Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Qion

Wolna energia - (Wydzielone z: "Odkryto nowy stan materii")

Rekomendowane odpowiedzi

 

Koniecznością "alternatywnej energii" nazywasz lewackie debilizmy? ;)

 

Oportunizm myślowy, którego doświadczasz polega na braku możliwości lub chęci zrozumienia nowych teorii, gdyż burzą one jakiś złudny porządek pojęciowy ujęty w paradygmatach fizyki klasycznej. Odwołanie się do lewackich debilizmów jest tak naprawdę podświadomą odpowiedzią Twojego mózgu, który nie byłby obecnie w stanie dokonać analitycznej i obiektywnej oceny obserwowanych zjawisk, czyli jest swoistą drogą na skróty jaką poszedł np. Ptolemeusz tworząc geocentryczny model wszechświata. :)

 

Astro słusznie napisał o klimatycznym, ale pasuje to lepiej do tego co Ty napisałeś.

To że energia jest "kosztowna" a powietrze "darmowe" wynika z wielu rzeczy.

Jak już założymy że energia jest darmowa to nie ma żadnych ograniczeń na zmianę i ceny powietrza. Więc to dobre porównanie.

Zresztą energia i dziś jest w dużej mierze darmowa. Kosztuje tylko sposób jej pozyskania. Więc termin "darmowa" jakiego używacie jest mylący. Dla Was samych :D

 

Astro prawdopodobnie miał na myśli niekorzystne zmiany społeczne jakie towarzyszą zazwyczaj gwałtownym transformacjom

np. w przemyśle, a nic nie wskazuje na to abyśmy musieli w przyszłości płacić za powietrze poza obszarami uzdrowisk i parków przyrodniczych. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Odwołanie się do lewackich debilizmów jest tak naprawdę podświadomą odpowiedzią Twojego mózgu, który nie byłby obecnie w stanie dokonać analitycznej i obiektywnej oceny obserwowanych zjawisk, czyli jest swoistą drogą na skróty jaką poszedł np. Ptolemeusz tworząc geocentryczny model wszechświata.

Ładne porównanie do Ptolemeusza. Astro się z pewnością ucieszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Astro się z pewnością ucieszy.

 

:D

A owszem Thikim, ale nie pójdę tym tropem, choć wiem, że na paru prostych myślach z Almagestu Kujon wybiłby zęby. ;)

Wiesz, generalnie myśli jak taka:

 

 

Oportunizm myślowy, którego doświadczasz polega na braku możliwości lub chęci zrozumienia nowych teorii, gdyż burzą one jakiś złudny porządek pojęciowy ujęty w paradygmatach fizyki klasycznej. Odwołanie się do lewackich debilizmów jest tak naprawdę podświadomą odpowiedzią Twojego mózgu, który nie byłby obecnie w stanie dokonać analitycznej i obiektywnej oceny obserwowanych zjawisk, czyli jest swoistą drogą na skróty jaką poszedł np. Ptolemeusz tworząc geocentryczny model wszechświata.

przekonują mnie tylko do dość oczywistej w swym brzmieniu tezy, że sukces europejskiego lewactwa polega na odwołaniu się jednak do naszej greckiej spuścizny, a przynajmniej pewnej jej części, w której nacisk kładzie się na sprawne zdań , rymów i pseudoargumentów składanie, co zresztą dłuższą wiekowo ma tradycję, choć sensu w tym znaleźć wiele się nie da, bo gdzie kiedy takim głupkiem się głosiłem/ kreśliłem, by fizyką klasyczną szańce stawiać? Jestem przekonany, że lewactwo nie jest aż tak głupie, czego koronnym argumentem fakt, że w (pozornie?) zdrowej tkance europejskiej kultury (korzenie bardzo solidne! :)) tak wiele debilnych rozwiązań.

 

Kujon. W normalnych cywilizowanych czasach, gdy ludzie rozmawiali twarzą w twarz wyzwałbym zwyczajnie na pojedynek (o ile oczywiście jesteś osobą honorową ;)). Mógłbym bardziej dosadnie rozwinąć tę myśl, wszak wielu sądzi, że lewactwo zwykłego chamstwa jest pomiotem, ale postaram się zmilczeć… ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę na tym forum już jestem i co mnie zdziwiło to że ostatnio zacząłeś używać słownictwa np. "lewactwo" którego jeśli mnie pamięć nie myli nie używałeś nigdy wcześniej tutaj.

W ogóle jakoś tak radykalniej zacząłeś pisać.

PS. Choć trzeba przyznać że i rozmówców masz "twardszych".

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Gdybyś głębiej przyjrzał się problemowi, to zauważyłbyś, że nie jest tak jak napisałeś:

 

 

nie bo ja, a nie bo ja

 

Ponieważ, podobnie jak Pogo, bywam człowiekiem leniwym, to nie rozwinę myśli. ;)

Niektórzy bywają "nieprzemakalni" w kontekście argumentów… ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka jest wartość świecy palącej się pod kocem? Nie tylko nie oświeci nikomu drogi ale pożar jeszcze wywoła. Tako samo jest i z argumentami.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Po co pod kocem chować jakiś kaganek, skoro zmieści się tam nieograniczony żar Kobiecego Ciała? Mimo lat wciąż jestem zdziwiony, że obywa się bez dzwonienia pod 998…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I pomyśleć, że cały nasz świat fizyki powstaje, by można było jeszcze bardziej leniwieć... ;) To dziwne, bo wszystko co powstaje i co się dzieje, dąży do celu jak najmniejszym wysiłkiem i chce podejmować jak najmniejszy "wysiłek".

Człowiek nie odpuści sobie poznania prawdy, chciałby znać jeden wzór na wszystko. 

Zastanawiające jest, czy hipotetyczne rezultaty okazały by się zgodne z oczekiwanymi. Czy to coś by w ogóle zmieniło?

Świat jest w naszych głowach i nawet pomimo tego co wiemy i co chcemy widzieć, się nie zmienia. To nam się wydaje że jest lepiej ;)

Czasem staram się spojrzeć na to wszystko jakoś z boku, a wtedy nasuwa się mnóstwo analogii z czasami starożytnymi. Pomimo rozwiniętej technologicznie cywilizacji (ale raczej tylko technologicznie), my sie nie zmieniamy. Nawet o krok do przodu.

Dlatego od jakiegoś czasu wisi mi, czy poznamy tajemnice kosmosu, czy nie. I czy będziemy szybciej podróżować z napędem z wolnej energii. Zastanawiam się wtedy czy to coś zmieni, skoro przez 100 lat naszej cywilizacji i komputerów nic nie dzieje się lepiej, a jest nawet gorzej. Technologie napędzają lenistwo i egoizm, jak woda młyn. Darmowa energio przyjdź, ale tylko na chwilę, zanim ktoś nie zrobi z wolnej, płatnej. Taka natura i to jest największe wyzwanie ludzkości, a nie tam jakieś pieprzone horyzonty zdarzeń ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Zastanawiam się wtedy czy to coś zmieni, skoro przez 100 lat naszej cywilizacji i komputerów nic nie dzieje się lepiej, a jest nawet gorzej. Technologie napędzają lenistwo i egoizm, jak woda młyn. Darmowa energio przyjdź, ale tylko na chwilę, zanim ktoś nie zrobi z wolnej, płatnej. Taka natura i to jest największe wyzwanie ludzkości, a nie tam jakieś pieprzone horyzonty zdarzeń ;)

 

Tania, czy też darmowa energia w Europie nie byłaby przez wszystkich mile widziana. Mam na myśli pracujących w przemyśle energetycznym i wydobywczym. Natomiast Afryce obecnie grozi głód na skalę nie spotykaną nigdy dotąd ze względu na globalne ocieplenie i panujące tam od wielu lat susze. Źródła taniej energii mogłyby być wykorzystane do odsalania wody morskiej i przepompowywania jej bezpośrednio na pola uprawne. Z punktu widzenia niejednego Afrykańczyka tania energia byłaby przepustką do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Zastanawiające jest, czy hipotetyczne rezultaty okazały by się zgodne z oczekiwanymi. Czy to coś by w ogóle zmieniło?

Świat jest w naszych głowach i nawet pomimo tego co wiemy i co chcemy widzieć, się nie zmienia. To nam się wydaje że jest lepiej ;)

Czasem staram się spojrzeć na to wszystko jakoś z boku, a wtedy nasuwa się mnóstwo analogii z czasami starożytnymi. Pomimo rozwiniętej technologicznie cywilizacji (ale raczej tylko technologicznie), my sie nie zmieniamy. Nawet o krok do przodu.

Dlatego od jakiegoś czasu wisi mi, czy poznamy tajemnice kosmosu, czy nie. I czy będziemy szybciej podróżować z napędem z wolnej energii. Zastanawiam się wtedy czy to coś zmieni, skoro przez 100 lat naszej cywilizacji i komputerów nic nie dzieje się lepiej, a jest nawet gorzej. Technologie napędzają lenistwo i egoizm, jak woda młyn. Darmowa energio przyjdź, ale tylko na chwilę, zanim ktoś nie zrobi z wolnej, płatnej. Taka natura i to jest największe wyzwanie ludzkości, a nie tam jakieś pieprzone horyzonty zdarzeń ;)

Mocno się nie zgodzę - abstrahując od samej nauki, wystarczy porównać sobie dane demograficzne na przestrzeni ostatnich 100 lat. Choćby długość życia, można jakość - czyli ile energii (czasu) człowiek poświęca obecnie aby zapewnić sobie zaspokojenie podstawowych potrzeb. Również jakość życia rozumianą jako komfort - czyli np mniej bólu, chorób, brak konieczności narażania się na niekomfortowe warunki klimatyczne np.

Dzięki temu (miedzy innymi) mamy możliwość zaspokajania potrzeb ze szczytu piramidy Maslowa co czynimy zapamiętale np na tym forum ;)

A n najlepsze jest to, że wiele tych osiągnięć spowodowane jest wiedzą na temat mechaniki kwantowej, czy teorii względności, których dokładnie nie rozumiemy (jako ludzkość) lub wiemy, że jest błędna, tylko po prostu w pewnych szczególnych warunkach sprawdza się empirycznie.

Edytowane przez ww296

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fizyka przypomina dzisiaj reformującą się partię polityczną, której grozi chaos polityczny spowodowany brakiem spójnego programu – wspólnej teorii łączącej wszystkie oddziaływania.

Obawiam się, że to, co opisujesz, nazywa się po prostu „nauka” w dowolnym odcinku czasu i w dowolnej dziedzinie. Ona tak się „niespodziewanie” reformuje jak Linux od 15 lat „już zaraz” zdobędzie dominację na rynku PC-tów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pluralizm jest ważny.

Są ludzie genialni którzy mają co drugi pomysł genialny.

Są wariaci którzy mają co tysięczny pomysł genialny, a reszta to bzdury.

Jest cała reszta gdzieś po środku.

Wariat ma może żenująco niską skuteczność ale raz na ten tysiąc coś wymyśli i to z klasy zagadnień niedostępnej dla geniusza.

Jeśli geniuszy mamy 100, a wariatów 1 mld to wariaci generują 100 000 dobrych pomysłów a geniusze 50.

Więc kto pcha ludzkość do przodu?

Dlatego powtórzę: pluralizm jest ważny.

Dlatego warto każdego słuchać, ignorując głupie pomysły.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dlatego warto każdego słuchać, ignorując głupie pomysły.

No i z tym jest problem. Wariaci trwonią czas geniuszy. Per saldo - nie warto.

Chcąc słuchać wszystkiego skończysz jak zbój Gębon. (Lem, Cyberiada).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Biorąc pod uwagę normalny raczej rozkład współczynnika IQ (cokolwiek mierzy ;)) ze średnią wartością 100 i odchyleniem standardowym 15 trudno zgodzić się z Thiimem co do jego szacunków geniuszy (102) i wariatów (109), ale zapewne ma swoją prywatną definicję wariata, choć trochę trudno definiowalną w kontekście statystyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

choć trochę trudno definiowalną w kontekście statystyki.

E tam, wszystko odchylone od średniej o więcej niż 3s. Teraz trzeba tylko zdecydować po której stronie kapelusza są wariaci a po której geniusze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że jedni drudzy są po tej samej stronie. Różnica jest tylko w jakości wykorzystania IQ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

wszystko odchylone od średniej o więcej niż 3s. Teraz trzeba tylko zdecydować po której stronie kapelusza są wariaci a po której geniusze.

 

Nie ma znaczenia ILE, bo dla > 3σ po jednej i drugiej stronie rozkładu normalnego będzie TYLE SAMO. :)


 

 

Obawiam się, że jedni drudzy są po tej samej stronie.

 

Śmiała teza, tylko po której? ;):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i z tym jest problem. Wariaci trwonią czas geniuszy. Per saldo - nie warto.

Chcąc słuchać wszystkiego skończysz jak zbój Gębon. (Lem, Cyberiada).

 

W naukach ścisłych miarą poprawności teorii, czy hipotezy jest weryfikowalny aparat matematyczny i w ten sposób dość łatwo można wyfiltrować teorie, które bazują na znanym opisie matematyczno-przyrodniczym oraz te, których nauka nie potrafi jeszcze wytłumaczyć, gdyż aparat matematyczny i dostępny zbiór zależności fizyczno-biologiczno-chemicznych jest jeszcze zbyt ubogi.  W pseudonaukowym wyjaśnieniu zjawiska, chociaż czasami opartym na matematyce, brakuje jednak logicznej ciągłości przyczynowo-skutkowej, w której nowe zaobserwowane zjawiska nie wynikają z przyjętych już paradygmatów naukowych, lecz operują oderwanymi od siebie pojęciami, często podawanymi ad hoc. Nie oznacza to jednak, że hipoteza pseudonaukowa jest w 100% błędna, lecz wymaga głębszych badań i analiz nad zrozumieniem zależności wszystkich oddziaływań we Wszechświecie. Ostatnio węgierscy uczeni dokonali znaczącego odkrycia w tej dziedzinie :) :

 

 http://tylkonauka.pl/wiadomosc/fizycy-mogli-odkryc-piata-sile-natury

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...