Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 08.03.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. 1 punkt
    Wg. archeozolożki Mietje Germonpre właśnie się wykluczały. Społeczne udomowienie polegało na wybieraniu wilczych szczeniąt i promowanie najbardziej posłusznych i współpracujacych osobników, które to z kolei dopuszczano nastepnie do krycia. Uzykiwano wtedy najbardziej pożądane, z punktu widzenia człowieka, cechy. Hipoteza o samoudomowieniu wilka ma pewne istotne mankamenty. Badania Wilczyńskiego i in. w linkowanej przeze mnie pracy, wskazują, że dla pawlowian, wilk był istotną zwierzyną łowną. Badania wskazują, że nie korzystano z kości tych zwierząt (jedynie z zębow do wykonywania naszyjnkików), spożywano mięso i zapewne skorzystano z futer - futra psowatych są bardzo ciepłe. Wg. badaczy wilk był poprostu istotnym konkurentem. Zwierzę, które zapewne budziło respekt czyli hiena jaskiniowa w tamtych czasach już wymarło, największe i najsilniejsze drapieżniki czyli lew jaskiniowy i niedźwiedź brunatny byli bezpośrednimi konkurentami (zwłaszcza lew) ale to wilk był najbardziej liczny. Wg. jednej z prac Nadachowskiego (2015 r.) nieodkryto szczątków kostnych lwa z okresu życia pawlowian, lew w tym okresie zaostrzenia się klimatu mógł się wycofać na południe i nie być znanym tym łowcom - akurat ta informacja wyklucza się z danymi z zalinkowanej pracy. Ale to ma znaczenie marginalne. Głównym konkurentem pozostawał wilk. Z pewnością duża ilość mięsa pozyskiwanego przez pawlowian przyciągała i wilki, które były bezlitośnie zabijane. Piszę o tym dlatego, że jest to najwcześniejsza tak znacząca, udokumentowana archeologicznie interakcja człowiek-wilk. i jeszcze 20 lat temu była podstawą do twierdzeń o tak wczesnym udmomowieniu wilka-psa. Oczywiście to wszystko nie wyklucza kilku niezależnych dróg udomowienia, co przyznaje również i Germonpre.
  2. 1 punkt
    Skąd takie wnioski? Na stanowisku archeologicznym Kraków-Spadzista odkryto ponad 20 tyś (!) szczątków kostnych mamuta (Mamuthus primigenius). Miejsce to było tzw. "kiling site", gdzie dokonywano także skórowania, podziału tusz i filetowania zdobyczy, którą następnie przenoszono do stałych obozów. Zachowały się tam nawet kości podjezykowe mamuta. A więc tych odpadków było całkiem sporo bo i zwierzę było duże (wielkości słonia indyjskiego). Wiekszośc odpadów wykorzystywano powtórnie, ale nie wszysktie, część nosi ślady tylko tuszowania i filetowania. Kwestia udomowienia wilka jest kłopotliwa. Dobry przykład to bardzo bogate stanowiska Dolni Vestonice, Pavlova, Predmosti, gdzie mieszkali przedstawiciele kultury graweckiej, horyzont kręgu kultury pawłowskiej, sprzed 29-25 tyś BP. Byli dosyć mocno zaawansowanymi technologicznie i społecznie myśliwymi stepotundry. Odkryto tam szczątki kostne wielu wilków co znamienne, głównie dorosłych , stanowiących od 12 do 24% wszystkich zwierzecych szczątków kostnych. Część badaczy stoi na stanowisku, że byli to już udomowieni towarzysze człowieka. Jednak archeozologiczne badania zespołu badaczy z Polski, USA i Czech, wskazują, że dla ludzi kultury pawłowskiej, wilk stanowił przede wszystkim źródło pożywienia. Znajdowano prawie zawsze dorosłe osobniki, były one traktowane jak pozostałe upolowane drapieżniki (lisy, rosomaki, niedźwiedzie, lwy) ,kości noszą ślady tuszowania i filetowania, a co istotne - odnaleziono bardzo mało śladów gryzienia innych kości przez wilki. Więc one w obecności człowieka nie jadły, same były zjadane, stanowiąc nawet do 1/4 masy mięsnej zdobyczy. Ponadto w zasadzie nie odkryto żadnego pochówku rytualnego psa z owego okresu Celowe pochówki psów (także razem z człowiekiem), któe dobitnie świadczą o ważnej roli tego zwierzęcia pochodzą dopiero z paleolitu natufijskiego i mezolitu. https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0278416520300015 Z zzalinkowanej pracy wynika, że ścierają się dwie hipotezy o udomowieniu wilka - jedna "samoudomowienia", druga udomowienia "społecznego", dokonanego celowo przez człowieka. Niestety wnioski są takie, że nie ma dostatecznych dowodów archeozologicznych na popracie jednej bądź drugiej, w odniesieniu do górnego paleolitu.
  3. 1 punkt
    Grubo. Nawet bardzo. Aż trudno uwierzyć. Na KW jest wątek ożywiania prehistorycznych bakterii i mikrobów, tu mamy do czynienia z takim, biologicznie bardziej złożonym przypadkiem "ożywienia" teologa z czasów "Nowych Aten" (wyd. 1745-46 r.) pióra pisarza dewocyjnego, ks. Benedykta Chmielowskiego. Chciałem zwórcić uwagę na jedną rzecz. Górecki kręci nosem nawet na zmiany w edukacji jezuickiej. W czasach do których się odwołuje podstawą programową tego szkolnictwa było to: https://en.wikipedia.org/wiki/Ratio_Studiorum#/media/File:Ratiostudiorum.jpg "Plan studiów" obowiązywał od 1599 r. ale w roku 1832 r. pod wpływem prądów oświeceniowych został zmodernizowany, położono większy nacisk na naukę jęzków ojczystych, matematyki, geografii, historii, nauk przyrodniczych. Dla Góreckiego widać to za dużo. "Institutio studiorum" przestawiało następujący schemat edukacji: Kl 1 - jęz. łaciński na podstawie podręcznika Alvazara, religia Kl. - 2 - łacina + greka (oczywiście starożytna), religia Kl. 3 - łacina + greka, religia Kl. 4 - historia starożytna, religia Kl 5 - retoryka, poezja, religia Nauka trwała 7 lat, dwie klasy był dwuletnie. Dodatkowo można było studiować filozofię arystotelesowską, w ramach której była fizyka, matematyka, astronomia, geografia. Na + dla jezuitów było wychowanie fizyczne, tu akurat przykładano sporą wagę. Nauka była pamięciowa, stosowano liczne kary cielesne, co raczej dla nich nie byłoby problematyczne. Dużą rolę przykładno do teatru, w sensie umiejętności wystąpień. Także realizując taki program polska edukacja byłaby niezłym kuriozum o wręcz światowym zasięgu. Czymś byśmy się wyróżnili Można zadać sobie kto dał dyplom Góreckiemu z historii, bo o roli edukacji jezuiciej, w końcowym wyniku szkodliwej, stoi w każdym solidnym podręczniku dla studentow historii np. "Polska w czasach nowożytnych" Topolskiego. Oczywiście prof. Topolski, jeden z najwybitniejszych nowożytników, był członkiem PZPR, więc pomimo iż w swej pracy badawczej zwracał bardzo dużą wagę na apolityczność, jest zapewne w tych kręgach przekreślony... Ale wówczas trzebaby było zadać pytania o dyplomy i stopnie Przyłębskiej, Pawłowicz, Macieja Giertycha etc....
  4. 1 punkt
    https://oko.press/fanatyk-z-kregu-ordo-iuris-pelnomocnikiem-czarnka-ds-podrecznikow-ekspert-niebezpieczne/?fbclid=IwAR3TRSlk1cFypIKwkZ00nAeu4JlKlr0p45yAxORKqBQ7E5NWsyf10jPFMKg
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...