Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Astroboy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2673
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Zawartość dodana przez Astroboy

  1. Beetle, reklama FPP i FPS nie przejdzie. Osobiście bardzo niewiele grywam (bo brak czasu; owszem, jeśli już, to FPS), ale bywa różnie. Raz jadąc przez las dość szybko (niech będzie poprawne politycznie 90) zauważę piątkę, raz idąc chodnikiem (bez słuchawek i smatfona) nie zauważę znajomego. Nasz umysł pracuje różnie w zależności od pory dnia, ale również oduczył się uważności. A uważność to podstawa. Niegdyś nieuważny człowiek był zwyczajnie zjedzony.
  2. Dziękuję pogo za post; przynajmniej jeden głos zrozumienia metodologii fizyki.
  3. "Jeśli tak, to śmiem stwierdzić, że w tej skali nie istnieje oddziaływanie elektromagnetyczne. Za to oddziaływanie grawitacyjne jest niezwykle silne, w dodatku to oddziaływanie jedyne istniejące." Nauka nie polemizuje z głębokimi przekonaniami religijnymi. "Właśnie dlatego energia próżni jest tak wielka." A energię próżni jakiego modelu masz na myśli? Z tego co pamiętam są tam spore różnice. Tylko nie mów, że ją 'zmierzyłeś'.(nie chodzi mi oczywiście o efekt Casimira) "Czy znasz wzór na "siłę Plancka"?" Czy my ciągle o tym samym "Plancku" mówimy? Odsyłam do jego oryginalnej pracy z 1899 roku. Siła Plancka przyrównuje siłę grawitacji do siły coulombowskiej, ale ZROZUM wreszcie, że to tylko zabieg 'techniczny'!!! "[...] rozważając oddziaływanie grawitacyjne dwóch punktów materialnych poprzez wprowadzenie modyfikacji prawa newtonowskiego" Próby modyfikacji praw Newtona są niemal tak stare jak sam Newton, a STW to chyba definitywnie wyjaśniła. Nie ruszano tylko II prawa dynamiki (choć jest to równoważne z grzebaniem w prawie grawitacji). Owszem MOND, czy jej relatywistyczna wersja TeVeS ładnie rozwiązują problem ciemnej materii w małej skali (galaktyk) i grawitacja jest tam nieco 'inna'. Teoria jest bardzo obiecująca, natrafia jednak na pewne problemy; ot gwiazdy powinny się rozpadać po około dwóch tygodniach, a jednak, wredne gadziny, tego nie robią. Wolę tymczasem zostać przy ciemnej materii. "skąd wiesz, że "gdy zbliżamy się (myślowo) do długości Plancka, nasza zdolność wnioskowania na gruncie obecnej fizyki spada do zera."?" Weź BD wsadź do czytnika CD - nie przeczytasz. Podczerwone fotony mają zbyt dużą długość, by rozróżnić ścieżki. Jeśli chcesz zobaczyń kolorowego planckowskiego jednorożca, musisz go oświetlić fotonem o długości Plancka (chyba, że widzisz w zupełnej ciemności; ja tego nie potrafię ). Skoro lubisz proste rachunki, to policz sobie energię takiego fotonu (owszem, duża). Foton ten wygeneruje cząstkę, która z automatu (była o tym mowa wyżej) staje się czarną dziurą. I co? Kupa - czarnej dziury nie zobaczysz. Reductio ad absurdum. "Jeśli mówiłem o kwantowaniu grawitacji, to na zupełnie innych zasadach, nie mających nic wspólnego z aktualnymi marzeniami fizyków." O mistrzu! Przyjmiesz mnie do swej sekretnej szkoły? Poważnie, to siła nauki tkwi w tym, że jest jak wolne oprogramowanie - otwarta. Dlatego np., wciąż próbuję jeszcze z tobą dyskutować, choć staje się to coraz bardziej męczące. "Z góry wiesz, co to jest warte. Tą postawą daleko nie zajedziesz" Teraz już WIEM. I kompletnie się nie zdiwiłem. Mam już trochę lat, przeżyłem już dziesiątki końców świata i dziesiątki 'rewolucyjnych odkryć' mających zrewolucjonizować naukę, a które poszły do kosza. Trochę pokory wobec Natury. "Primo, oni wcale nie odkryli, że przyśpiesza. Tak się wszystkim wydaje. Nie ma wcale przyśpieszenia." Jak wezmę parę założeń z kapelusza, to nie przyspiesza. Ale chyba nie rozumiesz jednak, co to jest brzytwa Ockhama. Do tej pory nikt jakoś nie rzucił OTW na kolana. "Co tu pitolisz o niezmienniczości względem transformacji L" Madan, puszczają ci nerwy. To przestaje już być 'dyskusją'.
  4. 300 mm to tylko 0,3m. Jednak szczelina, choć może nie zębowa.
  5. Wyładowanie atmosferyczne jest źródłem dość silnej fali elektromagnetycznej. Energię tej ostatniej możesz odebrać; coś podobnego robi przecież każda antenka każdego odbiornika (również twój telefon). Dzięki temu współcześnie się komunikujemy. Mnie zdziwiło jednak coś innego - autorzy wysłali przez szczelinę 200 kV! To zdumiewające! Zawsze sądziłem, że przesłać można informację, ładunek, ewentualnie całusa, a napięcie najwyżej panuje między jakimiś punktami (lub jest przykładane do tych punktów). Cuda panie!
  6. Nie zdążyłem się odnieść do tego. Primo, nobelek nie poszedł do ludków, którzy twierdzą, że wiedzą, dlaczego ekspansja Wszechświata przyspiesza, tylko do tych, co odkryli, że przyspiesza. Tu brzytwa działała poprawnie. Secundo, jest raczej na odwrót, to każda teoria, która nie jest niezmiennicza lorentzowsko (STW), jest zwyczajnie do kosza, albo ma bardzo ograniczony zakres stosowania, czyli właściwie jest do kosza.
  7. "policz i porównaj. Od tego "banału" zacząć można zupełnie nowe i twórcze spojrzenie na przyrodę. Widzę, że nie odrobiłes lekcji." Obliczenia są szkolne i zupełnie nie są twórcze. A wniosek znam od dawna - promień grawitacyjny masy Plancka jest dwukrotnie większy od długości Plancka, a oddziaływanie ładunków Plancka w tej skali jest słabsze. I co z tego wynika? Czy nie rozumiesz, że jednostki Plancka mają taką a nie inną wartość tylko dlatego, że wynika to z ich definicji? Mają uprościć równania fizyki i pozbyć się zależności od pomiaru (tudzież stosowanego systemu jednostek). "grawitacja w skali Plancka jest bardzo silna" Gdybyś napisał "może być b. silna", nie miałbym uwag. Przecież wiesz doskonale, że gdy zbliżamy się (myślowo) do długości Plancka, nasza zdolność wnioskowania na gruncie obecnej fizyki spada do zera. Ja mogę postawić hipotezę, że na tym poziomie mamy kolorowe planckowskie jednorożce, których miłość jest zunifikowanym gralem fizyków. I moja hipoteza jest równie dobra jak twoje twierdzenie. "Energia próżni jest zbyt wielka, by powiązać ją ze stałą kosmologiczną i ciemną energią." Wiem, bagatela, jakieś 120 rzędów różnicy między obliczeniami i rzeczywistością. Ale czy ja powiedziałem, że jestem fanem chłopaków, którzy próbują jakoś kwantować grawitację? Przecież to ty osobiście napisałeś nieco wyżej: "To, co nazywa się dziś energią próżni, to po prostu grawitacja gdzieś tam głęboko." Hmmm. Jakoś nie skomentuję. Jak znajdę czas, spojrzę na ów Salon24. Aczkolwiek nie sądzę, bym dowiedział się czegoś nowego. Moja krytyka dotyczy nie tego, co niektórzy uymyślają sobie jako pomysły na stworzenie teorii wszytkiego, tylko owczego pędu 'popularyzatorów' nauki, by traktować takie, nawet nie teorie, a raczej ich próby, jako rzecz kompletną i skończoną. Właśnie większego sceptycyzmu życzę.
  8. Nie noszę czapek nazbyt horyzont przysłaniających, toteż nie dyskutuję z pomysłami wewnętrznie sprzecznymi. Siła Lorentza ma być w końcu skojarzona z polem ziemskim, czy z polem elektromagnesu? Przepływ roztworu sam się napędza, a sól sama się dosypuje do cieczy?
  9. Jeśli o sekwencji mowa, patrzy mi tu na coś innego: włoski - kita - pióropusz - hełm - zakuty czerep.
  10. Czy bardzo istotny wpływ gazów cieplarnianych pochodzących od krów hodowlanych jest naturalny? Sądzę, że tak. Czy emisja przemysłowa jest naturalna? Sądzę, że tak, w końcu (chyba) nie jesteśmy kosmitami, którzy zasiedlili ten glob. Historia tego globu wykazuje wiele 'szoków' w swej kopalnej tradycji. Życie jakoś zawsze się podnosiło. A czy podniesie się z nami? To już chyba nie ma znaczenia. Przecież ważniejszy jest problem zakupu nowej konsoli dla dziecka. Czyż nie?
  11. Dodałbym, że ta cud-szczoteczka za cud-cenę robi cud-matematykę. Ustawia włoski pod kątem 45 stopni zarówno do powierzchni zębów, jak i linii dziąseł. Zapewne to już nanorobotyka. Ciekawe, jak ona testuje i przelicza te kąty. Do wiadomego odbiorcy - to sarkazm.
  12. Niestety, odpowiedni upgrade jest dopiero od jutra. Ale to dziwne, że twój akceultraturbometer nic nie wykazał. A może zwyczajnie, nie patrzyłeś na wskazania? Pewnie kawka i wiadome filmy, co? Długie podróże nużą, wiem...
  13. Ale to nie jest osobliwa gwiazda. Większość gwiazd występuje w układach podwójnych lub wielokrotnych, a niektóre układy mają (rahl) znacznie większe rozmiary. Antyszwed, obcych to zacząłbym poszukiwać tu, na Ziemi. Spójrz na politykę.
  14. Nie mam jakiejkolwiek obsesji, i nie wiem, jakież to neuronów połączenia prowadzą cię do wniosku o jakichś umizgach. Generalnie, faceci, zwłaszcza w szyszakach, jakoś mnie nie kręcą.
  15. Astroboy

    Język polski

    Wilk, wielkie dzięki. Chodziło mi raczej o rozwiązane dla wszystkich (ale może zainstaluję Greasemonkey).
  16. Madan, nie było moją intencją lekceważenie i prześmiewanie; sądzę, że tego nie zrobiłem. Widać mój dowcip nie ma wzięcia. Co do myślenia, myślę samodzielnie. Co do twojego zadania, to czemu ma to służyć? Przecież to zwyczajna numerologia. My naprawdę nie wiemy, czym jest lepton albo kwark, a grawitacja jako oddziaływanie mas jest naprawdę słabą siłą. Przecież od czasów Cavendisha nie wyznaczyliczśmy dużo lepiej choćby stałej grawitacji, dlatego nie widzę opcji pomiarów w tej skali. To co 'obserwujemy' jest ok. 20 rzędów wielkości większe od długości Plancka (jednostki Plancka zostały zresztą wymyślone w innym celu). Owszem, możemy zadać pytanie, czym jest masa, i robimy to, wprowadzając pewne skalarne pole z bozonem Higsa - teoria nawet święci triumfy, ale to proteza. WIększość fizyków uznaje, że Model Standardowy jest teorią tymczasową, podobnie jak OTW. Bo czymże jest stała kosmologiczna (bazuje na pojęciu energii próżni, a ta ostatnia jest kwantowa; przecież nie mamy kwantowej teorii grawitacji!); sam Einstein uznał stałą kosmologiczną za największą pomyłkę swojego życia. Dziś wracamy do tego pojęcia, przykrywając zwyczajnie naszą niewiedzę. Jest taki dowcip - model o odpowiednio dużej ilości swobodnych paramatrów opisze niemal wszystko. Tylko nie można zapominać o brzytwie Ockhama - to podstawa każdego naukowego rozważania. Wiesz, ja jestem bardzo ostrożny z 'analogiami'. Próby przekładania fizyki klasycznej na grunt świata subatomowego okazały się, jak doskonale wiesz, zwyczajną porażką. Ja nie próbuję wyobrażać sobie przez analogię klasyczną, co oznacza połówkowy spin elektronu. Taki jest, a elektron do dziś, jest dla nas punktowy. Sądzę, że gdy ktoś w autorytarny sposób stwierdza, jaka jest rzeczywistość (przestrzeń), i co się dzieje w skali odległości Plancka, zwyczajnie bredzi.
  17. Lucasi, nie chcę być prorokiem, ale z pewnością nie dożyjesz takiego pomiaru. Sprawdź, że oddziaływania silne, słabe i elektromagnetyczne, też są "uniwersalne". Otóż przechodzę do skali mikro, liczę, i wychodzi ni mniej, ni wiecej, że odziaływanie coulombowskie w najprostszym atomie wodoru między protonem i elektronem jest ponad 40 rzędów wielkości większe, niż przyciąganie grawitacyjne. Poprawisz mnie?
  18. Cóż, mój błąd. I potrafię się do tego przyznać. Zbyt szybko przeczytałem, biorąc zapewne mikrocefalię za mikrocefala, co zapewne odpowiada memu rozumieniu owego eksperymentu. No bo zastanów się, czy ów mikromózg przypomina bardziej mózg mikrocefala, czy twój? Moim skromnym zdaniem porównywanie 'mikromózgu' do nawet ułomnego ludzkiego, to chyba nadinterpretacja... BTW, dziękuję serdecznie, będę się staranniej wczytywał w twoje posty.
  19. Astroboy

    Język polski

    Czy ktoś wie (niezbyt ogarniam tak duże projekty), jak prosto i bezboleśnie przejść z idiotycznie brzmiących na forum dat typu: "20 wrzesień", na jedynie poprawny format "20 września"? Potencjalne rozwiązania proszę kierować do administratorów i (jeśli łaska) mej skromnej osoby.
  20. Nie nadużywam i się nie zaciągam. Ale znam bardzo rozsądnych, którzy to robią. Drugi punkt mikroos'a mówił to, co napisałeś (powielenie). 'Casus alkoholizmu' ciągnie jakąś polską i wiekową (ponoć sarmacką) tradycją nieznajomości łaciny. Pięknie, że rozumiesz casus + dopełniacz, ale nie powaliłeś mnie tym na kolana. Ustawodawca raczej się nie boi. Bojący się ustawodawcy niezbyt długo władzę sprawują. Uśmiech. Cukier jako mało szkodliwie uzależniający? Dość ryzykowna, mym skromnym zdaniem, teza. Może nawet bardziej, niż ryzykowna. Sól mógłbym zrozumieć. Co do obywateli niezdzierżających ingerencji państwa w ich cukierniczkę, to tylko szeroki Nazbyt wielu obywateli nie rozumie, cóż to takiego 'cukierniczka'.
  21. "Za pomocą minimózgów akademicy byli w stanie modelować rozwój mikrocefalii. iPS uzyskano, posługując się komórkami skóry pacjenta z tym schorzeniem. Dzięki minimózgom stwierdzono m.in., że różnicowanie odbywa się tu przedwcześnie." Jakoś o schorzeniach nie było mowy wcześniej, a z tego akapitu kompletnie nie wynika, jakie schorzenie autor ma na myśli. Pomroczność jasna? No chyba, że mówimy o pacjencie, który nie ma "układu krążenia". To może być ciekawe...
  22. Weź dwa płaskie okrągłe magnesiki, przewierć w nich po dziurce, nadziej na patyk, dbając o przecine biegunów skierowanie i popatrz. Górny magnesik lewituje. A w końcu masa tych maluchów grube miliardy razy mniejsza jest od masy Ziemi. I co? Grawitacja nie jest jedynym istniejącym oddziaływaniem. W tym eksperymencie w ogóle nie ma znaczenia. Proszę, pomyśl o grawitacji jeszcze raz.
  23. @madan, chyba koń wodzów pozbawian, nazbyt poniósł. Jest dokładnie na odwrót. To 'mechanika kwantowa' (właściwie powinieneś mówić o teorii pola) opisuje wszystko dobrze i dokładnie. Problem w tym, że jeśli pominie się grawitację (w skali atomu naprawdę jest pomijalna ) wszystko jest doskonałe i teoria jest relatywistyczna (czyli zgodna z STW Einsteina). Raczej mamy podstawy sądzić, że w pewnych ekstremalnych warunkach, to OTW (też Einsteina i grawitacji tycząca) musi być poprawiona. Bo nie jest KWANTOWA. A POWINNA być. Właściwie musi być, aby mówić o rzeczywistości. Fizycy wierzą (i mają ku temu powody), że cztery podstawowe oddziaływania (żadne nie jest ważniejsze) są przejawem jednego oddziaływania, które uległo 'rozszczepieniu' w niskich energiach. Na marginesie, grawitacja jest naprawdę bardzo 'słaba'.
  24. Otóż każda gwiazda, która ma masę istotnie mniejszą niż masa Słońca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...