Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Afordancja

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1076
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    26

Odpowiedzi dodane przez Afordancja


  1. 21 minut temu, Antylogik napisał:

    Czyli kolega sam sobie zaprzecza

    Niczemu sobie nie zaprzeczam.
    Odpowiedz na proste pytanie. Czy robot i ich umysły to AI czy nie? Bo kluczysz tak, że nie wiadomo o co Ci chodzi.

     

    21 minut temu, Antylogik napisał:

    Chyba że wg kolegi to też powinienem uzasadnić, ale wtedy to już byłby trolling (ewentualnie kolega byłby botem, który ma jeszcze zbyt mały zasób wiedzy, by dyskutować na normalnym poziomie).

     

    Oj, Manko Manko, napisałeś

    W dniu 14.06.2020 o 11:58, Antylogik napisał:

    Skomplikowane obliczenia wykonują w ułamki sekund, nie muszą odpoczywać, nie mają problemu z koncentracją. Ale wydaje mi się, że muszą być tego koszty, jak ograniczona świadomość.

    To więc pytam czy oprócz "wydaje mi się" masz coś na poparcie tej hipotezy? Co ma szybkość wykonywania obliczeń czy też to, że nie muszą odpoczywać (tu kwestia definicji, bo można znaleźć pewne przesłanki, że jednak muszą, ale to inny temat). wpływa na ograniczenie świadomości.


     

    21 minut temu, Antylogik napisał:

    Co nie oznacza, że uda się uzyskać np. świadomość, która jednak JEST skorelowana z inteligencją, ale już nie ze sztuczną inteligencją, tak jak ją dziś rozumiemy. Ja postawiłem hipotezę, że świadomość ma podłoże biologiczne, nie można jej osiągnąć za pomocą (zwykłych) ANN.

    Ja ja twierdzę, że nie widzę, żadnych powodów dlaczego w przyszłości nie moglibyśmy jej uzyskać za pomocą niezwykłych ANN ;)
    Jeżeli znasz takie powody to możesz je przestawić, będzie prościej.

     

    15 minut temu, Astro napisał:

    A gdzie obiad i wymówka (inteligentna) do koleżanki? ;) Branża lalkarska wciąż jest na poziomie XVII wieku. No może ładniejsze wykończenia i tapicerka, ale mnie to nie kręci.

    Aj gusta to już inna sprawa. I zgadzam się jest dość daleko od ideału (chociaż chyba różnie z tymi idaałami jest i każdy może mieć inny).

    W sumie takie laki tylko bystrzejsze rodzą ciekawe problemy jak np. zdrada.
    No bo domniemam (nie mam danych) taki prosty wibrator nie jest traktowany jako zdrada, domniemam, że taka pompowna już troszkę bardziej ale też chyba nie, ale taka co to zagagada, może nie ugoduje obiadu ale mogła by zamówić może zaczynać budzić niepokój u niektórych ;)

     

    15 minut temu, Astro napisał:

    No i już nie żyjesz; jeśli żonę masz. ;) (żony, wbrew pozorom, są dużo inteligentniejsze :P)

    oj, nie nie, nigdy bym się nie odważył podważać tego, że żony są inteligentniejsze


  2. Teraz, Astro napisał:

    Może nawet (liczba również z czachy) zejść nieco niżej, do dajmy 2000 zdjęć, w międzyczasie robiąc komuś dobrze dzwoniąc do koleżanki, planując (i nawet zaczynając robić) dobry obiad. SSN już też to potrafią? Jakim nakładem energii i zasobów?

    ;)

     

    hm.. no jest taka branża lalkalska że tak powiem(tylko trochę bardziej rozbudowane), że i zrobi dobrze a i w między czasie jak by rozbudować (bo już tam jakis jest) koputerek to i by  w między czasie obrazki oglądała ;) .
    Może by i nawet zadzwoniła w tym czasie (takie AI też już są) i jakiś żarcik żonie opowiedziała czy ankietę przeprowadziła.

    Tylko ludzie jakoś na to nie wpadają.
     


  3. 3 minuty temu, Antylogik napisał:

    Dla człowieka myślenie, to przypominanie i łączenie, a przykładem tego są nawet najprostsze obliczenia matematyczne. A inteligencja to szybkość łączenia lub rozumienia rzeczy.

    No i?

    Dalej mowa o AI.

     

    4 minuty temu, Antylogik napisał:

    Gdybyś raczył zauważyć to była postawiona hipoteza, która ma podstawy empiryczne. Poza tym, jeśli już tak stanowczo twierdzisz, że to bzdura, to byłoby dobrze, gdybyś to jakoś uzasadnił.

    Gdzie te podstawy empiryczne? Pisałeś coś o tym? Skoro tak twierdzisz to na pewno to uzasadniłeś ;)

    Napisałeś "wydaje mi się" to są te podstawy empiryczne? ;)

    Do czego mam się odnieść do tego "wydaje mi się"?


    upraszając mózg ludzki to taka "maszynka" która na podstawie wejść (i doświadczenia czyli też wejść) oblicza wyjście które jest jak już zauważył wyuczone za pomocą środowiska (funkcja celu) i dokładnie to staramy się osiągnąć za pomocą sztucznych sieci neuronowych, podglądając jak działa ludzki mózg. I to że komputer wykonuje obliczenia szybciej jest tylko i wyłącznie plusem (m.in. mnożenie macierzy wyjść neuronów poprzez wagi) i jeżeli liczy szybciej nie wpływa w żaden sposób negatywnie na wynik. (jedynie wynik otrzymujemy szybciej).

    SSN mają jeszcze wiele niedociągnięć, mają małą skalę (w porównaniu z mózgiem) jednak to właśnie szybkośc obliczeń jest plusem.Jak człowiek może doświadczyć N zdarzeń w jednostce czasu i przejrzeć np. 3000 zdjęc na godzinę (liczba wymyślona niczym nie poparta) tak takie AI może ich przejrzeć znacznie wiele w ciągu godziny.


  4. 14 godzin temu, tempik napisał:

    Ja stosuję 1+4 w zależności od gatunku na jaki poluję.

    hm... to ja mam całkiem inną strategię i żadną z pozostałych.

    5. Patrzysz jakie drzewa rosną gdzie, dołączasz doświadczenie z poprzednich eskapad (jeżeli w tym lesie to analizujesz te miejsca gdzie ostatnio coś było). I w zależności od rodzaju drzew czy też podłoża idziesz tam szukać.


  5. 16 minut temu, GodSI napisał:

    Chodziło mi w mojej wypowiedzi,że przetwarzanie równoległe wszystkich danych w taki sposób jak robi to ludzki mózg,czyli używając dostępnej technologii(kkomputery,algorytmy,roboty,internet,itd.),korzystając z umieszczonej na Ziemii wiedzy całej ludzkości na temat nauki i technologii zapisanej nie tylko cyfrowo ale też analogowo.

    Sztuczne sieci neuronowe w zasadzie właśnie realizują równoległość przetwarzania, ba nawet używanie kart graficznych do obliczeń to obliczenia równoległe. Czyli chodzi Ci tak na prawdę o moc.


  6. 8 godzin temu, Antylogik napisał:

    Dobrze by było, gdybyś nie przeinaczał pytania. Nie ma w nim słowa o AI, jest tylko I. Poza tym pytanie jest zbyt mało precyzyjne i otwarte, bo weźmy ten przykład kreatywności. Teoretycznie komputer napisze dowolne dzieło Szekspira, jeśli damy mu wystarczająco dużo czasu. Jeśli dodamy do niego algorytmy ewolucyjne (np. genetyczne), to przyspieszymy ten proces.

    Mówisz, że pytanie jest mało precyzyjne i otwarte i ja je przeinaczam a nie Ty? ;)

    Mówisz, że nie ma słowa o AI tylko o I? Mowa o robotach które myślą jak ludzie (lub są lepsze) to jest to dokładnie AI czyli sztuczna inteligencja.
    Ty pisałeś o jakichś szybkości obliczeń musi powodować jakieś koszty jeśli chodzi o świadomość co jest raczej bzdurą.

    Co do tekstów to całkiem niedawno był artykuł który mówił o zwolnieniach (w zdaje się Microsofcie ) pisarzy artykułów na rzecz AI, napisała też książkę też tu było całkiem niedawno.
    Wiersze też pisała, memy, teksty motywacyjne itp. Pytanie o kreatywność jest chyba bardziej filozoficzne. Bo jeden może uznać, że na podstawie dostarczonych danych AI wyuczyła się schematów jak to łączyć i wrzuca bez rozumienia.(czasem całkiem z sensem). Ale czy człowiek też nie pisze na podstawie swojego doświadczenia (danych wejściowych)?
    Różnica poleca na rozumieniu. A czy gdy dodamy moduł który wyjaśni intencje (mema, wiersza czy innego tekstu) to mamy rozumienie? Czy tylko znów wyuczony schemat "jak wyjaśnić dany tekst"- który się stworzyło. itd. itd. aż dojdziemy do świadomości (gdzie ja przyjmuję prostą definicję, czyli system jest świadomy swoich myśli i samego siebie). Czy jeżeli AI (robot) będzie potrafiło (to akurat proste) wyodrębnić w lustrze samego siebie i nie tylko lustrze to już świadomość? Czy jeżeli powie, że wie "co jej chodzi po głowie" to uwierzymy czy powiemy, że to kolejna "Sztuczka".

    Ostatecznie czy zdanie testu Turinga to już jakaś inteligencja czy kolejna sztuczka która stara się oszukać sędziów.(bo w sumie tak to teraz wygląda).

     

    No i wspomniana przezemeni zabawa w chowanego przez AI czy to kreatywność?
     

     


  7. 8 godzin temu, peceed napisał:

    Nadzór jest, jego rolę pełni środowisko agenta kierowanego przez mózg a informacja do treningu to ból/przyjemność.

    Tak, tak, nauczenie ze wzmocnieniem to odwzorowujemy w sieciach. Jednak dla kreatywności mamy problem z odwzorowaniem tego wzmocnienia, chociaż... jak tak pomyśleć.. hm.. sam muszę pomyśleć nad tym głębiej :)

    Co do reszty mam podobne zdanie.

     

    6 godzin temu, Warai Otoko napisał:

    Ile takich poziomów ma nasz mózg?

    Ja mam na to odpowiedź w ch..(brzydkie słowo) ;)

     

     

    6 godzin temu, Warai Otoko napisał:

    Aby to odtworzyć w SI należałoby stworzyć odpowiednio złożony konektom, o odpowiedniej, funkcjonalnej architekturze. Jak to zrobić? Nie mam pojęcia, ale pewnie jak do tej pory - metodą prób i błędów czyli reinforcment learning

    Problemem jest ocena co jest kreatywne. Nie wiem czy widziałeś symulację AI gry w chowanego... czy ich zachowania były kreatywne? W pewnym sposób były. Agenci sprawdzili pewne zachowania które miały sens i z zewnątrz wyglądało to naprawde nieźle.


     

     

    1 godzinę temu, GodSI napisał:

    Ludzki mózg działa jak superkomputer kwantowy o przetwarzaniu równoległym danych jak chce bez ograniczeń i w dowolny sposób za pomocą dostępnej technologii(komputer,pismo,głos), i korzystając z wiedzy innych ludzi umieszczonej w jakiś fizycznych maszynach w postaci wirtualnej(chodzi mi o internet),to moja opinia.

    hm..prawdę mówiąc nie wiem co tu napisałeś(no ale jest późno), ale ludzki mózg nie działa jak superkomputer kwantowy. JEgo działanie tyle o ile symulujemy i nie trzeba do tego technologii kwantowych (no ale moc się przydaje)


  8. 20 godzin temu, Antylogik napisał:

    Skomplikowane obliczenia wykonują w ułamki sekund, nie muszą odpoczywać, nie mają problemu z koncentracją. Ale wydaje mi się, że muszą być tego koszty, jak ograniczona świadomość.

    Obliczenia wykonywane przez komputer nie mają nic wspólnego z AI, kreatywnością czy tam świadomością. Ty mówisz o PC czyli o personalnym kalkulatorze ;)

     

    8 godzin temu, peceed napisał:

    Ludzki mózg ma bardzo dobre algorytmy uczenia i jest wielki.

    Dokładnie, nie mam najnowszych danych ale jeśli chodzi o wielkość naszej sieci vs sztucznej to chyba jeszcze sztuczne są daleko z tyłu. Kwestia czasu. Jednak właśnie ciekawą sprawą są te dobre algorytmy uczenia(zawłaszcza bez nadzoru). Jednak obecnie jak by podzielić zadania na mniejsze części to zdaje się, że rozpoznawalność obiektów na obrazie już ma lepszą niż człowiek i tak można by mnożyć przykłady mniejszych/większych zadań.

     

    Moim zdaniem tak jak mniej więcej wiemy czego uczyć w przypadku rozpoznawania np. obrazów, klasyfikacji itp. i w ogóle nauczanie z nadzorem idzie nam całkiem nieźle tak problemem jest czego właściwie uczyć jeśli chodzi o takie coś jak kreatywność, bo klasyfikacja to zwykła "mechanika", jednak kreatywność wymaga połączenia tych wszystkich systemów i... no właśnie. Coś a la automatyczne "losowanie" wyjść na podstawie posiadanej wiedzy + auto weryfikacja (w umyśle) czy to może mieć sens i dopiero wtedy werbalizacja tego na zewnątrz?

    O świadomości nawet nie piszę, bo tutaj nawet ludzie nie dochodzą do konsensusu jeśli chodzi o definicję.


  9. W dniu 28.05.2020 o 17:03, lanceortega napisał:

    przypadek czy celowe naprowadzanie asteroidy?

    Sprawa jest prosta jak dla mnie.  Zdarzyło się i dinozaury wyginęły więc musiało być "optymalne" jeżeliby nie było i by się "odbiło" "minęło", było nieoptymalne i zrobiło małą dziurę, to byśmy o tym nie wiedzieli albo byśmy obserwowali małe skutki (a takie też mamy).


    Dam przykład który zawsze daję, ostatnio mnie minął samochód z rejestracją WA 45XXA  (xx- to pewne cyfry ale nie chce podawać, żeby na nikogo nie trafiło), nie jestem z Warszawy, policzmy jakie jest prawdopodobieństwo, że akurat o takich liczbach (i literach) mnie minie. Co więcej tego samego dnia wdziałem GD itd. (a do Gdańska mam jeszcze dalej) może policzmy jakie to prawdopodobieństwo... tez małe...coś za dużo tych nieprawdopodobnych zdarzeń ale powiem więcej, tych zdarzeń było znacznie więcej i wszystkie z małym prawdopodobieństwem... czy ktoś tym kieruje? ;)


  10. 11 godzin temu, Jarosław Bakalarz napisał:

    Powyżej opisane zjawisko było po raz pierwszy opublikowane w okolicy IIww w USA. Bardzo solidne badania statystyczne wykazały, że gdy strajkowała służba zdrowia, to ilość zgonów spadała o ok. 50%.

    Później to się wyrównuje? W tym sensie, że powiedzmy służba zdrowia strajkowała 1 miesiąc, normalnie umierało 100 miesięcznie, teraz 50, po strajku w kolejnych miesiącach umarło 125,125,100,100, żeby się wyrównało.

     

    7 godzin temu, peceed napisał:

    że zasadniczo zdrowych ludzi najbardziej wykańcza kontakt ze służbą zdrowia, a w większości przypadków leczenie jest gorsze niż dolegliwości,

    Nie wiem, to moje gdybania, ale to nie jest tak, że mamy zabieg/operację który ma ryzyko niepowodzenia np. 1% ale jeżeli go nie zrobimy to ryzyko w ciągu najbliższych np.5 lat wynosi 50% (liczby znikąd). I tylko krótki strajk daje tylko chwilowe wahnięcie jednak gdyby zamknąć na dłużej to ostatecznie wyszło by gorzej?


  11. W dniu 2.04.2020 o 19:41, tempik napisał:

    A ja bez ryzyka twierdzę że społeczeństwo amerykańskie swoją świadomością świata jest bardzo daleko za Europejczykami.

    Ja bym aż tak pewny nie był.

    było już o tym kiedyś.

    https://kopalniawiedzy.pl/kultura-naukowa-wiedza-nauka-Polacy-Amerykanie-Europa-BBVA,16459,2

     

    I społeczeństwo amerykańskie wyszło całkiem ok, a polskie wyszło moim zdaniem bardzo źle..


  12. 6 minut temu, Astro napisał:

    Twoja wcześniejsza wypowiedź WCALE nie zakończyła tematu, ale naprawdę, nie ciągnijmy tego.

    Ależ kończyła, po prostu najpierw napisałem potem edytowałeś, zobaczyłem Twoją wypowiedź więc zgodziłem się, że należy skończyć, ale nie usuwałem już tego co napisałem ot cała tajemnica. no i koniec z mojej strony bo właśnie tworzy się śmietnik m.in poprzez działanie przeciw sobie ;)

    Prawie jak w kwantach miałem inną informację, a potem doszła nowa na skutek nowej (inne) obserwacji ;)


  13. 55 minut temu, peceed napisał:

    Kolaps zachodzi tylko w momencie pomiaru, jest niczym innym jak nabyciem nowej wiedzy przez obserwatora. Funkcja falowa nie jest "bytem fizycznym" tylko reprezentuje subiektywną wiedzę obserwatora. "Kolaps" to zmiana stanu wiedzy na skutek pomiaru i nic więcej. Dlatego rozważania o spontanicznych kolapsach są sprzeczne z logiką. Bez zmiany wiedzy musi zachodzić ewolucja unitarna.

    Ważna rzecz: emisja fotonu i przejście elektronu w inny stan nie jest kolapsem funkcji falowej, to nie to samo.

    No tak to sobie interpretowałem wcześniej dopóki @ex nihilo nie napisał o cofaniu się(i możliwości innego wyniku w późniejszym czasie)  co zburzyło mi całą moją ubogą koncepcję. 

    Teraz tworzy mi się nowa koncepcja łącząca to razem. W każdym razie dzięki za odpowiedzi (Tobie i ex nihilo) dały mi nowe spojrzenie na ten temat

     

    7 minut temu, Astro napisał:

    No i to jest właśnie ten śmietnik, o którym wcześniej wspomniałem.

    Nie rozumiem, dlaczego kontynuujesz. Myślałem, że ten temat zakończyliśmy.
     


  14. 4 minuty temu, Astro napisał:

    A co oznacza "zdawanie sobie sprawy"? Zdajesz sobie sprawę z miliardów impulsów elektrycznych, dzięki którym zawdzięczasz klepanie w klawiaturę?

    To też wersja bez magii. Nasz mózg to "zwykła" sieć neuronowa która na informacje wejściowe daje informacje wyjściowe ta sieć jest podzielona na podsieci.

    I możemy być takim prostym zwierzęciem które dostaje wejście i reaguje wyjściem i to wszystko. (upraszczając)

    A możemy być minimalnie bardziej skomplikowanym która posiada podsieć sieć do analizy wyjść(i wejść?) podsieci i potrafi wyodrębnić  swoje działania klasyfikować (cały mózg w zasadzie to wielki klasyfikator) wyodrębnić z otoczenia (czyli dlatego wykryje się w lustrze) i dlatego wyodrębnia swoje "ja".

    14 minut temu, Astro napisał:

    P.S. Mam prośbę. Nie wchodźmy w "świadomość", bo zaraz zrobi się tu śmietnik, co prawda "intelektualny", ale jednak śmietnik.

    ok, też nie chce wchodzić to dla mnie sprawa jest stosunkowo prosta i nieptorzebna w tym temacie :)

    15 minut temu, Astro napisał:

    Jak zaobserwuje, to mamy dekoherencę. Z definicji

    ok, to z jakiej definicji to potem wraca w stan nieustalony? :)

     

    Wciąż nie wiem czy dwie "cząstki" zamknięte bez innych obserwatorów mogą ulec dekoherencji? bo rozumiem, że jedna już nie może?


  15. 21 minut temu, Astro napisał:

    Dopowiem. Czym jest pomiar? Owym oddziaływaniem. Czym jest owo odaziaływanie? Tym, co powoduje dekoherencję, czyli pomiarem.

    No ale czy jedna "cząstka" jest obserwatorem (robi pomiar, oddziałuje) na drugą cząstkę?


    albo inaczej czy są takie które nie sa obserwatorami ?

    Bo aby doknać pomiaru jeśli dobrze rozumiem musimy sprawdzić to "cząstkami" (takie które juz mają dekoherencję?)


  16. No i tym samym dnia dzisiejszego zmieniłeś moje postrzegania świata :D

     

    16 minut temu, ex nihilo napisał:

    W każdym razie są to czasy bardzo krótkie, przechodzenie do superpozycji zaczyna się natychmiast po ustaniu oddziaływania ("pomiaru", "obserwacji"), które wymusiło kolaps ff.

    Nasuwa mi się w tym momencie pytanie, jaka jest definicja "pomiaru", "obserwacji"? Bo izolowana "cząstka"(czy jak to zwać) ok, rozumiem. Ale jeżeli mamy np. dwie to czy one same dla siebie nie są jakimś tam obserwatorem? i nie powodują kolapsu FF? Jednym słowem co jest czynnikiem wywołującym ten kolaps?


  17. 5 godzin temu, peceed napisał:

    To że ktoś inny zna stan kota oznacza dla obserwatora z zewnątrz tylko tyle, że jego ("ktosia") stan jest skorelowany (splątany) ze stanem kota, a nie że obiektywnie znajduje się w ustalonym stanie.

    Dzięki za wyjaśnienie, trochę mi się koncepcja rozjaśniła, chociaż nie jest dla mnie zrozumiałe, że obiektywnie nie znajduje się ustalonym stanie skoro wynik jest ten sam.

     

    Godzinę temu, ex nihilo napisał:

    iedy pudełko zamkniemy, 1K delokalizuje się stopniowo do stanu pierwotnego (pole kotowe) i powraca do superpozycji.
    I tak to pudełko możemy otwierać i zamykać dowolną ilość razy. Wynik każdego otwarcia będzie nieprzewidywalny (żywy czy martwy), ale kiedy milion razy to pudełko otworzymy i zamkniemy, okaże się że wynik będzie bardzo bliski 50% żywy i 50% martwy. Chyba że czas pomiędzy kolejnymi otwarciami i zamknięciami będzie bardzo krótki - wtedy z dużym pdp przy kolejnym otwarciu dostaniemy wynik taki jak przy poprzednim, 1K nie zdąży przejść do superpozycji.

    Oooo kurrrczee, poważnie? Oczywiście nie chodziło mi o prawdziwego kota mogło to być to pole. Zniszczyłeś mi teraz koncepcję :) Byłem przekonany, że cała ta teoria opiera się na niewiedzy i prawdopodobieństwach a nie, że powraca do superpozycji i można uzyskać inny wynik. hm... muszę to przetrawić. Są na to jakieś potwierdzone badania? Czy to tylko hipoteza? Znany jest (rząd wielkości) czasu który jest potrzebny aby uzyskać znów superpozycję? I rozumiem, że np. połowa tego czasu da, że uzyskamy dany(poprzedni) wynik z 75% pewnością?

     

     


  18. Godzinę temu, peceed napisał:

    Moja rzeczywistość to tak naprawdę suma wiedzy o niej, tylko że tak naprawdę istniały tylko obserwacje

    (nie znam się w ogóle)

    hm...nawiązując do tego kota (w sumie może to być cokolwiek ) i rzeczywistości subiektywnej/obiektywnej.

    Dowiesz się dopiero o jego stanie gdy otworzysz pudełko, ale hipotetycznie może istnieć ktoś kto ma inna wiedze o tym kocie i zna już jego stan.

    To jednak gdy Ty otworzysz to pudełko nie możesz uzyskać innego wyniku niż on. (jeśli dobrze rozumiem).

     

    To by mi sugerowało, że jest jednak jakaś obiektywna rzeczywistość, jednak subiektywnie mamy inne wglady w całą rzeczywistość stąd cała subiektywność, dobrze rozumuję czy nic a nic? ;)


  19. W dniu 20.12.2019 o 18:48, Sławko napisał:

    Wiem natomiast, że zagadnienia sztucznej inteligencji można wytłumaczyć bez matematyki. Przeczytałem wiele książek o sztucznej inteligencji i zaprogramowałem kilka sieci neuronowych. To nie jest takie trudne.

    Zgadzam się, dlatego uważam, że najpierw muszą być chęci.

     

    W dniu 21.12.2019 o 10:08, dzbanek1 napisał:

    Z punktu widzenia populacji Swiata  mysle ze wniesie wiele dobrego i nalezy to pochwalac nie krytykowac. To takie moje skromne zdanie.

    hm.. w sumie tu raczej nikt tego nie krytykował (nie przeczytałem jeszcze wszystkiego, ale powyżej Twojej wypowiedzi nie odczułem krytyki).

    Ciągle uważam, że motywacja do takiej tematyki jest słaba, znam wiele osób b. inteligentnych, ale to po prostu ich nie interesuje.

    W dniu 21.12.2019 o 10:08, dzbanek1 napisał:

    tu mowa jest o jezykach calego swiata a nie tylko o polakach ktorzy  nos wyzej czola nosza a niestety intelektualnie sa 100 lat swietlnych za murzynami.

    eee? jakieś problemy w życiu? kompleks Polaka?

     

    16 godzin temu, Antylogik napisał:

    Mylisz "świadomą decyzję" z "racjonalną decyzją". Maszyna jest zawsze racjonalna, na tyle ile może być, nie potrzebuje do tego żadnej świadomości, wystarczy, że uzyska odpowiednie informacje. Tak samo człowiek może być racjonalny bez świadomości. Prawdą jest, że programowi nie przeszkadza brak świadomości, dlatego że świadomość jest kompletnie nieistotna, gdy zadaniem jest rozwiązanie problemu za pomocą jakiegoś algorytmu. Łatwo to zrozumieć gdy przeanalizujemy dwie sytuacje. Jest zadanie matematyczne do rozwiązania.

    Jeśli mowa o sieciach neuronowych, to maszyna jest dokładnie tak samo racjonalna jak człowiek (upraszczając oczywiście), bazuje na danych wejściowych (obecnych i historycznych) i na tej podstawie informację zwrotną.

    Jeżeli pominiemy sieci a klasyczne algorytmy bazujące na logice (znów upraszczając) to tak wtedy jest różnica w koncepcji.

     


  20. Cytat

    Twórcy kursu, Uniwersytet w Helsinkach i firma Reaktor, stwierdzili, że SI to zbyt poważna kwestia, by pozostawiać ją w ręku wąskiej grupy programistów

    Kursów o AI/Machine Learningu za darmo jest mnóstwo. wg. mnie niewiele to zmieni w kwestii "wąskiej grupy" ("statystyków" i programistów). Po prostu większości ludzi to nie interesuje, w sensie praca na liczbach, i nie koniecznie fascynujących. Podobnie jest z wiedzą aby zostać programistą czy statystykiem, nie ma takich ograniczeń jeśli chodzi o dostęp do wiedzy.

     

    • Pozytyw (+1) 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...