Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Bardzo to radosny eksperyment. Musiał chyba dostarczyć badaczom wiele radości. Zwłaszcza w zestawieniu z: Czy po tej radości podawano smażone na tłuszczu ramiona ośmiornic? No i ciekaw jestem, czy ojciec któregoś z autorów nie był przypadkiem inżynierem i właścicielem odlewni....
  2. TrzyGrosze, miło widzieć Cię w pełni formy. Ale czy ja dobrze zrozumiałem? Notoryczny, ujarany gostek po paru miesiącach odwyku może wrócić do "normalności"?
  3. Nie zrozumiałeś mnie. Zawsze jestem po jedynie słusznej, jasnej stronie mocy. Ale jestem też realistą. Reszta jest dość jasna.
  4. Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałem, ale to nie jest mój problem. Zawsze staram się mieć jakąś furtkę. Zawsze mogę wyjść, choćby po "angielsku". Błąd? Jeśli chcesz walczyć z systemem, to już przegrałeś. W systemie się uczestniczy, a nie go lubi.
  5. Ark, już wyrażałem się w tym temacie - jestem legalistą. Nie łamię prawa (no może do czasu, aż zaczniemy mówić o prawie drogowym ). Nie, ale to Ty napisałeś o "delegalizacji wszystkich delegalizacji". Rozumiem już Twoją motywację za legalizacją grasu. Ale jesteś niekonsekwentny. Przecież guzik atomowy nacisną sobie sami. Mylisz się. Już napisałem - jestem legalistą (nie mogę; i nie mam zamiaru). Ja nie staram się, ale tak "dzieciom" wychodzi. I to nie jest mój problem.
  6. A potrafisz zdefiniować granicę? Jeśli zacznę mówić my, nasz naród, to pewnie naciśniesz ten guziczek... W obronie własnej. Chyba lepiej porazić w obronie własnej "większą" grupę, niż mozolić się z kałaszem. Jakoś chyba powinienem mieć prawo bronić się przed "agresją"? Edit: jeśli zabronisz całkowicie posiadania broni, to przyjedzie Ci taki jeden, przyłoży lufę do skroni, a Tobie pozostanie siku, cienką strużką... Jeśli nie zrozumiesz, to po strzale reszta rodziny ogarnie temat w milisekundy.
  7. Jestem ignorantem w tej tematyce, ale ciekawe, jakoś zgadzam się. Może ktoś zahaczy, bo coś mi tu pachnie moim głębokim przekonaniem, że mózg jest na tyle plastyczny, że w równym stopniu co indywidualne zachowania behawioralne uwzględnia interakcje "społeczne". Ciekaw jestem np. na ile te ostatnie oddziaływania "wgryzają" nam się w mózg (dziedzicznie). Bo z zewnątrz może się wydawać, że nie ma "opcji".
  8. Ark, przeraziłeś mnie. Osobiście nie chciałbym, abyś miał dostęp do "guzika atomowego". Ale cieszę się, że jednak zauważasz, że muszą zawsze być jakieś "obostrzenia" prawne.
  9. Antykwant, a rozumiesz może coś takiego jak pomoc (poprzez korygowanie) vs. wytykanie? Wierz mi, nie będę Ci nic wytykał, choć pewnie bym mógł. Pozdrowienia dla naczelnego bana.
  10. Na marginesie wielce ciekawej dyskusji chciałbym nadmienić, że ponoć w jednym z rejonów podmoskiewskich funkcjonariusze milicji spalili ponad 10 ha pola konopi indyjskich. Śmiechu było co niemiara. Edit: z zioła wolę tymianek, lubczyk i rozmaryn. I może poprosiłbym oponentów o deklarację. Bo patrzy na to, że jest tu jakieś silne ramię orędowników legalizacji. Osobiście byłbym bardziej zadowolony z legalizacji posiadania broni.
  11. Thikim, wybacz, ale czy potrafisz ogarnąć, że to nie jest moje twierdzenie, tylko twierdzenie tych, którzy zrobili całą tę zabawę? Przeczytaj, proszę, ze zrozumieniem to, co napisałem wyżej. Bo tymczasem odnoszę wrażenie, że idziesz w zaparte jak nieokrzesany małolat. Ja tutaj naprawdę niczego nie muszę już udowadniać. Mogę powiedzieć to samo. Chodziło mi tylko o to, że nie musisz tłumaczyć (jeśli chodzi o mnie) abecadła. Może niekoniecznie jest to aż taka "masa", bo zgodzisz się chyba, że gdyby ta "masa" była "nieco" większa, to po oceanach zostałoby jedynie wspomnienie. Co do "otoczenia", to ktoś Cię czegoś nie douczył. Spróbuję jeszcze raz. Otoczenie nigdy nie jest całkowicie "przezroczyste". Ot taka szyba - w innych zakresach widma EM niekoniecznie jest "przezroczysta" (właściwie nigdzie nie jest całkowicie przepuszczalna; wiesz może dlaczego szklarnie robi się ze szkła?). W astrofizyce nie można oddzielić "otoczenia" od promieniowania, które przezeń przechodzi, bo zawsze jest jakieś "odziaływanie" jednego z drugim, o czym pisałem wyżej. Zapytaj dowolnego astrofizyka. Temperatura "ośrodka" jest zawsze wynikiem bilansu "zysków i strat". Jeśli masz wątpliwość, to zastanów się może, co by się stało z temperaturą atmosfery ziemskiej gdybyśmy "wyłączyli" teraz Słoneczko? Odróżniaj też promieniowanie korpuskularne od promieniowania elektromagnetycznego. Domyślasz się chyba, że taki AGN to potężne źródło "zysków"... AGN w końcu też kiedyś się "włącza" (i "wyłącza") - stąd masz "wybuch". Edit: tu masz animację bez "wirującej kamery" (polecam, może przestaniesz rzucać galaktykami) http://www.illustris-project.org/movies/illustris_movie_stars_rho_temp_met_1k.mp4 (w lewym górnym rogu zobaczysz to, co mógłbyś zobaczyć. ) Edit2: Polecałbym jeszcze uświadomienie sobie mocy promieniowania takich źródeł: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwazar#Struktura_kwazara Edit3: Thikim, rozumiem twoją frustrację, ale każdy się myli. Gdybym osobiście w życiu nie popełnił żadnej pomyłki, to chyba byłbym na poziomie ameby (a jak sądzę, nie jestem ). Edit4: co do "całej masy cząstek o energiach tak wielkich", to znalazłem nawet strumień pierwotnego promieniowania kosmicznego, ale sądzę, że bardziej do ludzi przemówi ta tabelka (uwzględnij rozmiary Ziemi i Wszechświata, skąd pochodzi promieniowanie kosmiczne) http://en.wikipedia.org/wiki/Cosmic_ray#Role_in_ambient_radiation
  12. Prawdę Wasze rzeczecie, jako ja Wam, z serca płynącą, radę dać mogę. Języka uczyć się starajcież, co Wam i Waszej familii honor, i fortunę przynieść może. Jak i Navaho, w mniejszości będąc, przez co niewielu pojąć ich mogło, tak i Wy starania podejmujcie, by cny, acz rozumny człowiek, zawsze Was mógł zrozumieć. Edit: właściwie to błędne; każdy inteligenty człowiek zrozumie każdego... Navaho.
  13. Jeśli chodzi o mistrza Lema, to sądzę, że to raczej optymistyczny głos naiwności (mimo wyrażanych wątpliwości). Co do Apokalipsy (9,7-10), to jeśli rzeczywiście masz na myśli "I mają ogony podobne do skorpionowych oraz żądła; a w ich ogonach jest ich moc szkodzenia ludziom przez pięć miesięcy." to nie wiem. Nigdy nie wbiłem się na taki level.
  14. No to mam pecha. Szum pojawia się u mnie po 7 lampkach. Może to kwestia "rozmiaru" (ten dodatni ogon krzywej gausowskiej... ). Ale Papciem mnie urzekłeś. Też choduję wredne, małe, odporne na politykę gronka. Żadnych oprysków. Jeśli da radę, to ja miałbym nie dać? Edit: miałem zmyłkę; "Podróż smokiem diplodokiem"; wiem, to Baranowski. Edit2: jako rekompensata przypomniało mi się coś w temacie z Papcia. "Oby dzieci nam się rakiet nie czepiały". Przy szampańskim witaniu Nowego Roku... Edit3: jako palaczowi przypomnialo mi się "abecadło" palacza. Fajnie, że ktoś to pamięta.
  15. Poezja. Uwielbiam kobiety w nauce.
  16. Nie chcę się czepiać, ale mówiąc: wypadałoby podać niepewność pomiaru. Nie chcę być złośliwy, ale jestem głęboko przekonany, że nikt z fachowców celowo tego nie czyni. Na każde inżynierskie oko jest to coś jak z prognozowaniem opadów przez górali.
  17. Hannibal, masz rację (niemal, gramatyka ), ale może więcej empatii i radości z tego, że możemy tu być.
  18. Aj tam, znane służby są tak zajęte rozszyfrowywaniem zaszyfrowach wieści, że nie doczytają tego, co my sobie bez szyfrowania, zwyczajnie piszemy. Edit: zapodam zwyczajnie, ze staropolska, że w d*pęż kopana śruba, rozmiaru 9 mm, w otwór bomby, drzewiej opisywanej, nijak wejść nie chce. I wierz mi, nikt Cię jutro o 5 rano, sen zerwawszy, nie rzuci na ziemię. Może dowcipu algorytm niezbyt ogarnie, ale głupotą nazbyt nad poziom nie wyskoczy. Starczy polskim, bez kodowania nijakiego, jezykiem z umna się sługiwać, by najlepszym usy dekodowaczom śmiech w uszy wetknąć. Wniosek? Trzeba uczyć się języka ojczystego...
  19. A jakie znaczenie ma fakt, czy ogólna liczba wypadków wzrosła, zmalała, czy pozostała bez zmian? Pamiętasz może, w jakim celu "palisz" światełka mijania przez całą dobę? (porównaj kraj o podobnej szerokości geograficznej, czyli Niemcy). Co do monotlenku diwodoru, to jaka różnica, czy będąc upalony umarłeś we śnie, czy za kierownicą? Jeśli każdy pali (może palić), to jaka różnica, gdzie umiera? Edit: w razie wątpliwości, to przypomnijcie sobie, jaka była motywacja za wprowadzeniem obowiązku "palenia" światełek przez całą dobę. Po roku statystyka wykazała, że jest gorzej (więcej wypadków). I co? Firmy handlujące paliwem były wniebowzięte, ale zostało tak, jak jest. Nie zapytam oczywiście, gdzie są zieloni, bo ci zawsze są "zieloni"...
  20. Colorado, wiadomo. Debilna statystyka. Skoro każdy może zapalić i wsiąść za kierownicę, to jak się dziwić, że ilość wypadków z udziałem "napalonych" rośnie? Sugerowałbym badanie pod tytułem: "Wpływ spożywania monotlenku diwodoru na ilość wypadków drogowych". Sorki, statystykę już znam. Edit: gdyby każdy mógł zapalić, a nie można po tym wsiąść do samochodu, to znaczy, że policja w Colorado jest do d*..., przepraszam, nie ma racji bytu.
  21. Ok, polecam być na bieżąco z tym, co się dzieje.
  22. Wybacz, ale śledzisz to, co się mówi po obu stronach "barykad"? Wiem, propaganda, ale masz też DANE. Edit: słyszałeś może coś o obiektywnych danych z dronów? Odnoszę wrażenie, że drony mają to w d*pie.
  23. Mnich, masz rację, ale czy mógłbyś wyjaśnić w takim razie rozbieżności (osiągające dwa rzędy wielkości) dotyczące tego, co się dzieje na Ukrainie (i obok)? Edit: proszę tylko, nie powołuj się na "blokadę informacji" i "celowe działania maskujące". Trochę ludzi (niekoniecznie zaangażowanych) myśli. Edit2: to chyba doskonały poligon doświadczalny dla dronów i innych technik.
  24. Raczej jedna z dwóch... ... bizmut, antymon i tellur. Ale obok bardzo ciekawy artykuł: "How your brain works during meditation". Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...