Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

AlphaGo wygrał ostatnią partię z Lee Sedolem

Rekomendowane odpowiedzi

"Wal w osobówkę", nie zjeżdżaj do rowu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm...jak dokonałeś takiej interpretacji?

Edytowane przez wilk
Proszę o poprawne cytowanie - wskazówki: http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/22863-poradnik-forumowicza-faq/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

To nie interpretacja. To z nagranego kursu dla kierowców ciężkich samochodów. :)


Przy okazji, w tłumy jest zakaz wjeżdżania, ale jak rozwiążesz sytuację, gdy tłum wtargnął na autostradę? Pogoda kiepska, długa droga hamowania (wieziesz 40 ton), w koło płoną opony… :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przy okazji, w tłumy jest zakaz wjeżdżania, ale jak rozwiążesz sytuację, gdy tłum wtargnął na autostradę? Pogoda kiepska, długa droga hamowania (wieziesz 40 ton), w koło płoną opony

 

Hm..ale gdzie tu jest właściwie problem?

Nie mogę zjechać, nie uszkadzając kogoś, jadę zgodnie z przepisami, warunki są jakie są więc....

Naciskam hamulec i czekam :D

 

Jak by niektórzy powiedzieli, chcącemu nie dzieje się krzywda, czy jakoś tak ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Nie mogę zjechać, nie uszkadzając kogoś

 

Wszyscy na autostradzie. Po bokach płoną tylko opony. :)

 

 

 

warunki są jakie są więc.... Naciskam hamulec i czekam :D

 

Może zdążą uciec (dodałbym to w komentarzu kodu źródłowego… :D)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy na autostradzie. Po bokach płoną tylko opony

 

Jadę zgodnie z przepisami, oni wtargnęli na jezdnie, nie widzę problemu , no i płoną opony, czyli mogę uszkodzić siebie :P  (no chyba, że wyliczenia wskazują, że nic mi(pasażerowi) się nie stanie, no to wtedy, 

 

Z resztą nie potrzeba tutaj sztucznej inteligencji, jak bym sam jechał, to prawnie, chyba bym jednak wygrał (z resztą żyjąc i tak wygrywam :D )

 

 

 

 

Może zdążą uciec (dodałbym to w komentarzu kodu źródłowego

 

 

Oj, nie nie, to by oznaczało jakąś (złą) intencję, a ja trzymam się tylko prawa, nic więcej.

 

 

[edit]

Z punktu widzenia programisty to naprawdę proste i zero odpowiedzialności, nie miał bym wyrzutów (byle było zgodnie z prawem)

Edytowane przez Afordancja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że w omawianej sytuacji zamiast NOP lepszy będzie generator pseudolosowy

Losowość to nam daje Rzeczywistość. My nic tu dodawać nie musimy.

No to warto jeszcze oprogramować takie sytuacja jak próba porwania przez UFO :D

A poważniej. Jak kierowca jedzie i ktoś mu się rzuci pod koła to co kierowca robi? Zasadniczo to nic specjalnego :D

Opcje są dwie: hamowanie albo próba wyminięcia.

Ale opcje unikania kolizji to już program zakładam że zawiera.

Więc jakikolwiek wybór nie będzie to sprowadzi się do tego co już program powinien zawierać (czyli unikania kolizji).

hamuje - udało się albo nie
wymijałem - udało się albo nie
wymijałem i trafiłem na kolejną osobę/samochód - GOTO hamuje albo wymijam
Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

jak bym sam jechał, to prawnie, chyba bym jednak wygrał (z resztą żyjąc i tak wygrywam :D )

 

W tym sensie kierowca ciężarówki niemal zawsze wygrywa. :)

 

 

 

Z punktu widzenia programisty to naprawdę proste i zero odpowiedzialności

 

No właśnie. Puścić debila na drogę, niech się martwią inni. Najważniejsze pieniążki. ;):)

Znasz jakiegoś kierowcę, który nie złamał NIGDY przepisów? Podwójna ciągła, na Twoim pasie radośnie chrapie zapijaczony koleś z bełtem w ręce. Przepisowo czekasz, wcześniej pewnie dzwonisz na policję? Piąty za Tobą wyjdzie, i zapewne nieprzepisowo przywali Ci w… :D

 

Afordancja, Thikim. Ponieważ jeżdżę już po drogach trochę lat, to zwyczajna statystyka podpowiada, że mogłem spotkać się z paroma idiotycznymi sytuacjami na drogach. Statystyka przegrywa, bo spotykałem się z nimi znacznie częściej (na szczęście, też wbrew statystyce, żyję :)). Nie chce mi się rozpisywać na temat moich traumatycznych doświadczeń dotyczących debilizmu niektórych kierowców, ale prosty algorytm jest do d*py, bo tego nie ogarnie. Do AI (na poziomie nawet debilnego kierowcy :)) daleko, stąd dyskusja jakaś taka z gruntu Sci-Fi… :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowiek to zwierzę bardzo egoistyczne. I najlepiej to widać przy testach wyboru przy ograniczonym czasie reakcji. Prowadzenie pojazdu (przy wielu uczestnikach ruchu) to minimalny czas wyboru, który rodzi czysty egoizm.

A ponieważ emocje trwają dłużej niż sytuacje je wywołujące (adrenalina ma swój okres półtrwania), ileż to razy zdarzyło się, że po potrąceniu kierowca ucieka z miejsca zdarzenia?

Większość razy!

Nawet udzielenie pomocy poszkodowanemu to przejaw krypto-egoizmu. "Kupujemy" sobie w ten sposóbu innych kierowców  podobne zachowania na przyszł0ość względem siebie. No cóż, jak mawiają etolodzy: altruizm to rozszerzony egoizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mawiają etolodzy: altruizm to rozszerzony egoizm.

Bardzo nie lubię tej pseudo maksymy. Alterocentryzm wychodzi poza osobisty interes.

Np pomoc zwierzętom.

No, pies odpłaci (psiarze wiedzą jak :) ), ale np po kocie wdzięczności nie widać, a kociarzy ( nawet na forum) trochę jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TrzyGrosze

To działa na zasadzie odruchu, co najlepiej widać przy ograniczonym czasie reakcji. Im bardziej odroczony czas reakcji, to dochodzi element szacowania opłacalności reakcji altruistycznej. Ważną zmienną jest też obecność innych osobników. W obecności grupy zarówno my, jak i zwierzęta jesteśmy bardziej skłonni do pomocy - czujemy się obserwowani i oceniani, przez co chcemy wypaść jak najlepiej. Gdy nikt nie widzi wychodzi z nas egoizm.

Psy to zwierzęta stadne, dlatego one mają ten odruch współczucia. Koty to samotnicy, one nie liczą się z niczym - poza samicą wychowującą i karmiącą młode, co też jest odruchem, tyle że innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psy to zwierzęta stadne, dlatego one mają ten odruch współczucia.

Chodziło mi o to, że pies "odpłaca" za opiekę i ludzkie towarzystwo, pełną gamą zachowań, które łechcą ludzkie ego, przez co opiekę nad psem można by interpretować jako intencjonalne zachowanie w celu otrzymania wdzięczności.

Natomiast kot " nie płaci", ale i tak mu się pomaga. Temu bezdomnemu. Jak i innym potrzebującym pomocy zwierzakom. Więc gdzie ten altruizm z egoizmu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Proponuję eksperyment. Rzucamy becikiem z dzieckiem. Ktoś nie będzie próbował złapać? :)

Z innej bajki:

 

  

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mocny film!

Ale co do łapania, to ludziska i "garący kartofel" złapią.:)

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie chce mi się rozpisywać na temat moich traumatycznych doświadczeń dotyczących debilizmu niektórych kierowców, ale prosty algorytm jest do d*py, bo tego nie ogarnie

Nie ma zasadniczo ani wśród żywych ani wśród martwych algorytmu który Ci pomoże jeśli jadący z naprzeciwka ok. 90 km/h kierowca straci na 20 m przed Tobą panowanie nad jazdą i pojedzie na Ciebie.

Ani kierowca ani AI nic tu nie poradzi. A w innych przypadkach?

AI może być szybszy, człowiek ma naturalne bariery. Jak AI ma dobrze rozbudowane unikanie kolizji to sobie poradzi lepiej niż człowiek = mniej ofiar.

I samo unikanie kolizji do tego wystarczy bez badania wariantów kogo warto zabić:D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TrzyGrosze

Właściciel kota potrzebuje z jakichś względów kociego towarzystwo. Ot egoistyczna zachcianka. I robi wszystko, zeby kot przy nim jak najczęściej przebywał, nawet za cenę jego wolności. Był taki film, gdzie Tom Hanks - pracownik dużej firmy kurierskiej po katastrofie lotniczej ląduje na bezludnej wyspie. Tam stwarza sobie towarzysza z piłki pomalowanej na ludzką twarz. W kluczowej scenie ratuje tego "przyjaciela" na otwartym morzu narażając życie. Myślisz, że to altruizm, czy egoizm?

 

A kolejna sprawa, ze ja pisałem o sytuacjach, gdy istnieje konflikt interesów. Jest dobro w ograniczonej ilości atrakcyjne dla wielu osobników. Tu konkretnie chodziło mi o czas i jezdnię. To o czym Ty piszesz nie zakłada uczestnictwa obu stron w takim samym charakterze. Jedna strona jest biernym obserwatorem, a druga doświadcza nieszczęścia (małego). Pomoc zaś nie wiąże się z rzadnym zagrozeniem.

Po prostu pisaliśmy o czymś innym, stąd odmienne wnioski.

Edytowane przez glaude

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściciel kota potrzebuje z jakichś względów kociego towarzystwo. Ot egoistyczna zachcianka. I robi wszystko, zeby kot przy nim jak najczęściej przebywał, nawet za cenę jego wolności.

 

Ech...jakoś mi się ta konkluzja kojarzy z klerykalnymi dywagacjami na temat pożycia małżeńskiego: najlepiej wiedzą teoretycy.

 

3Grosze- kociarz praktyk.

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

No właśnie. Puścić debila na drogę, niech się martwią inni. Najważniejsze pieniążki. Znasz jakiegoś kierowcę, który nie złamał NIGDY przepisów? Podwójna ciągła, na Twoim pasie radośnie chrapie zapijaczony koleś z bełtem w ręce. Przepisowo czekasz, wcześniej pewnie dzwonisz na policję? Piąty za Tobą wyjdzie, i zapewne nieprzepisowo przywali Ci w…  

 

No ale w czym problem? Chodzi mi o to, że AI ma z zasady działać zgodnie z prawem i tak ją programuje programista, dlatego też to nie jest odpowiedzialność programisty.

 

 

quote name='Astro' timestamp='1467204215' post='117998'] 

Afordancja, Thikim. Ponieważ jeżdżę już po drogach trochę lat, to zwyczajna statystyka podpowiada, że mogłem spotkać się z paroma idiotycznymi sytuacjami na drogach. Statystyka przegrywa, bo spotykałem się z nimi znacznie częściej (na szczęście, też wbrew statystyce, żyję ). Nie chce mi się rozpisywać na temat moich traumatycznych doświadczeń dotyczących debilizmu niektórych kierowców, ale prosty algorytm jest do d*py, bo tego nie ogarnie. Do AI (na poziomie nawet debilnego kierowcy ) daleko, stąd dyskusja jakaś taka z gruntu Sci-Fi…

 

 

Oczywiście, że Sci-FI bo jeszcze tego nie ma. Ale to nie jest dyskusja, czy AI będzie mądre/głupie, tylko czy istnieje jakiś tam dylemat z wybieraniem kogo zabić i jakiś tam dylematach moralnych np programistów (ja bym nie miał).

A sprawa jest prosta jak dal mnie, AI ma działać w granicach prawa i od odpowiedzialnośći mojej nie ma mowy.

No i jak już Thikim zauważył, na głupie sytuacje nie poradzizs jako człowiek, AI ma przewagę jeśli chodzi o ogarnięcie wielu aspektów na część sekundy w stosunku do człowieka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Unikałem jakiegokolwiek zwierzaka w domu najdłużej jak mogłem, choć lubię zwierzęta, wszystkie.

W końcu przyszła do mnie koleżanka, która mnie przekonała bym przygarnął kotkę, która z przymusu trafiła do niej (mniejsza o szczegóły).

Po pół roku uznałem, że kotka się straszliwie nudzi jak siedzi sama w domu gdy ja jestem w pracy... albo jak mnie nie ma cały weekend... więc zorganizowałem jej towarzystwo. I w ten sposób mam teraz 2 koty i wcale nie uważam by to było z potrzeby ich towarzystwa.

 

I koty potrafią się odwdzięczyć, tylko robią to dyskretniej niż psy. Nawet chomik umie się odwdzięczyć, tylko trudno to zauważyć.


 

 

A sprawa jest prosta jak dal mnie, AI ma działać w granicach prawa i od odpowiedzialnośći mojej nie ma mowy.

 

Że tak bezczelnie stwierdzę: bredzisz.

 

Wyobraź sobie sytuację:

 

jadący z naprzeciwka ok. 90 km/h kierowca straci na 20 m przed Tobą panowanie nad jazdą i pojedzie na Ciebie.

Teoretycznie wszystko stracone, ale może jedzie w taki sposób, że szybkie AI wychwyci, że wystarczy wykonać jakiś manewr aby oba samochody znalazły się w rowach po przeciwległych stronach ulicy i z ostro pogniecionych wraków najpewniej wyjmujesz komplet żywych choć poobijanych ludzi? Zaprzepaścisz taką szansę tylko po to by pilnować przepisów i jechać równo na czołówkę swoim pasem?


I jeszcze jedna przewaga AI... Jego nikt nie zmusza do tego aby wciskać hamulec działający od razu na wszystkie 4 koła... Może wybrać jedno, które w danym momencie będzie najlepsze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teoretycznie wszystko stracone, ale może jedzie w taki sposób, że szybkie AI wychwyci, że wystarczy wykonać jakiś manewr aby oba samochody znalazły się w rowach po przeciwległych stronach ulicy i z ostro pogniecionych wraków najpewniej wyjmujesz komplet żywych choć poobijanych ludzi? Zaprzepaścisz taką szansę tylko po to by pilnować przepisów i jechać równo na czołówkę swoim pasem?

 

I ja się ponownie zapytam, skąd Ty "wydedukowałeś", że takiej sytuacji nie dopuszczam? że mam pilnować przepisów i jechać równo na czołówkę?  Wybacz, ale z caałym szacunkiem, ale to Ty chyba jednak bredzisz, mam cytować siebie? że staramy się trzymać się jezdni, a chodziło o kontekst trzeciej osoby? A to co piszesz to oczywistość, że jeżeli to ratuje sytuację i nie zabija osób trzecich, to wykonujemy ten manewr? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sory... zapomniałem o szczegółach Twoich wcześniejszych wypowiedzi. Mój błąd.
Ale dobrze, że to doprecyzowaliśmy teraz, bo i inni nie będą mieć wątpliwości o co Ci chodziło :)

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ech...jakoś mi się ta konkluzja kojarzy z klerykalnymi dywagacjami na temat pożycia małżeńskiego: najlepiej wiedzą teoretycy.

Ok. Ale takie dywagacje to nie tylko domena kleryków. To także domena starych panien :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś myślałem, że pewna bardzo popularna książka erotyczna (która doczekała się ekranizacji) to coś dla niewyżytych nastolatek, ale potem zostałem uświadomiony, że to jest dla niezrealizowanych seksualnie gospodyń domowych...
Mój świat się załamał na jakieś 5 sekund... potem doszedłem do wniosku, że skoro nie czytałem i nie widziałem to i tak mam to gdzieś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś nawiązywał do Szarego? :D

Najbardziej szokująca to była reklama. A potem było bardzo grzecznie.
Oczywiście piszę o filmie. Na książkę raczej nie stracę nigdy czasu. W podstawówce czytałem niegrzeczniejsze książki.

Z drugiej strony fakt. Dla wszystkich (wcale nie niezrealizowanych) >30 lat kobiet to musi być coś.

To już w Wikingach przy takiej zabawie to zamordowali jednego hrabiego. A sceny zalotów Ragnara do żony żeby pozwoliła wziąć jeszcze jedną kobietę do łóżka to już klasyka.

No i scena z synem: "Zawiodłem jako ojciec i mąż" - spojrzenie na żonę - "jako mąż bardziej" :D

 

Zaprzepaścisz taką szansę tylko po to by pilnować przepisów i jechać równo na czołówkę swoim pasem?

Jeśli to było do mnie to wyraźnie wskazałem. AI na zasadzie unikania kolizji próbuje albo hamować albo zmienić kierunek jazdy. W każdym z tych wypadków usiłuje uniknąć kolizji co jak zakładam jest podstawą jego oprogramowania.

Nie ma tu natomiast potrzeby robienia wag na zasadzie: zabije tego albo tego.

Bo niby np. skąd AI ma wiedzieć że na tylnych fotelach drugiego samochodu są dzieci?

Za dużo niewiadomych. Za mało konkretów.

Zamiast się bawić w szacowanie nieznanych ryzyk - po prostu kolejno unikamy kolizji. Proste. I tak AI ma większe szanse uniknięcia niż człowiek.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak gdzieś pisał ktoś, że dla AI wszystko jest zaskoczeniem, więc zareaguje najlepiej...
Wręcz przeciwnie... AI idealnie obserwuje wszystko i jest gotowy na wszystko, więc nie da się zaskoczyć... ma wstępny plan na wszystkie możliwe sytuacje, cały czas, bez żadnego wpadania w rutynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...