Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

wilk

Administratorzy
  • Liczba zawartości

    3638
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    57

Zawartość dodana przez wilk

  1. Ale to nie był mój argument, że poruszając się z 1c jesteś wszędzie. Niemniej odpowiem przewrotnie: i tak, i nie. Przy podróżach na takie dystanse nie ma to znaczenia, poza wpisem historycznym. Każda wyprawa na taką odległość jest w zasadzie samodzielną misją z biletem w jedną stronę. Wyprawy ratunkowe nie mają sensu. Guzik widzisz.
  2. Niestety, z poziomu forum nie jest to zarządzane. To już tylko Webby/Mariusz mogą zdziałać w CMS.
  3. A skąd pozostałe lata? Podróż z Krakowa do Warszawy trwa ok. 4 godziny, niezależnie od tego czy wiemy iż pociąg dotarł, czy stoi w polu. Fakt dotarcia/awarii to już zupełnie inna informacja. A to nie wiedziałem, że Proxima Centauri jest w innej galaktyce… No nie przestał. Nie pisałem o tym przecież. Ale rozmawiamy o hipotetycznej podróży z 1c, więc nie ma to i tak znaczenia.
  4. No i z naszego punktu widzenia podróż z 1c do np. Proksimy Centauri trwać będzie przeszło 4 lata (pomijam hamowanie i rozbieg). Natomiast dla (fotonicznych) pasażerów przy 1c będzie to „hop” i już. Dylatacja czasu, ale kontrakcja odległości. Kiedyś już chyba tutaj wklejałem, niestety niektóre wizualizacje już nie działają: https://nietuzinkowyblognaukowy.blogspot.com/2012/05/relatywistyczny-zawrot-gowy.html Dokładnie. Im bliżej c, tym bardziej zakrzywia się obserwowane otoczenie w kwestii przód/tył. Robi się efekt soczewki (czy też rybiego oka). Punkt do którego lecisz będzie „wybrzuszony” w naszym kierunku, zaś jego otoczenie odpowiednio dalej. Natomiast przy pełnym 1c nie ma żadnego efektu, bo od razu docierasz do celu. (przy v http://www.spacetimetravel.org/aur/aur.html http://www.spacetimetravel.org/tompkins/tompkins.html http://www.spacetimetravel.org/tompkins/node4.html Analogie między światłem i dźwiękiem są nieco zwodnicze. To fale o zupełnie innym charakterze (poprzeczne a podłużne). A to, dlaczego nie słychać, to raczej łatwo wydedukować. PS. Z tyłu wszystko czerwone.
  5. Oczywiście, że jesteś. Mówimy o punkcie widzenia z poziomu obiektu poruszającego się z taką prędkością. Foton z krawędzi obserwowalnego Wszechświata leciał do nas miliardy lat, ale dla niego podróż w dowolny punkt jest natychmiastowa. Kosztem czasu upływającego „obok”. Im dalej się poruszasz z 1c, tym więcej czasu upływa poza naszym układem odniesienia.
  6. Zauważyłem też dziś chwilowy brak dostępności. Pewnie przez to dodały się trzy razy art o "Dendze" (klony usunąłem, bo tylko na forum widniały) albo wrócił stary problem z duplikowaniem się wpisów.
  7. A widzisz, trzeba było postępować zgodnie z pradawną zasadą — jeśli coś działa, to nie ulepszamy.
  8. Precz z komunistyczną Unią Europejską, powinno się ją zniszczyć wszelkimi metodami. … Zamkną KW? ;-(
  9. Oj, to chińscy rządowi hakerzy na pewno się tą informacją by zasmucili. BTW. https://www.schneier.com/blog/archives/2016/09/someone_is_lear.html
  10. Pokaz siły. Albo służb, albo pokazówka przed wymuszeniem okupu.
  11. wilk

    Prędkość światła

    Odnośnie ostatniego - to efekt dylatacji czasu. Nie starzeje się szybciej, obaj starzeją się w tym samym tempie we własnych układach odniesienia, rok tu i tam tyle samo trwa. Jedynie we wzajemnym odniesieniu do siebie okaże się, że z uwagi na efekt dylatacji obiekt im szybciej się porusza, tym większa zachodzi różnica na „niekorzyść” tego w mniejszym ruchu. Im wolniej jedziesz, tym więcej czasu potrzebujesz, by gdzieś dotrzeć.
  12. Praktycznie we wszystkich takich przypadkach winne jest nękające taką osobę środowisko, znieczulica i „ślepota” wychowawców. Często sami do tego się dokładają. Poczucie bezsilności i braku wsparcia z ich strony, braku czasu/zainteresowania rodziców kończy się jak kończy.
  13. No jak mówię — jeśli ktoś zechce zostać jakimś Kolumbijczykiem… A jeśli ktoś sądzi, że kraje przejdą na Bitcoina itp., to trochę się myli, bo to nie będą takie kojny co sobie wytłoczysz samemu sobie. Wirtualna zapewne, ale nie taka jak się komuś wydaje. Jeśli stałyby się nielegalne, to chyba jasne, że państwo poprzez energetyków.
  14. I dlatego właśnie napisałem, że farmę koparek będzie łatwiej wykryć, bo będzie potrzeba albo wagonu agregatów prądotwórczych albo przydomowej elektrowni. Po prostu tak jak teraz monitoruje się zakupy większych porcji chemikaliów używanych do produkcji narkotyków czy materiałów wybuchowych, tak teraz będzie oceniana zużycie energii. Pewnie będą i co z tego? To będzie brudna gotówka, nawet jeśli spieniężona. A jak ktoś chce się urządzić w jakiejś Kolumbii, to jego sprawa.
  15. Akurat farm koparek tak łatwo nie ukryjesz. A strata po nalocie będzie bolesna, bardzo. Ale niepotrzebnie mieszamy tutaj kilka osobnych spraw. Jedną jest wirtualny pieniądz jako taki, za który można coś nabyć, co jest ok. Drugą są spekulanci, złodzieje i oszuści, który zakładają giełdy, aby ponaciągać ludzi i zniknąć z kasą — tutaj problemem tej waluty jest to, że z taką stratą można tylko do poduszki się wypłakać, bo zgłoszenie tego na policję skończy się bólem ich brzucha, ze śmiechu. A kolejną sprawą jest próżność ludzi przekładająca się na idiotyczne zużycie zasobów.
  16. No ładnie, teraz Islandia krztusi się przez to szaleństwo…
  17. Nie mam oficjalnych statystyk, opieram się na artykułach, od dekady rośnie liczba przypadków zachorowań na Hashimoto.
  18. Ta chmura może i nie była niebezpieczna, ale ostatnio obserwowany jest wzrost zachorowań na tarczycę.
  19. A widzisz, bo sam blockchain jako taki ma wiele fajnych i pomysłowych zastosowań, niekoniecznie związanych z bezmyślnym spalaniem kilowatów. Zresztą pomysł z wykorzystaniem tego do kryptowalut też był czymś interesującym, do czasu aż zwyciężyła chciwość.
  20. pogo mnie wyprzedził, ale nawet precyzyjniej to wyjaśnił. Dodałbym jeszcze do tego wzrost zużycia metali ziem rzadkich, więcej złomu komputerowego oraz oddawanie sklepom przegrzanych kart, które potem są sprzedawane jako nówki czy też odsprzedaż jako zwykłe używane, bez wzmianki, że to roztopiony glut. Zazdrość? Niby o co? Czy to jedyna pobudka? Ktoś zasuwa 200 km/h przez miasto — zazdrościć? Zresztą nie bez powodu napisałem "amber". Oszustwa, przekręty (dascoiny i in.) i używanie jako pralnia pieniędzy *niestety* wypaczyły pierwotne idee tego przedsięwzięcia. Tia, ten tekst działa tylko do czasu, aż czytam kolejnego admina, który odpalił na firmowych serwerach minery. Pomimo początkowego zainteresowania tematem chociażby ze strony twardogłowych polityków widać odwrócenie tendencji, banki się wycofują, a wręcz blokują konta, Streżyńska odwołana, a ostatnie problemy z wydajnością bitcoina, cenami prowizji i rozwiązaniami typu "to robimy forka" czy też śmiechu wartą ilością altcoinów nie wróżą niczego dobrego. A jak? Zwyczajnie poprzez uniemożliwienie legalnych transakcji walutowych czy barterowych. Tak można było sobie powiedzieć wiele lat temu, gdy dało się kopać na domowych kompach i robiąc w tym czasie coś innego jeszcze. Teraz globalne zużycie energii przekracza bilanse energetyczne całych niektórych krajów. To z 2017:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...