-
Liczba zawartości
1754 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
89
Zawartość dodana przez Jarek Duda
-
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
Ciekawa analiza przypadku: https://www.cdc.gov/mmwr/volumes/69/wr/mm6920e2.htm Albo próba chóru kościelnego: https://www.latimes.com/world-nation/story/2020-03-29/coronavirus-choir-outbreak Trochę się boję tego luzowania ograniczeń ... -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
No właśnie - można powiedzieć: selekcja naturalna ... tylko że problem w tym że stają się oni jeźdźcami zarazy. -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
https://www.dailymail.co.uk/news/article-8167629/Hundreds-worshippers-crowd-Florida-church-despite-coronavirus.html -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
Trump z pomocą "thoughts and prayers" zwyciężył z Chinami: https://www.memorandumdaily.com/2020/03/united-states-surpasses-china-in.html Polska goni: https://wiadomosci.wp.pl/koronawirus-w-polsce-prezydent-andrzej-duda-modli-sie-na-jasnej-gorze-6493210637006465a https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Zamosc.-Ksiadz-zakazony-koronawirusem-odprawial-msze-w-3-kosciolach https://tvn24.pl/krakow/koronawirus-w-polsce-ksiadz-roman-kopacz-proboszcz-z-drwini-nie-zyje-ksieza-na-kwarantannie-4513817 https://echodnia.eu/podkarpackie/koronawirus-zakazony-ksiadz-ze-stalowej-woli-mial-anosmie-utrate-wechu-i-smaku/ar/c1-14879111 -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
https://www.abc.net.au/news/2020-03-14/church-religious-groups-say-coronavirus-cannot-infect-them/12055476 -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
https://gloswielkopolski.pl/koronawirus-w-poznaniu-w-poznanskich-szpitalach-zakaz-odwiedzin-przychodzi-jednak-ksiadz-nie-myje-rak-i-rozdaje-komunie/ar/c14-14852551 I powiązane https://gloswielkopolski.pl/koronawirus-w-poznaniu-jest-trzeci-potwierdzony-przypadek-zakazenia-chory-to-szafarz-z-kosciola-w-czapurach/ar/c1-14852371 -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
https://oko.press/kosciol-lekcewazy-koronawirusa-w-polsce/ -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
O tej eksplozji przypadków w Korei Południowej przez jedną chrześcijankę: -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
Z https://wiadomosci.onet.pl/kraj/koronawirus-w-polsce-nowe-potwierdzone-przypadki-relacja-na-zywo/pyd8x9b Nasi tacy nie odpuszczą, to może zwiększą "podatek ministrancki" https://finanse.wp.pl/ksiadz-chodzi-po-koledzie-ministranci-oddaja-procent-6471260940601473a -
Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)
Jarek Duda odpowiedział ex nihilo na temat w dziale Filozofia
W szerzeniu zarazy religia nie pierwszy i nie ostatni raz udowadnia swoją wyższość. -
Loop computing dla trudnych problemów obliczeniowych?
Jarek Duda odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Luźne gatki
Niestety nauka działa innymi mechanizmami - opartymi na "ciekawości". Np. wyobraźmy sobie że jest problem fizyczny, na który ktoś znalazł prostą odpowiedź - pewnie parę osób zacytuje, ale już np. doktoratu/grantu z tego nie będzie ... A co jeśli obok pojawi się "ciekawe rozwiązanie" - egzotyczne, niewiele wiadomo, można na tym napisać tysiące publikacji/doktoratów/grantów - ich autorzy budują niszę wmawiającą że to jest jedyny słuszny sposób myślenia ... i po kilku dekadach nikt już nawet nie pamięta o prostym rozwiązaniu ... Powyższy przykład odnosi się do grawitomagnetyzmu zaproponowanego w 1893 przez Heavisidea ( https://en.wikipedia.org/wiki/Gravitoelectromagnetism ) ... którego to tak naprawdę potwierdziło np. Gravity Probe B w 2005 jako przybliżenie ogólnej teorii względności Einsteina - wymagającej niezwykle kontrowersyjnych dodatkowych wymiarów: że nasza czasoprzestrzeń jest nieskończenie płaska w czymś wyżej wymiarowym - co powinno być widać np. w wymianie ciepła, a jednak absolutnie nic nie widać. Owszem czysty grawitomagnetyzm to za mało, ale można na nim budować ... zamiast tego, pokolenia fizyków piszących publikacje o OTW spowodowały że stał się jedynym słusznym sposobem myślenia ... Podobne mechanizmy widać w magii mechaniki kwantowej - np. budowa zachwytu komputerami kwantowymi, co przyciąga więcej ludzi i kasy, którzy jeszcze mocniej zachwalają wspaniałości komputerów kwantowych i ściągają więcej kasy ... Dalej mamy np. tokamaki - od ~1950 naukowcy obiecują że za 20 lat to już na pewno będzie działać ... budując sobie niszę żyjącą z kontynuacji tej obietnicy ... Są inne obiecujące metody, ale nie mają szans przebić się przez zaistniały mainstream tokamaków - ich finansowanie jest rzędy wielkości niższe ... -
Loop computing dla trudnych problemów obliczeniowych?
Jarek Duda odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Luźne gatki
Tym razem odpisał odnośnie własnego algorytmu, dodając "niewinny" wymóg (uncomputing auxiliary qubits to fixed values) który chyba jest zupełnie ignorowany w literaturze ... i niemożliwy do spełnienia. Obawiam się że komputery kwantowe mają podobny status jak np. zimna fuzja ... tyle że dzięki lepszemu PR magii QM udało im się zbudować potężną niszę ekologiczną ... -
Loop computing dla trudnych problemów obliczeniowych?
Jarek Duda odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Luźne gatki
Wrzuciłem tą swoją obiekcję na stackexchange ... i właśnie potwierdził mi ją sam Peter Shor: https://physics.stackexchange.com/questions/369590/shors-algorithm-why-doesnt-the-final-collapse-of-the-auxiliary-qubits-crippl/ W skrócie odpowiedział że konieczne jest ich "uncompute" do jakichś ustalonych wartości ... Tyle że tego "drobnego wymogu" wydaje się że nikt nie rozważał w literaturze ... i jest niemożliwy do realizacji: ostatecznie mamy mieć permutację, czyli nie wolno nam zafiksować większości bitów! Czyli chyba RSA jest bezpieczne - Shor z niemożliwego do realizacji stał się jeszcze bardziej niemożliwy Ps. tutaj jest obiekcja do adiabatycznych komputerów kwantowych - podczas gdy wymagają rozsądnie dużej "spectral gap", w trudnych problemach ona chyba zawsze maleje wykładniczo: https://physics.stackexchange.com/questions/370633/adiabatic-qc-are-there-known-difficult-problems-with-spectral-gap-not-exponenti Czyli chyba bańka komputerów kwantowych zbliża się do pęknięcia ... chyba ostatnia nadzieja to kontrowersyjne time-loop computing ... -
Loop computing dla trudnych problemów obliczeniowych?
Jarek Duda odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Luźne gatki
Analogiczny problem dotyczy głośnych obecnie adiabatycznych komputerów kwantowych ( https://en.wikipedia.org/wiki/Adiabatic_quantum_computation ): podczas gdy w publikacjach rozważają sytuacje z dosłownie kilkoma lokalnymi minimami energetycznymi, trudne problemy zawierałyby ich wykładniczo wiele, np. 2^1000 ... Pewnie też dlatego ostatnio już raczej mówią tylko o innych motywacjach - symulacje fizyczne ... zobaczymy. Trochę inaczej wygląda sytuacja "tradycyjnych komputerów kwantowych", jak algorytm Shora - przynajmniej w teorii pozwalający na faktoryzację w czasie wielomianowym, podczas gdy klasycznie znamy na razie tylko wykładnicze - dodatkowo problem jest istotny ponieważ na jego trudności opiera się sporo używanej obecnie kryptografii (RSA). Tutaj jest diagram co tam się dzieje od strony kwantowej ( https://www.physicsforums.com/threads/shors-algorithm-and-similar-exploitation-of-qm.922555/ ): Robimy superpozycję wszystkich możliwych wartości, liczymy funkcję klasyczną na tych wartościach, potem mierzymy wartość tej funkcji klasycznej. Ten pomiar ograniczył oryginalną superpozycję 2^n możliwości, do superpozycji tylko tych które dają stałą zmierzoną wartość - taka ograniczona superpozycja jest zwykle okresowa i ten okres (mierzony QFT) pozwala powiedzieć coś o dzielnikach N - rozwiązując problem faktoryzacji. Ciekawe jest to z perspektywy kauzalnej - rozgałęziamy obliczenia, na jednej gałęzi coś robimy (pomiar ograniczający zespół), co istotnie wpływa na drugą gałąź obliczeń ... Jednak oczywiście jest kilka problemów, jak dekoherencja, konieczność korekcji błędów ... która wymaga dodatkowych bramek, które tworzą nowe miejsca dla potencjalnych błędów ... Dalej obliczenia kwantowe (klasyczna funkcja) wymagają odwracalnych bramek, które wymagają olbrzymiej ilość auxiliary qbits (1-2 zmienne na bramkę jak OR) ... które pewnie w końcu skolapsują ("zostaną zmierzone") ... znowu ograniczająć oryginalną superpozycję - psując zamierzone obliczenia ... Podsumowując, jestem dość sceptyczny odnośnie istotnego przyśpieszenia obliczeń (wykładnicza -> wielomianowa złożoność) za pomocą komputerów kwantowych ... Jakaś iskierka nadziei tli się w możliwości zamknięcia pętli "loop computing" w czasie ... np. skoro zwykły laser pozwala przesyłać informację w przód w czasie oraz wierzymy że fizyka jest fundamentalnie CPT-symetryczna, teoretycznie wydaje się (?) możliwe zbudowanie analogu CPT lasera ( https://physics.stackexchange.com/questions/308106/causality-in-cpt-symmetry-ananlogue-of-free-electron-laser-stimulated-absorbtio ) do przesyłania informacji wstecz ... ale nawet zakładając że udałoby się zbudować taki time-loop computer, mam mieszane uczucia czy udałoby się go uchronić przed problemem wykładniczej ilości lokalnych optimów (że kilka bramek kłamie) ? -
Loop computing dla trudnych problemów obliczeniowych?
Jarek Duda odpowiedział Jarek Duda na temat w dziale Luźne gatki
Ogólnie jest kilka opcji/pytań: 1) czy taki układ bez zegara będzie zawsze sam się synchronizował? (ostatecznie zachowując jak układ z zegarem) 2) jeśli nie to czy będzie "szumiał" w nieskończoność, czy może jednak powinien zbiec do stabilnego przepływu? - wyobrażając sobie że tam są amperomierze, wskazywałyby one niekończące się fluktuacje, czy ostatecznie stabilizowałyby się na stałych wartościach? 3) Jeśli będą się stabilizowały, to jak szybko i czy taki finalny stan będzie odpowiadał rozwiązaniu naszego problemu? Osobiście myślę że wszystkie trzy opcje mogą występować w zależności od szczegółów/parametrów, ale obawiam się że w 3) przypadku zwykle nie będzie rozwiązywał naszego problemu, "kłamiąc" na kilku bramkach: ustawiając je pomiędzy dyskretnymi wartościami. Jest ogólny problem w konwertowaniu trudnych problemów na ciągłą optymalizację (też np. w adiabatycznych komputerach kwantowych) - zwykle pojawia się wykładnicza ilość lokalnych minimów (w przeciwnym razie też klasycznie moglibyśmy rozwiązać w czasie wielomianowym). Dobrze to widać w problemie subset-sum (chyba trudniej o coś prostszego): mamy (duże) liczby naturalne k_i, pytanie czy hiperpłaszczyzna prostopadła do wektora k przecina {-1,1}^n ? Jako problem globalnej optymizacji: na hiperpłaszczyźnie minimalizujemy odległość do najbliższego wierzchołka. Schodząc po gradiencie, mamy mamy zwykle wykładniczo wiele atraktorów odpowiadających różnym wierzchołkom. Interesujący nas atraktor: do minimalnej odległości zero, zwykle nie wyróżnia się wystarczająco żeby ułatwić szukanie. ps. także sceptyczna praca Scotta Aaronsona odnośnie różnych fizycznych podejść: arxiv.org/pdf/quant-ph/0502072.pdf -
Ogólnie chciałoby się użyć fizyki dla rozwiązywania trudnych problemów obliczeniowych - podłożyć jej problem tak żeby rozwiązała go swoim naturalnym zachowaniem ... szybciej niż klasyczny komputer. Nie jest to łatwe, komputery kwantowe (nie te adiabatyczne) dają nadzieję m.in. na faktoryzację w czasie wielomianowym algorytmem Shora, ale ogólnie nie znamy wiele takich podejść, najważniejsze pytanie to czy fizyka pozwala rozwiązywać problemy NP-zupełne w czasie wielomianowym (?). Wydaje się naturalnym sposobem konwersji problemu NP na system fizyczny jest szukanie punktu stałego pętli - wrzuciłem to ostatnio na stackexchange, odpisał sam Peter Shor, na razie konkluzja jest że to podejście nie jest znane w literaturze i nie wiadomo czy ma szansę działać (?): https://physics.stackexchange.com/questions/365542/continuous-time-loop-computer-for-np-problems W problemie NP łatwo (czas wielomianowy) przetestować czy dany input (ciąg bitów) jest satysfakcjonujący, trudnością jest to że istnieje wykładniczo wiele takich ciągów, ale np. tylko jeden z nich jest satysfakcjonujący - pytanie jak efektywnie sprawdzać istnienie takiego satysfakcjonującego ciągu? Wyobraźmy sobie że tester (czy input jest satysfakcjonujący) jest zaimplementowany jako kilka warstw bramek logicznych (np. w postaci 3-SAT), teraz połączmy kabelkami w pętlę w ten sposób: Zwykle elektronika ma zegar synchronizujący działanie - powyższy układ testowałby jedno wejście na cykl, aż do do osiągnięcia satysfakcjonującego, będącego punktem stałym takiej pętli. Czyli z zegarem rozwiązalibyśmy problem w czasie wykładniczym ... ale co jeśli taki układ byłby bez zegara/synchronizacji? Chyba nie ma powodu żeby przechodził przez wykładniczą ilość możliwości (?) - powinien się stabilizować dużo szybciej (?) Pytanie czy taki ustabilizowany przepływ elektronów będzie się (wystarczająco często?) stabilizował na rozwiązaniu naszego problemu? ps. slajdy o nietypowych podejściach do trudnych problemów obliczeniowych: https://www.dropbox.com/s/nwyxf44u38i42d8/pnpslides.pdf Jakieś inne obiecujące nietypowe podejścia?
-
Przykładowe tematy do dyskusji o lustrzanym życiu ... którą warto byłoby na poważnie zacząć (od ponad roku jest lustrzana polimeraza): - czy drobne poprawki z symetrii przestrzennej mogą zakłócić działanie lustrzanej bakterii, drożdży, nicienia ... człowieka? Rozmawiałem m.in. z chemikiem kwantowym czy rozważa się poprawki z łamania symetrii przestrzennej w obliczeniach, odpowiedział że uważa że są zupełnie zaniedbywalne i że nie słyszał. Pytanie czy takie zaniedbywane poprawki nie mogą się zakumulować w coś istotnego na poziomie większych struktur? Chyba nie? - zrozumieć trudności w syntezie szczególnie pierwszej lustrzanej komórki (m.in. synteza, fałdowanie białek, rybosomy, rekonstrukcja struktur), możliwe techniki (np. 3D drukowanie AFM części zamrożonej komórki), oszacować czas pozostały do uzyskania przez kogoś pełnej syntezy (10 lat? 20? 50?), głównych graczy w tym zaczynającym się wyścigu, może miejsca Polski w nim? - ocenić motywacje ekonomiczne, szczególnie bezpośrednie: dla masowej produkcji lustrzanych biomolekuł (np. L-glukoza, aptamery) - dla jakich obecnie znanych substancji wiadomo że byłby popyt? Jak duży? Czy można ocenić wzrost ilości takich znanych substancji o potencjalnych zastosowaniach? - sporządzenie listy niebezpieczeństw i ocenienie ich poziomu zagrożenia: od potencjalnej toksyczności metabolitów, do możliwości katastrofy ekologicznej przykładowo przez lustrzane sinice, - zakładając syntezę lustrzanej komórki, jak zbudować bezpieczne środowisko (bioreaktor) do masowej produkcji lustrzanych biomolekuł? – produkować konieczne substraty (szczególnie L-glukozę), prawdopodobnie unikając fotosyntezy, - ocenić różne interakcje takich organizmów z naszą biologią – przykładowo toksyczności, możliwości przystosowania się np. do trawienia lustrzanych cukrów, kompatybilności lustrzanych patogenów i ewentualnych możliwości przystosowania się, - jakie są inne potencjalne zastosowania? Przykładowo projektowanie sterylnych ekosystemów, aż do lustrzanego człowieka, - jak mogą wyglądać różne kwestie własności intelektualnych związanych z taką syntezą? - czy/jak można działać w tej sprawie, może spróbować wystartować o grant - przykładowo żeby lepiej ocenić sytuację, może uświadomić opinię społeczną, może próbować jakoś przeciwdziałać jeśli nie widać możliwości realnego zabezpieczenia przed potencjalnymi zagrożeniami?
-
MERW to nie QM, tylko poprawnie wykonana dyfuzja - zgodnie z zasadą maksymalizacji entropii, konieczną dla modeli fizyki statystycznej: https://en.wikipedia.org/wiki/Maximal_Entropy_Random_Walk Zwykłe modele dyfuzyjne często okazują się używać tylko przybliżenia tej zasady, prowadząc do błędnych przewidywań np. że półprzewodnik jest przewodnikiem (brak własności lokalizacji). MERW naprawia to przybliżenie, przy okazji naprawiając rozbieżności tam gdzie przecinają się dziedziny stosowalności dyfuzji i QM - np. przy modelowaniu przewodnictwa oba modele przewidują stacjonarną gęstość prawdopodobieństwa jak dla kwantowego stanu podstawowego, też oba mają reguły Borna, łamią nierówności Bella. Ale MERW to dalej tylko dyfuzja - skupia się na korpuskularnej naturze dyfundujących obiektów, pomija falową naturę, zupełnie nie ma interferencji. Natomiast QM skupia się na falowej naturze, jednak ciężko byłoby go użyć do modelowania np. dyfuzji gazu w pomieszczeniu. Czasami można zastosować obie te bardzo różne perspektywy: stochastyczną i kwantową - np. w przewodnictwie - ważne żeby w takich sytuacjach dawały zgodne przewidywania.
-
W szukaniu najważniejsze jest pytanie: "gdzie?" - problem w tym że przez magiczność QM, której z definicji nikt nie rozumie (Feynman: "If you think you understand quantum mechanics, you don't understand quantum mechanics") współczesna fizyka wywróciła się do góry nogami: super popularne jest np. szukanie teorii strun w kilkudziesięciu wymiarach ... natomiast podstawowe zapytanie: o zrozumienie sklejenia pól elektrycznych w centrum elektronu, co dla punktowego nie ma sensu ze względu na nieskończoną energię pola elektrycznego, ale niby tak się bezkrytycznie przyjmuje ... okazuje się być dzisiaj widziane jako pytanie wysoko kontrowersyjne ??? ps. do góry nogami chyba też wywróciły się media, np. to że informacja na całym świecie zaczyna być zapisywana metodą z Krakowa, będącą prostym uogólnieniem znanych wszystkim systemów liczbowych - to nikogo nie interesuje ... natomiast wydaje się codzienność: oprotstowanie patentu i wszystkie krzyczą ??? Zamiast z autorstwa ANS, jestem znany z kłótliwości.
-
Kluczowa nie jest klasyczność (w sensie teorii pola, jak dla kropelek Coudera), tylko determinizm - że "fizyka wie co robi" a nie potrzebuje jakichś dodatkowych nadprzyrodzonych bytów odpowiadających na pytania z którymi fizyka sobie nie radzi. I w żadnym razie nie będzie prostsze: za chmurką prawdopodobieństwa QM chcemy znaleźć konkretną skomplikowaną dynamikę - która efektywnie jest opisywana (uśrednia się) do tej chmurki. No i takie same chmurki jak w QM wychodzą naturalnie w MERWie - będącym tylko poprawnie zrobioną dyfuzją: zgodnie z zasadą maksymalizacji entropii - co jest konieczne dla modeli fizyki statystycznej ... a fizyka statystyczna z definicji ignoruje szczegóły, tylko próbuje przewidzieć uśrednione zachowanie ... Kwestia żeby za tym upraszczającym uśrednieniem w końcu zacząć szukać ukrytej prawdziwej dynamiki, zacząć zadawać zabronione pytania w "shut up and calculate" umagicznionym spojrzeniu na QM.
-
MERW staje się Boltzmannowskim rozkładem po trajektoriach, czyli praktycznie Euklidesowymi całkami po trajektoriach - których numerycznie wielu fizyków używa na co dzień, wiadomo że mają wiele wspólnego z QM ... tyle że normalnie mają magiczną genezę: startujesz z QM i robisz "obrób Wicka" do urojonego czasu ... cokolwiek to znaczy (chyba nikt nie wie - tzw. "shut up and calculate"). Czyli MERW dla mnie to głównie narzędzie do odmagicznienia QM - pokazania że dużo rzeczy można tam pojąć, wychodzą naturalnie ... teraz też łamanie Bella, co jest główną bronią kwantwoych szamanów - kolejne kroki to powrót do "zakazanych pytań" jak o dynamikę elektronu (Gryziński?) czy jego strukturę pól (solitonowe modele cząstek). Forum jest rzeczywiście dziwne, jedyna aktywna część to foundations, gdzie gadają o Bellu, łącznie z Joy Christianem który jest chyba najbardziej rozpoznawany jeśli chodzi o łamanie ... jednak żadnego konstruktywnego komentarza nie usłyszałem. Odpoczywając od G, wczoraj wrzuciłem na https://physics.stackexchange.com/questions/351540/bell-theorem-the-simplest-proof-and-understanding-of-the-violation
-
Nie "chce złożyć" tylko wczoraj złożył: http://th.if.uj.edu.pl/~dudaj/protestGoogle.pdf
-
Eh, szkoda gadać ... zmienić to jak świat zapisuje informację i jedyne co z tego mieć to wroga z gugła - moje zdolności mnie przerażają :/ Jak ktoś chce pogadać o czymś ciekawym to zapraszam na http://www.sciphysicsforums.com/spfbb1/viewtopic.php?f=6&t=318
-
Odnośnie chiralnego człowieka, pisząc o kompletnej ucieczce od patogenów podkreślam słowo "szansą" ... Jednym z możliwych powodów niepowiedzenia jest np. nieporównywalnie prostsza synteza chiralnego wirusa przez jakąś organizację sprzeciwiającą się idei stworzenia chiralnego życia, człowieka ... w tym momencie nie wyobrażam sobie żeby nie było tego typu kontrataku przez jedną z tysięcy radykalnych organizacji ... i to ryzyko może nigdy nie spaść do akceptowalnego poziomu ... Nasz system odpornościowy, przynajmniej swoisty, dalej powinien się uczyć i reagować na takie lustrzane mikroby ... część mechanizmów agresji nie przejmuje się chiralnością jak TTSS z obrazka ... wirusy same raczej nie mają żadnych szans same przestosować się się na lustrzanego hosta, eukariotyczne patogeny pewnie też nie ... ale nie wykluczone że część bakteryjnych patogenów byłaby w stanie ... Szczególnie że gdzieś widziałem artykuł że przynajmniej bakterie są w stanie wyewoluować trawienie L-cukrów, więc sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana i nieprzewidywalna ... myślę że wypuszczone chiralne cyjanobakterie jednak szybko zyskałyby naturalnego wroga ...
-
Owszem, znam dobrze osobiście jeden przykład ;p - kilka dekad temu kodowania, zabawy z bitami były podstawowym ekscytującym tematem ... a obecnie nikogo nie interesuje np. że cała informacja na świecie od 2014 przerzuca się na nowe kodowania (ANS), przyspieszając nawet 30x podstawowe zadanie wykonywane przez całą naszą elektronikę ( https://sites.google.com/site/powturbo/entropy-coder ) ... Rozwój nauki jest bardzo oparty na modach - modne dziedziny jak obecnie machine learning, mechanika kwantowa zbierają "spotlight", granty, ludzi w samonapędzającym się sprzężeniu - często zapominając o innych dziedzinach które często też są istotne ... ale to że media zapomniały nie znaczy że się nie rozwijają ... Co do chiralnego człowieka - jeszcze raz: to jest bardzo odległa perspektywa - z jednej strony z powodu trudności (eukariota ze skomplikowanym cytoszkieletem, sztuczna macica) ... z drugiej że wcześniej potrzeba zbudować pewien ekosystem - m.in. z roślinami i koniecznymi bakteriami ... Jak już wspominałem, nie wszystkie bakterie są agresywne. Owszem, tą agresję mogą wyewoluować, aczkolwiek ona zwykle wymaga jakichś jakichś bardzo wyszukanych specjalistycznych białek - jeśli byśmy ich unikali podczas syntezy takiego życia (też podobnych), ich ewolucja od zera może zająć tysiące lat ... np. TTSS ( https://en.wikipedia.org/wiki/Type_three_secretion_system ) od zera to raczej miliony: Właśnie znalazłem duży ciekawy artykuł z WIRED z 2010 ... ale raczej nie wychodzi poza pojedyncza komórkę: https://www.wired.com/2010/11/ff_mirrorlife/ "Mirror-Image Cells Could Transform Science — or Kill Us All" - po wypuszczeniu chiralnej cyjanobakterii daje naszemu życiu kilkaset lat do śmierci z braku CO2 ...
