Nie był to zwyczaj częsty, ale jednak praktykowany w Skandynawii. Są na to nawet źródła historyczne tzn. pisane. To przede wszystkim dzieło Adama z Bremy, niemieckiego geografa, który posiadł sporą wiedzę na temat rytuałów Wikingów, min. wskutek rozmów z duńskim królem Swenem Etrydsenem, dobrze zorientowanym w tej kwestii. Posiłkując się wikipedią:
Wszyscy królowie i zwykli ludzie przynosili do Uppsali dary i nawet chrześcijanie musieli przez uczestnictwo wypraszać tam łaski bogów, co Adam uważał za nieszczęście. Odbywały się tam uroczystości i oraz składanie darów ofiarnych trwające przez dziewięć dni. Każdego dnia poświęcany był człowiek i zwierzęta tak, że po dziewięciu dniach było złożone siedemdziesiąt dwie ofiary z ludzi i zwierząt.
W ofierze składano dziewięć głów męskich przedstawicieli każdego ofiarnego gatunku. Do gatunków tych należały psy, konie oraz ludzie (pozostałe gatunki to prawdopodobnie barany, koguty, świnie, kozły i byki). Ciała były wieszane na drzewach otaczającego świątynie świętego gaju. Każde drzewo w gaju było poświęcone przez wzgląd na śmierć i rozkład wiszących na nim resztek.
Należy zaznaczyć, że w skandynawskiej mitologii, jeden z najważniejszych bogów, Odyn, sam przybił się włócznią do drzewa, gdzie wisiał 9 nocy. Mit wiszenia i cierpienia (Prometeusz na skalach Kaukazu czy Chrystus na krzyżu) jest więc dosyć powszechny. Jesion na którym wisiał Odyn nazywano Ygdrasill i symbolizował drogę do śmierci i odrodzenia. Opisany wyżej rytuał był nie tylko obecny w szwedzkiej dziś Upssali, ale także w Danii
Kolejny dowód na praktykę wieszania to fragment tkaniny z wikińskiego grobu łodziowego z Osebergu, z IX w n.e.:
To jest rekonstrukcja (kolory są nieorginalne), ale wedle obecnych interpretacji przedstwiają powieszonych ludzi, na świętym drzewie - uświęconym przez śmierć i odrodzenie.
Na powyższym rysunku pochodzącym z tzw kamieni obrazkowych z Gotlandii po lewej stronie jest rytualnie powieszony na drzewie wojownik, ponadto ukazano prawdopodbnie rytual krwago orła. Trzy trójkąty to Valknut, symbol wojowników poległych z mieczem w ręku, którzy udali się do Walhalii.
Ofiary z ludzi nie były częste wśród ludów zamieszkujących Skandynawie, ale były składane w ważne święta, tak jak ww. rytuale z Upsalii, powtarzanym co dziewięć lat lub w czasach kryzysów, aby przebłagać bogów.
Ofiarą najwyższą była ta dokonana z człowieka, wg. Sagi o Ynglingach najwyższa zaś była z króla. Z materiału archeologicznego wynika jednak, że często poświęcano osoby o niższym statusie społecznym. Także rytualna śmierć człowieka z Tollund jest prawdopodobna, a zwyczaj ten przetrwał do czasów Wikingów.
W oryginalne pracy raczej nic na ten temat nie ma:
https://www.cambridge.org/core/journals/antiquity/article/last-meal-of-tollund-man-new-analyses-of-his-gut-content/E79FB52BAEF8B59BE2280F182C76DEBF
Mowa jest raczej o mumifikującym ciała środowisku kwaśnych bagien.
Brawo. Dokładnie takie określenia padają - prawdopodobnie. Zresztą praca jest poświęcona treści żoładkowo-jelitowej, a nie zwyczajom religijnych. O tym wspominane jest w ramach wstępu, a autorzy odnoszą się do konkretnej literatury:
https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/I/51bknfeM4FL._SX366_BO1,204,203,200_.jpg