Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

pogo

Moderatorzy
  • Liczba zawartości

    3184
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    59

Odpowiedzi dodane przez pogo


  1. Przez chwilę miałem trudniejszą rozkminę...

    Jak zapewnić stałe przyspieszenie dla obiektu spadającego w takim tunelu? Rzecz jasna pomijamy tu element minięcia środka, bo chyba wyjdą jakieś asymptoty pionowe...

     

    Nie próbowałem tego liczyć, ale intuicja podpowiadała mi, że gęstość powinna rosnąć do 4 potęgi odwrotności odległości od środka. No i załamanie sensu wszystkiego co umiem sobie wyobrazić przy samym środku.


  2. @wilk

    fakt... ale wciąż poziom przygotowań do tego nie dorównuje temu jaki jest na szachy. Ale gdy się zmieniają... nie da się trenować 10 lat tego samego, bo w tym czasie wyjdzie to z turniejów... Trochę jakby ktoś się uczył prowadzenia bolidu F1 sprzed 30 lat (bo te sprzed 15 były mocniejsze i <<podobno>> trudniejsze niż teraz)


  3. Wybacz Pogo, ale gostek, który mówił o setkach miliardów lat musiał mieć dobrego dilera. Nic starszego dla nas niż jakieś 13,7 miliarda lat (zgodnie z moją wiedzą) nie istnieje.
    No właśnie o to chodzi, że rozmiary tego sugerowały, że jest dużo dużo starsze... Ale nic o tym dalej nie słychać, co może znaczyć, że to była jakaś pomyłka w interpretacjach danych.
    (ja nawet posunę się dalej i powiem: nie wiedząc czy to jest)
    Mój człowiek :D Nie zaprzeczam jej istnieniu... ale poważnie w to istnienie wątpię... ale powstrzymam się od OT.

     

     

    BTW... Dziwi mnie, że nikt się nie odniósł do mojej interpretacji diagramów... Ja naprawdę szczerze czekam na uzupełnienie moich wiadomości jak to się powinno czytać!!!


  4. Gry nie są jeszcze tak profesjonalnym sportem... ale tylko czekać gdy zacznie się coś podobnego. A może już się zaczęło na dużych turniejach, tylko o tym nie wiemy. W grach większe znaczenie ma refleks i szybkie podejmowanie decyzji (wiem, że jest specjalna kategoria szachów na czas, ale to wciąż nie to samo)... Oczywiście przygotowanie będzie inne, ale nie sądzę by mniej wyczerpujące.


  5. Niestety, zamieszczony powyżej diagram nie przedstawia jakiejkolwiek ewolucji.
    Nawet nie wiesz jak czekałem aż to napiszesz. Kompletnie nie rozumiem tego diagramu ale po napisach odnoszących się do niego raczej mi to sugerowało diagram opadania materii na czarną dziurę.... ale nic nie mówiłem żeby nie wdawać się w dyskusję, w której nie mam argumentów... bo nie mogę mieć gdy nie rozumiem... to było tylko przeczucie.

     

    Co do Big Bounce... był na KW artykuł, że odkryto słabo widoczne ślady po niezwykle energetycznych zjawiskach. Jedyne co wymyślono aby powstało coś tak potężnego, to zderzenia ultra masywnych czarnych dziur... tysiące (jak nie miliony czy wręcz biliony) razy większych od największych jakie znamy. Co więcej ich wiek oszacowano na (i tu nie pamiętam) dziesiątki czy nawet setki miliardów lat.

    Są to słabo widoczne ślady w mikrofalowym promieniowaniu tła... wyraźnie starsze niż reszta tego promieniowania... więc może coś w tym jest...

     

    Inne wyjaśnienie dla przewagi materii nad antymaterią (to już moja własna radosna twórczość, więc możecie po tym jechać do oporu):

    materia i antymateria zostały rozrzucone nierównomiernie i obecnie część galaktyk jakie obserwujemy gdzieś daleko daleko to obiekty zbudowane z antymaterii.

    Ale to się nie trzyma kupy, bo musielibyśmy widzieć miejsca zderzeń całych galaktyk zbudowanych z przeciwstawnych materii... tego nie dałoby się przegapić przy obecnym sprzęcie... a gdyby wszystko co miało się zderzyć już się zderzyło... byłyby wyraźne widoczne luki po tym... Ale może materia i antymateria się do siebie odpychają grawitacyjnie i dlatego wszechświat się rozszerza?!

     

    To se pofantazjowałem :D


  6. Fizyka kocha ciągłość a jednocześnie ma z nią masę problemów. Spójrzmy choćby na długość Planka... i nagle znika nam ciągłość przestrzeni...

    Ciągłość czasu też zaczyna być problemem gdy naukowcy zaczynają liczyć co się działo zaraz po wielkim wybuchu. Równania zaczynają mieć sens gdy czas zaczyna być liczony kwantami (czas Planka?)... i inne tego typu rzeczy.

    Prędkość ucieczki dla danego punktu w środku gwiazdy zmienia się płynnie (liczone dla światła z pominięciem przeszkód, od których by się odbiło). aż w pewnym momencie "nagle" osiąga c.

    Tak samo mogę powiedzieć, że prędkość na liczniku mojego samochodu zmieniła się na 3-cyfrową "nagle" choć doskonale wiemy, że zmiana fizycznie była płynna. Tak samo osiągnięcie prędkości ucieczki równej c jest płynne dla danego miejsca... inna sprawa, że zachowanie materii pod tym punktem diametralnie się nagle zmienia.

     

    Kwestia tego, że najszybszy wzrost grawitacji zawsze występuje na powierzchni ciała (tylko ta powierzchnia w naszym przypadku się przesuwa), a nie w jego środku (tam jest cały czas 0).

    W momencie gdy prędkość ucieczki na powierzchni będzie równa c, to w każdym punkcie poniżej będzie mniejsza od c. Taki paradoks, bo pomijamy masę, która jest nad mierzonym punktem. Oczywiście w miarę dalszego zapadania prędkość ucieczki w tym punkcie osiągnie też c, a nawet przekroczy, a horyzont zacznie rosnąć w miarę jak przybywa materii pod nim.


  7. Światło jest czymś bardziej subtelnym - bezpieczniej dyskutować o czymś masywnym, co też teoretycznie może uciec znad horyzontu

    W kontekście horyzontu zdarzeń mówi się WYŁĄCZNIE o świetle. Żadne tam inne masywne obiekty, TYLKO ŚWIATŁO, bo na nim opiera się definicja horyzontu i to dla niego musi być przekroczona wartość graniczna by mówić o możliwości powstania osobliwości!


  8. Przy obliczaniu prędkości ucieczki zawsze bierzemy pod uwagę tylko siłę grawitacji w puncie startu i całkowicie pomijamy dalsze straty na wyższych warstwach.

    A horyzontem jest właśnie punkt gdzie tak liczona prędkość ucieczki przekracza c.

     

    Dodatkowo podpowiem, że światło nie zwalnia wydostając się z pola grawitacyjnego, a jedynie traci energię (przesunięcie ku czerwieni), więc jeśli nie ma punkt gdzie prędkość ucieczki jest równa c (jedyna opcja by foton stracił cała swoją energię), to zawsze się się wydostanie. Pamiętaj, że im bardziej "czerwony" foton tym "lżejszy", więc mniej energii "zużywa" na wydostanie się. Dzięki temu może w nieskończoność zbliżać się do 0, ale nigdy go nie osiągnie.

    Dlatego właśnie prędkość ucieczki dla światła liczymy z pominięciem energii, która straci przechodząc przez wyższe warstwy obiektu.


  9. Masz coś do tego by nazywać zawodowe granie w gry sportem? Wydaje mi się, że w przygotowaniach do tego może być więcej wyzwań i poświęceń niż w przygotowaniach do szachów, które SĄ uznawane za sport.

    A "stadion", bo to przyciąga widownię. A ja jako amator raczej oglądania niż grania (zależy jeszcze o jakich grach mówimy :P, ale w tych "turniejowych" raczej się nie odnajduję) chętnie bym się wybrał na taki "stadion"... by realizator zajmował się pilnowaniem tego, co warto zobaczyć... siedzieć w tłumie innych ludzi dopingujących, przeżywających emocje spotkania...


  10. Osobliwość, według samej swojej definicji, ma nieskończoną gęstość - to tak dla formalności :)

    Wątpliwe jest natomiast czy istnieje. Wystarczyłaby gwiazda neutronowa o odpowiedniej masie by powstał horyzont zdarzeń powyżej jej powierzchni i już mamy czarną dziurę.

    To oczywiście raczej teoria. Z tego co kojarzę (ale być może źle) to gwiazda neutronowa by uzyskać taką masę musiałby być większa niż najmniejsze zaobserwowane czarne dziury. Jest jeszcze teoria gwiazd kwarkowych, które są bardziej skompresowane, więc może one... ale one są tylko teorią... Największe znane czarne dziury mają gęstość mniejszą niż powietrze przy powierzchni Ziemi (licząc średnią gęstość dla całej objętości poniżej horyzontu zdarzeń)

     

    No cóż...

    1. Osobiście nie rozumiem teorii o istnieniu osobliwości... i chyba wyjaśniłem dlaczego.

    2. Hawking nigdy nie zaprzeczył istnieniu czarnych dziur. Zaprzeczył tylko jednej z teorii opisujących ich funkcjonowanie (jak dobrze pamiętam chodziło o gładkie przejście przez horyzont, nie przeczytałem tego drugi raz, to tylko pismaki nazwali to zaprzeczeniem ich istnienia)

    3. Promieniowanie Hawkinga jest skorelowane odwrotnie do masy czarnej dziury. Gdyby materię o masie kilku kilogramów skompresować do poziomu czarnej dziury, to wyparowałaby w ciągu minut, a może nawet sekund... Duże parują wolniej i to nawet bez sprawdzania stosunku do masy.

     

     

    Mocno wierzę, że jeśli coś pokręciłem to Astroboy to zweryfikuje... albo jak są jakieś nieścisłości, to wyjaśni je lepiej ode mnie :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...