Pomóż rozwijać KopalnięWiedzy
dodany przez
KopalniaWiedzy.pl, w Ciekawostki
-
Podobna zawartość
-
przez KopalniaWiedzy.pl
Dzięki zbiórce udało się uratować najstarszą gazetę studencką w Europie. „The Student” został założony w 1887 r. na Uniwersytecie w Edynburgu przez Roberta Louisa Stevensona - autora „Wyspy skarbów”.
„The Student” jest niezależny finansowo od macierzystej uczelni. By się utrzymać, polega na składkach członkowskich stowarzyszenia i reklamach. Nic więc dziwnego, że gdy wiosną br. wycofał się główny reklamodawca, nad wydawnictwem zawisły czarne chmury. Redaktor naczelny Joe Sullivan powiedział BBC Scotland News, że gazeta ledwo sobie radziła i nie byłaby w stanie w dalszym ciągu finansować kosztów druku. Dodał, że wydawnictwo jest obecne w kioskach czy na ladach we wszystkich ważnych dla studentów miejscach w Edynburgu. Bez tej widoczności nie przetrwalibyśmy jako publikacja wyłącznie cyfrowa. Trudno też byłoby zachęcić potencjalnych reklamodawców.
Początkowo w ramach zbiórki na platformie crowdfundingowej chciano zebrać 1000 funtów, jednak do akcji włączył się szkocki wydawca DC Thomson, który przekazał na uratowanie gazety studenckiej 730 GBP. Cel zbiórki został podwyższony do 2 tys. funtów. Ostatecznie i ta kwota została znacznie przekroczona.
„The Student”, który od września 2017 r. ukazuje się jako 2-tygodnik, próbował zdobywać reklamodawców wśród lokalnych przedsiębiorców. Niestety, plany te pokrzyżowały w znacznej mierze pandemia i kryzys. Jak podkreśla jego szefowa Lucy Jackson, trzeba też pamiętać o tym, że miejscowe puby, kluby i restauracje mogą dotrzeć do studentów w mediach społecznościowych i nie potrzebują w tej kwestii pośredników.
Na przestrzeni 136 lat zmieniały się cykle wydawnicze i formy istnienia „Studenta” na rynku wydawniczym. Gazeta nie ukazywała się drukiem jedynie w czasie pandemii (przerwa trwała parę miesięcy). Z „The Student” związani byli późniejsi znani dziennikarze czy politycy. Wśród nich wymienić można choćby premiera Jamesa Gordona Browna czy Robina Cooka, ministra w rządach Tony'ego Blaira.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Charleville-Mézières, miasto, w którym urodził się Arthur Rimbaud, próbuje zebrać kwotę 180 tys. euro na zakup portretu poety wykonanego przez jego siostrę Isabelle. Mierzący 10x13 cm szkic ołówkiem odkryto niedawno w paryskim antykwariacie. Jak wyjaśniła Carole Marquet-Morelle, dyrektorka tutejszych muzeów, rysunek powstał w 1893 r., a więc 2 lata po śmierci artysty zaliczanego do grona tzw. poetów wyklętych.
Siostra Rimbauda wspomina o szkicu w liście datowanym na 11 stycznia 1893 r. (jego adresatem był Louis Pierquin); stwierdza, że ma on dać pojęcie o wyglądzie twarzy Arthura w wieku 36 lat. W marcu 1931 r. rysunek opublikowano w katalogu aukcyjnym. Później słuch o nim zaginął.
Dzięki swoim znajomościom Marquet-Morelle wpadła na trop szkicu w paryskim antykwariacie. Jean Baptiste de Proyart jest skłonny sprzedać rysunek za 180 tys. euro. Państwo ma wyłożyć na ten cel 70 tys. Z funduszu muzealnego departamentu (FRAM) zadeklarowano kwotę 50 tys. EUR. By zebrać resztę, utworzono specjalną zbiórkę. Darczyńcy mogą liczyć na ulgę podatkową.
Portret „Arthur Rimbaud jouant de la harpe” powstał w styczniu 1893 r. na zlecenie wydawcy - Léona Vaniera. Isabelle narysowała brata jako harfistę w orientalnym stroju (inspirowała się ilustracją z gazety). Twarz odtworzyła z pamięci. We wpisie Musée de l'Ardenne - Musée Arthur Rimbaud w Charleville-Mézières na Facebooku podkreślono, że to ostatnie przedstawienie dorosłej twarzy poety.
Wg Marquet-Morelle, przez jakiś czas praca znajdowała się w posiadaniu bibliofila Bernarda Malle'a, brata reżysera Louisa Malle'a (świadczy o tym pieczątka z inicjałami BM).
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Musée de l'Ardenne - Musée Arthur Rimbaud zaprezentuje szkic publiczności jeszcze w grudniu tego roku.
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
W niedzielę 19 około godziny 19.30 jeden z mieszkańców Kopytkowa zauważył uciekające łosie, a następnie unoszący się słup dymu. Rozpoczął się potężny pożar Biebrzańskiego Parku Narodowego – największego parku narodowego w Polsce. Sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna, a pożaru dotychczas nie udało się opanować. Park co roku zmaga się z pożarami, jednak nie przekraczają one 200 hektarów. Obecnie spłonęło już ponad 1400 ha.
Z pożarem walczą Ochotnicze Straże Pożarne, Państwowa Straż Pożarna, Lasy Państwowe użyczyły samolotów gaśniczych, jednak pożar zagraża kolejnym bezcennym terenom. Dramatyzm sytuacji najlepiej oddaje oświadczenie dyrektora Biebrzańskiego Parku Narodowego, Andrzeja Gregoruka.
Dziś płonie największy polski park narodowy, jedne z najlepiej zachowanych torfowisk w Europie. To ptasi raj. Tysiące gęsi, kaczek, wiele batalionów, rycyków, kulików zatrzymywało się tu na wiosennych migracjach, by się wzmocnić przed dalszą wędrówką. W nieprzebytych bagiennych lasach są ostoje rzadkich dzięciołów, sów, bielików, czy orlików grubodziobych - najrzadszych orłów Europy. Odnotowano tu ponad 280 gatunków ptaków, w tym wiele rzadkich i gdzie indziej ginących, takich jak dubelt, cietrzew, wodniczka. To miejsce, gdzie mogliśmy podziwiać łosie, bo tu właśnie jest ich najwięcej w całym kraju i tutaj przetrwały okres nadmiernych polowań. Żyją tu rysie, kilka rodzin wilków...nie czas wszystko wymieniać... Mszyste torfowiska tworzyły się tu powoli od tysięcy lat, tworząc mokrą, bagienną gąbkę, dającą najlepszy, bo naturalny magazyn retencyjny, w tak suchych ostatnio latach. To przyrodnicza perła, bo w ostatnim stuleciu osuszono aż 86% wszystkich torfowisk Polski. Rzadkimi roślinami zachwycają się naukowcy całej Europy.
Biebrza fascynuje ogromem przestrzeni i otwartym krajobrazem. Ten, kto choć raz przeszedł biebrzańskim szlakiem, chce tu wracać. Tymczasem ten tragiczny pożar trawi wszystko... dziś rano miał powierzchnię blisko 1,5 tys. ha, to prawie tyle, co 2 tysiące boisk piłkarskich! A tak bardzo się powiększył. Ptaki tracą w ogniu swoje lęgi! Pisklętom grozi głód, bo ich żerowiska pełne do niedawna drobnych zwierząt, po przejściu żywiołu będą pustynią.
Park organizuje zbiórkę na walkę z żywiołem i doposażenie dla Ochotniczych Straży Pożarnych. Wzruszeni jesteśmy Państwa postawą podczas pożaru i zrozumieniem, że Biebrzański Park Narodowy to nasze narodowe dobro. By je uratować potrzebujemy wsparcia. Nasze środki zabezpieczane na wypadek pożarów (150 tys. w tym dofinansowanie z Funduszu leśnego Lasów Państwowych) skończyły się już wczoraj. Pożary nękają nas co roku, zwykle mają jednak powierzchnię do 200 ha rocznie, tymczasem spalony tylko w kwietniu ogniem obszar to blisko 2 tys. ha! teraz intensywnie staramy się o dodatkowe wsparcie i dotacje na pokrycie kosztów nalotów samolotami gaśniczymi, jeden kurs to koszt ok. 10 tys.zł A tych kursów było wiele, końca nie widać...
Prosimy o Państwa finansowe wsparcie, by lepiej wyposażyć GASZĄCYCH OBECNIE POŻAR DRUHÓW OCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH Z POBLISKICH WSI I MIASTECZEK. Ochotnicy są na każde wezwanie, dniem i nocą z narażeniem życia walczą z ogniem w dolinie Biebrzy. Ale rozmiar tragedii i ilość wyjazdów powoduje zużycie najpotrzebniejszych sprzętów do gaszenia.
Zebrane środki przeznaczone zostaną na zakup:
- tłumic do ręcznego gaszenia,
- małych motopomp, które można przenosić w niedostępny teren, służących do pobierania i gaszenia wodą z bagien, cieków wodnych,
- paliwa na dojazdy, niezbędnych kosztów gaszenia pożarów.
Darowizny na doposażenie ochotniczych straży pożarnych i gaszenie pożarów w Biebrzańskim Parku Narodowym można wpłacać na specjalne konto Bank BGK 31 1130 1059 0017 3397 2620 0016 wpłaty tytułem: "darowizna pożar 2020"
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Od wczoraj mamy już 50 patronów i jesteśmy coraz bliżej osiągnięcia I założonego przez nas progu finansowania. Każdy z Was może wspomóc KopalnięWiedzy i dołączyć do tego zacnego grona.
Dzięki naszym patronom osiągnęliśmy już 73% z założonego I progu finansowania. Naszym podstawowym celem jest osiągnięcie wsparcia w wysokości 2000 pln miesięcznie. Dzięki naszym obecnym Patronom jesteśmy coraz bliżej tego progu. Wspomóc nas może każdy chętny. Wystarczy wejść na nasz profil https://patronite.pl/KopalniaWiedzy, założyć konto i zdecydować, jaką kwotą chcecie nas wspierać.
Oczywiście wesprzeć można nas też bezpośrednio wpłacając pieniądze na konto numer 21 1140 2004 0000 3702 4135 6788 z dopiskiem "dla KopalniWiedzy".
Bardzo dziękujemy wszystkim Patronom i Czytelnikom. Mamy nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli pochwalić się, że mamy 100 Patronów :)
« powrót do artykułu -
przez KopalniaWiedzy.pl
Dzięki Waszej ofiarności zebraliśmy już ponad 60% z kwoty, jaką sobie założyliśmy w I progu w Patronite. Mamy już 34 sponsorów. Bardzo dziękujemy.
Naszym podstawowym celem jest zebranie 2000 złotych miesięcznie. Taka kwota pozwoli nam na kontynuowanie pracy nad serwisem i spokojne skupienie się na pisaniu większej liczby jeszcze lepszych tekstów, bez zastanawiania się, czy aby na pewno stać nas na dokładanie do serwisu. Ten poziom finansowania to dla nas olbrzymia pomoc, która pozwoli na funkcjonowanie KopalniWiedzy. Pozostaniemy z Wami przez co najmniej 13 kolejnych lat, jest więc spora szansa, że przeczytacie u nas o lądowaniu pierwszego człowieka na Marsie.
Oczywiście to nie wszystkie nasze cele. Kolejny do osiągnięcia jest próg 4000 pln miesięcznie. Zgromadzenie takiej kwoty będzie oznaczało, że jedno z nas może całkowicie poświęcić się serwisowi. Możemy też nawiązać współpracę z grafikiem, który od czasu do czasu przygotuje dla nas autorski rysunek lub komiks oraz poszukać autorów zewnętrznych, a tym samym dostarczyć Wam więcej interesujących tekstów. Opłacimy też serwer, a jeśli pojawią się problemy z jego nadmiernym obciążeniem, będzie nas stać na zainwestowanie w silniejszą maszynę.
No i nasz próg docelowy, 10 000 miesięcznie, z którego zebraliśmy już 12% pozwoli nam na zatrudnienie dodatkowej osoby piszącej teksty oraz odkładanie pieniędzy na całkowitą zmianę layoutu, przepisanie kodu KopalniWiedzy oraz prace nad rozpoznawalnością marki zwiększeniem zasięgu. Będzie więcej autorskich tekstów od autorów zewnętrznych, ruszy produkcja gadżetów. A gdy już zmienimy layout i przepiszemy kod będziemy mieli pieniądze na nawiązanie szerszej współpracy z polskimi uczelniami i większe zaangażowanie w odbywające się w Polsce wydarzenia naukowe.
Jeszcze raz bardzo bardzo dziękujemy obecnym Patronom i gorąco zachęcamy pozostałych czytelników, by również zostali Patronami. Na początek warto po prostu odwiedzić nasz profil, poczytać o nas i o celach, które chcemy osiągnąć dzięki Waszemu wsparciu.
« powrót do artykułu
-
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.