Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Wiemy dlaczego zęby bolą pod wpływem zimnego pokarmu. I dlaczego działa stary sposób na ten ból

Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy anty-szczepionkowcy, jak sama nazwa wskazuje, są cięci na szczepionki, więc każde inne rozwiązanie jest dla nich lepsze. Mało środków w tym antywirusowych było sprowadzanych? Badania chwilę trwają, a szczepionki też zostały opracowane w rekordowo szybkim czasie. Pierwszy whitepaper na temat amantadyny jaki udało mi się znaleźć jest z połowy zeszłego roku, ale nie zawiera żadnych informacji na temat testów, bo to raczej przegląd dostępnych leków, które mogą działać. Po fakcie wiadomo co było trzeba zrobić. Przypomina mi to rozwiązywanie łamigłówek, które są łatwe, jak znamy rozwiązanie.

Wbrew pozorom i temu, co wyobrażają sobie anty-szczepionkowcy, szczepionki to nie jest jakiś cudowny biznes. Ja ostatni raz zaszczepiłem się na WZW 10 lat temu, a wcześniej chyba w podstawówce. Od tego czasu program szczepień poszerzono, ale big farma więcej chyba zarabia na środkach przeciwbólowych. Swoją drogą dlaczego big farma nie chce zarobić na Amantadynie? Niech zgadnę, nie da się? :) Paczka kosztuje tyle samo co dwie dawki od AstraZeneca wynegocjowane przez UE. Szczepionka od Pfizera to ciekawy przykład mniej udanego projektu, nowa technologia, drogie R&D i wysoka cena oraz skomplikowana logistyka, bo szczepionki trzeba przechowywać w -80 C, a mało kto ma takie lodówki.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W międzyczasie doczytałem o szczepionkach mRNA. Chyba najlepsze, krótkie wprowadzenie do tematu to poniższe video z renomowanego kanału popularnonaukowego SciShow:

Zabawne są roszczenia antyszepionkowców w kontekście tego filmu. Technologia była w fazie badań od kilku dekad i w ostatnich latach naukowcom udało się opracować wszystkie elementy konieczne do wytworzenia szczepionki mRNA. W dużym skrócie, szczepionka mRNA to jest jak kompilowanie użytecznej binarki z kodu źródłowego, dlatego Moderna była w stanie opracować szczepionkę gotową do testów laboratoryjnych w mniej niż 4 tygodnie od pobrania sekwencji RNA z internetu :) Testy kliniczne wymagają więcej czasu, co jest zrozumiałe. Ogólnie jestem pod wrażeniem osiągnięć naukowych w tym zakresie oraz potencjału technologii!

Jestem też w ciężkim szoku po pobieżnej lekturze antyszczepionkowych komentarzy pod popularnonaukowymi filmami na YT o szczepionkach. Normalnie, to co do tej pory widziałem, a widziałem trochę na różnych platformach, to pikuś! :blink:

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.04.2021 o 02:53, cyjanobakteria napisał:

Pierwszy whitepaper na temat amantadyny jaki udało mi się znaleźć jest z połowy zeszłego roku

No właśnie, ale ten środek jest znany od kiedy, lat 60-tych? Zdaje się, że postulowano o zbadanie go jakoś wcześniej.

W dniu 13.04.2021 o 02:53, cyjanobakteria napisał:

Wbrew pozorom i temu, co wyobrażają sobie anty-szczepionkowcy, szczepionki to nie jest jakiś cudowny biznes. Ja ostatni raz zaszczepiłem się na WZW 10 lat temu

Dywagujesz. Co to za dowód w ogóle? Że niby firmy robią to w ramach CSR? :)

W dniu 13.04.2021 o 02:53, cyjanobakteria napisał:

big farma nie chce zarobić na Amantadynie? Niech zgadnę, nie da się?

No właśnie.

W dniu 14.04.2021 o 12:52, cyjanobakteria napisał:

Jestem też w ciężkim szoku po pobieżnej lekturze antyszczepionkowych komentarzy pod popularnonaukowymi filmami na YT o szczepionkach. Normalnie, to co do tej pory widziałem, a widziałem trochę na różnych platformach, to pikuś!

Rozumiem, że jest to po prostu brak zastanowienia, a nie zabieg erystyczny. To, że jest mnóstwo idiotów anty-szczepionkowców nie oznacza, że każdy argument anty jest bezpodstawny i "do ośmieszenia".

To mi trochę przypomina tę niedawną pyskówkę Astro z kimś tam o eterze. Ciężko zrozumieć, że skoro my myślimy inaczej, i niby nawet wg. kanonów obecnej wiedzy, to ktoś inny pracuje na czymś innym (albo ma inne zdanie). Bez tego dalej siedzielibyśmy w jaskiniach (jeśli nie na drzewach).

Ja tam jestem szczepiony i szczepię, ale to nie zamyka mojego horyzontu myślowego na inne argumenty, zwłaszcza, że jako ojciec, kolega i pracownik, mam przykłady z pierwszej ręki jak big farma działa. Business is business.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minutes ago, radar said:

Dywagujesz. Co to za dowód w ogóle? Że niby firmy robią to w ramach CSR? :)

To nie są dywagacje tylko urban legend, mit anty-szczepionkowców, że big farma robi kokosy na szczepionkach. To ryzykowny biznes z wysokim wkładem w R&D, a sprzedaż nie jest wysoka z wyjątkiem sytuacji jak teraz. Tak samo mit, jak ten powielany przez Helmuta i innych matołów, że leki są tańsze. Właśnie na lekach zarabia big farma. Przykładowo przeszczep wątroby nie jest tańszy niż dwie dawki szczepionki na WZW. Wiem, że to skrajny przypadek, ale tak samo jest z wieloma innymi chorobami jak polio. AstraZeneca sprzedaje szczepionki non-profit w tym momencie, dlatego kosztują 2-3 euro za dawkę.

 

59 minutes ago, radar said:

Rozumiem, że jest to po prostu brak zastanowienia, a nie zabieg erystyczny. To, że jest mnóstwo idiotów anty-szczepionkowców nie oznacza, że każdy argument anty jest bezpodstawny i "do ośmieszenia".

Problem w tym, że jak masz zawalone kilka stron komentarzy na samej górze pod filmem, każdy po 200x odpowiedzi o ludobójstwie wywołanym szczepionką i inne tego typu dyrdymały, to niewiele da się z tego wyłuskać. Entropia jest za wysoka :) Oceniasz ich w odniesieniu do siebie, bo chociaż możecie dojść do podobnych wniosków, Ty myślisz logicznie, a ci o których ja napisałem pieprzą jak potłuczeni i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać :)

 

Wygrzebałem dane z losowej strony w internecie. Wypadało by potwierdzić w innym źródle, ale różnica jest duża.

Quote

A popular myth is that vaccines are simply a way for pharmaceutical companies to make money. That is false. Vaccines are not huge profit-makers for pharmaceutical companies. In fact, these companies make their profits by selling drugs that treat diseases. For example, sales of the Sovaldi drug for Hepatitis C—just one treatment by one pharmaceutical company for one disease sold almost entirely in the United States— exceeded more than $10 billion in one year.

In comparison, the global total sales of all vaccines—for adults and children by all pharmaceutical companies that produce vaccines—was just $24 billion in one year. The $24 billion vaccine market seems large but represents only 2% to 3% of a trillion-dollar, worldwide pharmaceutical industry.

Another point of comparison is the global alternative medicine market. That market, which includes homeopathic remedies and various supplements, powders, and teas, is a $34 billion industry, even though only one-third of the treatments have been tested.

http://www.boostoregon.org/arent-vaccines-just-moneymakers-for-pharmaceutical-companies

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale chłopie, Ty dalej odpowiadasz nie na temat Sam sobie zadajesz pytanie, stawiasz tezę i sam sobie odpowiadasz:)

Jak to się wszystko ma do mojego komentarza, że Twoja odpowiedź nie była ripostą do jego. On sobie może być antyszczepionkowcem, i co z tego? Ty natomiast nie odpowiedziałeś na temat :)

Niecałe 2 m-ce temu brałem aktywny udział w organizacji testów klinicznych wpływu szczepienia przeciw covid na pacjentów pewnej procedury medycznej. 2 tygodnie trwały jakieś formalności, potem przyszli do nas, 2 tygodnie obdzwanianie 200 chętnych pacjentów do testów klinicznych, oraz 2 tygodnie papierologia i same szczepienia tych 200 osób (szczepienia trwały tydzień, 40 osób dziennie). Razem 6 tygodni, można? Można. Oczywiście, na wyniki trzeba będzie poczekać na 2 dawkę, a potem na serię testów. Całość ma się zakończyć w czerwcu. Potem oczywiście na podstawie powstaną jakieś prace itd, ale dało się "jak się chciało" (ktoś zapłacił). Więc nie opowiadaj tu, nie na temat, co z antyszczepionkowcami, kto zarabia itd, bo gość zapytał o jedną konkretną rzecz:

W dniu 30.03.2021 o 10:00, helmut napisał:

Big Farma zdążyła opracować od nowa kilka szczepionek, a my w tym nie byliśmy w stanie sprawdzić działania jednego, starego, taniego lekarstw, które ewentualnie mogło uratować życie tysiącom Polaków, poprawiając stan najcięższych przypadków.

I stety niestety ma trochę racji. Może niedużo, ale ma.

Jak dla mnie na przeszkodzie nie stały może nawet pieniądze, co właśnie takie podejście, poniekąd tylko słuszne, jak masz tutaj Ty lub miał w tamtym wątku Astro. "Ponieważ aktualnie myślimy, że się nie da to nikt nie może próbować", ale takie badania kliniczne to nie jest majątek, zwłaszcza, że w przypadku covida dość szybkie. Tyle ludzi zmarło, tyle pod respiratorami, iluś osobom zabrakło pewnie sprzętu albo personelu, ale "nie wolno!". Trochę mi to przypomina sytuację jakiegoś dzieciaka z GB, którego rodzice wywieźli chyba wtajemnicy do innego kraju, bo tamtejszy sąd zabronił leczenia jakąś alternatywną metodą (konwencjonalnej nie ma), przepraszam, muszę poszukać szczegółów.

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nawet nie pamiętam, co napisałem dokładnie, bo to było kilka dni temu i oczy m nie bolą :) Temat mnie aż tak nie interesuje wbrew pozorom. Zaletą szczepionek mRNA jest czas i precyzja. Moderna pracuje nad mRNA od 2010 i tym wyłącznie się zajmują. Opracowanie szczepionki do testów laboratoryjnych w ich wypadku trwało niecałe 4 tygodnie.

Nie chce mi się teraz szukać ile różnych leków było sprawdzone pod kątem covid. Może ktoś kiedyś zrobi meta analizę. Zapominasz, że robiłeś testy teraz, ponad rok po wybuchu pandemii, kiedy całkiem sporo już wiadomo o wirusie. Biorę te 6 tygodni z przymrużeniem oka i przemnożę razy 2, bo pracuję w IT :) Braliście do testów tylko zdrowych czy też chorych na covid w tym ciężej chorych ze szpitala? 200 osób to dosyć mała próbka.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.04.2021 o 02:53, cyjanobakteria napisał:

Po fakcie wiadomo co było trzeba zrobić. Przypomina mi to rozwiązywanie łamigłówek, które są łatwe, jak znamy rozwiązanie.

O nie, o tym że należałoby zrobić ekspresowe testy istniejących leków to wiem od początku. Jest to tak oczywista sprawa, że fakt że tak nie zrobiono uważam za absolutnie zadziwiający. W sytuacji kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia, już po miesiącu powinny pojawić się pierwsze wyniki badań wstępnych, a więcej nie potrzeba bo lek jest w użyciu od 50 lat przeciwko koronawirusom! Potem mamy dostęp do statystyki już z dziesiątek i setek tysięcy osób.

Tymczasem w Polsce... ściga się lekarzy przepisujących amantadynę.
 

6 godzin temu, radar napisał:

No właśnie, ale ten środek jest znany od kiedy, lat 60-tych? Zdaje się, że postulowano o zbadanie go jakoś wcześniej.

W ogóle zbyt wolno badano działanie COVID-u, jakby wszyscy liczyli, że wszystko zacznie dziać się samo.

 

W dniu 30.03.2021 o 21:45, cyjanobakteria napisał:

Lewatywę z lewoskrętnej witaminy C

Nie należy śmiać się z tego określenia, to bardzo istotna informacja handlowa.

W dniu 12.04.2021 o 18:54, cyjanobakteria napisał:

Nawet wodę można przedawkować, LD50 to zdaje się 90g na 1 kg masy ciała.

Ciężka ma mniej :P

W dniu 3.04.2021 o 19:03, cyjanobakteria napisał:

Medycyna alternatywna która działa nazywa się medycyną :)

To bardzo aroganckie, bo zachodnia medycyna ignorowała i aktywnie niszczyła dorobek wiedzy medycznej tworzonej przez tysiące lat, sama po drodze wprowadzając setki postępowań które bardziej szkodziły niż pomagały.
Arogancja to zresztą słowo, które nadzwyczajnie dobrze pasuje do opisu medycyny i lekarzy z każdego okresu.

 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, peceed napisał:

Arogancja to zresztą słowo

Którego mi brakowało, a dobrze tu pasuje.

8 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Biorę te 6 tygodni z przymrużeniem oka i przemnożę razy 2, bo pracuję w IT

Mylisz się, 6 tygodni od momentu powstania idei do zaszczepienia 200 osób, w tym papierologia, organizacja, j/w

8 godzin temu, cyjanobakteria napisał:

Braliście do testów tylko zdrowych czy też chorych na covid w tym ciężej chorych ze szpitala? 200 osób to dosyć mała próbka.

"Zdrowych" (po pewnym leczeniu), gotowych do zaszczepienia. 200, bo tylko tyle realnie można było zebrać pacjentów spełniających pewne warunki (czas od zabiegu, stan zdrowia)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy tak pilnej potrzebie powinni testować szczepionki celowo zarażając ochotników ;)
Skąd ich wziąć? Amerykański system sądowy produkuje ich najwięcej na świecie.

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 hours ago, peceed said:

O nie, o tym że należałoby zrobić ekspresowe testy istniejących leków to wiem od początku.

Ja słyszę od zeszłej wiosny, że testują różne leki. Oczywiście zawsze są wątpliwości kto i co testuje, i czy się starają. Najwcześniej słyszałem o próbach leków w szpitalach w Chinach.

 

6 hours ago, peceed said:

Nie należy śmiać się z tego określenia, to bardzo istotna informacja handlowa.

Prawda to, w końcu jest to specyfik przeznaczony na ziemski rynek :)

 

6 hours ago, peceed said:

Ciężka ma mniej :P

Słyszałem o tym. Podobno deuter mocno wiąże oraz spowalnia reakcje w trzewiach, co powoduje koszmarne zaparcia :) Najgorszemu wrogowi nie życzyłbym takiego losu!

 

2 hours ago, radar said:

Którego mi brakowało, a dobrze tu pasuje.

A mi brakuje słowa na opisanie szamanów i oszustów, ale mam słownik wyrazów bliskoznacznych, więc sobie poradzę :) Nie twierdzę, że cała medycyna naturalna nie działa, ale entropia jest wysoka. Stwierdzenie, że medycyna naturalna, która działa jest medycyną jest żartobliwe, przynajmniej ja tak stosuje.

 

2 hours ago, radar said:

Mylisz się, 6 tygodni od momentu powstania idei do zaszczepienia 200 osób, w tym papierologia, organizacja, j/w

Te 6 tygodni to podanie 1 dawki 200 dosyć zdrowym osobom i dokumentacja procesu. Ile czasu na publikację wyników, pomijając drugą dawkę? Ile trwała by dokumentacja tygodniowej lub 2-tygodniowej kuracji, szczególnie w sytuacji jak na wiosnę zeszłego roku, kiedy mniej było wiadomo o covid19? Obstawiam 2-3 miesiące, dlatego powiedziałem, że mnożę 2x, oczywiście zawsze można próbować zasypać problem większą ilością pieniędzy.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.04.2021 o 02:53, cyjanobakteria napisał:

Niech zgadnę, nie da się?

Nie da się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minutes ago, peceed said:

Nie da się.

Szkoda.

 

Tak jeszcze przy okazji  na temat tanich, starych i sprawdzonych leków. Cytat z Wikipedii o powszechnej lekooporności jednego z wariantów wirusa grypy. Nic nie jest dane wiecznie.

Quote

Amantadine, sold under the brand name Gocovri among others, is a medication used to treat dyskinesia associated with parkinsonism and influenza caused by type A influenzavirus, though its use for the latter is no longer recommended due to widespread drug resistance.[3][4]

https://en.wikipedia.org/wiki/Amantadine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, cyjanobakteria napisał:

 Cytat z Wikipedii o powszechnej lekooporności jednego z wariantów wirusa grypy. Nic nie jest dane wiecznie.

Lekooporność jest trywialnie łatwa do uniknięcia - trzeba izolować osoby którym zaczęto podawać lek.

11 minut temu, cyjanobakteria napisał:

Szkoda.

Ano szkoda. Zawsze zadziwiało mnie, czemu nie ma badań medycznych sponsorowanych przez medyczne firmy ubezpieczeniowe, a zwłaszcza "narodowych" ubezpieczycieli. W informatyce powstała koncepcja open source - użytkownicy uznali, że żaden dostawca nie stosuje uczciwych stawek.

Tzn. szybko poznałem odpowiedź - system jest nastawiony na maksymalne i bezwzględne dojenie pacjentów.
System badań klinicznych nie służy bezpieczeństwu pacjentów o podwyższeniu progu wejścia dla konkurencji,
dokładnie tak jak "wojna z narkotykami" bywa finansowana przez kartele narkotykowe, wykaszając ich konkurencję i podnosząc ceny na "produkt".

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, cyjanobakteria napisał:

Stwierdzenie, że medycyna naturalna, która działa jest medycyną jest żartobliwe, przynajmniej ja tak stosuje.

Wydaje mi się, że to bardziej w drugą stronę, tzn. to, że medycyna naturalna często nie działa (ale nie dlatego, że w ogóle tylko z reguły jest źle stosowana), co o to, że medycyna "właściwa" stanowczo, kategorycznie, i właśnie arogancko odrzuca wszystkie inne metody. Nie chodzi o to, że czekamy na potwierdzenie działania podczas badań, bo to jest ok, a o to, że albo nikt nie chce badać, albo zanim w ogóle się zbada to właściwie się od razu, co najmniej, naśmiewa.

4 godziny temu, cyjanobakteria napisał:

. Ile czasu na publikację wyników, pomijając drugą dawkę? Ile trwała by dokumentacja tygodniowej lub 2-tygodniowej kuracji, szczególnie w sytuacji jak na wiosnę zeszłego roku, kiedy mniej było wiadomo o covid19? Obstawiam 2-3 miesiące, dlatego powiedziałem, że mnożę 2x,

A, to tak, napisałem, że pierwsza dopiero, a koniec zaplanowany na czerwiec, masz 4 miesiące. Co do zeszłej wiosny, ja to mogę zrozumieć, ale gdy pandemia odżywała na jesieni to już było wiadomo dużo, chorych, zarażonych, i umierających przybywało, trzeba było działać, ale może za dużo już kasy poszło w szczepionki i tani lek by się nie opłacał? Przy czym ja tam nic do big farmy nie mam, biznes jak każdy inny, maksymalizacja zysków, ale państwa, ministerstwa powinny coś zacząć działać. Kwestia tylko, że w tych ministerstwach też siedzą (i powinni) ludzie z "branży" (?)

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, radar napisał:

Co do zeszłej wiosny, ja to mogę zrozumieć, ale gdy pandemia odżywała na jesieni to już było wiadomo dużo, chorych, zarażonych, i umierających przybywało, trzeba było działać, ale może za dużo już kasy poszło w szczepionki i tani lek by się nie opłacał?

Po prostu ludzie, a zwłaszcza rządzący, są znacznie głupsi niż byśmy chcieli. Wystarczy wziąć pod uwagę historię XX wieku.
Taka głupia I wojna światowa mogła skończyć się pokojem w 1916 roku, ale Niemcy bezwzględnie zażądały utrzymania tych nędznych kawałków terenu zdobytych na Francji, a Francja z kolei żadną miarą nie chciała się zgodzić na ich utratę.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minutes ago, peceed said:

Lekooporność jest trywialnie łatwa do uniknięcia - trzeba izolować osoby którym zaczęto podawać lek.

Teoretycznie tak jest, ale w praktyce nie jest tak łatwo. Teraz rozkręcają się Indie i na bank pojawią się nowe szczepy SARS-COV-2, bo opieka medyczna tam kuleje.

 

25 minutes ago, peceed said:

Ano szkoda.

Sam wydaje niewiele na leki, więc może to słaby przykład. Leki u mnie to nawet nie jest top-20 moich wydatków, może w top-30. Na szczepionkach mało zarabiają, chociaż to się zmieni teraz przez covid19. Wcześniej przytoczyłem dane dla światowego rynku szczepionek, ale to losowa strona w internecie. Może masz lepsze źródła.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszperałem zrzut z marca 2020 z listą leków, jakie były analizowane i testowane pod kątem covid19. Tak, jak napisałem, testowali leki dostępne na rynku praktycznie od samego początku. Równolegle inne firmy jak Moderna, która się specjalizuje w szczepionkach mRNA, pracowały nad szczepionkami.

Amantadyny nie ma na liście, być może dlatego, że nie wykazywała działania antywirusowego przeciwko wymienionym wirusom. A być może to faktycznie spisek :) Jedyne, co udało mi się znaleźć, to badanie gdzie lek nie był skuteczny przeciwko testowanemu wirusowi grypy z tego, co rozumiem (no inhibition of cytopathic effect), ale mogę się mylić. Jest to jednak zbieżne z informacją na wiki o uodpornieniu wirusa grypy.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3323075/

Lista leków z marca 2020:

225599_web.jpg

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.04.2021 o 22:59, cyjanobakteria napisał:

To nie są dywagacje tylko urban legend, mit anty-szczepionkowców, że big farma robi kokosy na szczepionkach.

Trochę nam się temat odświeżył:

https://businessinsider.com.pl/finanse/pfizer-wyniki-za-i-kwartal-2021-r-prognozy-sprzedazy-szczepionki-na-covid-19-mocno-w/rj57dcq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ano się odświeżył. Nie chce mi się czytać, ale domyślam się, że sprzedaż szczepionek bije teraz rekordy :)

Wypadało by jednak, żebyś nie ucinał moich cytatów, bo można je interpretować na opak :)

Quote

To nie są dywagacje tylko urban legend, mit anty-szczepionkowców, że big farma robi kokosy na szczepionkach. To ryzykowny biznes z wysokim wkładem w R&D, a sprzedaż nie jest wysoka z wyjątkiem sytuacji jak teraz.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aa, przepraszam, nie było to celowe.

Tak, 20+ mld USD, całkiem dochodowo :)

To teraz teoria spiskowa: is fecit, cui prodest ? :)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Łacina sugeruje, że Pfizer też jest zamieszany w wyciek z Wuhan :) Albo w spisek, że zarabia na szczepionkach, bo jakby zarabiał na lekach albo lodówkach do szczepionek i butlach z tlenem to byłoby dobrze :) Nigdzie nie twierdziłem, że big farma nie zarobi na szczepionkach W CZASIE PANDEMII. Chyba nie jest to tajemnica, że te firmy istnieją, w przeciwieństwie do Karczewskiego, żeby zarabiać. AstraZeneca dalej jednak sprzedaje non-profit. Mieli spory zastrzyk gotówki na badania od EU, więc pewnie nie robią tego z dobrego serca :)

Zawsze ktoś zarobi, jak nie producenci szczepionek, to producenci leków, a są to często same firmy. Nie wspominając o producentach PPE albo respiratorów. W kolejce ustawili się nawet sprzedawcy mikstur homeopatycznych i olejków eterycznych, niektórzy nawet podważają istnienie wirusów :blink: Swoją drogą ile kosztuje leczenie pacjentów covid-19 w szpitalach po przeliczeniu przez ryzyko zakażania oraz komplikacji?

Zdjęcie z Indii, gdzie ustawiają się kolejki z butlami do napełnienia tlenem, więc i dostawcy tlenu zarobią.

3000.jpg?width=620&quality=85&auto=forma


Lista patogenów wyeliminowanych na świecie lub regionalnie, połowa wyeliminowana lub ograniczona szczepionkami w tym Smallpox i Polio.

https://en.wikipedia.org/wiki/Eradication_of_infectious_diseases


Rynek środków przeciwbólowych tylko w USA to prawie 6 miliardów USD, więc te prognozowane 26 miliardów na szczepionki Pfizera w 2021 w czasie największej pandemii (lub prawie największej, zależy jak liczyć) nie robi na mnie dużego wrażenia. Znikam z wątku, bo aż tak mnie temat nie interesuje i nie siedzę na akcjach big farmy :)

https://www.pharmaceuticalprocessingworld.com/u-s-painkiller-market-to-reach-5-9-billion-by-2023/

 

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dotychczas sądzono, że to po prostu bakterie akumulujące się jedna pod drugiej na naszych zębach powodują próchnicę, mówi mikrobiolog i dentysta Huyn Koo z University of Pennsylvania. To jednak błędny obraz. Koo jest współautorem badań, z których wynika, że bakterie i grzyby tworzą wzajemnie wspomagające się społeczności, które „spacerują”, a nawet „skaczą” po zębach.
      Znajdujące się na zębach mikroorganizmy żywią się tymi samymi cukrami, co my i wydzielają kwasy, które uszkadzają szkliwo, wywołując próchnicę. Dotychczas jednak mieliśmy dość uproszczony obraz tego zjawiska. Wiedzieliśmy, że kolonizacja powierzchni przez mikroorganizmy to pierwszy niezbędny krok, ku pojawieniu się biofilmu, który chroni mikroorganizmy przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.
      Uczeni z Pennsylvanii zbadali ślinę pobraną od dzieci w wieku 12–36 miesięcy, u których występowała poważna próchnica. Badania ujawniły, że u takich dzieci występują zgrupowania bakterii z gatunku Streptococcus mutans i grzybów z gatunku Candida albicans. Takich zgrupowań nie znaleziono w ślinie dzieci o zdrowszych zębach. Jednak największym zaskoczeniem było spostrzeżenie, że zgrupowania takie są zdolne do złożonych ruchów.
      Komórki bakteryjne znajdowały się wewnątrz zgrupowania, zapewniając całości przyczepność. Z kolei większe, podobne do laski komórki grzybów zgromadzone były na zewnątrz, tworząc „kończyny”, przesuwające całość do przodu podczas wzrostu. Gdy dwa takie bakteryjno-grzybiczne zgrupowania się spotkały, dochodziło do ich połączenia. Tego typy zgrupowania rosły szybciej i były bardziej odporne na mechaniczne próby usunięcia i na oddziaływanie chemikaliów niż osobno żyjące grzyby czy bakterie.
      Autorzy badań chcą teraz sprawdzić, kto jest najbardziej narażony na pojawienie się zgrupowań grzybiczno-bateryjnych i jak można je zwalczać.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przed 8000 lat ludzie epoki kamienia ozdabiali siebie i swoje stroje zębami łosia, by w ten sposób lepiej wczuwać się w rytm własnego tańca. Autorka najnowszych badań Riitta Rainio z Uniwersytetu w Helsinkach, stworzyła współczesne wersje tego typu ozdób i pokazała, w jaki sposób były one wykorzystywane. Jako wzorca użyła zabytków znalezionych na stanowisku archeologicznym na wyspie Olenij Południowy na jeziorze Onega.
      Ubranie tego typu grzechotki pozwala lepiej zanurzyć się w dźwięku. Z czasem dźwięk i rytm same prowadzą tancerza", mówi Rainio, która na potrzeby swoich badań przez sześć godzin tańczyła ubrana w grzechotki.
      Naukowcy zbadali następnie ozdoby, które miała na sobie Rainio w czasie tańca i porównali powstałe na nich mikroskopijne ślady ze śladami z zębów łosia ze stanowiska na wyspie Olenij Południowy. Okazało się, że ślady te są bardzo do siebie podobne. Zęby z epoki kamienia miały jednak głębsze ślady. To jednak nie może dziwić, gdyż wówczas ozdoby takie były noszone całymi latami, a nawet dziesięcioleciami.
      Naukowcy nosili też ozdoby na co dzień. Okazało się, że wówczas ślady nie powstawały. Ani spacer ani lekkie podskoki nie spowodowały powstania śladów na zębach. Dopiero intensywny taniec, w czasie którego zęby obijały się o siebie powodował ich powstanie.
      Dotychczas na Olenij Południowy znaleziono ponad 4300 zębów łosi. Naukowcy podejrzewają, że niektóre z ozdób mogły być wykonane nawet z ponad 300 zębów. Petroglify z wyspy sugerują zaś, że przez tysiąclecia łosie odgrywały olbrzymią rolę dla tamtejszych mieszkańców.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z MIT ze zdumieniem zauważyli, że ludzkie neurony mają mniejsze niż można by się spodziewać zagęszczenie kanałów jonowych w porównaniu z innymi ssakami. Kanały jonowe wytwarzają impulsy elektryczne, za pomocą których neurony się komunikują. To kolejne w ostatnim czasie zdumiewające spostrzeżenie dotyczące budowy mózgu. Niedawno informowaliśmy, że zagęszczenie synaps z mózgach myszy jest większe niż w mózgach małp.
      Naukowcy wysunęli hipotezę, że dzięki mniejszej gęstości kanałów jonowych ludzki mózg wyewoluował do bardziej efektywnej pracy, co umożliwia mu zaoszczędzenie energii na potrzeby innych procesów wymaganych przy złożonych zadaniach poznawczych. Jeśli mózg może zaoszczędzić energię zmniejszając zagęszczenie kanałów jonowych, może tę zaoszczędzoną energię użyć na potrzeby innych procesów, stwierdził profesor Mark Harnett z McGovern Institute for Brain Research na MIT.
      Wraz z doktorem Lou Beaulieu-Laroche'em porównywali neurony wielu gatunków ssaków, szukając w nich wzorców leżących u podstaw ekspresji kanałów jonowych. Badali dwa rodzaje zależnych od napięcia kanałów potasowych oraz kanał HCN neuronów piramidowych w V warstwie kory mózgowej. Naukowcy badali 10 ssaków: ryjówki etruskie, suwaki mongolskie, myszy, szczury, króliki, marmozety, makaki, świnki morskie, fretki oraz ludzkie tkanki pobrane od pacjentów z epilepsją. Przeprowadzili najszerzej zakrojone badania elektrofizjologiczne tego typu.
      Uczeni odkryli, że wraz ze zwiększeniem rozmiarów neuronów, zwiększa się gęstość kanałów jonowych. Zależność taka istnieje u 9 z 10 badanych gatunków. Gatunki o większych neuronach, a zatem zmniejszonym stosunku powierzchni do objętości, mają zwiększone przewodnictwo jonowe błon komórkowych. Wyjątkiem od tej reguły są ludzie.
      To było zdumiewające odkrycie, gdyż wcześniejsze badania porównawcze wykazywały, że ludzki mózg jest zbudowany tak, jak mózgi innych ssaków. Dlatego też zaskoczyło nas, że ludzkie neurony są inne, mówi Beaulieu-Laroche.
      Uczeni przyznają, że już sama zwiększająca się gęstość kanałów jonowych była dla nich zaskakująca, jednak gdy zaczęli o tym myśleć, okazało się to logiczne. W mózgu małego ryjówka etruskiego, który jest upakowany bardzo małymi neuronami, ich zagęszczenie w danej objętości jest większe, niż w mózgu królika, który ma znacznie większe neurony. Jednak jako że neurony królika mają większe zagęszczenie kanałów jonowych, to na daną objętość mózgu u obu gatunków zagęszczenie kanałów jonowych jest takie samo. Taka architektura mózgu jest stała wśród dziewięciu różnych gatunków ssaków. Wydaje się, że kora mózgowa stara się zachować tę samą liczbę kanałów jonowych na jednostkę objętości. To oznacza, że na jednostkę objętości kory mózgowej koszt energetyczny pracy kanałów jonowych jest taki sam u różnych gatunków. Wyjątkiem okazuje się tutaj mózg człowieka.
      Naukowcy sądzą, że mniejsze zagęszczenie kanałów jonowych w mózgach H. sapiens wyewoluowało jako sposób na zmniejszenie kosztów energetycznych przekazywania jonów, dzięki czemu mózg mógł wykorzystać tę energię na coś innego, na przykład na tworzenie bardziej złożonych połączeń między neuronami.
      Sądzimy, że w wyniku ewolucji ludzki mózg „wyrwał się” spod tego schematu, który ogranicza wielkość kory mózgowej i stał się bardziej efektywny pod względem energetycznym, dlatego też w porównaniu z innymi gatunkami nasze mózgu zużywają mniej ATP na jednostkę objętości, mówi Harnett.
      Uczony ma nadzieję, że w przyszłości uda się określić, na co zostaje zużyta zaoszczędzona przez mózg energie oraz przekonamy się, czy u ludzi istnieją jakieś specjalne mutacje genetyczne, dzięki którym neurony w naszej korze mózgowej mogą być bardziej wydajne energetycznie. Naukowcy chcą też sprawdzić, czy zjawisko zmniejszenie gęstości kanałów jonowych występuje również u innych naczelnych.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Układ odpornościowy ponosi częściowo "winę" za próchnicę i uszkodzenia plomb.
      Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto wykazali, że za niszczenie kolagenu zębiny i wypełnień (żywicy kompozytowej) nie odpowiadają wyłącznie bakterie. Unikatowa działalność komórek odpornościowych zwanych neutrofilami może bowiem wzmacniać wpływ mikroorganizmów.
      Nikt by nie uwierzył, że nasz układ odpornościowy może odgrywać jakąś rolę w próchnicy. [Jednak] teraz mamy na to dowód - podkreśla prof. Yoav Finer.
      Neutrofile dostają się do jamy ustnej przez dziąsła. Podczas inwazji bakterii organizm wysyła je do ataku. Niestety, kiedy neutrofile ścigają i niszczą wroga, mogą "przy okazji" siać zniszczenie w otoczeniu.
      To trochę tak, jakby próbować zabić muchę na ścianie za pomocą młota kowalskiego.
      Same w sobie neutrofile nie mogą uszkodzić zębów. "Nie dysponują kwasami, niewiele więc zdziałają w przypadku zmineralizowanych struktur zębowych". Podczas ataku neutrofili bakterie produkują jednak demineralizujące kwasy, a wtedy enzymy zarówno patogenów, jak i neutrofili mogą niszczyć zęby i powodować "poboczne" uszkodzenia żywicy metakrylanowej.
      Autorzy publikacji z pisma Acta Biomaterialia podkreślają, że już od jakiegoś czasu podejrzewano, że neutrofile z jamy ustnej mogą zawierać czynniki o działaniu esterazy cholesterolowej i kolagenazy (MMP, od ang. matrix metalloproteinases); miałyby się one przyczyniać do degradacji kompozytów i kolagenu zębiny, prowadząc m.in. do zniszczenia (hydrolizy) wiązań estrowych w żywicach metakrylanowych.
      Degradację kolagenu dentyny i żywicy kompozytowej przez czynniki neutrofili oceniano, mierząc uwalnianie, odpowiednio, hydroksyproliny (Hyp) oraz bisHPPP (od ang. bishydroxy-propoxy-phenyl-propane). W tym celu przeprowadzono chromatografię cieczową sprzężoną ze spektrometrią mas.
      Okazało się, że neutrofile niszczyły spolimeryzowane żywice i po 2 dobach inkubacji wytwarzały większe ilości bisHPPP niż bufor. Podobnie było w przypadku zdemineralizowanej dentyny; tutaj powstawało więcej Hyp.
      To szybki proces, który zachodzi na przestrzeni godzin - zaznacza Finer. Mamy do czynienia z niszczycielską współpracą podyktowaną różnymi motywami - dodaje prof. Michael Glogauer.
      Studium zapewnia bezpośrednie dowody, że odpowiedź immunologiczna może się przyczyniać zarówno do zainicjowania, jak i nawrotów próchnicy. Toruje też drogę nowym kierunkom badań. Możemy się przecież zabrać za opracowanie metod zapobiegania immunopośredniczonym zniszczeniom zębów - uważa Glogauer.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Poszukiwacz-amator, Philip Mullaly, znalazł na australijskiej plaży zęby gigantycznego prehistorycznego rekina. Zwierzę było znacznie większe od współcześnie żyjącego żarłacza białego.
      Spacerowałem po plaży szukając skamieniałości i zobaczyłem coś błyszczącego wśród kamieni. Okazało się, że to częściowo wystający ząb. Od razu zorientowałem się, że to ważne znalezisko i trzeba się z nim podzielić z innymi, mówi pan Mullaly. O odkryciu poinformował on Museums Victoria, a kurator zbioru paleontologii kręgowców, Erich Fitzgerald potwierdził, że siedmiocentymetrowe zęby to pozostałość po gatunku Carcharocles angustidens. To odkrycie na skalę światową, gdyż dotychczas tylko trzykrotnie udało się znaleźć grupę zębów C. angustidens. Jest to pierwsze tego typu znalezisko w Australii, mówi Fitzgerald.
      Gatunek ten zamieszkiwał wody wokół Australii przed około 25 milionami lat. Szacuje się, że mógł osiągać długość do 9 metrów i żywil się pingwinami oraz małymi waleniami.
      Niemal wszystkie znajdowane skamieniałości po rekinach to pojedyncze zęby. Bardzo rzadko znajduje się po kilka należących do tego samego osobnika. Fitzgerald podejrzewał, że w miejscu odkrycia może być więcej zębów uwięzionych w skale. Stanął więc na czele ekipy specjalistów i amatorów, w skład której wchodził też Mullaly. Podczas dwóch ekspedycji znaleziono ponad 40 zębów. Większość z nich pochodzi od wspomnianego wymarłego rekina, ale są tam też zęby sześcioszpara szarego. To gatunek, który żyje do dzisiaj. Paleontolog Tim Ziegler uważa, że zęby sześcioszpara pochodzą od kilku osobników, które straciły je podczas żerowania na padlinie C. angustidens. Zapach krwi i rozkladającego się ciała musiał z daleka przyciągać padlinożerców, stwierdził uczony.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...