Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Finowie wyjaśniają, jak działa 'niemożliwy silnik'

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w zakłopotaniu, bo strzeliłem z mrówki (na oślep) a tymczasem:

Qion: "Zgodnie z informacjami NASA obecny ciąg EmDrive wynosi około 0,4N/kW"

0.4N z 1kW to 40g czyli nie mrówka ale mała myszka! W takim razie żaden problem udowodnić że działa?

 

vs 

 

"NASA employees tries to explain the ultra tiny anomalous force (30-50 micro-newtons) generated by this drive..” 

50u Niutonów to na ziemi odpowiednik 5mg, mrówka waży od 3 do 7mg :)

 

 

Satelity telekomunikacyjne mają panele słoneczne o mocy 2-10kW vs Voyager mający 500W reaktor.

0.4N działajace 1h na obiekt o masie 500kg to da jakieś: 10km/h, a po dniu: 240km/h, po roku: 87tyś km/h czyli grubo ponad trzecia prędkość kosmiczna? Odległość Jowisza od słońca to prawie 800mld kilometrów, różnica względem ziemi ~500mld, po półtora roku lecąc średnio 43tyś km/h sonda z mikrofalówki doleci na orbitę Jowisza? 

Ale nie wiem jak to liczyć(całkowita ilość energii potrzebna do pokonania odległości jak stąd do.. np. Marsa, Jowisza) biorąc pod uwagę że na orbicie ziemskiej już jest odpowiednia prędkość do poruszania się po orbicie 150mld km wokół słońca atrzeba pokonać słoneczną grawitacje. Jak obliczyć zmianę orbity satelity dysponującym takim silnikiem? Jak obliczyć czas lotu na inną planetę?

Troche to skomplikowane wydaje mi się że nawet 0.4N jest o rząd wielkości za małe.. a co dopiero mikroN?

Edytowane przez Stanley

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to myszka czy mrówka to nie ma żadnego problemu pomiarowego z udowodnieniem działa/nie działa.

Zupełnie inną sprawą jest udowodnienie czy to się sprawdzi jako napęd w kosmosie czy nie. Gdzie nie wystarczy że działa. Musi działać jeszcze wydajnie i dawać oczekiwany efekt.

 

 

Łągiewka obalił kolejne podejście naukowców porównywalne z tym, że cięższe przedmioty spadają szybciej, ale tak na prawdę kompletnie nic a nic nowego w fizyce realnej nie pokazał.

Pokazał jak się można promować. Tylko że chyba nie do końca taki target jakby chciał :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Skoro tak żartobliwie, to chyba nie dziwi wyjaśnienie tego ciągu (ja bym takiej koszuli nie założył ;))

 

    dr-arto-annila.jpg?w=368

 

Przy okazji. Nihilo dawno nie pisał, a tu takie holistyczne dictum:

http://www.helsinki.fi/~aannila/arto/

;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc bezczelnie stwierdzę, że ów genialny zderzak kompletnie nic innego nie robi jak tylko zmienia siłę pędu w moment pędu... czyli wciąż pęd zostaje pędem... 

Na tym polega złamanie zasady zachowania pędu przez EPAR, gdyż pęd wirującego walca po uderzeniu wózka jest równy zero, pomimo że posiada niezerowy moment pędu. :)

 

@Astro

Czterowektora pędu bym w to nie mieszał, gdyż we wzorze zawiera relatywistyczną energię spoczynkową jaką posiada punkt materialny E = m*c2. Nie ma ona wiele współnego z energią kinetyczną tego punktu materialnego i nie należy mieszać tych pojęć.

 

http://www.if.pw.edu.pl/~wosinska/am2/w6/segment7a/main.htm 

 

Jajcenty minusuje za przedstawianie nieprawdziwych prawd objawionych.  To co robisz uważam za szkodliwe. Potem, takie kategoryczne stwierdzenie przeczyta np. Grey55 i potrzeba 12 stron tłumaczenia, żeby to wyprostować.

 

Ależ ja niczego innego nie twierdzę ponad to co już przedstawił Roger Shawyer na temat swojego wynalazku. Poza tym unikasz odpowiedzi na trudne pytania, gdyż innni forumowicze twierdzą, że pęd i moment pędu to praktycznie to samo, a jednak im minusa nie stawiasz. Trochę to niesprawiedliwe i przypomina kopanie leżącego. ;)

 

Jestem w zakłopotaniu, bo strzeliłem z mrówki (na oślep) a tymczasem:

Qion: "Zgodnie z informacjami NASA obecny ciąg EmDrive wynosi około 0,4N/kW"

0.4N z 1kW to 40g czyli nie mrówka ale mała myszka! W takim razie żaden problem udowodnić że działa?

 

vs 

 

"NASA employees tries to explain the ultra tiny anomalous force (30-50 micro-newtons) generated by this drive..” 

50u Niutonów to na ziemi odpowiednik 5mg, mrówka waży od 3 do 7mg :)

 

Zasugerowałem się informacjami z poniższej strony, gdzie podawano 0,4N/kW:

 

http://www.universetoday.com/15403/how-long-would-it-take-to-travel-to-the-nearest-star/ 

 

Prawdopodobnie ta wartość jest przesadzona, gdyż z angielskiej Wikipedii wiadomo, że:

(...)

NASA's first tests of this tapered RF resonant cavity were conducted at very low power (2% of Shawyer's 2002 experiment and 0.7% of the Chinese 2010 experiment), but a net mean thrust over five runs was measured at 91.2 µN at 17 W of input power. A net peak thrust was recorded at 116 µN (about 0.0004 ounces, or approximately the same weight as a grain of rice) at the same power level.(...)

Uzyskano zatem średni ciąg rzędu 91,2 uN/17W co daje 0,005364 N/kW, czyli ponad 74 razy mniej  :) 

 

https://en.wikipedia.org/wiki/RF_resonant_cavity_thruster 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Czterowektora pędu bym w to nie mieszał, gdyż we wzorze zawiera relatywistyczną energię spoczynkową jaką posiada punkt materialny E = m*c2. Nie ma ona wiele współnego z energią kinetyczną tego punktu materialnego i nie należy mieszać tych pojęć.

 

http://www.if.pw.edu...ent7a/main.htm 

 

Nie mieszaj zatem i przeczytaj ze zrozumieniem to, co podlinkowałeś. Pierwsze zdanie:

Znajdźmy związek relatywistyczny pomiędzy energią, pędem i masą cząstki

Energią, a nie energią spoczynkową. Odróżniaj m od m0.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

gdyż innni forumowicze twierdzą, że pęd i moment pędu to praktycznie to samo, a jednak im minusa nie stawiasz. Trochę to niesprawiedliwe i przypomina kopanie leżącego.

 

Minusy rozdaję jedynie za wyjście poza zwyczajowy poziom wrzasków, obelg, ad personam, etc. Od czasu do czasu czynię wyjątek sprowokowany poziomem nieprawdy. W Twoim komunikacie, na  trzy zdania przypadają cztery nieprawdy, przy czym ostatnie zdanie można próbować bronić. Zatem dwa zdania, cztery nieprawdy. 

 

Co do innych forumowiczów: pilnują się nawzajem, jeśli ktoś coś pomyli, inni z rozkoszą mu to wytkną. Myślę, że wiesz o czym mowa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@@Qion
Nie ma żadnego niszczenia pędu! Zwyczajnie nie operujesz na układzie izolowanym i przez to nie zauważasz, że pęd nie znika.

Ale opiszmy to jak należy i wyizolujmy układ.
Mamy 2 wózki, na które nie działają żadne opory ruchu... żeby wyglądało jak na lekcji fizyki w podstawówce. 
Oba wózki mają taką samą masę m. Jeden jest w spoczynku, a drugi porusza się z prędkością v w jego kierunku. Po zderzeniu sklejają się.
2 przypadki: 
1. Brak zderzaka:
W efekcie pęd prędkość połączonych wózków to teraz v/2. To było oczywiste :)

2. Jest zderzak (z dwoma kołami zamachowymi aby ich momenty pędu się zniosły i nie zakręciły układem :) ) - żeby nikt się nie czepiał: Zderzak wazy połowę tego co wózek, więc pozbywamy się połowy masy samego wózka, aby w całości ważył tyle samo.
W efekcie zderzenie wyglądało dużo łagodniej, kręcą się oba koła zamachowe... a połączone wózki znów poruszają się z prędkością v/2

Jak widać pęd nigdzie nie zniknął. Kwestia tego, że wcześniej był przekazywany ścianie przymocowanej do Ziemi, która jest zbyt masywna byś zauważył, że cokolwiek drgnęła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogo świetnie uprosciles układ, teraz jest to jasne. Tylko skąd wzięła się energia kręcąca kołem zamachowym jeśli nie ma zmniejszenia prędkości?

Jeśli ustawimy kolejny wózek ze zderzakiem to mamy kolejne kręcącego się koło zamachowe - można z tych kół odbierać energie. Skąd ona się bierze skoro energia bezwładności się nie zmniejsza?

Teoretycznie można by wykonać układ jak np kulki Newtona gdzie każda masa może przekazać całą energię kinetyczną kolejnej masie a każda rozkręci kolejne koła zamachowe?

Edytowane przez ww296

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarówno w pierwszym jak i drugim przypadku energia kinetyczna układu zmniejszyła się po połączeniu wózków - w obu o tyle samo.

W przypadku pierwszym wszystko poszło w ciepło

W drugim część poszła w rozkręcenie koła zamachowego.

Możesz odzyskiwać z tego energię, ale to będzie miało podobną skuteczność jak odzyskiwanie energii z hamowania. Nie uzyskasz żadnej nowej, a jedynie odzyskasz część wcześniej zainwestowanej w popchnięcie wózka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Teoretycznie można by wykonać układ jak np kulki Newtona gdzie każda masa może przekazać całą energię kinetyczną kolejnej masie

 

Całe szczęście, dla pasażerów, zderzenia samochodów (posiadających sławetny zderzak, ups, prototyp :), czy nie) sprężyste (zachowanie Ek) nie są. I oby tak pozostało (dp/dt…). ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli zderzenie byłoby sprężyste to prędkość by nie spadła wg tego co piszecie.

Pogo gdybyś nie skleił wózków to co?

Astro - w wózkach nie ma ludzi tylko masa i zderzak z kołem zamachowym (lub ich większą ilością aby nie wywoływać obrotów układu) i ewentualnie jakiś generator - załużmy - całkowicie odporne na przeciążenia i oczywiście mocno przymocowane (zintegrowane) do wózka. :)

 

Wg mnie prędkość takich wózków jednak spadnie, dokładnie o tyle ile energii odbierze koło zamachowe (oczywiście pomijając straty) bo inaczej mielibyśmy coś czego mieć nie możemy (i tym razem nie chodzi o hydrino ;) )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Jeśli zderzenie byłoby sprężyste to prędkość by nie spadła wg tego co piszecie.

 

A po co w samochodach projektuje się strefy kontrolowanego zgniotu, albo na budowie nosi się kaski z tworzywa z siateczką, która unosi go parę centymetrów nad łbem? :)

Wbrew intuicyjnemu mniemaniu samochód, którego przód ulega znacznej deformacji, jest bezpieczniejszy od takiego, który mając sztywny przód, ulegnie mniejszej deformacji. Wynika to z faktu, że strefa zgniotu o większej długości powoduje, że czas trwania zderzenia zwiększa się

https://pl.wikipedia.org/wiki/Strefa_zgniotu

Wytrychem jest to, co napisałem wyżej, czyli dp/dt. Nie ma powodu bać się mocnych, należy się lękać szybkich. ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro dzieci wiedzą co to strefa zgniotu i po co.

 

No i co się tak uvzepiles tego samochodu i pasażerów?

 

Teraz rozmawiamy o czym innym.

Słowa kluczowe specjalnie dla Ciebie:

 

Wózki bez pasażerów.

Zderzenie sprężyste.

Koła zamachowe na wózkach.

Prędkość po zderzeniu n wózków.

 

Przeczytaj post Pogo. Zrób experyment myślowy na bazie tego co przeczytałeś.

Potem rozklei te wózki z postu Pogo. I zapomnij o strefie zgniotu.

I spróbuj nie myśleć o samochodach, pasażerach, no i najważniejsze nie ma strefy zgniotu! ale jest koło zamachowe.

Wiem aby napędzić to kole pewnie trzeba poświęcić trochę drogi, ale może mało? Nie wiem. Ale widzę nieścisłości w tym eksperymencie. Napewno gdzieś jest błąd w rozumowaniu bo wg mnie jak kolo zamachowe odbierze energię to prędkość musi spaść. Pytanie gdzie jest błąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minusy rozdaję jedynie za wyjście poza zwyczajowy poziom wrzasków, obelg, ad personam, etc. Od czasu do czasu czynię wyjątek sprowokowany poziomem nieprawdy. W Twoim komunikacie, na  trzy zdania przypadają cztery nieprawdy, przy czym ostatnie zdanie można próbować bronić. Zatem dwa zdania, cztery nieprawdy. 

Odnoszę wrażenie, że to Ty używasz przesadnych sformułowań mających na celu poniżenie adwersarza, a jednocześnie unikasz odpowiedzi na pytania posługując się przy tym nieścisłą argumentacją. Czy nie lepiej przyznać się do błędu i powiedzieć: "mea culpa". Ja to zrozumiem i wybaczę.   :)

 

 

Nie ma żadnego niszczenia pędu! Zwyczajnie nie operujesz na układzie izolowanym i przez to nie zauważasz, że pęd nie znika.

 

Ale opiszmy to jak należy i wyizolujmy układ.

Mamy 2 wózki, na które nie działają żadne opory ruchu... żeby wyglądało jak na lekcji fizyki w podstawówce. 

Oba wózki mają taką samą masę m. Jeden jest w spoczynku, a drugi porusza się z prędkością v w jego kierunku. Po zderzeniu sklejają się.

2 przypadki: 

1. Brak zderzaka:

W efekcie pęd prędkość połączonych wózków to teraz v/2. To było oczywiste :)

 

2. Jest zderzak (z dwoma kołami zamachowymi aby ich momenty pędu się zniosły i nie zakręciły układem :) ) - żeby nikt się nie czepiał: Zderzak wazy połowę tego co wózek, więc pozbywamy się połowy masy samego wózka, aby w całości ważył tyle samo.

W efekcie zderzenie wyglądało dużo łagodniej, kręcą się oba koła zamachowe... a połączone wózki znów poruszają się z prędkością v/2

Jak widać pęd nigdzie nie zniknął. 

 

Przypadek (2) łamie zasadę zachowania energii, gdyż wózki nie mogą się poruszać po zderzeniu z prędkością v/2, a jednocześnie rozkręcić walec EPAR do częstości w, co spowoduje, że w układzie pojawi się dodatkowa energia kinetyczna walca zderzaka w ruchu obrotowym Ek = I*w2/2, gdzie I - moment bezwładności walca (nie należy go mylić z momentem pędu walca). Bilans energii nie zeruje się, gdyż przed zderzeniem łączna energia E1 = m*v2/2, a natomiast po zderzeniu E2 = m*v2/8 + m*v2/8 + I*w2/2 = m*v2/2 + I*w2/2

 

Aby zasada zachowania pędu i energii została spełniona walec musiałby pozostać w bezruchu, a połączone wózki musiałyby poruszać się z prędkością v/2.

 

Jak widać pęd nigdzie nie zniknął. Kwestia tego, że wcześniej był przekazywany ścianie przymocowanej do Ziemi, która jest zbyt masywna byś zauważył, że cokolwiek drgnęła.

 

Gdyby EPAR działał tylko na powierzchni Ziemi, to nie interesowałaby się nim ESA (Europejska Agencja Kosmiczna) :) :

 

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/361739,kowary-lucjan-lagiewka-zrobi-zderzak-rakiety,id,t.html 

 

Uwaga: link należy skopiować i otworzyć w nowym oknie

 

 Nie mieszaj zatem i przeczytaj ze zrozumieniem to, co podlinkowałeś. Pierwsze zdanie:

Energią, a nie energią spoczynkową. Odróżniaj m od m0.

 

Przy prędkościach przy jakich działa EPAR efekty relatywistyczne związane z przyrostem masy są do pominięcia, a zatem energia we wzorze na czterowektor pędu jest tylko energią spoczynkową E = m0*c^2.  :rolleyes:

Edytowane przez Qion

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Odnoszę wrażenie, że to Ty używasz przesadnych sformułowań mających na celu poniżenie adwersarza

Odnoszę wrażenie, że mnie z kimś mylisz. Mam nadzieję, że mnie z kim mylisz bo to oszczerstwo i pomówienie.

 

 

a jednocześnie unikasz odpowiedzi na pytania posługując się przy tym nieścisłą argumentacją

Chodzi o to?

 

 

W takim razie co dzieje się z pędem wózka wyposażonego w zderzak Łągiewki po uderzeniu w przeszkodę. Może Jacenty to wyjaśni, jeśli już minusuje?

Odpowiadam: Pęd się zachowuje. Na mocy zasady zachowania pędu. Jeśli w nieważkości pierd.... yknę wózkiem Łągiewki w ścianę pojazdu kosmicznego to nie stanie się nic - pęd układu pozostanie niezmienny. Nie zdołam rozpędzić pojazdu kosmicznego/kajaka/miednicy w wannie waląc zderzakiem łągiewki po ścianach. A to właśnie postulujesz, czyż nie?

Edytowane przez Jajcenty
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Odnoszę wrażenie, że to Ty używasz przesadnych sformułowań mających na celu poniżenie adwersarza

Myślę że trafiłeś kulą w płot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Co do zderzaka Łągiewki proponuję Kolegom:

 http://mlodyfizyk.blox.pl/2011/01/Zderzak-Lagiewki-analiza-publikacji.html

 

 

 

E2 = m*v2/8 + m*v2/8 + I*w2/2 = m*v2/2 + I*w2/2

1/8 + 1/8 nie chce dawać 1/2.

 

 

 

Jeśli zderzenie byłoby sprężyste to prędkość by nie spadła wg tego co piszecie.

 

Rozpatrywanie zachowania energii kinetycznej w zderzeniu gdzie wózki się "sklejają" nie ma sensu (w obu wypadkach). Rozważanie niefizyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh... @Qion... Ty tak serio?

 

Energia kinetyczna wózków przed połączeniem się:
Ek1 = mv2/2 + 0 = mv2/2

Po połączeniu:

Ek2 = 2m(v/2)2/2 = mv2/4

I chyba się zgubiłeś w dodawaniu:
E2 = m*v2/8 + m*v2/8 + I*w2/2 = m*v2/4 + I*w2/2

Na pierwszy rzut oka widać, że po zderzeniu Energia kinetyczna wózków zmalała i to 2-krotnie, więc mamy zapas na rozkręcenie czegoś jeszcze.

A jeśli nie wiesz co się stało z energią, to albo poszła w ciepło, albo właśnie na rozkręcenie jakiegoś kółka.

 

@@ww296,
Zderzenie sprężyste to znacznie trudniejsza sprawa.
W przypadku 1:
Wózek, który jechał teraz stoi, a ten co stał teraz jedzie

W przypadku 2:
Mogę tylko zgadywać. Za mało parametrów przygotowałem aby to policzyć, a i same obliczenia są długie i raczej nie dam im rady (w liceum pewnie bym policzył). Momenty pędu i bezwładności kół zamachowych strasznie to komplikują.
Wózek nr 1 jedzie i uderza w wystający zderzak. Zderzak odbija się od wózka i zaczyna się poruszać. Teraz wózek 1 porusza się już wolniej, a zderzak... też wolniej niż wcześniej wózek (względem obserwatora inercjalnego, nie względem wózka 2). Część energii przejętej przez zderzak poszła już w koła zamachowe, a część poszła bezpośrednio w wózek 2, który teraz też powoli jedzie. Wózek 1 i zderzak już się nie dotykają, zetknęły się tylko na chwilę przy pierwszym kontakcie i więcej nie będą miały okazji. 
Zderzak w końcu chowa się całkowicie i resztę swojego pędu przekazuje wózkowi 2, który jeszcze trochę przyspiesza. Ostatecznie mamy 2 wózki jadące z różnymi prędkościami, ale ten 2 szybciej. Proporcje zależą od tego jak wyskalowany jest zderzak... Ile waży jego pręt, jaka jest średnica i rozkład masy kół zamachowych...

 

 

 

Może czegoś nie dostrzegłem w projekcie zderzaka Łągiewki, ale wydaje mi się, że jest on "jednobiegowy", a żeby miał realne zastosowanie to powinien być progresywny. Czyli im mocniej wciśnięty tym mniejszy jego dalszy ruch mocniej rozpędza koło zamachowe, co w sumie da się zrobić w dość prosty sposób.

 

 

 

 

 

Gdyby EPAR działał tylko na powierzchni Ziemi, to nie interesowałaby się nim ESA (Europejska Agencja Kosmiczna)  :  

Oczywiście, że działa też w przestrzeni kosmicznej, ale zastępuje jedynie kontrolowaną strefę zgniotu czymś, co można łatwo przywrócić do poprzedniego stanu i walić jeszcze raz :)
Nadal pęd rakiety uderzającej w stację kosmiczną przy cumowaniu jest przekazywany... ale generowane są mniejsze przeciążenia, więc mniej trzeba dbać o to by cumować bardzo, ale to bardzo wolno i delikatnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Może czegoś nie dostrzegłem w projekcie zderzaka Łągiewki, ale wydaje mi się, że jest on "jednobiegowy", a żeby miał realne zastosowanie to powinien być progresywny.

Mnie zastanawia czy rozwiązanie elektromechaniczne np. alternator i sterowanie prądem wzbudzenia nie byłoby lepsze? Ciekawe czy elektronika zdołałaby odpowiednio szybko reagować i modyfikować charakterystykę opóźnienia. Taki pochłaniacz miałby szansę być lżejszy.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomysł ciekawy. Ale pewnie ktoś już to sprawdzał. Bo podobne rozwiązania już są.
http://www.motofakty.pl/artykul/zawieszenie-magneride-z-krosna.html

http://autokult.pl/4185,amortyzatory-o-zmiennej-charakterystyce-tlumienia-sterowanie-zaworami-elektromagnetycznymi

Z czasem nie powinno być problemu bo dla elektroniki wszelkie zderzenia są po prostu wolne. Gorzej z reakcją, ale nie aż tak gorzej.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Bardzo ciekawy pomysł. Coś jak treningowy rower elektromagnetyczny. :)

Myślę, że z elektroniką nie będzie jakiegokolwiek problemu przy dzisiejszych taktowaniach procesorów. Do wyzwalania poduszek powietrznych wystarczy w końcu coś na poziomie Z80A. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest na sali moderator? Co ma EmDrive do zderzaka? Można ten OFFTOP dokleić? ->

http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/14328-pochlaniacz-energii-lagiewki/?hl=%C5%82%C4%85giewki

 

Skoro już o zderzaku to nie rozumiem wałkowania wciąż tego tematu w kontekście "naginania praw fizyki" a chyba dlatego wypłynął w "niemożliwym silniku". Kwestia rozwiązania technicznego, alternatywy dla: sprężyna + tłoczysko.

 

Mimo że sprężyny są różne różniaste ot np.

http://www.vanel.com/compression-conical.php?lang=polish

Jedna ma charakterysytkę progresywną, inna liniową mają pewną wadę mają na stałe ustalone współczynniki sprężystości. Tak samo jak zderzak Łągiewki!? W samochodzie ustawianie powrotnej charakterystyki tłoka o której napisał thikim który głównie wpływa na szybkość powrotu koła do pozycji. Razem ze stabilizatorem ma na celu zapobiegnąć podskakiwaniu i przechylaniu się na wybojach. Wydaje mi się że sprężyna połączona z tłoczyskiem ma możliwość pochłonięcia energii która mogłaby być później pochłonięta czyli przetworzona np. na ciepło wynikające z tarcia, przepływu cieczy, elektryczności. Sprężyna w równie magiczny sposób jak w zderzaku Łągiewki magazynuje energię, również ma określoną długość zadziałąnia tak jak w "magicznym zderzaku". Nieblokowana w całości tą energię oddaje a prosty zderzak Łągiewki w dwóch elementach zawiera w sobie i spręzynę i tłok. Pic polega na kwadraturze koła - być może okrągła "sprężyna" jest prościejsza niż sprężyna, tłok, olej, uszczelniacze, guma, która szybko się zużywa itd itp. Kwestia znalezienia zastosowania tam gdzie trwałość ma podstawowe znaczenie.

 

 

Gdzie zamiast regulować kanalikami przepływ oleju, można by regulować elektrycznie wartość przepływającego prądu - wykorzystać zjawisko indukcji do produkcji prądu zamiast marnować energię w ciepło. Wcale nie potrzeba koła zamachowego. W zderzaku Łągiewki z kołem działało by to na podobnej zasadzie jak latarka z łądowaniem poprzez ściskanie. TKlasyczny zderzak łągiewki z całym oprzyrządowaniem!? Stawia opór w jedna stronę, pochłania część energi reszta jest oddawana przez sprężynę by mógł powrócić do stanu gotowości. W większej wersji można by ten mechanizm wykorzystać w falochronach produkujących energię z fali, pochłaniając ją zmniejsza się jej gabaryty. Można ją odpowiednio zsynchronizować z częstotliwością fali...  Ale mimo wszystko sprężyna byłaby niezbędna by to coś nie uległo uszkodzeniu gdy fala uderzy w nieodpowiednim momencie. Nie ma tu wiele dyskusji fizycznej, zasady zachowania pędu, magiczne szmery bajery, to moim zdaniem sprawa materiałowo-inżynierska (rozwiązanie techniczne które ma swoje zalety i wady). Przykład Astro z rowerem treningowym to też dobry przykład.

 

Zderzak Łągiewki sam w sobie ma podobną charakterystykę do idealnej sprężyny. Również sam w sobie z góry zdefiniowaną. Siła przeciwdziałająca jest stała(?), dzięki temu w chwili zderzania na ciała zderzajace się działa przyspieszenie zależne od sumy mas, długości, aż do "wyczerpania długości" gdy popychacz przestaje spełniać swoją funkcje a sprężyna całkiem się skurczy. Jednak dla sprężyny można zdefiniować tą charakterystykę nie odbiegając wiele od procesu produkcji podstawowej wersji. Zamiast nawijać na śrubę nawinąć na stożku. Zderzak by zmienić charakterystykę powinien być zesprzęglony elektromagnetycznie albo składać się z kilku kół o różnych gabarytach zazębiające się stopniowo tworząc "sprężynę nawiniętą na stożku". Może mieć progresywną charakterystykę siły względem odkształcenia i to wszystko w temacie.. znowu krwestia inżynierska nie fizyków teoretyków.

 

Zakładając ze idealna sprężyna w zderzaku ma długość taką samą jak popychacz zderzaka z kołem zamachowym to w obu wypadkach z chwilą zetknięcia dwa obiekty zaczynają oddziaływać na siebie stałą siłą zależną od bezwładności koła lub twardości sprężyny. W wypadku koła mechanizm zazębiania powoduje uwięzienie energii w obracającym kole, w przypadku sprężyny można uwięzić energię np. w oleju albo elektryczności. Ale żadnego fizycznego cudu który trzeba by wyjaśniać zasadą zachowania pędu..  Cud zderzenia polega na tym że na drodze "strefy zgniotu" przeciwdziałajaca na ciała siła powoduje hamowanie prędkości. Zderzak ma jednak tą wadę że zamontowany w samochodzie byłby znacznie krótszy niż strefa zgniotu więc wcale nie byłby lepszy od niej bo niby jak?

 

Strefa zgniotu gromadzi energię w cieple gnącego się metalu. Ot co.. magia zderzaka Łągiewki w samochodzie to pic na wode fotomontaż...Nie dziwię się że nikt tego nie stosował. Miałoby to sens gdyby samochody produkowano z ultra cienkiej blaszki na sztywnym podwoziu (jak w VW garbusie) i to zawieszenie dzięki kołu zamachowemu(masywne żelastwo do wożenia) mogło się składać jak regulowany uchwyt do nawigacji samochodowej... Całowicie absurdalne mało tego obecnie najbardziej niebezpieczne wypadki to trafienie w bok samochodu.

 

Być może zderzak daje możliwość zmniejszenia gabarytów wzgędem naprawde potężnych sprężyn, umożliwia manipulowanie charakterystyką zamianę zderzenia w elektryczność zamiast ciepła itd. Ale tak czy owak... zderzajace się w kosmosie dwa obiekty czy ze zderzakiem czy bez powinny mieć zbliżone prędkości i to nie chodzi wyłącznie o przeciążenia w momencie zderzenia, ale wypadkowy pęd całości. Zderzenie z cumującym obiektem wpływa na orbitę stacji kosmicznej, która to orbita musi być później korygowana. Oczywiście jeśli zderzak pochłonie energię to czy jest sprężyną, poduszką powietrzną umożliwi ostrzejsze cumowanie. Zderzak Łągiewski ma ten plus w prostocie i odporności na czynniki zewnętrzne byle łożysko dało rade. Można energie zderzeń przetworzyć chyba łatwiej niż sprężyny liniowej... 

 

SORRY za mega komenta, ale tak się rozpisałem zę z godzinę by zajeło streszczenie...

A mam na koniec wątpliwości czy siła przeciwdziałajaca na ruch popychadła w zderzaku Ł. jest stała czy może zmniejsza się? Jest on więc sprężyną z regresywną charakterystyką?

Edytowane przez Stanley

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pogo W Twoim przykładzie nie daje mi spokoju przypadek drugi gdzie wózki się zderzają kolo się kręci a wózki dalej mają prędkość v/2.

 

Zderzak Łągiewki tez ma w sobie sprężynę z tego co czytałem sprężyna odbiera cześć Energi ale zamiast ja oddać z przeciwnym zwrotem to napędza koło zamachowe.

 

Z punktu widzenia energii zderzak nic nowego nie wnosi w porównaniu do klasycznych rozwiązań opartych o amortyzator lub strefę zgniotu ale w przypadku pędu po zderzeniu on dalej jest w postaci wirujacej masy i chociaż tego nie rozumiem to coś tutaj nie pasuje mi ponieważ wiąże intuicyjnie pęd z siłą (pozorną) bezwładności. Wiec skoro pęd nie zmniejszył się to może siła bezwładności się nie pojawi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadam: Pęd się zachowuje. Na mocy zasady zachowania pędu. Jeśli w nieważkości pierd.... yknę wózkiem Łągiewki w ścianę pojazdu kosmicznego to nie stanie się nic - pęd układu pozostanie niezmienny. Nie zdołam rozpędzić pojazdu kosmicznego/kajaka/miednicy w wannie waląc zderzakiem łągiewki po ścianach. A to właśnie postulujesz, czyż nie?

Wiadomo, że EPAR nie działa w taki sposób jak opisałeś co potwierdziły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Wrocławskim i Politechnice Poznańskiej i AGH w Krakowie, tzn. dochodzi do konwersji całkowitej energii kinetycznej poruszającego się ciała na energię kinetyczną rotora w zderzaku czemu towarzyszy całkowity zanik sił bezwładności w układzie izolowanym. W przypadku dalszych pytań być może dodatkowych informacji udzielą pracownicy uczelni, gdyż ja nie brałem udziału w tych doświadczeniach. :)

 

@Pogo

W przykładzie (2) doszłoby do złamania zasady zachowania energii, gdyż jak już wspomniałem przy prędkości mniejszej niż maksymalna (prędkość graniczna przy jakiej EPAR odbierze 100% energii wózka) oraz właściwie zaprojektowanej przekładni inercji i obliczonym wirniku następuje całkowita konwersja energii kinetycznej wózka na energię kinetyczną rotora, a jeśli EPAR nie mógłby odebrać większej niż obliczona ilość energii, to nastąpiłoby tylko częściowe przekazanie pędu w ten sposób, że pierwszy wózek ze zderzakiem zatrzymałby się po zablokowaniu dźwigni inercji, a drugi uzyskałby pęd mniejszy niż pęd z jakim przemieszczał się początkowo pierwszy wózek. W omawianym przykładzie (2) rozpatrując dwie możliwości:

 

2.1. Dla v1 < vmax pęd końcowy wózków w układzie izolowanym wyniesie p2 = 0

 

2.2. Dla v1 > vmax pęd końcowy wózków w układzie izolowanym  p2 = m*(v2-(2*Emax/m)0,5, czyli p2 < p1 = m*v

 

Emax - maksymalna energia jaką może odebrać EPAR

 

Brak przekazywanego pędu wynika z zaniku siły bezwładności na umieszczony na wózku kawałek blachy.

 

https://www.youtube.com/watch?v=dvEb9DndrKI

 

https://www.youtube.com/watch?v=hLp1SPH1OUY

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
potwierdziły badania przeprowadzone na Uniwersytecie Wrocławskim i Politechnice Poznańskiej i AGH w Krakowie, tzn. dochodzi do konwersji całkowitej energii kinetycznej poruszającego się ciała na energię kinetyczną rotora w zderzaku czemu towarzyszy całkowity zanik sił bezwładności w układzie izolowanym

 

Minus za podkreślenie. Kolejna NPO (nieprawdziwa prawda objawiona).

Jeśli sądzisz, że się mylę, poproszę o namiary na prace źródłowe.

Nie tłumacz się tylko tym, że jako układ izolowany rozumiałeś twarz przywalającego w szybę kierowcy, w którym to układzie o żadnych siłach bezwładności mowy nie ma, bowiem to szyba atakuje twarz.

Edycja: przez "publikacje źródłowe" w kontekście podstaw Fizyki rozumiem coś innego niż artykuły w pisemkach typu Ja i mój koń, Pani domostwa, Koleżanka czy też I ty możesz gotować.

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...