Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Afordancja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1079
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi dodane przez Afordancja


  1. 2 minuty temu, Astro napisał:

    Wystarczy mi, że według pewnej Damy nie marnuję. Wiesz, to się czuje przy pewnym doświadczeniu.

    A widzisz.

     

    3 minuty temu, Astro napisał:

    Satysfakcją nie jest dla mnie "wygrana", bo nie mam problemów z małym wackiem. Twoje szczęście jest dla mnie wygraną. Serio.

    oczywiście.

    (to wiedz, że bardzo wygrywasz, jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem, no ale zawsze mogę być szczęśliwszy :D) 

    4 minuty temu, Astro napisał:

    Wszystko co robię sprowadzam do tego, by sprawić jak najmniej krzywdy.

    hm...nic nie robienie też powoduje bardzo mało krzywdy, zbieranie puszek też, a zaczęło się od "nie sądzisz, że ten "owczy pęd" twórców softu można by spożytkować lepiej"
    uważam, że możesz działać lepiej niż tylko unikać ;) 

    ok, kończę bo to zaczyna być bez sensu ;) 

    Więc na koniec
    Tak masz rację, zgadzam się z Tobą dało by się to spożytkować lepiej.


  2. 6 minut temu, Astro napisał:

    Osobiście wykorzystuję, bo mam urlop. O 6:15 odwiozłem pewną Damę, bo musiała gdzieś być. Nie wnikam gdzie, ale jutro ją ponownie przywiozę (jak dożyję ;)) Wspaniale "wykorzystany czas", bo nie mam najmniejszych wątpliwości.

    Ty tak myślisz (oni też tak myślą) a inne osoby mogą ocenić, że marnujesz swój potencjał ;) 

     

    6 minut temu, Astro napisał:

    Błądzisz. Próbuję pokazać Ci Twój problem.

    Wiem wiem, nie przestaniesz dopóki nie "wygrasz" ;) 

     

    7 minut temu, Astro napisał:

    Niektórzy zbierają puszki po piwie i drut kolczasty. Można. Robią z tego ołtarzyki nawet. Czy pomaga to nam jak ludzkości?

    Wszystko co robisz pomaga ludzkości? ;) 

    (co do zbierania puszek akurat bardzo pomagają ;) ) (moim zdaniem, nie musisz mnie przekonywać, że tak nie jest)

     

     

     

     


  3. 2 minuty temu, Astro napisał:

    Jasne, ale nie sądzisz, że ten "owczy pęd" twórców softu można by spożytkować lepiej niż pokazywanie kto ma większą maczugę? Do tego się to niestety sprowadza, nie widzisz? :)
    Mały wacek rządzi. ;)


    Wiesz, zamiast pisząc tutaj moglibyśmy lepiej wykorzystać ten czas. Zamiast iść do kina można było by lepiej wykorzystać, granie w szachy też bez sensu. Dyskutowanie o polityce aby podyskutować tez można by lepiej, tutaj to w ogóle jak dla mnie pokaz jak największej maczugi ;) . To, że mnie teraz przekonujesz, że masz rację z maczugą to też "maczugowanie".  
    Można by tak wymieniać setki rzeczy.

    Ja tam uważam, że każdy  ma(może mieć) jakieś hobby na które trwoni nieracjonalnie(punktu widzenia innych) czas. Jak go to bawi, dlaczego nie. A czy można by lepiej spożytkować? Być może, ale może to ich programistycznie rozwija (konkurowanie zawsze daje silniejszą presję) i dzięki temu są jeszcze lepsi i może to jest bardziej efektywne(napisałem może ;) ) . 


  4. 36 minut temu, Astro napisał:

    Też mi się zdarzyło raz i więcej nie zamierzam. Nie są to walki kogutów, raczej coś takiego jak zawody szachowe albo brydż, choć w pigułce i zdecydowanie szybciej.

    Tak chyba bliżej temu powiedzmy szachom niż kogutom. Chociaż takie zawody to nie tylko walki ale też wyścigi. Emocjonujące najbardziej są dla twórców oprogramowania ;) (dla ludzi postronnych raczej nudne) i raczej panują inne preferencje niż w przypadku walk kogutów. Daleko mi do oceniania ludzi to oglądających regularnie, nie mam potrzeby się dowartościowywać|(? też nie znam określenia z psychologii, ale pewnie jest).

     

    26 minut temu, Przemek Kobel napisał:

    Co do walk robotów - raz czy dwa widziałem - oni konstruują albo takie zdalnie sterowane, albo autonomiczne (dwie osobne konkurencje). I szczerze mówiąc, dobrze by było, gdyby wojskowi nigdy nie zobaczyli tych autonomicznych, i nie zaczęli ich sobie wyobrażać w powiększonej skali...

    Wbrew pozorom nie są to jakieś zaawansowane nie wiadomo co, podejrzewam, że wojsko ma o wiele bardziej zaawansowane.


  5. 10 godzin temu, 3grosze napisał:

    A po co stylizować na zwierzęta? Forma zastępcza perwersji? Coś a la lalka seksualna im potrzebne?

    Byłem na paru zawodach walk robotów i raczej nie jest to jakoś spotykane(no ale nie widziałem wszystkiego ;) )) ale potrafię sobie wyobrazić, że ktoś pomaluje na zielono i nazwie go "dragon", albo jakieś paski i "tiger".  A czy to perwersja? Nie podejrzewam. 

     

    PS.

    W praktyce to są dość zwarte bryły aby trudniej były "pokonywalne" więc ciężko je stylizować na jakieś zwierzęta.


  6. 19 minut temu, mankomaniak napisał:

    Czyli błędu już nie ma. Internetowa encyklopedia ma to do siebie, że błędy będą poprawiane. Gdyby o ciemnej energii napisano błędnie, na pewno dawno by ktoś im to wytknął i też by poprawili.

    oczywiscie, ze są poprawiane, jednak by Ci Mankomaniak napisal dwoma linkami udowodnilem Ci że glupoty piszesz i jezeli PWN coś mówi to tak nie musi być każdy logicznie myślący człowiek to wie , no ale tak by Ci napisal Mankomaniak, ja Ci tak nie napiszę ;)

    Ja Ci napiszę, że już wielu w historii rozwoju naszej nauki myśleli że już coś jest na pewno a potem inni przychodzili i jednak tak nie do końca się okazało. Nie znam sie, wiec nie wypowiem czy pan z pwn ma racje czy nie ale wystarczy ze by dali innego eksperta bardziej ostrożnego czy tez "uznającego" inne hipotezy i trz byś pisał "bo pwn mówi".

     

    Więcej pokory.

     

    No ale to na boku bylo ni chu chu sie nie znam ale lubię o.tym czytac (spory też)


  7. W dniu 26.07.2019 o 10:03, piosza napisał:

    Tak się zastanawiam za jakiś czas ludzie zapewne wymrą, 

    i co dalej ? zostanie po nas np kilkaset reaktorów atomowych.

    Gdy nie będą pod kontrolą zapewne zakończą swoją pracę w niekontrolowany sposób . Czyli uwolnią spore ilości pierwiastków promieniotwórczych ? Jak sądzicie ? Czy dokona to pełnej sterylizacji ?

     

    Ludzie nie znikna w minute czy godzinę. Tzn w sumie nie wiem jaki scenariusz wieszczysz


  8. 19 minut temu, radar napisał:

    Ty mówisz o wersji amerykańskiej, a ja nie jestem pewny, czy nie mówię o wersji holenderskiej właśnie.

    Tak o holenderskiej zly link wkleilem jednak nic sie nie zmienia jesli chodzi o to pisalem (lecialo do rok temu teraz nie wiem i nic nie zniesiono z anteny ) nie widzialem samej serii jednak pamietam jak sie spierano o to i troche to takie przekoloryzowane i potem powielane. I tam wlasnie kobiety wygraly (przed wymiana) iles pierwszych konkurencji.

    Jednak aby to ocenic trzeba by bylo obejrzec to z roku 2002 zdaje sie.

     

     

     

    17 minut temu, Afordancja napisał:

    Tak o holenderskiej zly link wkleilem jednak nic sie nie zmienia jesli chodzi o to pisalem (lecialo do rok temu teraz nie wiem i nic nie zniesiono z anteny ) nie widzialem samej serii jednak pamietam jak sie spierano o to i troche to takie przekoloryzowane i potem powielane. I tam wlasnie kobiety wygraly (przed wymiana) iles pierwszych konkurencji.

    Jednak aby to ocenic trzeba by bylo obejrzec to z roku 2002 zdaje sie.


    Ps.
    ok, spór o nic

     

     

     


  9. 28 minut temu, radar napisał:

    Oh, był już taki reality show, niestety był "seksistowski" więc go zdjęli i nie moge go teraz znaleźć. Chyba holenderska TV go robiła. Dwie dziewicze wyspy, tropiki, i tam zrzucili 2 grupy, facetów i kobiety. Mieli zapasy na jakiś czas, nie pamiętam czy coś jeszcze. Generalnie po jakimś czasie trzeba było zdjąć program z anteny, nie mam czasu teraz rozwijać, może potem, ale chyba się domyślacie, dlaczego.

    Zapewne chodzi Ci o https://pl.wikipedia.org/wiki/Survivor_(reality_show) .

    W jednej z edycji podzielono tak drużyny.

    Jednak niczego nie zdjęto, program ma ponad 30 edycji,  Ponad to, faktycznie wymieszano potem bo były kłótnie, jednak to kobiety wygrały wcześniej ileś tam pierwszych konkurencji. A opierasz się na jednym artykule potem się rozpowszechnił, ale był z góry powziętą tezą.

    Z resztą to jest reality show, jednak oni to kontrolują bardziej niż się widzom wydaje.(gdzieś ale dawno temu były artykuły które ukazywały jak daleko to jest posunięta ściema, ale szukał nie będę)


  10. 2 godziny temu, Astro napisał:

    No. Muszę dodać, że Radar był dla mnie inspiracją dla czegoś, co mogłoby być niezłym reality show. Zysk murowany. ;)
    P.S. Jedziemy z jakimś start-upem? ;):D

    Kiedys obily mi sie o oczy takie eksperymenty w jungli wychudzenie itd. Ale przezyli (byli w dwojke bez niczego) .

    Jednak to niczego.nie dowodzi. Daj mi tych madrych i tez im znajde srodowisko gdzie beda mieli problem.

     

    Za odpowiednia stawke bylbym w stanie sie zalozyc. Dasz mi setke losowych ludzi niech bedzie z wyzszym wyksztalceniem, lato jeden miesiac, jakies wieksze lasy (nie osiedlowy park) z dostepem do wody(rzeka czy.cos) i przezyje wiekszosc. Juz nie wspomne o.krainie z bananami.

    Ps.

    Nie wiem moze zyje w dziwnym towarzystwie ale mysle ze ponad polowa ogarnela by nawigacje.

     


  11. 12 minut temu, piosza napisał:

    a bym się zgodził ... ludzie widzą to inaczej . Jesteśmy samolubni niestety. Jak w przykładzie z śmieciami i oceanem . Zebrać i wysypać do morza jest proste i tańsze niż posegregować itd . Że jest z tym problem nieważne ... My nie mamy odpadków . A ocean, zwierzęta, gospodarka morska to nie nasz problem ...  

    No ale ludzie to nie Ty, i masz już w sumie odpowiedź na Twoje pytanie z tego wątku.

    5 minut temu, Astro napisał:

    My Polacy? Tu się mylisz. Jesteśmy w pierwszej dziesiątce jeśli chodzi o eksport syfu

    autor przedstawia tutaj myślenie "wyrzucamy śmieci do oceanu, my nie mamy śmieci, a ocean to nie nasz problem" 



    Podsumowując, na ten moment, utopia.


  12. 5 minut temu, piosza napisał:

    Dla dobra ziemi i przyszłości ludzkości zgodziłbym się na "obce " rządy i szereg wspólnych praw i przepisów .

    Wiec dlaczego dla dobra ziemi nie dbają o ziemię? ;) 

     

    5 minut temu, piosza napisał:

    A jak kiedyś poznamy pozaziemską cywilizację to ciekaw jestem czy będą z 1 organizmy czy też z wielu ?  Może nigdy problem się ie pojawi.

    Jest szansa, że najsilniejsi/najwięksi będą współpracować, ale nie są do tego potrzebni wszyscy.


  13. 1 minutę temu, piosza napisał:

    Czy prawo zabraniające wysypywania odpadków komunalnych do rzeki lu morza może być dal jednych dobre a gdzieś nie ? 

    A czy powiedziałem, że każde prawo musi być inne w innym miejscu? 

     

    2 minuty temu, piosza napisał:

    Podać coś ? Znam szereg przykładów.

    Nie musisz, te przykłady niczego nie wodzą. Musiał byś podać wszystkie przepisy i udowodnić, że wszędzie pasują  ;) (niewykonalne)

    Jest kupę punktów spornych, nie chce mi się teraz myśleć, ale np. stosunek do Broni texas vs inni. ba nawet i narkotyków, w jednych krajach ciężkie wiezienia w innych dąży się do legalizacji. Przykład świata islamskiego i ich przepisów.
    W ogóle jest pełno niuansów, chyba, ze masz na myśli coś na poziomie skomplikowania 10 przykazań to wtedy ok, to w miarę uniwersalne (Tzn. nic o żonach itd. bo to też różnie bywa, w jednych krajach poligamia w innych zakaz)

    Jednak to nie jest problem, problemem jest taki, że nikt obcy nie będzie rządził naszym podwórkiem

     

     


  14. 7 minut temu, piosza napisał:

    Teraz też się godzisz ...

    Nie chodzi mi o mnie a o naród, my naród rządzimy nami. nie obcy...nawet UE nie jest rządem unii, każdy mimio wszystko sam rządzi a już są opory.

     

    8 minut temu, piosza napisał:

    Prawo zawsze będzie dyskusyjne, ale jedno stabilne globalne prawo będzie zawsze lepsze od tego co jest teraz . 

    Niekoniecznie są różne uwarunkowania społeczne, zauważ sobie, że nawet w USA w różnych stanach są różne prawa (A to jeden kraj).

    W niektórych miejscach mogą być lepsze inne przepisy. Wystarczy porównać północ z południem


  15. 5 minut temu, piosza napisał:

    Np w części świata istnieją śladowe zainteresowanie kwestiami ekologicznymi  zaś w części uważa się je za szkodliwą fanaberię .

    A dlaczego mieli by się zgodzić na to aby ktoś (z daleka) nimi rządził

     

     

    6 minut temu, piosza napisał:

    Mam nadzieję iż kiedyś sztuczny podział na państwa zakończy się.

    Kiedyś, być może.


  16. 28 minut temu, radar napisał:

    Pod warunkiem, że przyjmujemy model, że pieniądze na wypłaty biorą się z wpłat (na ten konkretny cel) w obciążeniach podatkowych. Nie widzę w tym sensu, rozbijania x podatków na składowe skoro państwo i tak rozdziela wg. potrzeb/konieczności

    Nie jest ważne na jakim poziomie szczegółowości pokażemy podatki wynik pozostaje ten sam.

     

    32 minuty temu, radar napisał:

    Przy pracy umysłowej tak, przy pracy fizycznej to już inna para kaloszy.

    Oczywiście, jednak nawet praca fizyczna się zmienia.

     

    32 minuty temu, radar napisał:

    No, pamiętam, że była taka propozycja zmniejszenia o 5h, czyli 7-mio godzinny czas pracy (Francja?), to "niezależni eksperci" wyliczyli, że będzie to kosztować gospodarkę jakieś ciężkie miliardy i się nie da.

    Czyli się da. A patrząc na to, że koszty pracy człowieka stanowią coraz mniejszy procent kosztów to z upływem czasu coraz bardziej się da. Usługi najbardziej oczywiście podrożeją bez główkowania można powiedzieć, ze 2 godziny tygodniowo to porostu 5%. A może i nie do końca, bo akurat odpadną godziny najmniej efektywne, no detale.

    Coś za coś.

     


  17. 12 minut temu, radar napisał:

    o do wieku emerytalnego, a nie można by zlikwidować w ogóle wieku emerytalnego (obowiązek)?

    W obecnej wersji kapitałowej, teoretycznie dało by radę (bo dzielisz kapitał przez ilość miesięcy dożycia), jednak w tym momencie jesteśmy u progu kumulacji 2 wyży na emeryturze i przyspieszenie tego, nie pomoże w utrzymaniu stabilności (i tak może być ciężko).

     

    13 minut temu, radar napisał:

    Kasę dostajesz od np. 60 roku życia w wysokości minimalnej, równej dla wszystkich (co to wcześniej przepracowali chociaż, nie wiem, 10 lat, albo i nie)

    Raczej jest tendencja do podwyższania tego progu ;) aby proporcja płacących / otrzymujących była jak najniższa co przy rosnącej długości życia trochę się utrudnia.

    I nie róbmy z 60 latków staruszków, to nie ci sami co 30 lat temu. \

     

    16 minut temu, radar napisał:

    Do tego czas pracy, pomyślcie, jakby tak środa była wolna


    A to ciekawy temat, Są dwa podejścia, Technologia się rozwija i teoretycznie pracodawcy mogą zmniejszyć tydzień pracy (nawet gdzieś (Australia zdaje się) robili mini badania, na temat wydajnosći gdy mniej pracujemy i i nie było jakichś specjalnych strat wydajności sumarycznej, nie mam pod ręką danych). 
    Jednak jakoś nie przypominam sobie aby zmniejszenie z 42h do 40h tygodnia pracy zostało "wymuszone" przez pracodawców i jest też drugie podejście.
    Ze to my jako społeczeństwo układamy sobie nasze życie, nie ma podziału na jakichś mitycznych pracodawców i pracowników to wszystko to samo społeczeństwo i jeżeli ustalimy sobie, że czas zmniejszyć czas pracy, np. o kolejne 2h to tak zrobimy z konsekwencjami tego ruchu. (i pozytywnymi i negatywnymi) to tak samo jak z tym obowiązkowym OC są pozytywy i negatwy (przymus) 

     


  18. 14 minut temu, radar napisał:

    A to moje pytanie nie było zaczepne tylko normalnie, nie jestem na tym forum ekspertem od ekonomii.

    Nie założyłem tak, tylko prościej samemu coś wrzucać niż się dopraszać.

     

    24 minuty temu, radar napisał:

    Przyszło mi do głowy sprawdzić ten budżet i fajny graf znalazłem na tej stronie (jak ktoś ma lepsze źródło to chętnie):

    hm.. a po co lepsze źródło wygląda tak jak raczej ma wyglądać.(sprawdzać nie będę, ktoś może inny ;) )

     

    27 minut temu, radar napisał:

    jest też dlaczego ludzie głosowali na daną partię

    akurat takie rzeczy mnie interesują, możesz podpowiedzieć w którym miejscu bo na pierwszy rzut oka nie dostrzegam.

     

    Wracając do wątku.

    28 minut temu, radar napisał:

    Może właśnie ZUS, ewentualnie poziom świadczenia minimalnego, służba zdrowia (i tu też np. nagła pomoc medyczna czy więcej). Budżet Państwa jakby nie patrzeć składa się z wielu składników.

    Sprawa ZUS dla mnie jest stosunkowo prosta, nie jest taki zły jak go malują. Jest oczywiście zależny od demografii (jak kupa inwestycji, nawet giełda która oderwała się trochę od zarobków dywidendowych). Jednak to już przespaliśmy, lepiej z nowymi podatnikami nie będzie (pomijając imigrantów) Tutaj bym się bardzo skupił na momencie w którym 2 wyże będą na emeryturze(to już niedługo) ZUS to ubezpieczenie a nie żaden mechanizm sterowania przywilejami, z ich likwidacją też już trochę po czasie ale kiedyś zacząć trzeba. 
    Powoli (też zajmuje pokolenia), szedł bym chyba jednak w zasadę emerytury obywatelskiej, jako dosłownie ubezpieczenie jak by się samemu nie udało oszczędzić.(to trochę taki mój ukłon zwolenników aby każdy wziął swój los w swoje ręce, ale kto chce może płacić więcej (jak mu się nie chce kombinować) i mieć emeryturę kapitałową)

    Służba zdrowia, to akurat dla mnie najtrudniejszy temat, bo mało znam realiów globalnych, znam tylko ze strony użytkownika. Ale podoba mi się mechanizm podobny jak zdaje się w Czechach, czyli za wizytę u lekarza płacisz symboliczne pięć czy dziesięć złotych. Tam to kolejki znacznie zmniejszyło. Jest pełno małych patologii, np. to, że lekarze pierwszego kontaktu mają budżet na badania, ale jak go nie wykorzystują to przechodzi na przychodnię, to tworzy pewną patologię. Nie wiem czy już wprowadzili globalny system kolejek do specjalistów bo te kolejki niby po N lat to trochę sami tworzymy, zapisując się równolegle jak by co.
    W ogóle skupil bym się na badaniach okresowych, bo to co teraz jest to śmieszna rzecz, w (za) wielu miejsach idzie się tylko po pieczątkę, a to naprawdę może być niezły filtr dla profilaktyki. A profilaktyka obniża późniejsze koszta. No wiele by pisać. Cudownych rozwiązań tutaj nie mam.(nigdzie nie mam ;) ) 

    Świadczenie minimalne, to jest akurat dla mnie z psychologiczne punktu widzenia magia, bo @Astro dochodził się o obowiązkowość OC, bo ludzie są dojrzali itd. a w przypadku tego świadzenia, to jest traktowanie ich jak dzieci, że sami nie potrafią zadbać o to, płaca nie jest narzucona, jest umową dwóch stron,  a moze trochę bardziej ogólnie jest wynikiem tego na ile ludzie (z danego zawodu) się zgadzają pracować. To mnie wewnętrznie burzy. KToś powie, że nie mają wyboru...jako jednoski być może nie, w innym stanie gosp. mieli gorzej, ale teraz jest rynek pracownika, a niewiele się zmienia, trzeba za nich. I ostatecznie wychodzi, że minimalna jest w zasadzie narzędziem politycznym do ściągania większych podatków i niczym więcej. Ale jeżeli już jest, nie mam kompletnie zielonego pojęcia na jakim poziomie powinna być ;) 

     

    Jak tak teraz myślę, to nad każdą dziedziną trzeba by było przysiąść poznać problemy, odrzucić wydumane, lub zbyt kosztowne i poprawić i może gotowe projekty (prawdziwe) to nie było by takie głupie.jednak nie szedł bym w kierunku jakiejś mega rewolucji a ewolucji. 

    Np. ciekawi mnie fenomen wpływu polityków na np. budowę stacji kolejowych czy innych (było parę takich akcji), przecież tu powinna być pełna transparentność i sensowność, szedłbym wstronę pełnej transparentności, teraz watchdog prosi się o jakieś publiczne dane, dostanie albo nie (teraz coś tam wygrali akurat w sądzie). Jako, że jestem maniakiem optyymalizacji, szedł bym w tę stronę, ogólnie dla mnie pańśtwo to taka firma która ma świadczyć dla mnie usługi bardziej globalne abym samemu nie musiał sie dogadywać z sąsiadami, np. drogi,i w związku z tym ma być wszystko jasne i oczywiste dlaczego tak a nie inaczej. ok, końćze wywód, bo już przygotowuję się powoli bo się bezsensownie rozpisuję ;) 

     


     


  19. 2 minuty temu, mankomaniak napisał:

    Polska jest jedynym z 35 państw badanych przez OECD, gdzie część pracujących rodzin nie dość, że nie płaci podatków czy składek na ubezpieczenie społeczne oraz emerytalne, to dodatkowo otrzymuje świadczenia społeczne. "

    Z kim, z czym walczysz? ;) 
    Nikt tego nie neguje. 


  20. 15 minut temu, mankomaniak napisał:

    No ale ty jesteś oderwany od rzeczywistości.

     Proszę, nie pogrążaj się. Piszesz, że 3 procent nie zarabia tyle aby płacić PIT, a ostatecznie wychodzi na to, ze chcesz przekazać, ze 3% ludzi płaci wpada w 2 próg...
    a z czym walczysz to nie wiem... napisałeś babola i tyle, nie ma co drążyć. Do wyliczeń nie musisz mnie przekonywać bo wiem jak wyglądają, ale to jest całkiem coś innego i jak byś o tym napisał to nawet bym się nie zdziwił.

    odnośnie oderwania od rzeczywistości to dla wielu 100 zł mieć a nie mieć to żadne grosze a poważna kwota, ja akurat mam tego świadomość, ale to już spieranie się dla samego spierania.
    za wyrywny jesteś z tym osądzaniu innych, nie znasz mnie i nie wiesz jak daleko jestem lub nie oderwany od rzeczywistości. Co wiem o zarobkach o bogactwie czy doświadczaniu biedy. 

    7 minut temu, mankomaniak napisał:

    nobilitować książkowym językiem!

    PS.

    Nie pogrążaj się dalej bo to źle wygląda ;) 


  21. 8 minut temu, radar napisał:

    Tak dla porządku, nie było o naprawie szkolnictwa tylko wprost o likwidacji gimnazjów, jeśli pijesz do pisu:)

    Nie, prawdę mówiąc, szkolnictwo wpisałem losowo, ale to fakt, to było akurat wprost. (nie wiem po co to było, ale to inny temat)

    9 minut temu, radar napisał:

    Ale TAK, masz rację, nawet jeśli masz dobry pomysł to jak go przedstawić, żeby nie wyglądał jak wszystkie pozostałe? Można przekonywać, że już jest wszystko obliczone, zaplanowane i gotowe, no, ale była już partia z szufladą pełną ustaw, i znowu się nie wyróżniamy.

    Ha, to bardzo bardzo trudny problem markeingowo socjologiczny(że tak powiem). Co do ustaw, może je po prostu przestawić, gotowe, przedyskutowane jakoś wstępnie, to było by chyba pewne novum.

     

    14 minut temu, radar napisał:

    Mówicie ciągle o podatkach, czy to jest jedyny aspekt ekonomii, na który mamy wpływ i/lub może coś zmienić?

    Zaproponuj coś :D (bo odpowiedź znamy) 


  22. 16 minut temu, radar napisał:

    Zauważ, że przecież każdy to obiecuje, tylko wykonanie często na opak.

    Te drobne rzeczy zmieniają się pomału, ale zdecydowanie za wolno.

    Nie zwróciłem uwagi na nick myślałem, że to manko .

    JEdnak też nie wiem co chciałbyś zmienić szybko :)

     

     

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...