Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

este perfil es muy tonto

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1268
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez este perfil es muy tonto

  1. w sumie to szkoda że coś takiego jak prawo,które w swej idealistycznej wersji ma być sprawiedliwe i pożyteczne dla ogółu, często służy realizacji czyiś partykularnych interesów i zwykłemu wyciskaniu kasy >
  2. hmm a tygrys taki ważny dla ekosystemu?takie cóś ludzi zabija,ciekawe czy obcego też by ekolodzy chronili
  3. są brzydkie,ładne i piękne;te z pierwszej kategorii są w mniejszości(tym współczuję-smutne są z tego co znam trochę takich).
  4. wiesz generalnie wydaje mi się że kobiecie stosunkowo łatwo znaleźć przelotnego faceta niż na odwrót,więc "brodata" nie będzie miała specjalnie z tym problemów
  5. "Gdyby dało się odjąć wszystkie potrzeby z naszego umysłu" ;D ;D ;D hmm i co decydowałbyś się na zrobienie czegoś na podstawie tylko woli,ale wola działa według pewnych zasad(lub chaotycznie co i tak nie daje wolnej woli)-by była wolna musiałbyś samemu te zasady ustalić,by je ustalić trzeba by działać według jakiś zasad(tj. mieć jakąś wolę) i tak w kółko-przyjmuję tu chyba jako aksjomat że wola działa według zasad(np. poprzez siły działające na atomy składające się na neurony i może wg jakiś praw cybernetyki i informatyki),jeśli działa wg zasad nie jest wolna,a by być wolnym trzeba podejmować decyzje,ich się nie podejmie bez aparatu decyzyjnego,ale musiałby on być jakoś zbudowany-no chyba że byłby jakiś magiczny,cudowny i spoza świata i wszelkiego układu odniesienia-albo byłby to aparat przez nas ustanowiony-ale jak ustanowić bez zasad-więc paradoks i circulum vitiosus(jeśli dobrze napisałem) albo magia i niepojętność rozumowa wolnej woli-ale chyba prościej przyjąć że jej nie ma
  6. hehe fajnie się gada o takich pdkach:)accodin spróbuję przed tradycyjnym epickim wyjściem w plener do wolskiego lasku-ale to dopiero pod koniec wiosny,wkleję wtedy raport
  7. a kojarzy ktoś z was co to jest czym się masowo na polinezji jarają,czego używają bardzo powszechnie(jak picie piwa w pubach) a u nas chyba mało znane?słyszałem o tym jak w trójce jakiś dziennikarz opowiadał.a 30 tabletek to nie psuje wątroby?
  8. hehe jeszcze raz powtarzam że wolna wola to bezsensowne pojęcie-trzebaby być poza wszelkim układem odniesienia,"poza światem"
  9. obejrzałem sobie dziś Gomorrę,poczytałem nieco o mafii,a stąd krótka droga do używek;natchniony przyswojonymi treściami postanowiłem założyć temat o nich właśnie.ja generalnie lubię używki bo jak ktoś ładnie określił koją Weltschmerz.Rozumiem termin używki bardzo ogólnie,zgodnie z wikipedią http://pl.wikipedia.org/wiki/U%C5%BCywki.Więc zapytuję: co stosowaliście,co polecacie,co odradzacie,jakie są efekty,skład chemiczny,skutki uboczne itd. itp. może to zbyt ogólnie postawione pytanie(choć i kwestia drażliwa),ale może jakaś dyskusja się wywiąże
  10. ale w ogóle globalne ocieplenie występuje?można to chyba zmierzyć łatwiej porównaniem wyników uzyskiwanych na termometrach niż skalą migracji ptaków
  11. to ja idę zrobić jajecznicę :-*(drugą "dziś")
  12. głupie myślenie bom ostatni widział posła Pawła Kowala z PiSu który jechał autobusem,poza tym oni gadali o pracy(umysłowej) i wyjazdach na narty więc z tego wnioskuję że byli dość zamożni co do oświecenia to nie wiem jak je waldi rozumiesz,chodzi mi o pewną koncepcję według której rządzić powinni najmądrzejsi,tylko rodzi się pytanie kto jest najmądrzejszy i dlaczego akurat mądrość ma decydować.
  13. śmiech bierze,ale pomyśl sobie jakie taki ciemnogród ma przebicie w sejmie,zwłaszcza że nawet lewica jak usłyszy że coś sygnuje kościół to uszka kładzie,i ogon kuli;a prawica to dopiero zadolizy KRK(Boże i jak jeszcze słyszę ciągły zwrot "wszyscy [jako katolicy] zgodzimy się że...") wczoraj jechałem sobie autobusem i przysłuchiwałem się rozmowie ludzi w autobusie-niby studenci,niby klasa średnia,a głupie toto.i jak tu działać gdy ludzie przeciętni mają władzę,a nie da się znaleźć kryteriów wg których powoływano by oświeconą władzę(bo niby kto jest bardziej oświecony i dlaczego akurat władza ma być rozumna?) osobliwie wkurza mnie też to że nijak nie da się skłonić tego tałatajstwa do wyrzeczeń by np. zlikwidować deficyt i dług zagraniczny,a dopiero nadwyżki budżetowe przeznaczyć do przejadania(a jeszcze lepiej na inwestycje niż w socjal)
  14. hmm jedno w maszynach inteligentnych (których jeszcze nie ma więc mówię tylko o stereotypie wytworzonym przez domysły literatury sci-fi)jest zarazem fajne i niepokojące-beznamiętność i czysty racjonalizm-z jednej strony wolne od cierpienia i "chlewu" z drugiej niezdolne do uczuć pozytywnych.ciekawe czy takim superkomputerkom będzie można wszczepić algorytmy służalczości wobec ludzi oraz czy chociażby przypadkowo się z nich nie wyzwolą,takie tam gdybanie,ale komuś bez wiedzy ścisłej(nawet na temat tego co to algorytm;)gdybanie dobrze wychodzi :-*
  15. no i jeden z was mówi znowu "tylko kultura"a drugi"tylko natura" :-\
  16. piękna dyskusja,od momentu kiedy ugrzęzła ona na wyjaśnieniu swoich stanowisk i powiedzeniu wolę moje już jej niestety nie śledzę z racji późnej pory "Neonaturaliści, w tym Austin i Searle, dowiedli na trzy sposoby, że może być inaczej! Zahacza to o pragmalingwistykę. Ale mniejsza z tym"-nie znam,ale się zainteresuję(łobiecuję),zaraz po sesji i tym jak się wezmę za wittgensteina,czytał go ktoś tu?
  17. e no ale wiadomością dnia jest cośtam o Windowsie7 : a tak w ogóle to takie proste analogie z płachtami są raczej błędne lub przynajmniej mocno naciągane i zapewnie tą nową teorię zrozumie w pełni jedynie wąskie grono specjalistów;ale teoria wydaje mi się zacna,ciekawa i przekonywująca-ale ja jestem jedynie politologiem
  18. oblałem trudny egzamin na którym niemal cała sala ściągała i to bezczelnie a gość przymykał oko:(a ja nie ściągałem bom prawy i sprawiedliwy:)
  19. tzn pisałem że obydwoje kierujemy się uczuciami w etyce,ewentualnie subiektywnymi spostrzeżeniami itp. a nie czymś co ogólnie nazywamy rozumem teoretycznym-bo on w etyce słaby jest pisałeś Whizz,że plemnik to jeszcze nie potencjalne życie a komórka zapłodniona jajowa to potencjalne życie-nie kapuję niby skąd takie rozróżnienie
  20. oj sorry za szufladkę kantową,poniesło mnie,co do tej miłości to dziewczyna i inni ludzie mogą Ci służyć do tego byś traktował ich zawsze jako cel,a jeśli Ci w ten sposób potraktujesz to potraktujesz ich jako środek do realizacji swojego celu którym jest traktowanie ich jako cel(tak żeby było wesoło i pokazać problematyczność tego założenia) widzisz więc że sam pozostając w swojej chrześcijańskiej etyce działasz raczej na zasadzie wyboru uczuć niż racjonalnego uzasadnienia prawa do życia,podobnie zresztą chyba jak my z mikrosem,wyboru dokonujemy na podstawie ważenia wartości opartego o osobiste uczucia,nie o jakieś prawa etyczne uniwersalne(bo te jak widać powyżej zawodzą).przy okazji embriony laboratoryjne nie mają szans by się rozwijać po pozostawieniu samemu sobie.
  21. eh no i kantysta się nam znalazł...rozważałem jego myśli,mógłbyś mi powidzieć kiedyż to człowieka traktuje się jako cel?bo jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić,a w sumie to jest to dla mnie pusty slogan,w dodatku niebezpieczny bo fałszywy,głupi i często bezrefleksyjnie stosowany-za cel to się chyba tylko traktuje jak się do niego mierzy z pistoletu-bo gdy idę pożyczyć sól od sąsiadki to ją jko środek traktuję co nie?gdy kocham dziewczynę traktuję ją jako środek zaspokojenia moich pragnień i spełnienia miłości,więc kiedy się pytam jako cel się kogoś traktuje, słyszałem też że po prostu chodzi o traktowanie z godnością,to czemu tak Kant tego nie sformułował?tylko blablal o celach,zresztą wtedy to żadna reguła-bo traktowanie z godnością jest ustalane subiektywnie a do tego dochodzi jeszcze głupie-tak jakbyś chciał by było prawem obowiązującym-tylko że różni ludzie różnie chcą,więc można z tego różne wnioski wysnuć,który słuszny-nie wiadomo,a wszystko przez głupie wyobrażenie filozofa że jak wszyscy będę racjonalni to pomyślą to samo.
  22. tylko że ustalenie kiedy zachodzi to "nie musisz" jest relatywne,dowolne,arbitralne-nie musisz zabijać gdy ktoś atakuje cię z nożem a ty masz pistolet-możesz dać się zabić jak pięknie KRK nas uczy(właściwie to IHS tak uczył) ja akurat wybieram że konieczne jest zabijanie śmiesznych mikroskopowych glucików po to żeby mi się żyło lepiej i żebym dowiedział się więcej o świecie biologicznym
  23. co do eutanazji sprawa jest prosta-jeśli ktoś dorosły wyraża wolę śmierci to nie widzę problemu by mu umożliwić ją,to że zdarzają się nadużycia to szczegół-policję też byś zlikwidował bo są nadużycia i biją niewinnych? co do zabijanie upośledzonych...hmm myślę nad tym,ale w sumie nie trzeba zabijać,wystarczy się nimi na siłę nie opiekować,może ich liberalnie pozostawić samemu sobie,a zajmować się będą ci którzy chcą(prywatne fundacje itp.)w ogóle mylisz kwestie-embriony się zabija by je badać,pozostawione samemu sobie nigdy człowiekiem nie będą(no jeszcze zależy w jakim miejscu pozostawione:),szczegół,chodzi mi o brak ingerencji) niepełnosprawnych umysłowo,nieświadomych nie ma większego sensu badań nad nimi,więc odpada ten powód dla zabijania(owszem można uznać że gdyby robić jakieś mengelowskie metody to jakiśtam naukowy pożytek byłby,ale chodzi o kwestię wymiaru tych pożytków-z zabicia masy embrionów przy badaniach jest pożytek dużo-np. nowy dorosły człowiek z embriona który przeżył,albo zdrowi ludzie dzięki wyhodowanym organom,z badań na imbecylach też jakiśtam jest,więc można się zastanawiać czy na nich np. lekach nie testować,jednak ten pożytek wydaje mi się mniejszy a sama metoda kontrowersyjna) jak widzisz nie buduję jakiejś spójnej logicznej teorii moralnej-typu nie zabijaj,albo zabijaj tylko wtedy; tylko ważę rozmaite rzeczy w zgodzie z tym co mi się wydaje,bez przemyślanych kryteriów-bo te wymyślić ciężko wobec złożoności problemów przed jakimi miałaby stanąc etyczna teoria,poza tym etycznych teorii nie da się umocować na stałym podłożu("bo-taki" w stylu bogów lub aksjomatów są łatwo podważalne) co do zostawiania na wszelki wypadek-niestety takiego komfortu by nic nie robić i żyć wygodnie nie mamy,na wszelki wypadek można się było nie rodzić,potem zostajemy rzuceni w wir wyborów,który jeśli ma dotyczyć innych istnień niesie ze sobą jakieś dziwne poczucie że wybór powinien być usprawiedliwiony,no więc szukamy usprawiedliwień dla tego co robimy,ale jakoś niepodważalnych nikt chyba nie znalazł,bo by je wszyscy uznali
×
×
  • Dodaj nową pozycję...