nie całkiem pasuje, bo to jednak czana dziura, a nie NIC -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
NIC da się zdefiniować - np. jako sumę wszystkich możliwości ("tak", "antytak"). Ani więcej, ani mniej nie trzeba Nie znamy wszystkich składników tej "zupki" i zależności między nimi, i pewnie długo jeszcze nie poznamy... Jeśli suma będzie zerowa, to raczej nie w taki prosty sposób, jak energia ujemna/energia dodatnia itd. Raczej byłoby to dużo bardziej skomplikowane. NIC pierwotne jest niemierzalne, natomiast NIC wtórne da się zmierzyć - jako sumę tego, co zniknęło z "czegoś", oczywiście przy założeniu możliwości istnienia takiego NIC. Wybieram opcję NICowo-zerową z powodów w sumie czysto estetycznych... inne mi się po prostu nie podobają, a NIC poziomem sensowności/bezsensowności nie odbiega od różnych osobliwości i innych takich. Wszystko to zresztą jest poza współczesną fizyką. Czas to fajna zabawka i można się nią bawić aż do pary z uszu. Może kiedyś będzie tu okazja się tym porządnie pobawić Link: http://www.twirpx.com/file/935340/ Miałem to jeszcze ciepłe, czas ('83') to był już początek rozpierduchy u nich. Wiadomo już było, że to musi pieprznąć, ale nie było wiadomo kiedy i jak. Oryginał mam na półce, nieotwierany od tamtego czasu, nie wiem jak teraz bym to czytał. Pamiętałem po prostu, że wtedy fajnie mi się to czytało. Jak bedę miał wolną chwilę, to z ciekawości zajrzę Ale powierzchnia (A) nie może być zerowa, bo jest proporcjonalna do masy, a masa zerowa być nie może, bo dziury z zerowej masy nie będzie - ani na początku jej żywota, ani na końcu... czyli każda dziura musi mieć entropię >0, jeśli chce być czarną dziurą... No nie? -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Mam trochę wątpliwości, co do sensu prób tłumaczenia tego na realnych obiektach - kiedy taka "podpórka" się utrwali, mogą być duże problemy przy trochę trudniejszych zadaniach. Może lepiej pozostac przy abstrakcji, trochę dłużej potrwa zrozumienie, ale później będzie dużo łatwiej. -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No to z nadzieją czekam do jutra... albo i za pół roku. A niechcący musiało być niechcący, bo "chcący" by się nie dało, z braku odpowiedniej wiedzy. Tak czy inaczej: sorki... i nie daj się "drzwiom", czymkolwiek by one były. -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
To nie była wpustka logiczna, chociaż zabawa w tym oczywiście jest Uważam, że NIC może być realnym obiektem (stanem) fizycznym, czyli fizycznym "cosiem", na poziomie realności co najmniej np. cząstek wirtualnych. W skali ogólnej (mniejsze skale na razie zostawmy) wystarczyłoby założenie np. takie: "suma wszystkiego = 0" (możliwe są też inne, ale raczej niesprawdzalne, a to jest sprawdzalne). Przyznasz chyba, że nie jest to założenie absurdalne, przynajmniej nie bardziej absurdalne, niż np. osobliwość. Przyznasz chyba też, że gdyby Herr Heisenberg takie NIC zobaczył, wkurzyłby się okrutnie, i natentychmiast by nakazał dziwadłu przyjęcie jakiejś bardziej odpowiadającej jego, Heisenberga, wyobrażeniom o rzeczywistości. Uznajmy więc, że zapewne byłby to obiekt skrajnie niestabilny, zresztą nie tylko na życzenie Wernera H. NIC - z definicji - nie ma żadnych określonych właściwości, tym samym powstać z niego może dowolny obiekt (np. z dowolną energią), byleby zachowane zastało pierwotne założenie: "suma wszystkiego = 0". Nie musiałoby to być proste równanie typu a - a = 0, a mógły to być dowolnie skomplikowany układ dowolnych równań. W zależności od rozwiązań tego układu, COŚ powstałe z tego NICa mogłoby przejść w jakiś stan stabilny, dojść do oscylacji, ponownie się wyzerować itp., itd., albo np. krążyć wokół jakichś niezerowych atraktorów, z ewentualną możliwością przejścia rozwiązania przez 0, czyli rozpoczęcia cyklu od nowa, już zapewne w innej formie. Wspominając Heisenberga zastosowałem "naszą" fizykę do obiektu, który nie ma żadnych właściwości, a tym samym i fizyki - i tu jest drugie założenie: czas by się w okolicach t=0 dopiero definiował, czyli byłby taki t-glutek, w którym przeszłość, terażniejszość i przyszość były zmieszane, wpływając na siebie wzajemnie (lubię "glutki" w tych zabawach, więc tego t-glutka nie uśmiercam... może nadal ma się całkiem dobrze ). To mniej więcej tyle w skrócie, a w maksymalnym streszczeniu i z dalszymi konsekwencjami: 1. skrajnie niestabilne NIC robi "d*p!" (t0'), tworząc warunki (pierwotne: przestrzeń, energia, reguły gry) do... 2. ... t0", czyli znanego nam wszystkim modelu Big Bang (taka jedna ББ, też niezła bomba, mi się teraz skojarzyła )[była edycja, e-n], co po prawie 14 mld lat spowodowało, że... 3. ... mogę teraz te durnoty wbijać w klawiaturę, chociaż ... 4. ... nadal "suma wszystkiego = 0" A dlaczego NIC? Bo bez NIC ciągle pozostaje pytanie "a skąd się wzięło 'to coś' (osobliwość, inflaton etc.)"... no i bozia do odpalenia NICpetardy nie jest konieczna, bo przynajmniej co któreś NIC pieprznie samo - istnienie NIC (stabilnego) jest znacznie mniej prawdopodobne niż istnienie COŚ: NIC może istnieć tylko w jeden sposób, a COŚ na nieskończenie wiele sposobów Dodatki: - z zerową entropią "czarnej" Hawking się rozprawił, ale mogą być inne obiekty, np. superkryształ przy 0K itd. - tak, próżnia fizyczna jest baaardzo mocno odległa od NIC*... NIC = zerowa przestrzeń (przynajmniej "od wewnątrz"), zero pól, i wszystko inne też zero... albo patrząc odwrotnie: suma wszystkich możliwości, coś jak 0 w układzie współrzędnych. Podobnie niestabilność próżni (wirtualne), to pikuś przy niestabilności NICa. - inflaton i inne takie: to mogłoby być ewentualnie t0" lub t0'"... * - jest bardzo fajna popularna książeczka "Нечто по имени ничто", o próżni właśnie, którą nawet kiedyś chciałem z ichniego, kacapskiego, na nasz, pszecki, przetłumaczyć, ale że tłumaczyć nie lubię, bo "we łbie mi się nie tłumaczy", to dałem sobie spokój po dwóch stronach... Nie wiem, czy jest polskie wydanie. Oryginał można ściągnąć z sieci, jeśli ktoś z krzesełek nie spada (całe * nie do Ciebie rzecz jasna, chociaż jak lubisz takie czytać. to kto wie, bo bardzo fajnie to napisane ) -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Cósikś w tym rodzaju... np. NIC Jaka była entropia w t=0 (zakładam teraz istnienie jednoznacznie określonego)? Zerowa? Jakaś tam, ale bardzo mała w stosunku do aktualnej? Nieokreślona? W którymś momencie II zasada była łamana? Układ był "pompowany" z zewnątrz? Zerowa wygląda całkiem fajnie -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
No to też troszkę dodam (może nie całkiem serio... chociaż kto wie...), bo coś za cicho się tu zrobiło: S=kln(W)=0 Co spełnia to równanie? A to dla pobudzenia wyobraźni: -
Nie ma czarnych dziur?
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Materią... czyli czym? Jakąś "substancją"? Strukturą czasoprzestrzeni? Dzieje się... przestrzeń, czas... czyli co? Byty fizyczne? Rozdzielne/nierozdzielne? Tylko układ współrzędnych? Ciągłość/nieciągłość, a może "glutowata piana"? Ilość wymiarów obserwowanych/nieobserwowanych? Czy istnieje "punkt"? ... Idę spaać! Pozdrówki dla Wszystkich i dzięki za fajną lekturę -
Spróbuj im podsunąć wtedy pod nos kawałek kiełbasy - zobaczysz, jak wygląda psi sen o raju :D
-
Zdjęcie z początków wszechświata
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Ano -
Zdjęcie z początków wszechświata
ex nihilo odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Czasem może i moda, ale niekiedy też np. przetestowanie edytora, jak ktoś pierwszy raz tu pisze, albo kiedy coś mu się w edytorze kiepści Zresztą może warto i bez takich powodów niektóre ciekawe stare tematy odświeżyć? -
Nawa podforum "Luźne gatki"
ex nihilo odpowiedział topiq na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
@ pogo Nie tylko o to chodzi - "i/lub" oznacza często "zasadniczo 'i', ale możliwe też 'lub' (alternatywa)", rzadziej spotykane "lub/i" odwrotnie. W języku prawnym (przepisy prawne) "lub" i "albo" używane są zgodnie z ich przeznaczeniem, podstawą języka prawnego jest (a przynajmniej powinna być) logika, natomiast w języku prawniczym (pisma procesowe itp.) podstawą jest retoryka i erystyka - "moja racja musi wygrać", dlatego ścisłe zasady logiki nie zawsze są stosowane Podobnie zresztą w innych tekstach, w których o przekonanie kogoś chodzi. "I/lub" może być też użyte np. do zwrócenia uwagi czytelnika na coś w sposób dla niego niezauważalny Itd. -
Nawa podforum "Luźne gatki"
ex nihilo odpowiedział topiq na temat w dziale Sprawy administracyjne i inne
No i co z tego, że napiszesz coś superpoprawnie, jeśli większość zrozumie to błędnie... "I/lub" często używane jest w języku prawniczym, żeby uniknąć możliwych niejednoznaczności. W innych tekstach też bywa przydatne. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
:) Hmm... 1390 postów... prawdopodobnie znalazłbym w nich wystarczającą ilość informacji o Tobie, żeby w ciągu kilku dni zrobić doświadczenie, które pozbawi Cię wszelkich wątpliwości. Jednak jego wynik tylko Ty byś poznał, czyli dla mnie ten eksperyment byłby bezwartościowy... zatem nie opłaca mi się A poza tym byłoby to sprzeczne z moją nadzieją, że zbyt szybko wyniku nie poznamy - ani Ty, ani ja, a także z Twoimi życzeniami dla nas i dla Świata -
"Dźwiękochod", czyli nasz nowy, polski wynalazek :)
ex nihilo odpowiedział radar na temat w dziale Luźne gatki
No i nie mogłeś zrozumieć, bo link gdzieś wcięło. Chodziło o EmDrive i dyskusję o tym. -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Tego układu, czy w ogóle układu kwantowego? W obu przypadkach "tak" -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Ok, to niech będzie superpozycja obu wariantów i zobaczymy, jaki okaże się stan własny układu... chociaż mam nadzieję, że ani Ty, ani ja, zbyt szybko odpowiedzi się nie doczekamy -
Bunny hill. O fizyce, matematyce i opłotkach bez napięć.
ex nihilo odpowiedział Astroboy na temat w dziale Luźne gatki
Mi też nie pasuje "Te zero(?)", to raczej był stan przedkwantowy, z którego prawa kwantowe dopiero się uformowały jako jedna z wielu możliwości, które być może nadal (? ten cholerny czas!) się realizują, także przynajmniej w części w skalach "podkwantowych". Z drugiej strony skali wielkości (chociaż nie ma pewności, czy to na pewno "druga strona") znowu mamy diabli wiedzą co... Gdzie są granice stosowania znanych nam praw? Wiemy (jako wszystkie człowieki razem) bardzo mało, i to tylko o niewielkim wycinku całości. A pojedynczy ludek może i z tego tylko jak kura - tu skubnie listek, gdzie indziej zeżre robala. Powstaje jakieś wyobrażenie, które za pięć minut może się okazać całkiem d. d. No ale przynajmniej jest fajna zabawa, a to ("zabawa") jeśli nie najważniejsze, to najprzyjemniejsze (chociaż są i fajniejsze zabawy) w skończonym (najprawdopodobniej) istnieniu w być może nieskończonej rzeczywistości