Nie ma niestandardowych komend w przypadku Voyagerów, ale tak tworzy się mit założycielski.
Szeroki uśmiech. No może szeeeeerszy. Kto chce brać mit na bary?
No właśnie, ale wszystko gra. Kiedyś cukier był słodszy, kobiety piękniejsze itd.
Czy jest coś dziwnego w tej oczywistości, by ją tak podkreślać? Ciekawostką, choć również oczywistą, może być pytanie o to, jaki jest właściwie wiek Voyagerów, czyli ile spóźniamy się relatywistycznie (oczywiście, bardzo niewiele).
P.S. Osobiście sądzę, że Voyager dla NASA to jak złota cuchnąca skarpeta. Sami nie wiedzą jak do tego podejść.