Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Jajcenty

Tylko 17 % ludzi umie poprawnie odpowiedzieć

Rekomendowane odpowiedzi

 

Cytat

1. Kij i piłka kosztowały w sumie $ 1,10. Kij kosztował o 1 dolar więcej niż piłka. Ile kosztuje piłka?

2. Jeśli pięć maszyn w pięć minut wykona pięć widżetów, ile czasu zajmie stu maszynom wykonanie stu widżetów?

3. W jeziorze znajduje się płatek lilii. Codziennie płatek podwaja swój rozmiar. Jeśli pokrycie całego jeziora zajmuje 48 dni, ile czasu zajmie pokrycie połowy jeziora?

Ktoś wie ile warte są te szacunki inteligencji??  17% umie powyższe, 2% zagadkę Einsteina, Bo jeśli są prawdziwe, to łkam nad rodzajem ludzkim. Ale istnieje też podejrzenie, że chcą bym się czuł wyjątkowym, wiecie umiem rozwiązać zagadkę Einsteina, łał. Choć nigdy nie lubiłem bo to straszna siłownia. Bazując na $ w pierwszym zadaniu pośmiałbym się z Amerykanów, ale oni mają najlepsze uczelnie.

Zatem pytanie, te szacunki 17% i 2% są poparte jakimś badaniem?

 

 

 

 

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg.mnie zadnym ale.mowie to na podstawie obserwacji ludzi ktorych znalem i to rozwiazywali (nie byly to same bystrzaki)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Jajcenty napisał:

Bo jeśli są prawdziwe, to łkam nad rodzajem ludzkim

Mnie te wyniki jakoś nie dziwią. Dla mnie te zagadki też są w pewnym sensie nie takie łatwe (zagadki Einsteina nigdy nie rozwiązałem do końca, analizowałem ją kiedyś przez chyba 2-3 godzimy, a gdy już zostało niewiele możliwości, to doczytałem końcówkę na Wikipedii, a tacy naprawdę dobrzy rozwiązywacze potrzebują na nią podobno poniżej 15 minut). Ja potrafię tylko analizować sytuacje, gdy jest niewiele możliwości. Można powiedzieć, że mam w głowie takiego "robocika", który potrafi poruszać się tylko krok po kroku widząc tylko najbliższe otoczenie;) Liczby (poza zerem i jedynką;)) sprawiają trudność, bardzo dużo ruchów musi wykonać ten robocik.

Piszę to, bo Astro sobie wyobraził (a jeśli on, to może i ktoś inny), że widzę w byciu ścisłowcem, albo np. programistą jakiś powód do "zadzierania nosa". Nie widzę. Mam bardzo dużo ograniczeń ;). Raczej zamiast tego widzę, że b. dużo zależy od własnej pracy, więc nie lubię szufladkowania ludzi (zaszufladkujesz kogoś do "cieniasów", a on popracuje i stanie się w czymś dobry i co wtedy? ;) 

To raczej Astro widzi powód do dumy w tym, że się umie programować w C (nie wątpię, że on potrafi b. dobrze). ;)

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, darekp napisał:

Dla mnie te zagadki też są w pewnym sensie nie takie łatwe 

 

7 godzin temu, Astro napisał:

Znając siebie wiem, że istnieje wiele argumentów na to, że bez kalkulatora i przy kilku stronach rachunków się walnę,

Właśnie zdaliście test na wybitną inteligencję::)  https://arturjablonski.com/efekt-krugera-dunninga/

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kłamczyński mówi, że teraz kłamie. Kłamczyński nie jest prawdomówny. Czy Kłamczyński teraz kłamie? Odpowiedź TAK / NIE.

Edytowane przez mankomaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Astro napisał:

: jeszcze dodam (dla Radara :)).

Pełna zgoda, "druty" to dobry temat, ale również dlatego uważam, że w dzisiejszych czasam każdy może mieć wyższe wykształcenie (no, ci co zaliczyli druty może są powyżej średniej? ;) ).

 

@3grosze, efekt znany mi od dawna, ale nie wiedziałem, że dostali za to IgNobla. W sumie nie wiem dlaczego miałoby to wywoływać wesołość. Jest to ważny efekt wykorzystywany m.in. podczas rekrutacji, każdy HRowiec o tym wie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, 3grosze napisał:

Właśnie zdaliście test na wybitną inteligencję::)  https://arturjablonski.com/efekt-krugera-dunninga/

Tylko jest jeszcze jeden problem z tym ;P Ocena innych na podstawie tego testu nie jest raczej wybitnie diagnostyczna bo to że jednostka, indywidulanie niedocenia lub przecenia swoje możliwości nie wystarczy dla jej oceny. Poza tym, zgodnie z rozkładem gaussa - istnieje 50% ponad przeciętnych, chyba, że próg ustalimy gdzie indziej - wtedy co najmniej 16%. A efekt Krugera-Dunninga jest jakby nie patrzeć jednak błędem poznawczym, więc jesli ktoś faktycznie jest ponadprzeciętny w jakieś cesze i wie o tym - to lepiej o nim świadczy niż gdyby ulegał presji skromności na przykład - ale, jeśli przypadkiem powie to na głos to zostanie mu zarzucone że jest głupi bo efekt K-D ;P Także z psychologią trzeba ostrożnie. 

2 godziny temu, Astro napisał:

To z założenia. Jaki odsetek społeczeństwa miało wyższe wykształcenie kiedyś, a jaki dziś? Rozkładu inteligencji w społeczeństwie nie zmienisz ustawą ani dekretem.

Wyższe wykształcenie świadczy jedynie o tym że , przynajmniej w okresie studiów dana jednostka posiadała ILOŚĆ wiedzy na odpowiednim poziomie, zapewne co najmniej nieco wyższym niż przeciętna osoba nie studiująca tego samego kierunku. Ilość wiedzy z inteligencją zapewne koreluje ale to nie to samo, tym bardziej że mamy inteligencję w sensie IQ (szybkość działania maszyny/mózgu) i inteligencję skrystaliuzowaną (jakość rozwiązywania problemów powiedzmy). Także wiedząc o tym nie ma żadnego problemu - profesor Fizyki może mieć znacznie większą wiedzę od swojego studenta ale może mieć zarówno niższe IQ jak i niższa inteligencję skrytalizowaną. I dotyczy to zarówno społeczeństwa dawnego jak i dzisiejszego. Wszystko rozbija się o poziom trudności danych studiów - im trudniejsze tym więcej ludzi z wyższym IQ da radę, ale nadal pozostanie inteligencja skrystalizowana etc. etc. Ale czy wyższe wykształcenie powinno być oznaką wysokiego IQ? Moim zdaniem, jednak chyba dobrze że osoby z niższym IQ mają jakąś tam szerszą wiedzę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Astro napisał:

Klasyczny błąd poznawczy. Wiesz jaka była "odpowiednia ILOŚĆ wiedzy" 40 lat temu i dziś?

Klasyczny błąd poznawczy? Może łaskawie powiesz jaki to niby błąd skoro taki klasyczny ? Poza tym nie zrozumiałeś chyba co napisałem. Ja nie twierdziłem że ilość wymaganej na studiach wiedzy kiedyś i dziś była taka sama. Napisałem jedynie, że wykształcenie o inteligencji nie świadczy (koreluje, pytanie w jakim stopniu) a jedynie o posiadanej w danym okresie wiedzy (bo wiedza z czasem zanika). 

29 minut temu, Astro napisał:

Ktoś tu tak stwierdził?

Owszem - Ty to sugerowałeś pisząc najpierw: 

3 godziny temu, Astro napisał:

Jaki odsetek społeczeństwa miało wyższe wykształcenie kiedyś, a jaki dziś?

a zaraz po tym: 

3 godziny temu, Astro napisał:

Rozkładu inteligencji w społeczeństwie nie zmienisz ustawą ani dekretem. ;)

Czyli łączysz wyższe wykształcenie z inteligencją jak rozumiem, jeśli nie - to wyraź się precyzyjnie i będzie jasność. 

34 minuty temu, Astro napisał:

Nie rozumiem. Matura to bzdura? Wiem.

Ja też nie rozumiem. Wypowiadasz się bardzo ogólnie, zakładając że rozmówca domyśli się co masz na myśli - to się nazywa parainformowanie. Raczej nie wskazane w komunikacji interpersonalnej ;P 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Astro napisał:

Zacznę i skończę krótko, bo najwyraźniej nie zrozumiałeś. Ja wiem, że rozkład inteligencji jest z grubsza niezmienny. Jeśli chcesz, by wyższe wykształcenie miało 20%, a w drugiej wersji 50%, to musisz być świadomy, że zupełnie inne będą WYMAGANIA, bo Gaussa nie przeskoczysz. Wątpisz, że mądrość koreluje dodatnio z IQ?
P.S. Czasem jancio muzykant bez żadnego wykształcenia zrobi coś fajnego. Nie neguję.

Ja to rozumiem i sam to napiasałem wczesniej: "Wszystko rozbija się o poziom trudności danych studiów - im trudniejsze tym więcej ludzi z wyższym IQ da radę, ale nadal pozostanie inteligencja skrystalizowana etc. etc."

To że mądrość koreluje dodatnio z IQ to jeszcze niewiele znaczy w kontekście oceny czyjejś intleignencji na podstawie wykształcenia. Bo po piwersze mamy i IQ i inteligencje skrystalizowaną. A po drugie, osoba bardziej wykształcona może mieć niższe IQ od mniej wykształconej - np. ta z niższym IQ będzie się uczyć więcej lub dłużej. Nie zależnie od poziomu trudności studiów - nie można na tej podstawie stwierdzić że dana osoba jest inteligentniejsza bo skończyła studia o wyższym poziomie trudności. Można tylko statystycznie stwierdzić że jest większe prawdopodobieństwo że wszyscy absolwenci danego kierunku w danym okresie historczynym  będą mieli śerednie IQ (ale nie skrystalizowaną) wyższe niż np. ludzie bez wyższego wykształcenia - ale nie jednostkowo.  Także krótko mówiąc - nie ma znaczenia kto ma jakie wykszktałcenie (i na jakim poziomie trudności zostało ono zdobyte) w kontekście inteligencji bo wykształcenie nie jest żadną przyczyną ani skutkiem inteligencji. Można mieć zupełnie przeciętne IQ a być profesorem fizyki, a można mieć wysokie IQ i być nie wiem - rzemieślnikiem. A do tego w obydwu tych przypadkach można mieć niską lub wysoką inteligencję skrystalizowaną. 

21 minut temu, Astro napisał:

Rozumiem. Zwykle jestem parę zdań do przodu, bywa. Dlatego nie lubię specjalnie "dyskusji".

To troszkę dziwne, skoro się często udzielasz na tym forum. Chyba, że uważasz że forum jest nie jest od dyskutowania tylko od dawania wątpliwej jakości wykładów. Tak czy inaczej coś tu jest nie tak ;P 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, mankomaniak napisał:

Kłamczyński mówi, że teraz kłamie. Kłamczyński nie jest prawdomówny. Czy Kłamczyński teraz kłamie? Odpowiedź TAK / NIE.

Nikt nie odpowiedział na zagadkę, więc ja odpowiem. Nie, nie kłamie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Warai Otoko napisał:

Można mieć zupełnie przeciętne IQ a być profesorem fizyki, a można mieć wysokie IQ i być nie wiem - rzemieślnikiem. A do tego w obydwu tych przypadkach można mieć niską lub wysoką inteligencję skrystalizowaną. 

Z IQ=100 i jeszcze z wariantem niskiej inteligencji skrystalizowanej, zostać profesorem fizyki??? To nawet teoretycznie niemożliwe!

18 minut temu, mankomaniak napisał:

Nikt nie odpowiedział na zagadkę, więc ja odpowiem.

To skromność userów KW nie pozwala  się szczycić oczywistą znajomością prawa podwójnej negacji.:)

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, mankomaniak napisał:

Nikt nie odpowiedział na zagadkę, więc ja odpowiem. Nie, nie kłamie.

Paradoksy logiczne ćwiczyliśmy tu już kilka razy. Stąd ten brak entuzjazmu.Coś jak żart o dwóch rabinach i braku dyskusji między nimi.

25 minut temu, 3grosze napisał:

To skromność userów KW nie pozwala  się szczycić oczywistą znajomością prawa podwójnej negacji

Taki paradoks w paradoksie. Tym razem wyjątkowo nie kłamie kiedy mówi że kłamie :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Jajcenty napisał:

Paradoksy logiczne ćwiczyliśmy tu już kilka razy. Stąd ten brak entuzjazmu.Coś jak żart o dwóch rabinach i braku dyskusji między nimi

Znakomicie, tylko że to nie żaden paradoks kłamcy. To ja wymyśliłem tę zagadkę, bo chciałem sprawdzić wasz intelekt / otwartość umysłu. Jak widać, jest bardzo niska wbrew temu co sami twierdzicie. Właśnie brak odpowiedzi na zagadkę o tym świadczy, bo to nie jest paradoks, tylko ma jedną możliwość odpowiedź - NIE.

34 minuty temu, 3grosze napisał:

To skromność userów KW nie pozwala  się szczycić oczywistą znajomością prawa podwójnej negacji.:)

Podwójna negacja to nie jest żadne prawo absolutne. Mogę to udowodnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mankomaniak napisał:

Jak widać, jest bardzo niska wbrew temu co sami twierdzicie. Właśnie brak odpowiedzi na zagadkę o tym świadczy, bo to nie jest paradoks, tylko ma jedną możliwość odpowiedź - NIE.

Nie wiem co mógłbym odpowiedzieć. Może tylko tyle, że nie pamiętam by ktoś na KW jakoś szczególnie podkreślał swoją wyższość intelektualną. No może poza jednym, patologicznym przypadkiem niedowartościowanego ego. A może raczej EGO. Niestety tutaj chętnych do masowania cudzego odwłoka jakoś mało, więc tylko frustracja i żal z niedocenienia.

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Jajcenty napisał:

Nie wiem co mógłbym odpowiedzieć.

To oczywiste, że nie wiesz. Nabrałeś się jak dziecko, a szczycisz się IQ 2% ludzkości, niezłe jaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, mankomaniak napisał:

Nabrałeś się jak dziecko, a szczycisz się IQ 2% ludzkości, niezłe jaja.

Ech, ta dyskusja przypomina marsz przez melasę. Z mojej strony EOT. 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, 3grosze napisał:

Z IQ=100 i jeszcze z wariantem niskiej inteligencji skrystalizowanej, zostać profesorem fizyki??? To nawet teoretycznie niemożliwe!

Nie kłócę się co do szczegółów, może nie 100 ale np. może mieć 110, 120 a np. taki stomatolog 130, 140. Kwestia wartości współczynnika korelacji. To, że jest korelacja pomiędzy wykształceniem a IQ, to jeszcze nie znaczy że jest ona zupełna + mamy różnicę dla różnych zawodów/dziedzin - np. bardzo trudne pod względem wysiłku studia z medycyny zapewne korelują mniej z IQ w porównaniu z lżejszymi pod względem wysiłku/czasu spędzonego nad zapamiętywaniem informacji - studiów z inżynierii lub fizyki, ale za to wymagającymi operowania abstrakcjami na wyższym poziomie. Tym samym "trudu" w zdobyciu danego wykształcenia nie można przełożyć prosto na inteligencje, nawet na IQ bo trud - trudowi nie równy (operowanie abstrakcjami vs dobra pamięć i wytrwałość ). 

Godzinę temu, Astro napisał:

Jestem w tej kwestii ignorantem, ale poczytałem. Jeśli dla Ciebie szewc, który terminował u szewca parę lat to szczyt inteligencji, to ok. Dla mnie pierdy bez sensu.

Może. Masz jakąś STATYSTYKĘ, bo ja nie mówię o JEDNOSTKACH, a o OGÓLE. Przemyśl to i wróć, bo dalej już mi się nie chce...

Nie chodzi o ogół, tylko o to czy kiedykolwiek inteligencja zależała od wykształcenia, odpowiedź - nie zależała. To że kiedyś być może był wyższy poziom nauczania na uniwersytetach nie ma nic wspólnego z inteligencją w populacji, która nota bene podobno rośnie (tzn. IQ) ;P  Także nie dość że mylisz się w kwestii niezmienności skali rozkładu IQ, oraz nie rozdzielasz inteligencji skrystalizowanej od IQ to jeszcze sam sobie przeczysz bo jak sam zauważyłeś że rozkład inteligencji nie zmienia się w zależności od dekretów - ale w zalezności od stopnia trudności studiów już miałby się zmienić? 

Po prostu inteligencja i wykszyałcenia nie są przyczynowo powiązane. Chociaż myslę, że "trening" w postaci trudniejszych studiów może wpływać nieznacznie na IQ ale nie sądzę, żeby o to Ci chodziło. 

Godzinę temu, Astro napisał:

Przemyśl to i wróć, bo dalej już mi się nie chce...

Bardzo przepraszam, że potulnie nie słucham wykładów wielkiego Astro tylko ośmielam się dyskutować! Niczym nie uzasadniona buta denerwuje podwójnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Astro napisał:

Wiesz, jakoś mnie nie przekonujesz. Wykształcone (i to przez wiele lat) szympansy, które korzystają z "narzędzi" jakoś sobie radzą. Te niewykształcone, ale inteligentne - nie żyją. :)

Własnie na "chłopski rozum" zdefiniowałes inteligencję skrystalizowaną i pomyliłeś ja z wiedzą opisową zw. najczęściej z wykształceniem. Szympansy potrafiące rozwiązywać swoje szympansie problemy mają właśnie wysoką inteligencje skrystalizowaną, czyli coś w rodzaju wiedzy operacyjnej, a na uniwersytecie otrzymujesz głównie wiedzę deskryptywną (opisową). Na politechnikach więcej operacyjnej, ale tylko w ścisle okreslonych, specjalistycznych dziedzinach a nie generalną - dotycząca problemów życiowych. 

To że ktoś zapamiętał dużo informacji (wykształcenie) nie jest przyczyną inteligencji ani nawet jej skutkiem. Jedynie częściej się zdarzą że inteligentni chcą się uczyć i/lub idzie im to lepiej, ale nic ponad to. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Astro napisał:

Świetnie. I myślisz, że dzięki tym patykom, które zręcznie używane pozwalają nadziać larwę byliśmy na Księżycu? Dzięki temu używasz googla? Może powiesz, że szympans z "inteligencją skrystalizowaną" (ewentualnie jakiś szewc) wpadł na pomysł stosu atomowego?

Ale ja nie twierdze i nie twierdziłem, ze opisowa wiedza uniwersystecka jest bez znaczenia albo nawet że ma małe znaczenie - wręcz przeciwnie. Chodzi tylko o związek z inteligencją, nic więcej. 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Astro napisał:

To go wyjaśnij, bo widać jestem zbyt mało kumaty. :)

ed: I zdefiniuj wcześniej INTELIGENCJĘ, bo też tego nie znam. :D

Pisałem wcześniej, ale dobrze, raz jeszcze: 

Przyjmują następujące definicje: 

1. Inteligencja skrystalizowana (IS) - umiejętnośc rozwiazywania problemów, dowolnych. Może wystąpić też inteligencja skrystalizowana specjalistyczna np. jako zdolnosć rozwiązywania problemów technicznych, i dalej jeszcze bardziej szczegółowe etc. etc. 

2. IQ - szybkość przetwarzania informacji przez mózg. 

3. Inteligencja - jakaś suma 1 i 2, choć lepiej jest wskazywać konkretny typ bo różnią się zasadniczo. 

4. Mądrość - ilość posiadanych informacji/wiedzy. Wykształcenie zapewnia mądrość w danej dziedzinie. 

IQ jest skorelowane z IS, choć nie wiadomo (nie wiem) w jakim stopniu. 

Podobnie wyksztłcenie/mądrość jest skorelowane zapewne z IQ, ale już mniej z IS. Ale też stopień tej korelacji nie będzie taki sam np. dla medyków i dla fizyków/inżynierów/matematyków/informatyków - mimo iz obydwie grupy mają "trudne studia".  

Korelacja nie oznacza przynowości - dlatego np. nawet bardziej wymagajace studia nie wpływają na poziom IQ (a przynajmniej nie znam takich badań | chyba że poprzez ten trening o którym wspomniałem, ale to co najwyżej w niewielkim stopniu) i tym bardziej nie wpływają na IS (bo jak? chyba, że IS specjalną zw. np. z rozwiązywaniem problemów naukowych - ale też określonych!). Dlatego możemy mieć nieporadnego życiowo geniusza (niskie IS) z wysokim IQ, bardzo wykształconego profesora z stosunkowo nieiwlekim IQ 110 i np. niskim IS lub wysokim, nieważne. Każda kombinacja jest możliwa ale oczywiście częsciej będą się zdarzać osoby z wyższym IQ wśród wykształconych, co nie znaczy że nie ma "szewców" z wysokim IQ i/lub IS. Jeśli zwiększymy poziom trudności studiów to dokonamy pewnej filtracji, zapewne ze względu na IQ, ale to nie znaczy że ludzie będą inteligentniejsi od tego...a na pewno będą głupsi (mniejsza wiedza) bo ograniczymy dostęp do wiedzy. Nigdy zresztą tak nie było. Chłop pracujący na roli całe życie mógł mieć IQ 170 i żadnego wykształcenia. Wzrost elitarności danej uczelni ma jedynie taki sens że dzięki tej filtracji powstaną - a. lepszej jakości naukowcy (bo nie dość że wyksztłaceni to jeszcze z wysokim IQ/dobrymi genami), b. pracodawcy mogą bardziej polegać na dyplomie danej uczelni (jeśli szukają osób z wysokim IQ) - ale nie wpłynie to na poziom inteligencji ludzi ani nie będzie można w ciemno założyć że absolwent tej elitarnej uczelni ma wysokie IS, a nawet z IQ trzeba być ostrożnym bo mógł się po prostu bardziej starać od innych.  Krótko mówiąc - poziom trudności ukończenia danej uczelni nie wpływa znacząco na poziom IQ i generalnego IS jej absolwentów a jedynie odfiltrowuje ich z populacji - także to że kiedyś być może uczelnie miały wyższy poziom nie wpływa i nie wpływało na poziom inteligencji populacji. 

 

 

 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Astro napisał:

No to przeciętna baza danych jest mądrzejsza od Ciebie. Miło. :D

generalnie tak - wszystko zalezy od definicji, ja przyjąłem takie. 

2 minuty temu, Astro napisał:

Bzdura. IQ to zdolność rozwiązywania testów IQ (zresztą debilnych :D).

generalnie zgoda, ale chodzi o to że IQ raczej koreluje z szybkoscią przetwarzania inf. a to czy testy IQ są najlepsze możliwe to juz osobna kwestia. Nazwijmy zatem ten typ inteligencji - inteligencją ilościową - najlepszy test, choć niedoskonały który ją mierzy to test IQ. 

3 minuty temu, Astro napisał:

Zdefiniuj to jakieś, bo wychodzi Ci tak sobie. Pytam krótko: CO TO JEST INTELIGENCJA?

Umiejętność rozwiązywania problemów. 

 

3 minuty temu, Astro napisał:

Czy dostrzegasz, że umiejętność (skrystalizowana) drapania wrzodów na tyłku na Księżyc nie wiedzie?

czy dostrzegasz, że Twoje uwagi nic nie wnoszą i do niczego nie zmierzają? Dotarcie ludzi na księżyc było możliwe dzięki inteligencji i wiedzy - czy to jest takie trudne do zrozumienia? 

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Warai Otoko napisał:

Nazwijmy zatem ten typ inteligencji - inteligencją ilościową

Skoro masz inteligencję skrystalizowaną, to i masz inteligencję płynną. LOGICZNE, panie. Nie żadna ilościowa.  To skrystalizowana może być prędzej ilościowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, mankomaniak napisał:

Skoro masz inteligencję skrystalizowaną, to i masz inteligencję płynną. LOGICZNE, panie. Nie żadna ilościowa.  To skrystalizowana może być prędzej ilościowa.

 

44 minuty temu, Astro napisał:

Eeeeee. Ale o ilość czego chodzi? :D

ilość mieliny albo wartość prędkości przetwarzania informacji - dla odróżnienia od inteligencji skrystalizowanej która ma cechy jakościowe, ale ok możemy przyjąć inne nazwy na poczet dyskusji. Może być płynna, choć wolę bardziej cybernetyczne określenia. 

46 minut temu, Astro napisał:

To masz przechlapane. Naprawdę proste SN rozwiązują pewne problemy dużo lepiej niż Ty, a inteligencji w nich raczej nie ma tyle, co w przeciętnej muszce owocowej.

nie wiem co to jest SN i nie wiem dlaczego miałbym mieć w związku z tym przechlapane? 

47 minut temu, Astro napisał:

Przeciwnie. Lekko wbijają Twoje durne ego w glebę. :) Niczemu innemu nie służą. :D

aha, rozumiem. Czyli specjalnie jesteś arogancki i gołosłowny tylko po to aby "wbijać moje durne ego w glebę" ? (swoją drogą, znasz taki mechanizm obronny jak Projekcja?). Nie wiem jak tego typu ułomności mają "wbijać moje ego w glebę" ale dzięki temu wiem jedno - nie ma sensu próbować z Tobą jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji bo nawet jeśli zacznie się w miarę rzetelnie to zawsze kończy się obelgami, arogancją i gołosłownoscią. Dlatego kończę "dyskusję" z Tobą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

haha, to już jest po prostu żałosne. Dałem ci minusa za argument ad persona z "wbijaniem mojego durnego ego w ziemie" a ty zaminusowałeś wszystkie moje wpisy na tej podstronie w odwecie. ŻAŁOSNE. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Warai Otoko napisał:

ale ok możemy przyjąć inne nazwy na poczet dyskusji.

To nie jest nazwa, którą ja wymyśliłem i na poczet dyskusji, tylko tak się to fachowo nazywa. Chyba trudno nie jest sprawdzić?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...