-
Liczba zawartości
519 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
13
Zawartość dodana przez Flaku
-
Wymiana akumulatorów szybsza niż tankowanie
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Nie chodzi mi o oszustwo. Chyba akumulatory nie będą jednorazowe? -
Wymiana akumulatorów szybsza niż tankowanie
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Nie chodzi o jakość nowych akumulatorów, chodzi o to, że mógłbyś dostać zużyte w zamian za swój nowy. -
Tytoń szkodzi mimo wietrzenia pomieszczeń
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Tamte czynniki też się da. Można zawsze zakazać jazdy samochodem, ograniczyć prędkość do 10km/h i żaden nikogo nie potrąci, ale chyba to nie o to chodzi. No to tak samo od małego można uczyć dzieci, że marihuana jest be. Tak jak się uczy teraz o alkoholu. Chcesz mi powiedzieć, że gdyby nie oznaczenie na krecie to byś się nim zajadał? Na grzybach w lesie też nie ma oznaczeń że są trujące, czy nie uczy się dzieci że nie wolno grzybów wkładać do buzi? Ja w życiu nie byłem uczony żadnych oznaczeń(sam z ciekawości sprawdzałem co one oznaczają), zawsze byłem uczony żeby nie brać niczego od nieznajomych i nie pić niczego co znajduje się w łazience. Przy gniazdku elektrycznym masz oznaczenia mówiące że nie wkładać gwoździ? Nie ma takich, od tego mamy rozum żeby go używać. Nie rozumiem problemu z normami. Jak potrzebujesz do wszystkiego norm to ja chętnie założę firmę, która będzie produktom wydawała certyfikaty "Używanie tego produktu zgodnie z przeznaczeniem nie wpływa źle na Twoje zdrowie" i zjadaj tylko produkty z tym logo. Widać jednak że nie wszyscy potrzebują do wszystkiego norm, bo jak na razie nikt na takiej działalności nie zarabia i ludzie wolą używać "niesprawdzonego, opierając się na subiektywnych zeznaniach" niż zapłacić za przebadanie i oznakowanie każdego produktu. -
Tytoń szkodzi mimo wietrzenia pomieszczeń
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
A jeśli przejedzie Cie nie po piwie i nie po marihuanie to na tym nie tracisz? Na przykład przejedzie Cię dlatego że był niewyspany, albo dlatego że chciał Cię przejechać? -
Tytoń szkodzi mimo wietrzenia pomieszczeń
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Zdrowie i uroda
Nie spanie przez 4 noce z rzędu też wpływa na zdolność prowadzenia pojazdów, a też nie ma szybkiej metody na zbadanie ile ktoś nie spał. Porzucenie przez kobietę też może mieć wpływ. Przejedzenie również. Alergia także. Spożycie niektórych środków łatwo dostępnych jest bardziej szkodliwe od konopi (np kreta), a nikt nie prowadzi kampanii informacyjnych przed zezwoleniem na handel nimi i posiadanie. Jak komuś zależy na jego zdrowiu to się dowie o tym że marihuana szkodzi. Jeśli nie, jego zdrowie i nie wiem dlaczego ja mam być zmuszany do troski o jego zdrowie bardziej niż on sam. W temacie konopi ostatnio przeprowadzono ciekawy eksperyment, ja bym się nie zgodził na palenie przy mnie i poprosił o odsunięcie się kilku metrów(nie lubię dymu), ale widzę że nie wszyscy mają takie podejście: http://www.youtube.com/watch?v=0PqH03nnlZ8 -
Kraj który szpieguje obywateli pozywa o szpiegostwo.
-
Zimny wiatr z czarnej dziury
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Astronomia i fizyka
Czy to nie promieniowanie Hawkinga? Chociaż z tego co pamiętam to ono chyba gorące było. -
Kara śmierci za zanieczyszczenie środowiska
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
Coś da zawsze. Może dać mało, ale nic nie kosztuje. Chińczyków dużo, więc dla władz skazanie jakiejś niewinnej osoby to też niezbyt duża strata. Nikt nie powiedział że jednocześnie nie chcą zwiększyć skuteczności ścigania przestępstw. -
Kara śmierci za zanieczyszczenie środowiska
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Ciekawostki
W takim razie dajmy kary 1 miesiąca pozbawienia wolności za morderstwo, gwałt, a za kradzież maksymalnie dzień w areszcie. Zobaczymy czy wysokie kary słabo odstraszają od popełniania przestępstw. Co mają wspólnego wysokie kary z duża skutecznością wyłapywania przestępstw? Jedno nie wyklucza drugiego. Stosowanie kary śmierci zamiast więzienia nic nie kosztuje. Aby zwiększyć skuteczność wyłapywania trzeba już ponieść koszty. -
Bo to była taka dalsza rodzina. Matka goryl, ojciec jakiś porost czy coś.
-
Jak oni chcieli geny patentować? Jak mam jakiś gen, który jest opatentowany to zgodnie z prawem jestem przestępcą?
-
Może i ojczyzna, ale wolności i swobody wyemigrowały w bliżej nieokreślonym kierunku po doprowadzeniu gospodarki do ruiny.
-
FBI prowadziło... pedofilską witrynę
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Być może sytuacje wymagają specjalnych środków. Czasem aby obronić przed przestępcą własną rodzinę możesz być zmuszony do zniszczenia własności sąsiada(dajmy na to samochodu czy płotu). Nikt nie mówi że to źle jeśli tak zrobisz, ale nie zwalnia Cię to z odpowiedzialności za zniszczony samochód. Problem w tym że jeśli zezwolimy na te używanie specjalnych środków, to władza będzie używała ich coraz częściej w coraz bardziej dyskusyjnych celach. Tak samo jest z dowodami w sądzie. Jeśli zdobędziesz dowody w sposób nielegalny to nie ma do rzeczy nic to, że chciałeś udowodnić winę. Konsekwencje złamania prawa ponosisz. Już pomijając kompletnie beznadziejny polski system w którym dowody zdobyte w sposób nielegalny nie mogą być dowodami w sądzie. -
FBI prowadziło... pedofilską witrynę
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
Nie krytykuję. Stwierdzam tylko że daje pole do nadużyć. Jeśli uznamy ich akcję za coś z czego nie powinny zostać wyciągnięte konsekwencje to każdy prowadzący stronę pedofilską będzie mógł się tłumaczyć że chciał zidentyfikować 5000 sk***ysynów. Czy warte czy nie to nie mi oceniać. Każdy ma swoją skalę wartości. Prawo nie ma się opierać na tym co warto. Jeśli służby uznały że warto pomimo konsekwencji które za to grożą to powinny je ponieść i wszystko będzie w porządku. -
FBI prowadziło... pedofilską witrynę
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Bezpieczeństwo IT
W ten sposób właściciel też się może tłumaczyć. Że prowadził witrynę pedofilską aby zidentyfikować pedofili. Nikt nie może być ponad prawem, zwłaszcza służby. -
No właśnie nie każdy magnes zużywa energię. Do pomiaru pola magnetycznego ziemi potrzeba igły magnetycznej czyli to pole nie jest zbyt silne, na pewno nie na tyle silne aby zakłócać działanie urządzeń normalnie działających na ziemi.
-
A ja pytanie z innej beczki: Jeśli na Ziemi chroni nas pole magnetyczne, to jaka jest przeszkoda przed ochronnym polem magnetycznym w kosmosie? Każdy mówi tylko o materiałach które nie przepuszczą promieniowania, ale nie spotkałem się jeszcze z koncepcją wytworzenia sztucznego pola ochronnego bazującego na magnetyzmie. Czy koszty takiego rozwiązania są tak ogromne w porównaniu do kosztów materiałów ochronnych, że nikt nie bierze go pod uwagę?
-
Krzyżowanie przez zapylenie faktycznie jest problemem, ale problem prawnego nakazu znakowania nie istnieje. Znakowanie produktów GMO jako wolnych od GMO jest przestępstwem, jeśli ktoś nie chce jeść GMO to niech się tylko takimi żywi. Zajmijmy się lepiej problemem krzyżowania.
-
"zakopywane w ziemi". Przypomniała mi się pewna bajka o tym jak diabeł chciał zaszkodzić ludziom ukrywając przed nimi ziarna pod ziemią. A testy pewnie niedługo powstaną. Jak na razie nie było popytu na takie.
-
O tym samym pomyślałem, ale nie jest 50%, tylko 100. Zanim dokonano pomiaru polaryzacji P3 i P4 splątano P2 z P3, więc P4 jako splątany z P3 też przyjął polaryzację P4. Tak to wygląda na mój logiczny nie fizyczny mozg. Pytanie tylko dlaczego to P3 przyjął polaryzację P2, a nie odwrotnie. Może jakiś fizyk tu to wyjaśni. A może właśnie o to chodzi że nawet gdyby to P2 przyjął polaryzację P3 i byłaby inna to zmieniłoby to wynik pomiaru polaryzacji P1 dokonanego w przeszłości? Mam pomysł na eksperyment. Utworzyć dwie pary splątanych fotonów, zmierzyć polaryzację jednego z każdej fali i jeśli okaże się że różnią się od siebie splątać ze sobą pozostałe 2 fotony, a następnie zbadać ich polaryzację. Robił ktoś już kiedyś takie doświadczenia? Ktoś wie jakie wyniki?
-
Wszystko zależy gdzie. W niektórych stanach tak samo jak w Szwajcarii i paru innych krajach można mieć broń maszynową. Wiem że w USA nie ma też problemu z posiadaniem czołgu. Poza tym co da nie udostępnianie cywilom? Od kiedy to nie-cywile są święci?
-
Skroplone powietrze napędzi samochody?
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Bezpieczeństwo energetyczne to też ładna ściema służąca do nabicia kieszeni kolesiów. Rząd nie zajmuje się dotacjami producentów skarpetek. Słyszałeś kiedyś o jakimkolwiek okresie w którym brakowało skarpetek? Tak samo jest z papierem toaletowym. W Wenezueli rząd zajmuje się dostarczaniem papieru, ostatnio był interwencyjny import bo brakowało. Wyobrażasz sobie u nas sytuację w której brakuje papieru toaletowego? Nie. Jeśli zacznie go brakować to zawsze znajdzie się ten, który go dostarczy żeby zarobić. Tak samo jest z energią. W artykule jest wyraźnie napisane że firma otrzyma rządowe dotacje. Rządowe dotacje to pieniądze podatników. Jeszcze nie słyszałem żeby ktoś dobrowolnie chciał oddać rządowi coś ponad podatek. Dlaczego bagatelizujesz znaczenie szybszego efektu? Istnieje coś takiego jak preferencja czasowa. Nie ma żadnego powodu aby motywację szybszym efektem uznać za mniej ważną od innych. Nie powstałyby komputery? To absurd. To tak jakby powiedzieć że gdyby rządy nie wysłały człowieka na księżyc to nigdy by on na nim nie stanął, albo zabrać człowiekowi w podatkach całą kasę, dać za to marne jedzenie i powiedzieć że przecież gdyby rząd mu nie pomagał to umarłby z głodu. Że nie powstałaby dolina krzemowa? Być może powstałoby coś lepszego, a być może i dolina krzemowa. Pytanie to ile dolin krzemowych by powstało gdyby nie tak wysokie opodatkowanie i regulacje prawne. Wiem natomiast że rozwój warszawskiej giełdy komputerowej został zatrzymany nie przez brak dotacji, ale przez utrudnianie firmom życia. Mówisz że wolny rynek nie lubi zbytnio ryzykować. Mówiąc to rozumiemy że ludzie nie chcą ryzykować swoich pieniędzy. Jeśli nie chcą tego robić, to znaczy że ryzykując za nich ich pieniędzmi wcale ich nie uszczęśliwiamy. Nic dziwnego że rząd lubi ryzykować. Przecież ryzykuje tylko pieniądze innych, przez co nie jest w stanie oszacować ryzyka ani nie ma żadnej motywacji do tego aby zaryzykować tylko w to w co opłaca się ryzykować. W dodatku przy każdym podjęciu ryzyka jest okazja by jakiemuś ziomkowi coś odpalić. To się nazywa pokusa nadużycia. Ja też mogę zabrać Ci pieniądze i iść do kasyna tłumacząc się tym, że Ty nie lubisz zbytnio ryzykować. Byłbyś zadowolony? Mniemam że nie. Właśnie dlatego rząd nie powinien finansować badań. A dlaczego rząd ma myśleć perspektywicznie i oceniać ryzyko niedoborów surowców energetycznych, jeśli się do tego celu nie nadaje? Jeśli dobrze wywiązuje się z tej roli to może niech zajmie się także bezpieczeństwem odzieżowym. Przecież gdyby zabrakło ubrań to byłaby tragedia. Sprawa jest prosta: nie musi tego robić ponieważ istnieją przedsiębiorcy którzy z samego motywu zysku nie dopuszczą do tego by na rynku zabrakło ubrań. Tak samo jest z energią. Gdy jest jej mniej to jej cena rośnie, co motywuje przedsiębiorców do dostarczania jej na rynek. Jeśli obywatele uważają że zabraknie energii to niech się zabezpieczą na ten wypadek, ale nie zmuszają do tego samego innych obywateli, bo mogą oni SIĘ MYLIĆ, na czym ucierpią inni. Do czego potrzebne jest państwo w zabezpieczaniu się przed niedoborem energii? Moim zdaniem państwo nie powinno mieć możliwości dotowania działów gospodarki, które mają umożliwić mu egzystencję kosztem obywateli, bo obywatele są ważniejsi od państwa i jeśli jego egzystencja będzie się odbywała kosztem obywateli to lepiej żeby nie egzystowało. Na początku powinno być dobro obywateli, potem dopiero dobro państwa. -
"oficjalna nazwa potoczna"
-
Oczywiście, bo naukowcy rzeźbiący te twory to istoty bezrozumne.
-
Powstało Kwantowe Laboratorium Sztucznej Inteligencji
Flaku odpowiedział KopalniaWiedzy.pl na temat w dziale Technologia
Myślę że to nam jak na razie nie grozi. Po pierwsze na razie wszystkie maszyny które istnieją robią to, do czego zostały stworzone, po drugie nawet jeśli maszyny zyskają umiejętności samodzielnego myślenia to nikt nie powiedział że muszą chcieć się nas pozbyć a nie z nami współpracować. Za bardziej prawdopodobne uważam scalenie człowieka z maszyną. Ludzki organizm będzie w coraz większym stopniu wspomagany maszynami, to nieuniknione.