Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Polityka kształtuje poglądy mieszkańców USA na zmiany klimatyczne

Rekomendowane odpowiedzi

Stany Zjednoczone to kraj wyjątkowy pod wieloma względami. Także pod względem poglądów, jakie społeczeństwo ma na zmiany klimatyczne. Przeprowadzone przez australijskich naukowców badania wykazały, że w USA – jak w żadnym innym kraju – poglądy na kwestie zmian klimatycznych są kształtowane przez politykę.

Jak wiemy, amerykańscy politycy tworzą odnośnie zmian klimatycznych sztuczny podział. Naukowcy zgadzają się, że zmiany takie zachodzą, że mamy do czynienia z globalnym ociepleniem i że odpowiedzialny jest za to człowiek. Jednak znaczna część amerykańskiego establishmentu politycznego twierdzi, że takiej zgodności nie ma i że naukowcy są w tej kwestii podzieleni.
Matthew Hornsey, Emily Harris i Kelly Fielding z University of Queensland przeprowadzili ankiety wśród 5323 osób z 25 krajów. Uzyskane wyniki potwierdziły, że USA wyraźnie odstają od reszty.

Badacze zadali respondentom pytania, które pozwoliły umieścić odpowiadających na czterech skalach sceny politycznej: lewica kontra prawica, liberałowie kontra konserwatyści, indywidualiści kontra komunitarianie oraz oraz elitaryści kontra egalitaryści. Zadano też pytania o różne teorie spiskowe, również i o tę mówiącą, że zmiany klimatu to oszustwo.

Wyniki pokazały, że Stany Zjednoczone są jedynym krajem, w którym istnieje statystycznie istotna korelacja pomiędzy skalami poglądów politycznych a opinią na temat klimatu. Innymi słowy, jeśli respondent był Amerykaninem, to wystarczyło dowiedzieć się, w jakim miejscu spektrum politycznego się plasuje, by z dużym prawdopodobieństwem odgadnąć jego poglądy na kwestie klimatyczne. Podobną korelację zauważono pomiędzy spektrum politycznym, a teoriami spiskowymi, chociaż tutaj USA nie były wyjątkiem, gdyż w kilku innych krajach również korelacja taka występowała.

Poza USA jeszcze w Australii i Kanadzie występowała korelacja pomiędzy trzem z czterech skal spektrum politycznego a poglądami na zmiany klimatyczne. Korelacja ta była jednak słabsza. W Brazylii korelację odnotowano w przypadku dwóch z czterech skal.

Badacze zauważyli, że USA, Kanada, Australia i Brazylia mają ze sobą jeszcze jedną wspólną cechę. Są wśród krajów o najwyższej emisji gazów cieplarnianych na mieszkańca. To może być przypadek, ale nie musi. Jak stwierdzili badacze, nie można wykluczyć, że w krajach o wyższej emisji mamy do czynienia z większym zainteresowaniem kwestiami klimatycznymi, zarówno większym zainteresowaniem kolektywnym w postaci np. inwestycji dokonywanych przez przemysł wydobywczy, jak i zainteresowaniem indywidualnym, przejawiającym się chociażby rozważaniem, ile każdy obywatel musiałby poświęcić wysiłku, by zredukować generowaną przez siebie emisję.

Australijscy badacze mówią, że ich wyniki pokazują, iż sceptycyzm klimatyczny to raczej fenomen kulturowy niż nieodłączna cecha ideologii politycznych. Już wcześniejsze badania wykazały, że w USA kwestie klimatyczne są powiązane z tożsamością kulturową. Takich powiązań nie znaleziono natomiast w przypadku większości tematów naukowych. Wydaje się, że wpływowi politycy czy liderzy opinii wprowadzają do grup, które się z nimi identyfikują pod względem kulturowym, poglądy na konkretny temat. W większości przypadków nie mają oni aż takiego wpływu, by idee te się rozpowszechniły. W przypadku sceptycyzmu klimatycznego to się udaje.

Pomimo tego, że w większości krajów demokratycznych możemy wyróżnić wpływowe partie „konserwatywne” i „liberalne”, to jednak USA pozostają wyjątkiem. W innych krajach także grupy identyfikujące się z „konserwatystami” uznają zmiany klimatu za realne zagrożenie, z którym trzeba coś zrobić.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

" Naukowcy zgadzają się, że zmiany takie zachodzą, że mamy do czynienia z globalnym ociepleniem i że odpowiedzialny jest za to człowiek"
źródła poproszę. czy wszyscy naukowcy? czy tylko człowiek jest odpowiedzialny za zmiany klimatyczne? w jakim stopniu?
Czy w nauce istnieje demokracja?
tutaj np. mamy 31487 naukowców którzy podpisali petycję, że nie ma dowodu na wpływ człowieka na katastrofalne ocieplenie ziemskiej atmosfery.
http://www.petitionproject.org/
Dopóki nie ma dowodu, to jest kolejna religia (lub teoria spiskowa)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On 5/9/2018 at 4:47 PM, Alamakota said:

mamy 31487 naukowców

Nie wiedziałem, że mamy aż tylu klimatologów zajmujących się globalnym ociepleniem. A oni oprócz podpisania petycji mają jakieś opublikowane prace naukowe na ten temat? Dobrze by było aby nie były sponsorowane hahaha

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawdziłem sobie jednego LOSOWO wybranego: 

Robert A. Beaudet

Professor of Chemistry
Physical Chemistry 

'Zainteresowania naukowe profesora Beaudeta dotyczą dziedziny spektroskopii molekularnej wysokiej rozdzielczości, szczególnie w zakresie mikrofalowym i podczerwonym. Wniósł istotny wkład w określanie i zrozumienie struktur molekularnych i właściwości małych wodorków boru i cząsteczek karboranu z(...) 

Typowy " nie znam siem, ale siem wypowiem".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 9.05.2018 o 17:47, Alamakota napisał:

Czy w nauce istnieje demokracja?
tutaj np. mamy 31487 naukowców którzy podpisali petycję, że nie ma dowodu na wpływ człowieka na katastrofalne ocieplenie ziemskiej atmosfery.

Widzę że demokracja wkracza i w pole nauki.
Jednakowoż pytanie to ma akcent ekonomiczny:

1. Czy opłaca się wydać pierdylion dolarów na coś co nie gwarantuje sukcesu.
Tzn. ja wiem że sukcesem samym w sobie są wyjazdy na zagraniczne konferencje, finansowanie badań, pensje, a kasa związana z limitami to już jest dla polityków nie naukowców, każdy się wyżywi przy tym stole fundowanym przez podatników :D itd.
Bo ten prawdziwy sukces: "czyli wydajemy żeby się nam lepiej w przyszłości żyło" jest także wątpliwy.
Lepiej żyło komu? Zarówno podniesienie jak i obniżenie temperatury wywoła wielorakie efekty. Dla niektórych pozytywne dla innych negatywne.
Pytanie co w naszym kraju. Może być nawet lepiej. To dlaczego mamy wydawać miliardy żeby nie było nam lepiej?
Jest to tym bardziej śmieszne gdy niektóre kraje najpierw zarobiły na podgrzewaniu a teraz drugi raz zarobią na oziębianiu.
A my zapłacimy i tak.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
33 minuty temu, thikim napisał:

Zarówno podniesienie jak i obniżenie temperatury wywoła wielorakie efekty. Dla niektórych pozytywne dla innych negatywne.
Pytanie co w naszym kraju. Może być nawet lepiej. To dlaczego mamy wydawać miliardy żeby nie było nam lepiej?

Krótkowzroczność egoisty, typowa zresztą przy prawicowych poglądach. Nie ważne, że Murzynek trochę się odwodni, ważne że w Polsce będą wyśmienite warunki do uprawy winorośli!!!

 

Kryzys migracyjny w Europie co wywołało? 

http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/raport-globalnie-ocieplenie-a-rewolucja-w-syrii-82

Potrafisz sięgnąć wyobraźnią gdy klimat spieprzy się bardziej? 

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.05.2018 o 17:47, Alamakota napisał:

tutaj np. mamy 31487 naukowców

Ta tzw. petycja oregońska to znany humbug:

"Weźmy dla przykładu próbkę pierwszych 34 nazwisk zaczynających się na literę N:

  1. Misac Nabighian, PhD - zajmuje się geofizyką stosowaną, w szczególności geofizyką górniczą (m. in. metodami poszukiwania ropy naftowej).
  2. Robert E. Nabours, PhD - to emerytowany elektrotechnik, autor takich prac jak "Electrical Injuries: Engineering, Medical and Legal Aspects".
  3. Larry D. Nace - jest najwyraźniej osobą, która ze światem akademickim (a na pewno z klimatologią) nie ma nic wspólnego -- nie natrafiłem na jego nazwisko w żadnych bazach bibliograficznych.
  4. Richard R. Nadalin - to lekarz podiatra (specjalista od chorób stóp).
  5. Michael J. Nadeau - najwyraźniej stolarz.
  6. Norman A. Nadel - inżynier-górnik.
  7. Paula Nadell - położnik-ginekolog.
  8. Edward M. Nadgorny, PhD - fizyk ciała stałego, specjalista od kryształów.
  9. Robert F. Naegele, PhD - wirusolog.
  10. Danny Naegle - najprawdopodobniej rolnik z Arkansas.
  11. Carl M. Naehritz Jr. - kolejny lekarz, tym razem chiropraktyk.
  12. Robert F. Nagaj - brak informacji i jakichkolwiek naukowych publikacji.
  13. Champa Nagappa, PhD - lekarz pediatra.
  14. Harry E. Nagel - najwyraźniej inżynier z firmy Royal Land Company.
  15. Harry E. Nagle - nieżyjący już geolog naftowy.
  16. Fred W. Nagle Jr. - brak informacji w bazach bibliograficznych
  17. Ross E. Nagner - brak informacji
  18. Yoshio Nago - brak informacji
  19. James Nagode - księgowy?
  20. Jay F. Nagori - inżynier, specjalista od budowy elektrowni
  21. Mark L. Nagurka, PhD - inżynier, biomechanik
  22. Kenneth A. Nagy, PhD - biolog
  23. Joseph Nagyvary, PhD - chemik, który kilka lat temu zasłynął "odkryciem" sekretu skrzypiec Stradivariusa
  24. Yervant M. Nahabedian - brak informacji
  25. Michael L. Nahrwold - lekarz-anestezjolog
  26. Zane Elvin Naibert, PhD - trudno powiedzieć kto, jeśli chemik, to bardzo już leciwy
  27. Yathi Naidu, PhD - lekarz
  28. William L. Nail - najwyraźniej wynalazca z Picayune, Missisipi
  29. B. J. Nailon - brak informacji
  30. Gangadharan V. M. Nair, PhD - leśnik
  31. Sonia Najjar, PhD - endokrynolog
  32. Takuro S. Nakae - brak informacji (być może chodzi o tego wynalazcę)
  33. Glenn M. Nakaguchi - chemik, powiązany z przemysłem naftowym
  34. Dennis B. Nakamoto - geolog

"Brak informacji" oznacza że osoba nie istnieje w świecie nauki - nic nie publikowała, nie występuje na stronach internetowych żadnej uczelni czy instytucji naukowej.""

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
7 godzin temu, 3grosze napisał:

Krótkowzroczność egoisty, typowa zresztą przy prawicowych poglądach. Nie ważne, że Murzynek trochę się odwodni, ważne że w Polsce będą wyśmienite warunki do uprawy winorośli!!!

Idiotyzm socjalisty który uważa że jak odda życie za Murzynka to ten go pokocha.
Naprawdę nie jesteś egoistą? :)

7 godzin temu, 3grosze napisał:

Kryzys migracyjny w Europie co wywołało? 

Idiotyzm jeszcze innego socjalisty który zaprosił tutaj emigrantów plus polityka islamu plus polityka Turcji i Rosji.

Gdyby rządziła prawica - nie byłoby żadnych relacji z rzesz kobiet i dzieci zmierzających do Europy w przebraniu młodych byczków :)

Tak więc prosto odpowiem: kryzys imigracyjny jest stąd że rządzą socjaliści.
I socjaliści mają krew na rękach (w postaci tych tysięcy co zginęły na morzu w związku z zawołaniem - damy wam wszystko - przybywajcie).
Czy dało się uniknąć ofiar? Nie, była, jest wojna. Ludzie giną. Można było jednak zmniejszyć ilość ofiar nie zapraszając tu młodych junaków którzy żony i dzieci zostawili w strefie wojny...
Zresztą liczenie ofiar socjalizmu, coś koło 100 mln ofiar, chyba już powoli traci sens.

Ale ja powtórzę jedno pytanie i nie chcę odpowiedzi bazujących na emocjach tylko bazującej na rozumie:

1. Czy opłaca się wydać pierdylion dolarów na coś co nie gwarantuje sukcesu.

7 godzin temu, 3grosze napisał:

Potrafisz sięgnąć wyobraźnią gdy klimat spieprzy się bardziej? 

Potrafisz policzyć a nie bazować na irracjonalnym strachu? :)
Potrafisz mnie zapewnić że jak wydamy pierdylion dolarów - to się nie spieprzy?
Czy mam wydać bo tak Ci się wydaje?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ech thikim, dostałeś przystępną analizę przykładu wpływu klimatu na politykę w kontekście Twojego żenującego:

18 godzin temu, thikim napisał:

Dla niektórych pozytywne dla innych negatywne.
Pytanie co w naszym kraju. Może być nawet lepiej.

a Ty, jak ta kura, wydziobałeś z problemu robaka Tobie pasującego,  w drodze do dzioba robaka sponiewierałeś a winę za zły smak zrzuciłeś na koguta ( po kursach partyjnych czy TVPowskich jesteś :D)

Ponieważ widzę u Ciebie pewne  trudności w analizie tekstu i problem z wytropieniem konkluzji, więc humanitarnie Cię wyręczę:
Jeżeli klimat się zmieni, nikomu nie będzie lepiej.

 

10 godzin temu, thikim napisał:

 

Potrafisz mnie zapewnić że jak wydamy pierdylion dolarów - to się nie spieprzy?
Czy mam wydać bo tak Ci się wydaje?

Znów prosta i obrazowa odpowiedź dostosowana do proszącego o światło wiedzy:

Nie grając w Lotka, masz 100% szansę nieodniesienia sukcesu.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, 3grosze napisał:

Jeżeli klimat się zmieni, nikomu nie będzie lepiej.

Idiotyczny tekst. Klimat cały czas się zmienia i jedni zyskują inni tracą. Jedne tereny stają się terenami rolniczymi, inne pustyniami.

A Ty piszesz: "jeżeli klimat się zmieni".

3 godziny temu, 3grosze napisał:

Nie grając w Lotka, masz 100% szansę nieodniesienia sukcesu.

To mówisz że obstawianie Lotka połową swojego majątku daje szansę na sukces. Dzięki, ja nie skorzystam z tej wersji samobójstwa.

Tak myślę że jeszcze parę zdań napiszesz i uwierzę Ci że socjalizm zadziała jeśli zostanie dobrze zrozumiany :D
Dostałem socjalistyczne brednie. Nic więcej.

Jeśli chcesz mnie przekonać że mam przeznaczyć pieniądze na walkę z globalnym ociepleniem to najlepiej od razu wyjmij pistolet, wyceluj we mnie,  obrabuj mnie i zamknij w obozie pracy. Macie w tym doświadczenie w socjalizmie :)
Ostatecznie Wasza dobroć i chęć naprawiania świata zawsze kończy się zabraniem pod przymusem innym pieniędzy.
A jak Wam powiedzieć: wydawajcie własne na własne cele - to się obrażacie i piszecie:

20 godzin temu, 3grosze napisał:

Krótkowzroczność egoisty

A prawda jest taka że jesteście największymi egoistami chcącymi pławić się w zaszczytach kosztem pracy innych.

Lepiej się czujecie wydając pieniądze innych?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
44 minuty temu, thikim napisał:

Idiotyczny tekst. Klimat cały czas się zmienia i jedni zyskują inni tracą. Jedne tereny stają się terenami rolniczymi, inne pustyniami.

A Ty piszesz: "jeżeli klimat się zmieni".

Zawsze zapominam :(, że thikimowi trzeba " jak krowie na rowie": thikim, oczywiste, że chodzi o tempo zmian klimatu w funkcji możliwości adaptacyjnych naszej cywilizacji. 

Dosadna puenta specjalnie dla Ciebie: " co nagle, to po diable."

.............

 A do repliki wobecTwoich pisanych w panicznym zacietrzewieniu politycznych wynurzeń,  się nie zniżę.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 godzin temu, 3grosze napisał:

po kursach partyjnych czy TVPowskich jesteś

To się samo jedno z drugim dobrze tłumaczy. A czymże jest ten Twój tekst o kursie partyjnym albo TVPowskim - swoją drogą pisze  rzeczy przeciwne do tych z TVP więc raczej sam się tam na kursanta nadajesz :)

2 godziny temu, 3grosze napisał:

A do repliki wobecTwoich pisanych w panicznym zacietrzewieniu politycznych wynurzeń,  się nie zniżę.

To już jest hipokryzja.
Najpierw i pierwszy mi zarzuciłeś kursy partyjne a potem napisałeś że się do politycznych wynurzeń zniżać nie będziesz. Przemyśl to.
Trochę tak jakby jednostrzałowiec podszedł uderzył kogoś. Dostał KO i poleciał do sądu że go uderzono...

2 godziny temu, 3grosze napisał:

oczywiste, że chodzi o tempo zmian klimatu w funkcji możliwości adaptacyjnych naszej cywilizacji

Masz jakąś miarę tego tempa czy tak sobie na podstawie emocji wyliczyłeś, że pasuje Ci tak napisać? :)
Powtórzę:

Puenta jest taka że ja od Ciebie nic nie chcę, a Ty chcesz moje pieniądze przeznaczyć na walkę z globalnym ociepleniem - nie gwarantując mi nic - poza tym że łaskawie przestaniesz coś pisać o egoizmie. Ba, jak Ci wskazuję że może się w moim kraju pogorszyć klimat to Ty jedyne co potrafisz napisać to:

"co nagle to po diable" :D
:)
A zapomniałem jeszcze o argumencie z grą w Lotka :D Walczmy z globalnym ociepleniem bo mamy szanse wygrać jak w Lotka. To jest argument 3grosze :D
Co mi dalej zaproponujesz? Grę w rosyjską ruletkę pistoletem samopowtarzalnym?

Wybacz ale z takich pomysłów to ja nie skorzystam nawet jak mi przystawisz pistolet do głowy :)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klasyczny przykład jak emocje degradują IQ.:( 

Godzinę temu, thikim napisał:

jak Ci wskazuję że może się w moim kraju pogorszyć klimat to Ty jedyne co potrafisz napisać to:

"co nagle to po diable" :D

Przerażające, że tylko tak płytki wniosek potrafiłeś wyciągnąć.:(

Godzinę temu, thikim napisał:


A zapomniałem jeszcze o argumencie z grą w Lotka :D Walczmy z globalnym ociepleniem bo mamy szanse wygrać jak w Lotka. To jest argument 3grosze :D

Coś czułem, że ta analogia będzie dla Ciebie zbyt abstrakcyjna.:(

Mały komentarz do Twojej, hmm..."puenty":

2 godziny temu, thikim napisał:


Puenta jest taka że ja od Ciebie nic nie chcę, a Ty chcesz moje pieniądze przeznaczyć na walkę z globalnym ociepleniem - nie gwarantując mi nic - 

Czy to źle, że rozsądniejsza większość czyni dobro również dla mniej zorientowanej mniejszości. Twoja argumentacja ma taką samą retorykę jak u " antyszczepionkowców".:(

Wyliczenia ile wydanych $ przełoży się na obniżenie CO2 są dostępne, ale pod nos sam sobie je podsuń.

Prawemu prawicowcowi można jeszcze coś wspomnieć o grzechu zaniechania. Św.Jakub na temat się rozpisał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, thikim napisał:

Puenta jest taka że ja od Ciebie nic nie chcę, a Ty chcesz moje pieniądze przeznaczyć na walkę z globalnym ociepleniem

Duży błąd. To nie są Twoje pieniądze. To są moje pieniądze. I ja mówie, weźcie je wszystkie i uniezależnijcie mnie od ropy, gazu i węgla. Niech sobie Bliski Wschód i Rosja całą tą ropę w... wannach na balkonach trzyma. Chcę aby te kopaliny przestały się liczyć z politycznego punktu widzenia.

Niezależnie od tego czy GO ma związek z CO2 czy nie, to czas rzucić z palenie. Na Bogów! Przecież ta technologia to rozwinięcie ideii kurnej chaty! Wszyscy siedzą w dymie i zadowoleni bo tanio. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Analogia z totkiem rzeczywiście nie była zbyt trafiona... ale może taka:
"Nie ma sensu jeździć zgodnie z przepisami, bo stracę czas, a wcale nie mam gwarancji, że nie będę miał wypadku." :)

 

21 godzin temu, 3grosze napisał:

A do repliki wobecTwoich pisanych w panicznym zacietrzewieniu politycznych wynurzeń,  się nie zniżę.

Moim zdaniem to zdanie nie było hipokryzją, a przyznaniem się do popełnionego błędu i obietnicą, że postara się więcej do tego nie dopuścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ad1

No to przyznaję Wam rację, że nietrafiona ( skoro jest taki powszechny ;) odbiór), ale chyba zbyt koncentrujecie się na zawartej w niej losowości. Wyjaśniam, że "autorowi" przede wszystkim chodziło o samo działanie zero-jedynkowe: brak akcji to brak nawet szansy ( a z klimatem jesteśmy w sytuacji podbramkowej) na efekt.

Ad2

Mniej więcej.:)

PS

Przepisowa jazda i tak daje 100% szansę mniejszej ilośći problemów.:P

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, 3grosze napisał:

Przepisowa jazda i tak daje 100% szansę mniejszej ilośći problemów.:P

Mniej problemów? Jakich problemów?
Mówisz o mandatach? To znów analogicznie jak z ekologią. Jakby nie było ograniczeń prędkości, to nie byłoby mandatów za ich przekroczenie. To samo z emisją gazów cieplarnianych.
A technologie rozpoznawania znaków, pilnowania czy trzymasz się na sowim pasie? Nie byłoby ograniczeń, to nikt by nie robił tych zbędnych technologii... zupełnie jak z filtrami spalin.

Przepisy ruchu drogowego generują takie same problemy jak przepisy o emisji zanieczyszczeń. Tylko skala jest bliższa każdemu człowiekowi i jesteśmy do tego bardziej przyzwyczajeni. A dołóżmy jeszcze do tego przepisy dotyczące bezpieczeństwa pojazdów dopuszczonych do ruchu (krasztesty itp)...

I wciąż nie masz gwarancji, że nie będziesz miał wypadku ani nawet, że to przeżyjesz.

Coś pominąłem?

Edytowane przez pogo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
55 minut temu, pogo napisał:

Mniej problemów? Jakich problemów?
Mówisz o mandatach? To znów analogicznie jak z ekologią. Jakby nie było ograniczeń prędkości, to nie byłoby mandatów za ich przekroczenie.

Yyyy... mandatów by nie było, ale... oj by się wtedy działo :o na drogach, a w powietrzu smród plastiku i psy przy budzie na 1 m łańcuchu.

55 minut temu, pogo napisał:

Przepisy ruchu drogowego generują takie same problemy jak przepisy o emisji zanieczyszczeń

Problemy mają łamiący przepisy Kodeksu drogowego, który jest publikacją ustawy "Prawo o ruchu drogowym". 

Pogo, po co w ogóle ludziom " prawo", czyli normy i dyrektywy postępowania?

Znam odpowiedź, ale jestem zaskoczony Twoimi wątpliwościami.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie są wątpliwości, to sarkastyczny sposób dyskusji z thikimem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ufff, mocno się wystraszyłem że świat, skoro pogo tak rzecze, stanął na głowie.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przez lata uważano, że jedynie silnie zaangażowani politycznie, a jednocześnie mniej wykształceni odbiorcy informacji medialnych, przedkładają potwierdzenie własnych poglądów nad prawdę. Innymi słowy, że wierzą w informacje potwierdzające ich poglądy, niezależnie od tego, czy są prawdziwe. W ostatnich latach zaczęły się ukazywać badania, które wykazały, że konsumenci informacji – bez względu nad wykształcenie – przedkładają poglądy nad prawdę. W 2021 roku jedno z badań wykazało nawet, że wiarygodność informacji była oceniana czterokrotnie wyżej wówczas, gdy informacja potwierdzała poglądy odbiorcy. Nowe badania przynoszą więcej szczegółów na ten temat i pokazują, w jakim stopniu ludzie są skłonni poświęcić prawdę dla ideologii.
      W czasie naszych badań obserwowaliśmy, że większą odgrywa polityczne samookreślenie niż prawda. Widzieliśmy to po obu stronach sporu politycznego, nawet u ludzi, którzy dobrze wypadali w testach racjonalnego rozumowania. Zdziwiło nas, jak szeroko rozpowszechnione to zjawisko. Ludzie bardzo mocno angażują się, by nie poznać niewygodnej prawdy, mówi główny autor badań, doktor Michael Schwalbe z Wydziału Psychologii w School of Humanities and Sciences na Uniwersytecie Stanforda.
      Co interesujące, zjawisko to jest bardziej widoczne w przypadku prawdziwych informacji niż fałszywych, co oznacza, że ludzie z większym prawdopodobieństwem odrzucą prawdziwe informacje jeśli przeczą ich poglądom, niż zaakceptują fałszywe informacje, potwierdzające ich poglądy.
      Wszyscy uważają, że to problem, który ich nie dotyczy. Twierdzą, że w ich przypadku jest inaczej. Jednak jak wykazują kolejne badania, to zjawisko stale występujące w całym spektrum poglądów politycznych i niezależny od wykształcenia. Problemem nie jest tutaj sama dezinformacja, a filtry, które zbudowaliśmy w naszym mózgu, mówi profesor Geoffrey L. Cohen.
      Autorzy badań mówią, że ich wyniki różnią się od badań wcześniejszych, ze względu na inną metodologię. Na przykład wcześniejsze badania korzystały z prawdziwych nagłówków prasowych, a Cohen i Schwalbe stworzyli własne nagłówki. Ponadto podczas wcześniejszych badań osoby biorące w nich udział miały wgląd w to, z jakich mediów pochodziły prezentowane im nagłówki i informowano ich, jaki jest cel badań. Uczeni ze Stanforda nie zdradzili, co naprawdę badają. Poinformowali badanych, że chodzi o kwestie związane z pamięcią i komunikacją, wykorzystali też pytania dotyczące tych właśnie zagadnień, by badani nie domyślili się prawdziwego celu eksperymentu.
      Cohen i Schwalbe prowadzili swoje badania w 2020 roku, podczas wcześniejszych wyborów, które Donald Trump przegrał z Joe Bidenem. Zespół naukowy przedstawił badanym fałszywe nagłówki prasowe, na przykład Trump pokonał arcymistrza szachowego czy Trump, przebrany za papieża, wziął udział prywatnej orgii z okazji Halloween. Okazało się, że obie strony sporu politycznego bardziej wierzyły w fałszywe informacje potwierdzające ich poglądy, niż w prawdziwe informacje przeczące ich poglądom.
      Naukowcy zauważyli, że jednym z głównych powodów odrzucania prawdy na rzecz własnej ideologii, jest coraz silniejsze skupienie się na mediach przedstawiających jeden punkt widzenia oraz przekonanie o obiektywizmie i braku tendencyjności po własnej stronie sporu politycznego w porównaniu ze stroną przeciwną. Innymi słowy, im kto więcej konsumował informacji z mediów prezentujących jego punkt widzenia i im bardziej był przekonany, że jego strona sporu politycznego jest obiektywna, tym bardziej odrzucał niewygodną prawdę na rzecz potwierdzenia swoich poglądów. Sytuację pogarsza zamykanie się we własnych bańkach informacyjnych w mediach społecznościowych.
      Schwalbe i Cohen mówią, że problemu tego nie rozwiąże walka z fałszywymi informacjami, gdyż ludzie odrzucają prawdziwe informacje, które nie potwierdzają ich poglądów. Zdaniem uczonych, ważną rolę mogłoby odegrać nauczenie ludzi nieco intelektualnej skromności. Uświadomienie konsumentom informacji, że rozum może ich zwodzić i nauczenie ich kwestionowania swojego punktu widzenia, gdyż nie jest on jedynym słusznym i prawdziwym.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Większość dużych modeli językowych (LLM), systemów sztucznej inteligencji takich jak ChatGPT, wykazuje odchylenie w lewą stronę sceny politycznej, informuje David Rozado z nowozelandzkiej Politechniki w Otago. Uczony wykorzystał 11 testów orientacji politycznej do określenia „poglądów” 24 najbardziej rozwiniętych LLM, zarówno tych, o kodzie otwartym, jak i zamkniętym. Przebadał ChatGPT, rozwijany przez Metę Llama, google'owski Gemini, WizardLM, Grok Twittera czy Qwen Alibaby.
      Testy wykazały, że gdy modelom językowym zadawane są pytania w jakiś sposób powiązane z kwestiami politycznymi, generowane odpowiedzi są niemal zawsze oceniane przez testy orientacji politycznej należące do lewicowego spektrum poglądów. Uwagę zwraca wysoka homogeniczność wyników badań LLM stworzonych przez różne organizacje, podkreśla Rozado. Uczony postanowił też sprawdzić, czy można LLM nadać określone preferencje polityczne. Wykorzystał do tego celu ChatGPT-3.5, który trenował na trzech zestawach danych. Pierwszym z nich były teksty z lewicowej pracy, jak The Atlantic czy The New Yorker, drugim zestawem treningowym były tekst z prasy prawicowej jak The American Conservative i temu podobne. Trzeci zestaw testowy stanowiły publikacje ze źródeł neutralnych politycznie, takich jak Institute for Cultural Evolution oraz książka Developmental Politics.
      Badania wykazały, że możliwe jest manipulowanie „poglądami” LLM za pomocą odpowiednio dobranych danych treningowych. To z jednej strony zagrożenie, z drugiej zaś szansa, która wskazuje, że modele można poprawić tak, by generowały obiektywne odpowiedzi.
      Rozado stwierdza, że jego badania nie dają odpowiedzi na pytanie, czy lewicowe preferencje w modelach LLM pojawiają się na etapie wczesnego uczenia czy też ostatecznego wygładzania ich działania. Podkreśla również, że nie oznacza to, iż preferencje polityczne są celowo wprowadzane przez jego twórców, chociaż zastanawiającym i wymagającym dalszego zbadania jest fakt, że różne modele tworzone przez różne firmy wykazują podobne preferencje. Badacz dodaje, że jednym z możliwych wyjaśnień lewicowych „poglądów” jest wpływ ChataGPT. Był on pierwszym szeroko rozpowszechnionym LLM, a poprzednie badania dowiodły, że podawane przezeń odpowiedzi lokują go po lewej stronie sceny politycznej. ChatGPT, jak pionier, mógł zostać wykorzystany do dopracowania innych LLM, przez co doszło do rozpowszechnienia się jego „poglądów”.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Po ponad dwóch latach prac obie izby amerykańskiego Kongresu przyjęły CHIPS and Science Act, ustawę, która ma zachęcić do inwestycji w amerykański przemysł półprzewodnikowy. Przewiduje ona wydatkowanie z budżetu federalnego 52 miliardów USD w ciągu pięciu lat i zezwala na udzielenie 25-procentowej ulgi podatkowej na budowę lub rozbudowę zakładów produkujących półprzewodniki lub urządzenia do ich wytwarzania. Ustawa to część pakietu o wartości 280 miliardów dolarów, który ma zwiększyć konkurencyjność USA na polu nowych technologii.
      Ze wspomnianych 52 miliardów dolarów 39 miliardów przeznaczono na granty na budowę nowych fabryk, 11 miliardów trafi do federalnych programów badawczych zajmujących się półprzewodnikami, a 2 miliardy zostanie wydatkowane na projekty obronne związane z mikroelektroniką. Dodatkowo 200 milionów dolarów otrzyma Narodowa Fundacja Nauki, a pieniądze te mają zostać przeznaczone na promowanie wzrostu siły roboczej w przemyśle półprzewodnikowym. Departament Handlu ocenia, że do roku 2025 USA będą potrzebowały dodatkowych 90 000 osób pracujących w tym przemyśle. Twórcy ustawy przeznaczyli też 500 milionów dolarów na koordynację z zagranicznymi partnerami rządowymi rozwoju technologii bezpieczeństwa informatycznego, telekomunikacyjnego, działań na rzecz łańcucha dostaw w przemyśle półprzewodnikowym, w tym na rozwój bezpiecznych technologii komunikacyjnych, półprzewodnikowych i innych.
      Eksperci mówią, że ustawa będzie miała olbrzymi wpływ na rozwój przemysłu półprzewodnikowego w USA. Zwracają uwagę przede wszystkim na ulgę podatkową, dzięki której warunki budowy fabryki półprzewodników w USA będą podobne, jak budowa za granicą. Ustawa nie tylko ma stworzyć wiele dobrze płatnych miejsc pracy czy zapobiec w USA niedoborom półprzewodników, których cały świat doświadczył w związku z przerwaniem łańcuchów dostaw w czasie pandemii. Nie mniej ważne jest bezpieczeństwo. Obecnie 90% najbardziej zaawansowanych półprzewodników produkowanych jest na Tajwanie. Chiny uznają ten kraj za swoją zbuntowaną prowincję i ciągle grożą jej „odzyskaniem”. Dlatego też Państwo Środka z uwagę przygląda się wojnie na Ukrainie. Jeśli Zachód dopuści, by Rosja podbiła Ukrainę, może to zachęcić Chiny do ataku na Tajwan. Nawet jeśli taki atak by się nie powiódł, mógłby on wywołać długotrwałe problemy z dostawami półprzewodników.
      Wielcy producenci już od pewnego czasu zwiększają swoją obecność w USA. GlobalFoundries rozbudowuje kosztem 1 miliarda USD swoje zakłady w Malcie w stanie Nowy Jork, TSMC buduje kosztem 12 miliardów dolarów fabrykę w Arizonie, samsung planuje wydać 17 miliardów USD na fabrykę w pobliżu Austin i zapowiada, że w przyszłości może zainwestować w USA nawet 200 miliardów dolarów. Intel zapowiedział budowę fabryki w Ohio. Firma chce na nią wydać 20 miliardów USD, ale mówi wprost, że wielkość inwestycji będzie zależna od dofinansowania na podstawie CHIPS Act. Koncern zapowiedział też, że – przy odpowiednim wsparciu rządowym – jest gotów zainwestować kolejnych 100 miliardów USD w ciągu najbliższych 10 lat.
      Ustawa będzie miała olbrzymi wpływ na innowacje w USA, mówi Russell T. Harrison, dyrektor amerykańskiego oddziału Instytutu Inżynierów Elektryków i Elektroników, który od początku był zaangażowany w prace nad tym aktem prawnym.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Stany Zjednoczone są najlepszym miejscem pracy dla inżynierów oprogramowania. Firma Codingame przeprowadziła ankiety wśród społeczności składającej się z 2 milionów programistów oraz osób zajmujących się rekrutowaniem pracowników na potrzeby sektora IT i wykazała, że w USA inżynierowie oprogramowania zarabiają najlepiej na świecie.
      Średnia pensja inżyniera oprogramowania pracującego w Stanach Zjednoczonych wynosi 95 879 dolarów rocznie. Co więcej, ponad 40% takich osób zarabia ponad 100 000 USD rocznie,  a zarobki 5% przekraczają 200 000 dolarów rocznie.
      Bardzo dobrze można zarobić też w Szwajcarii. Tam średnia pensja inżyniera oprogramowania wynosi 90 426 USD. Następna jest Kanada z pensją 71 193 dolarów, a na czwartym miejscu uplasowała się Wielka Brytania, gdzie przeciętny inżynier oprogramowania może liczyć na roczne zarobki wynoszące 68 664 USD. Nasi bezpośredni sąsiedzi, Niemcy, uplasowali się na 6. miejscu z przeciętnymi zarobkami 61 390 dolarów, na dziewiątej pozycji znajdziemy Francję (47 617 USD/rok), a pierwszą dziesiątkę zamyka Hiszpania (39 459 dolarów).
      Autorzy ankiety nie brali pod uwagę ani kosztów życia w poszczególnych krajach, ani specjalizacji, w których można najwięcej zarobić. Trzeba też pamiętać, że samo porównanie zarobków nie mówi nam wszystkiego. Koszt życia w Szwajcarii jest na przykład znacznie wyższy niż w Wielkiej Brytanii, więc mimo sporej różnicy w zarobkach, poziom życia inżynierów w obu krajach może być bardzo podobny.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gliniana tabliczka sprzed 3600 lat z fragmentem tekstu Eposu o Gilgameszu, która była przedmiotem kilkuletniej batalii sądowej pomiędzy amerykańskimi władzami, domem aukcyjnym Christie's i siecią sklepów z antykami Hobby Lobby, została zwrócona Irakowi. Ceremonia przekazania zabytku odbyła się w Smithsonian Institution w Waszyngtonie.
      Przedstawiciele UNESCO uważają, że tabliczka z zapisaną językiem akkadyjskim sekwencją snu ze słynnego poematu, została ukradziona z muzeum w 1991 roku podczas Wojny w Zatoce. W 2003 roku w Londynie kupił ją amerykański handlarz antykami. W 2007 roku sprzedano ją z fałszywym świadectwem, na którym czytamy, że pochodzi ona „ze skrzyni z różnymi artefaktami z brązu” zakupionymi w 1981 roku. Tabliczka wielokrotnie zmieniała właściciela, trafiła z powrotem do Londynu. I to właśnie tam na aukcji w 2014 roku kupili ją przedstawiciele Hobby Lobby. Właściciel tej sieci, Steve Green wydał na zabytek niemal 2 miliony dolarów. W 2018 roku trafiła ona do założonego przez niego Muzeum Biblii, a rok później została zajęta przez amerykańskie władze i prokuratura wydała nakaz jej konfiskaty. Przedstawiciele Hobby Lobby nie sprzeciwili się nakazowi, gdy dowiedzieli się, że zabytek został dwukrotnie nielegalnie wwieziony na teren USA. Nielegalnie, gdyż z fałszywym świadectwem pochodzenia.
      Hobby Lobby wytoczyło jednak proces domowi aukcyjnemu Christie's twierdząc, że doszło do złamania warunków umowy, gdyż świadomie wystawiono na aukcję zrabowane dzieło sztuki. Sąd jednak nie znalazł dowodów na to, by przedstawiciel Christie's, kupując tabliczkę w 2007 roku wiedział, że istnieją podejrzenia co do jej pochodzenia.
      Hobby Lobby ma w ostatnich latach wyraźnego pecha odnośnie swoich zakupów. Przed rokiem okazało się, że wszystkie 16 rzekomych fragmentów zwojów znad Morza Martwego, będących w posiadaniu Muzeum Biblii, to fałszywki. Tutaj firma padła ofiarą oszustów. Natomiast w 2017 roku, gdy władze USA skonfiskowały firmie tysiące glinianych tabliczek i pieczęci, które na zamówienie Hobby Lobby trafiły do USA, okazało się, że przedsiębiorstwo wykazało się co najmniej niefrasobliwością, gdyż podczas transakcji działy się rzeczy, które od razu powinny wzbudzić podejrzenia. Ale nie wzbudziły. Efekt? Firma zapłaciła 1,6 miliona dolarów za ponad 5500 tabliczek, pieczęci i innych zabytków, zostały one skonfiskowane przez władze, na Hobby Lobby nałożono w ramach ugody grzywnę w wysokości 3 milionów USD i poddaną ją szczególnemu nadzorowi.
      Z kolei przed 3 miesiącami firma pozwała do sądu byłego profesora Uniwersytetu Oksfordzkiego twierdząc, że sprzedał on jej za 7 milionów dolarów egipskie papirusy, które wcześniej ukradł z uniwersyteckiego archiwum.
      Tabliczka fragmentem eposu o Gilgameszu to najważniejszy z ponad 17 000 zabytków, które władze USA przejęły w ostatnich latach na swoim terenie i zwróciły Irakowi.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...