Zapewne chodzi o to, że proces uczenia jako trudny i żmudny przerzucamy na SN, a one wykrywają i ustawiają nieistniejące korelacje. Upraszczam tu sieć do zbioru korelacji y=ax+b. Robię trochę w detekcji obiektów i w zaszumionym wideo problemem jest duża liczba fałszywych rozpoznań. Jedyne nad czym panuję to liczba rozpoznawanych kategorii. Jak dorzucę do zestawu uczącego kilka przykładów "niedosmoka w ilości 0.7", to zacznie go wykrywać. Z człowiek mamy tylko taką różnicę, że sam wytwarza kategorie. Polecam pigeon superstition experiment np. https://youtu.be/8uPmeWiFTIw